Dwa źródła zuchwałości premiera Tuska

Obrazek użytkownika seaman
Kraj

Donald Tusk opromieniony świeżą chwałą zwycięskich wyborów na prezesa partii, cały w glorii niczym Goliat gromiący Dawida, stał się nadzwyczaj kategoryczny także w odniesieniu do opinii publicznej, co mu się w normalnym stanie ducha nie zdarzało. Tym razem jednak, ku zdumieniu swoich pluszaków, pokazał także warszawiakom, jak się zgina dziób pingwina.

Jak bowiem donoszą świadkowie uczestniczący w partyjnym konwentyklu, premier nosi się z zamiarem mianowania Hanny Gronkiewicz-Waltz na komisarza ludowego...tfu, komisarza rządowego w Warszawie, gdyby się okazało, że lud warszawski jednak odwoła ją ze stanowiska prezydenta miasta.

Tu muszę zwrócić uwagę, że chwalebna większość komentatorów zarówno zawodowych, jak i wolontariuszy w moim typie, nie dała się nabrać na prosty trampkarski zwód. Chociaż z drugiej strony trzeba przyznać, że bezczelność tego stwierdzenia premiera Tuska zaparła niektórym dech w piersiach. Ale to były nieliczne wyjątki, bo większość zgodnym chórem orzekła, że chodzi wyłącznie o piarowski chwyt.

Mianowicie premier ani myśli takich głupot robić, lecz chodzi mu o precyzyjne wyartykułowanie przekazu do ludzi pragnących ukrócić nieudolne rządy HGW – próżny wasz trud, bezsilne złorzeczenia, nawet jak Hankę odwołacie, to ją przywrócę do istnienia. To tyle jeśli chodzi pokazanie intencji Tuska poprzez nawiązanie do wielkiej poezji.

Natomiast trzeba przyznać, że mamy do czynienia z kolejnym zagraniem propagandowym, które zsumowane mogą odnieść jakiś skutek. Przypomnę, że identyczny chwyt zastosował poseł Halicki, kiedy to symulował próbę prawnego zablokowania referendum, a tymczasem chodziło wyraźnie o wbicie ludziom do świadomości przekazu, że za warszawską próbą odwołania prezydent kryje się pisowski przekręt.

Jednak równie dobrze może być tak, że taka makiaweliczna próba może się obrócić przeciwko makiawelowi od siedmiu boleści, bo wiadomo nie od dziś, że człowiek strzela, lecz kto inny kule nosi. Chodzi o część elektoratu, której generalnie zwisa kwestia odwołania HGW i tym samym udział w referendum. Jeśli oni wezmą na serio bezczelną zagrywkę Tuska, to mogą w takiej sytuacji poczuć się traktowani jak mięso polityczne przez władzę i z zaciśniętymi zębami oraz chęcią zemsty w sercu pójść na to głosowanie. W każdym razie na dwoje babka wróżyła.

Ale tu muszę dla porządku zaznaczyć, że jest grupa, która źródła tej nadzwyczajnej zuchwałości Donalda Tuska upatruje zupełnie gdzie indziej. Otóż twierdzą oni, że Tusk i jego kompanionowie kompletnie się zatracili w tym chaosie, jaki zapanował w partii pod wpływem dołujących sondaży. A jak to zwykle bywa w takich przypadkach zatracili instynkt samozachowawczy, a kierują się w dużej mierze emocjami i to dość niskimi. Stąd ta brutalna i cyniczna szczerość wypowiedzi, której dawniej unikano.

Według tej teorii słowa Tuska były emanacją jego stanu ducha, a stan był taki, iż cholera w nim wezbrała, że już go w oczy szczypało i nie tylko nie potrafił się pohamować, ale także zupełnie na serio jest żądny odwetu na nienawistnym elektoracie. Trzeba przyznać, że to bardzo radykalna hipoteza i mnie osobiście trudno w nią uwierzyć. Ale zwolennicy przytaczają inne przykłady, jak choćby niedawna wypowiedź naszego szczerego przywódcy, że będzie naciskał na sąd i prokuraturę, a także na policję, żeby zrobiła porządek. Jak na liberała to jest fraza rewolucyjna, tylko że liberałowie na rewolucji się nie znają.

W ustach Tuska, polityka, który do tej pory jak diabeł święconej wody unikał podejrzenia o praktyki na pograniczu prawa, że nie wspomnę o naciskach na wymiar sprawiedliwości, to brzmi naprawdę zaskakująco i musi budzić domysły. Tym bardziej, że z jego przyzwolenia i nadania przez 4 lata biła pianę komisja śledcza, która miała wyśledzić naciski poprzedniej władzy. Do tej grupy buńczucznych wypowiedzi należy również tromtadracja ministra Sienkiewicza, który dał do zrozumienia narodowi, iż to rząd ma monopol na przemoc.

