Eurokracja

Obrazek użytkownika Zebe
Kraj

Demokracja. Słowo kulturowe, zapewne kultowe, jak dziś zwykło się mówić. Słowo, które nadaje sens  naszej, zachodniej, cywilizacji.
 
Słowo inspirowane greckim oglądem, przeniesione przez kulturę rzymską, do czasów nam świadomych. Europa budowana na wzorcach kultury chrześcijańskiej, kultury, która wytworzyła potęgę  „zachodniej myśli” w całym cywilizowanym świecie. W świecie, w którym egzystujemy, tak na co dzień i od święta.
 
Istnieje wiele definicji  słowa demokracja,  wiele jego  interpretacji. Wytworzono pojęcia abstrakcyjne oraz pragmatyczne. Rozmyto „demokrację”. Rozmyto ją na pośrednią i bezpośrednią. Mówi się o mitycznej, realnej i jakiejś tam jeszcze…
Szczytowym rozwojem demokracji jest dziś Eurokracja, czyli twór, który jawnie i w sposób iście samobójczy, prowadzi do realizacji postulatów niezgodnych z zasadami idei demokracji.
 
Powiem więcej, filozofia „krzywizny banana” stała się nową religią.
Parlament Europejski robi wszystko, aby zapomnieć o demokracji bezpośredniej, bo demokracja bezpośrednia, jest groźna. Ta właśnie demokracja jest groźna dla tych, którzy chcą wybierać, ale tylko wśród swoich. Tu już nawet nie chodzi o pozory. Tu chodzi o władzę i pieniądze.
 
Przecież już dziś nie mamy wpływu na „krzywiznę banana” !
Wracam jednak do sedna.
Zawsze wydawało mi się , że wolność jednostki polega na zwiększaniu, czy też poszerzaniu jej praw. Tak też rzecze „ideologia” liberalizmu, tak w sferze wolności gospodarczej jak i w sferze moralności.
Kolejne uchwały, kolejne „propozycje” , kolejne ograniczenia !
Tak, wszystkie kolejne rozstrzygnięcia Parlamentu Europejskiego, ograniczają nasze prawa, jako obywateli.
 
Nie trzeba zresztą szukać daleko !
 
Mamy nasz Parlament. Wystarczy tylko popatrzeć na kolejne uchwały.
 
One nie zwiększają naszych praw, one je ograniczają.
 
Po co nam tysiące radarów na drogach, jak są znaki drogowe ???
Po co nam obostrzenia w stosunku do „nowych” kierowców ???
Po co nam kolejne przepisy, których celem jest ograniczanie naszych praw podstawowych ?
 
Czy mamy się cieszyć , że za „roaming” zapłacimy mniej ???
Do tego nam potrzebna Unie Europejska ???
 
Nasze prawa są ograniczane, systematycznie. Każda kolejna regulacja prawna je ogranicza. Wpływu na to nie mamy, tak samo, jak na wybory wewnątrzunijne, a te stają się groteską, żałosną farsą z demokracji, tej bezpośredniej, czyli prawdziwej.
Ponoć dla naszego dobra.
 
Tako rzecze Eurokracja…
Brak głosów