Deja vu, czyli błędy i wypaczenia

Obrazek użytkownika seaman
Blog

Platforma Obywatelska nadal zachowuje się ponadstandardowo, gdyż bada sprawę afery hazardowej, a SLD tego nie zrobił przy podobnej aferze Jaskierni – pochwalił się dzisiaj marszałek Bronisław Komorowski. To pięknie, że Platforma wreszcie zachowuje się naturalnie i porównuje się do SLD, w końcu trafiła w odpowiedni wzorzec moralny.

Wygląda na to, że według polityka Platformy wysokie standardy etyczne są po to, żeby deklarować ich podtrzymywanie przy uroczystych okazjach wyrzucania swoich prominentów przyłapanych in flagranti. W ten sposób przepięknie się różnią politycy Platformy od wyznawanych zasad. Wygląda na to, że dokucza im też zbiorowy syndrom tego, co Francuzi nazywają esprit d`escalier, czyli znają właściwą odpowiedź, ale poniewczasie.

Klasycznym przykładem był nieszczęśnik Chlebowski, który swoje podanie się do dymisji też tłumaczył wysokimi standardami Platformy. Poniewczasie, niestety - , gdyby pamiętał o nich w czasie rozmów ze swoim kolegą Rysiem, to może znalazłby dla niego dobrą ripostę.

To mi przypomina praktyki z głębokiego PRL-u - wówczas to partia przewodnia też nigdy nie mogła być skalana podejrzeniem, natomiast winni byli jej poszczególni członkowie, których przenoszono na inne odcinki. Dokładnie w ten sam sposób zachowuje się cała PO, wysoko dzierżąc standardy etyczne na sztandarach, a życie, cóż, życie swoją drogą sobie biegnie.

Marszałek Komorowski tylko innymi słowami wyartykułował, że Platforma przyjęła identyczną taktykę – partia ma zawsze rację, tylko ludzie czasami błądzą. Z innych podobieństw odnotowałem stwierdzenie Komorowskiego, że premier ma wolę wypalania zjawisk negatywnych zahaczających o głębokie nieprawidłowości - naprawdę, dosłownie tak powiedział, a mnie pewien pierwszy sekretarz jak żywy stanął przed oczami.

Niedługo się doczekamy, że Donald Tusk potępi okres błędów i wypaczeń. Oczywiście, jeżeli premier doczeka...

Brak głosów

Komentarze

Komorowski powiedział: ludzie odchodzą a Platforma zachowuje swoje standardy. I trudno nie przyznać mu racji. Standardy Platformy są zachowane i nigdy nie były narażone na naruszenie. To są cały czas te same standardy, na których opierali się ojcowie-założyciele KLD - pierwszy milion trzeba ukraść. Ze standardów niestety wyłamała się posłanka Sawicka - tak ją uwiódł wstrętny PiS-owski agent, że połasiła się na marne sto tysięcy. I słusznie została pryncypialnie ukarana. Partia takich błędów nie wybacza.

Vote up!
0
Vote down!
0

oszołom z Ciemnogrodu

#33202

"pierwszy milion trzeba ukraść. "

Ale z afery hazardowej wynika, że następne też trzeba ukraść, to już sam nie wiem, co mam robić jako początkujący biznesmen...?
Pozdrawiam

seaman

Vote up!
0
Vote down!
0

seaman

#33212