Mamy więc dwie opcje dotyczące źródeł zuchwałości – albo Tusk zapamiętał się w piarowskiej grze do tego stopnia, że zapomniał, iż polityk mimo wszystko w realu żyje. Druga zaś taka, że złość go sparła do cna i bredzi, co mu jadowita ślina na język przyniesie. Obie opcje są zabójcze dla polityka, więc wniosek nasuwa się oczywisty. Istnieje oczywiście opcja trzecia, ale równie szkodliwa - połączenie dwóch poprzednich – premier Tusk całkiem już w piętkę goni.

Brak głosów

Komentarze

a u. m. s. to wielki pracodawca!
I nie dziwi mnie jego ta niby zuchwałość!kasa!
Kasa, kasa, kasa!, to
Utrata Warszawy przed wyborami do PE zbyt duża strata
A do tego i co mi zrobicie!?
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#378340

Z ryżego to taki Goliat jak z grodzkiego grodzka..Temu człowiekowi władza z mózgu zrobiła galaretę,i ma teraz problem z wypowiedzią,która ma jakikolwiek sens..

Vote up!
0
Vote down!
0

Marika

#378341

nie jest POLAKIEM,

Vote up!
0
Vote down!
0
#378345

nie jest ani geniuszem, ani Goliatem, wladza nie zrobila mu galarety z mozgu. To jest czarny parchaty typek, do specjalnych poruczen, zdrajca, wychowany na polskim chlebie, ale majacy polska krew na lapach. On i jego POlityczna mafia maja zadanie zlikwidowania Polski. I niestety przy pomocy oglupionej czesci narodu plan ten wykonaja.

Vote up!
0
Vote down!
0
#378346

[quote]Według tej teorii słowa Tuska były emanacją jego stanu ducha, a stan był taki, iż cholera w nim wezbrała, że już go w oczy szczypało i nie tylko nie potrafił się pohamować, ale także zupełnie na serio jest żądny odwetu na nienawistnym elektoracie. Trzeba przyznać, że to bardzo radykalna hipoteza i mnie osobiście trudno w nią uwierzyć. Ale zwolennicy przytaczają inne przykłady, jak choćby niedawna wypowiedź naszego szczerego przywódcy, że będzie naciskał na sąd i prokuraturę, a także na policję, żeby zrobiła porządek.[/quote]

Nie wiem czy to taka radykalna, a przez to wątpliwa hipoteza, ale na pewne rzeczy tusek sobie dotychczas nie pozwalał.
Qrwica mnie ogarniała, ale całkiem sprawnie radził sobie w wystąpieniach publicznych i potrafił być czarujący na zawołanie.
Tymczasem od dobrych paru miesięcy on się już coraz bardziej sypie, czego efektem jest np. coś takiego:

I z innej kamery:

Zwróćcie uwagę na to spojrzenie gdy Pereira uporczywie zadaje mu pytanie. Ten wzrok bazyliszka, którym mierzy przeciwnika.
On sobie dotąd na takie rzeczy nie pozwalał.
Przekroczył Rubikon - ma dość.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#378388

 może długo się kamuflować i nie sypnąć. Jest jednak granica. tusk nie wytrzymuje presji pytań, kamer, obiektywów i dyktafonów. Zaczyna mieć dość. I wtedy zapomina się chwilami, zapomina o roli, którą wyuczył się grać w POlsce. Wyłazi jego prawdziwe "ja", które jest naprawdę bardzo paskudne. Co ja mówię!? To jego drugie "ja" jest kryminalne! Czekam na ostatni akt sztuki granej przez niego. Szubienica, więzienie czy praca w PE? Co obstawiacie?

Vote up!
0
Vote down!
0
#378396

[quote=all10101]

 może długo się kamuflować i nie sypnąć. Jest jednak granica. tusk nie wytrzymuje presji pytań, kamer, obiektywów i dyktafonów. Zaczyna mieć dość. I wtedy zapomina się chwilami, zapomina o roli, którą wyuczył się grać w POlsce. Wyłazi jego prawdziwe "ja", które jest naprawdę bardzo paskudne. Co ja mówię!? To jego drugie "ja" jest kryminalne! [/quote]

No, jeśli chodzi o to, to mam przeciwne odczucia - to nie jest dobrze przeszkolony agent. Chyba, ze różnimy się co do definicji dobrze przeszkolonego agenta.
To jest co najwyżej Bolek MkII., wersja poprawiona - ktoś o odpowiednich predyspozycjach kto jest w stanie zarządzać projektem jako wykonawca odgórnych poleceń, ale nie jako autonomiczny gracz.

[quote=all10101]Czekam na ostatni akt sztuki granej przez niego. Szubienica, więzienie czy praca w PE? Co obstawiacie?

[/quote]

Ja obstawiam seryjnego.
Co do poniesienia przez niego odpowiedzialności w inny sposób - nie mam najmniejszych złudzeń, że to się nie stanie. Takich ludzi nie stawia się przed sądem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#378400