Spieszmy się słuchać premiera Tuska...

Obrazek użytkownika seaman
Kraj

Krynicka Pytia znowu przemówiła. Na początku troszkę się sumitowała za to wstydliwe omsknięcie przy przepowiedni co do strefy euro. Ale to furda, pewnie fusy były nieświeże. Pytia krygowała się przymilnie do słuchaczy, że to niby Pan Bóg się śmiał z jej wróżb, tak jak by Pan Bóg zajmował się wróżeniem z fusów.

Jednak piarowski pazur przemógł obawy przed ośmieszeniem i premier Donald Tusk w starym stylu odleciał „nad poziomy”, gdzie nie tylko wzrok, ale i rozum nie sięga. Odlot był wręcz pokazowy, że nawet oryginalna Pytia Delfijska ze swoim transem mogłaby się schować. Jak wiadomo tamta piła wodę ze źródła i następnie wpadała w trans. A kiedy już rozwiązał jej się język po tej wodzie, to usłużni kapłani ze świątyni Apollina układali z tego bełkotu odpowiedź na problemy dręczące tubylców.

Kropka w kropkę to samo jest z szefem naszego rządu, z tym wyjątkiem, że on przed seansem zażywa wino, a kapłanów wynajmuje ze świątyni Antypisa. Reszta się zgadza co do joty – wpada w trans i plecie, co mu ślina na język przyniesie, a czerscy kapłani tłumaczą na nasze. Potem się naród tymi przepowiedniami straszy albo pociesza, w zależności od potrzeby etapu.

Dzisiaj w Krynicy premier Tusk odwołał kryzys sprzed naszych bram, nie pierwszy raz zresztą. Nie chcę się powtarzać, ale warto, bo może jakiś świeży czytelnik się trafi – chodzi o ten sam kryzys, co go miało nie być w roku 2009, a który przeszliśmy suchą nogą w roku 2011, po czym ponownie stanął ante portas III RP. A teraz Tusk wieszczy, że ten wraży kryzys definitywnie pójdzie precz, nie będzie ani recesji, ani stagnacji, w ogóle nic nie będzie.

Kapłani finansowi szybciutko policzyli, że przed nami siedem lat tłustych – w czwartym kwartale wzrost już ma wynieść 2 proc., w całym roku jeszcze skromnie – 1,5 proc., ale już w pierwszym kwartale przyszłego roku - hulaj dusza, piekła nie ma - ponad 3 procenty! PKB w roku 2017 ma przekroczyć 2 biliony. Już premier wyciągnął zza pazuchy nowy plan „po kryzysie”, bo stary kryzysowy plan nieaktualny. W roku 2016 Pytia Krynicka wróży nowy system podatkowy - rewelacyjny, przyjazny i kojący kieszeń obywatela niczym dwunastoletnia whisky gardło.

Minister Boni zapewne już pisze strategię „Polska 2060” albo jeszcze dalej posuniętą, być może zahaczy o początek XXII wieku naszej ery. Mnie tylko intryguje jedna rzecz.
Jeśli nasz szczery przywódca i jego kapłani tacy są biegli w tych wszystkich rachunkach i procentach, to dlaczego oni nie policzyli o ile procent wzrośnie na przykład zatrudnienie? Znają już na wyrywki przyszły wzrost gospodarczy, nawet w poszczególnych kwartałach, to dlaczego nie pofatygowali się policzyć i obwieścić, co będzie z bezrobociem, skoro kryzys odchodzi jak niepyszny?

Przecież to się wydaje takie oczywiste, że obywatele, zwłaszcza bezrobotni pragną pociechy w swoim strapieniu, a jeśli już cierpią, to warto im chociaż dać poznać tę radosną perspektywę. Wzrost gospodarczy jest ściśle powiązany z poziomem zatrudnienia i mniej więcej na tym samym poziomie ogólności, więc co za problem policzyć równie sprawnie i podać te liczby dla pokrzepienia serc?

Odpowiednio do podanych przez premiera procentów wzrostu - ile miejsc pracy przybędzie w czwartym kwartale, ile w całym roku 2013, a ile w pierwszym kwartale przyszłego roku? A tu nic z tych rzeczy, premier żongluje abstrakcyjnymi procentami PKB, które obywatelowi – za przeproszeniem – zwisają obojętnym kalafiorem.

Nie rozumiem tego zaniechania Krynickiej Pytii – przecież to te same fusy i ten sam trans, więc o co chodzi? A tak w ogóle, to spieszmy się słuchać premiera Tuska. Jego oferta jest ważna tylko do wyczerpania wszystkich idiotów, a oni tak szybko odchodzą...

Brak głosów

Komentarze

Gdy przeczytałam tytuł jakoś tak samo (nieco parafrazując klasyka ;) dopowiedziało mi się - tak szybko odchodzi....
I już miałam nadzieję, że obwieściłeś tę radosną nowinę ;)))))
Ale tekst o pytiusku świetny!

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

Vote up!
0
Vote down!
0

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

#378850

Kryzys powolutku u mnie mija. Mielismy go prawie 8 lat, no ale nie mielismy kondoma Peru u wladzy. POlacy POwinni sie cieszyc, ze maja takiego przy-wodce.

Vote up!
0
Vote down!
0
#378887

Jeśli te wszystkie, optymistyczne, dane wyliczył minfinWin, to tylko czekać jak za nie przeprosi, nadmieniając, że wszyscy tak mają. Przy okazji: - czy państwo wiedzą, że władze Krakowa uhonorowały minfinWina własną ulicą? W Krakowie na Bielanach jest ulica Wincentego Oszustowskiego.

Vote up!
0
Vote down!
0
#378898

a swoją drogą, czego się nażarło w Krynicy nasz słońce Peru Chyży Rój, że tak go poniosło z bajdami jak po obrzęku mózgu nie przymierzając :) mam nadzieję że przejdzie mu to wraz ze stolcem porannym!

Vote up!
0
Vote down!
0
#378899

jednym.

HdeS

Vote up!
0
Vote down!
0

HdeS

#378902

To już koniec z mózgiem ryżego..Ani Tworki ani Kobierzyn temu facetowi już nie pomogą..

Vote up!
0
Vote down!
0

Marika

#378913

temu uroczyście ogłaszał, że przegonił go precz.

Czy Tusk ma sklerozę czy raczej chce ją wmówić Polakom ? Pozdrawiam.
contessa

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#378921