Buldogi pod dywanem

Obrazek użytkownika kataryna
Kraj

Donald Tusk: Musiałem pokazać kilku osobom, że nadal rządzę.

Monika Olejnik: Ale komu pan musiał pokazać, że nadal pan rządzi.

Donald Tusk: No to już jest taka nasza kuchnia polityczna, ale się przecież pani domyśla.

Monika Olejnik: Rozumiem, chodzi o Grzegorza Schetynę, tak.

Donald Tusk: No, liczę na pani domyślność.

***

Gursztyn, Wybranowski (Rzeczpospolita): W
maju Grzegorz Schetyna ma stracić stanowisko sekretarza generalnego PO.
Tusk nie chce, by układał listy wyborcze. Zdaniem naszych informatorów
z kręgów władz Platformy Donald Tusk znalazł sposób na pozbawienie
kompetencji decyzyjnych w partii Grzegorza Schetynę, nie ryzykując
rozłamu w ugrupowaniu. Jak to zrobi?   Nie przedstawi jego kandydatury
do ponownego objęcia funkcji sekretarza generalnego.

***

Donald Tusk: Nie muszę czekać na żaden zjazd. Gdybym miał ochotę zmienić sekretarza generalnego, mogę to zrobić w każdym dowolnym terminie.

***

Janusz Palikot: Tak.
Muszę powiedzieć, że w mojej ocenie paradoksalnie wypadł najlepiej,
dlatego że był na takim kompletnym luzie. Nie był tak plastykowy jak
Chlebowski i nie był tak - powiedziałbym - nie był taką mechagodzillą
jak Tusk w czasie jego przesłuchania. Tak że Schetyna przy całej mojej…

Agnieszka Burzyńska: Czyli wygrał i będzie sekretarzem generalnym partii po majowym kongresie?

Janusz Palikot: A
to nie jest powiedziane. To zdecyduje oczywiście Tusk, kogo
zaproponuje. Poza tym Grzegorz Schetyna zrobił już kiedyś z siebie - to
jest taki prawdziwy self-maker - zrobił z siebie samego wicepremiera i
ministra MSWiA.

Agnieszka Burzyńska: Ale to co, teraz robi z siebie sekretarza generalnego?

Janusz Palikot: Odniosłem takie wrażenie, ale nawet jeśli tak będzie, to nie będzie nic złego, bo to jest…

Agnieszka Burzyńska: A nie ma umowy między nim a Donaldem Tuskiem?

Janusz Palikot: Moim zdaniem teraz nie ma żadnej umowy. (...)

Agnieszka Burzyńska: Czyli Donald Tusk chce odsunąć Grzegorza Schetynę? Nie ma takiej umowy?

Janusz Palikot: Moim
zdaniem nie ma takiej umowy. A co będzie? Moim zdaniem, Donald Tusk nie
podjął jeszcze ostatecznej decyzji. On ją podejmie w maju. To, od czego
pani zaczęła nasze dzisiejsze spotkanie (te fragmenty z
"Rzeczpospolitej") czy cokolwiek, co się jeszcze wydarzy lub nie
wydarzy w następnych dwóch lub trzech miesiącach, także rokowania dla
kandydata Platformy - to wszystko ukształtuje się pod koniec kwietnia
tak naprawdę model władzy. A dzisiaj to na razie są przedbiegi i różni
kandydaci zajmują dobrą pozycję startową. (...)

Agnieszka Burzyńska: A jak premier mówi: "Mógłbym usunąć Schetynę, kiedy bym chciał", to nie jest dręczenie? Nie przeraża pana taki szef?

Janusz Palikot: To
jest pycha, która jest błędem ze strony Donalda Tuska i trzeba mu na to
zwrócić uwagę. Nie można pomiatać ludźmi, nawet Grzegorzem Schetyną.
(...) Ta wypowiedź, o której pani mówi, na temat Grzegorza Schetyny czy
w ogóle cała ta konferencja, do której pani się odwołuje, rzeczywiście
była trochę taka z dużej pozycji ego sformułowana. Ale to teraz
dostanie zimny prysznic od pani, trochę ode mnie i od innych i wróci do
pozycji startowych.

