Prokuratorzy w Londynie

Obrazek użytkownika tosz
Historia

Dwaj prokuratorzy IPN prowadzący śledztwo w sprawie śmierci generała Władysława Sikorskiego leca dziś do Londynu.

Dariusz Psiuk i Piotr Nalepa z oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach oraz pracownica archiwum IPN przez tydzień będą prowadzić rekonesans w Instytucie Polskim i Muzeum gen. Sikorskiego w Londynie oraz w brytyjskim Archiwum Narodowym (The National Archives) w Kew.

Wyjazd prokuratorów do Londynu nie jest wycieczką turystyczną, ale jest związany z prowadzonym przez IPN śledztwem w sprawie śmierci naczelnego Wodza w Gibraltarze 4 lipca 1943 roku.

Katowicki IPN we wrześniu ubiegłego roku wszczął śledztwo, które „dotyczy zbrodni komunistycznej polegającej na sprowadzeniu niebezpieczeństwa katastrofy w komunikacji powietrznej, w celu pozbawienia życia gen. Sikorskiego”. Innymi słowy – IPN próbuje ustalić, czy Sikorski zginął w zamachu.
Jednym z elementów śledztwa była przeprowadzona ekshumacja z grobu na Wawelu i badanie przez medyków sądowych szczątków generała Sikorskiego. Pierwsze efekty śledztwa już są.

Oficjalne wyniki ekspertyz będą ujawnione przez IPN na specjalnej konferencji prasowej zaplanowanej jeszcze w tym miesiącu. Tradycyjnie IPN nie wypowiada się na temat prowadzonych ani planowanych czynności w tym śledztwie.

Z nieoficjalnych informacji, do których dotarłem wynika, że podczas ekshumacji generała Sikorskiego wykryto tzw. urazy przyżyciowe, czyli takie które powstały za jego życia. Oznacza to, że generał zginął w czasie katastrofy w wyniku odniesionych obrażeń. Nie znaleziono śladu kuli ani bardzo specyficznych obrażeń, charakterystycznych dla uderzenia tępym narzędziem. Wyklucza to tzw. zagardlenie, które jest działaniem siłą, po którym zostaje ślad. Nie użyto zatem garoty, ulubionej broni komandosów, którą zakręcano wokół szyi ofiary i miażdżono kark.

Tym samym nieprawdziwa jest teoria, która zakładała, że generał został uduszony podczas snu, a do samolotu przeniesiono jego zwłoki. Nadal trwają skomplikowane badania toksykologiczne, które mają wykryć ślady trucizn.

W Instytucie Polskim są pamiątki po gen. Sikorskim, w tym wyłowiony z Gibraltaru jego mundur, flaga zawieszona na ruinach klasztoru Monte Cassino, pamiątki po pułkach i ich sztandary, mapy, odznaczenia, zdjęcia i portrety oraz zabytki o tematyce legionowej. Jednak prokuratora Psiuka najbardziej będą interesować archiwa i pamiątki po Naczelnym Wodzu, przekazane po wojnie przez wdowę po Generale - Helenę Sikorską.

Największe nadzieje śledczy z IPN wiążą z wizytą w Archiwum Narodowym (NA). Tam z dokumentami dotyczącymi śmierci generała Sikorskiego będzie zapoznawać się prokurator Nalepa oraz ekspertka z archiwum IPN w Katowicach. Zamówią również na potrzeby śledztwa uwierzytelnione kopie dokumentów. Nasi rozmówcy w IPN nie ukrywają, że jednym z celów prowadzonego śledztwa jest ściągniecie do Polski wszystkich dokumentów związanych z zamachem na Sikorskiego.

Każdy, kto ma dostęp do Internetu, może sprawdzić w katalogu online wpisując hasło „Sikorski", że takich rekordów w bazie danych archiwum NA jest 316. Są wśród nich wszystkie akta ze śledztwa z 1943 r. które zostały odtajnione. Utajnione po wsze czasy są jedynie akta brytyjskiego wywiadu cywilnego MI 6.

- To utajnienie nie ma znaczenia, bo śledztwo w sprawie katastrofy samolotu Sikorskiego było w kompetencji władz wojskowych. Te akta brytyjskie dotyczące II wojny światowej zostały odtajnione na początku 1972 r. Mają one podstawowe znaczenie, bo są kompletne i nie pozostawiają wątpliwości, że Sikorski zginął w wypadku lotniczym – twierdził prof. Jacek Tebinka, historyk z Uniwersytetu Gdańskiego, który nigdy nie ukrywał, że jest przeciwnikiem licznych teorii spiskowych śmierci gen. Sikorskiego.

Do dziś wydano jedynie dwa oficjalne dokumenty mówiące o przyczynach śmierci generała. Według komunikatu brytyjskiego Ministerstwa Lotnictwa z 1943 r., wydanego na podstawie raportu prac komisji ds. badania wypadków lotniczych, generał zginął w katastrofie. Z kolei wydany w tym samym roku komunikat Inspektoratu Polskich Sił Powietrznych nie wykluczał dokonania sabotażu.

 

 

 

Brak głosów