***

Gursztyn, Wybranowski (Rzeczpospolita): „Drzewiecki,
Chlebowski i Schetyna byli moimi kolegami, znam Drzewieckiego i
Schetynę od około 20 lat” – zeznał Sobiesiak w prokuraturze. To drugi
ważny punkt, w którym przeczy temu, co mówili sejmowej komisji śledczej
politycy PO. Grzegorz Schetyna powiedział przecież podczas
przesłuchania, że zna się z Sobiesiakiem od lata 2003 r. Biznesmen
prosił o pomoc w ratowaniu klubu piłkarskiego Śląsk Wrocław. Między
wersją Schetyny i Sobiesiaka jest więc 13 lat różnicy.

***

Gdy spojrzeć na wczorajszy artykuł w Rzepie w szerszym kontekście, nie
można wykluczyć, że niewygodny dla Schetyny przeciek z zeznań
Sobiesiaka trafił do Rzepy za sprawą jakiegoś polityka Platformy
pomagającego Tuskowi rozgrywać scenariusz opisany kilka dni wcześniej
przez tych samych dziennikarzy. Wbrew temu co mówi Tusk, Schetynę może
usunąć z funkcji sekretarza tylko formalnie, praktycznie byłoby to dla
niego przedsięwzięcie samobójcze, zwłaszcza teraz, w bardzo trudnym dla
partii momencie. Dlatego jedyne co Tusk naprawdę może, to publicznie
zapewniać, że między nim a Schetyną układa się coraz lepiej, a wszystko
załatwiać po cichu, najlepiej tak, żeby odpowiedzialność za  spadające
na Schetynę ciosy można było zrzucić na kogoś innego. Nie wykluczam
zatem, a nawet uważam za wielce prawdopodobny, scenariusz w którym
przeciek do Rzepy poszedł z samego serca Platformy i jest kolejną
odsłoną walki buldogów pod dywanem. Kolejną i nie ostatnią, bo jeśli
Tusk naprawdę zrezygnował z prezydentury i chce się skupić tylko na
premierostwie i Platformie, to nie może sobie pozwolić na wyniszczającą
wieloletnią wojnę z mocnym przecież Schetyną. Ciekawy jest ten fragment
wypowiedzi Palikota, w której mówi o Schetynie jako self-makerze, który
- niewykluczone - sam się zrobi sekretarzem generalnym jak go nim nie
zrobi Tusk. To chyba najlepiej świadczy o ciągle ogromnej sile
Schetyny, a w każdym razie o tym, że jest o niej przekonany sam
Palikot, a jeśli on, to pewnie tym bardziej działacze dużo dalsi od
partyjnego ośrodka decyzyjnego. Jeśli Palikot trafnie rysuje napięte
wewnętrzne stosunki w Platformie, i więcej niż szorstką przyjaźń między
niedawnymi kolegami z boiska, to Tusk chyba nie bardzo ma wyjście,
jeśli chce mieć jakąś przyjemność z 6  kolejnych lat rządzenia, na
które się nastawia, musi Schetynę szybko zneutralizować. Czyli
przygarnąć, albo zniszczyć.  Nie wiem czy to pierwsze jest jeszcze na
tym etapie możliwe, ale jeśli wybierze to drugie, raczej nie zrobi tego
w otwartej konfrontacji.

Brak głosów

Komentarze

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#46259

warto przeczytać wywiad z Maciejem Płażyńskim w Gazecie Krakowskiej,ale dziś nie moge wejść na te strone Płażyński: Tusk jest jak Machiavelli, z tą ekipą 400 lat temu trup słałby się gęsto - Gazeta Krakowska.

Vote up!
0
Vote down!
0

Marika

#46273

A możesz "wrzucić" linka do tego artykułu? To by ułatwiło szukanie.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#46297

Przygladamy się tym buldogom i cieszymy się, za kazdym razem, gdy cokolwiek im szkodzi. Teraz wiem, dlaczego Tusk zaprosil Shetynę na rozmowę z Drzewieckim i Chlebowskim. Bardzo, interesowalo to śledczych, poprostu, nie mógl dopuscic, że Shetyna, nie będzie umoczony. Tylko tak dalej, niech się nie poddają, w podkopywaniu, a wtedy skorzystają wszyscy. Na oko, to już wszyscy powinni być skończeni. Czarne chmury, krążą
nad moim domem
Tysiące igiel, jak blyskawica
ranią moje serce

Vote up!
0
Vote down!
0
#46288

  zawsze wykańcza rywali podstępem.Więc i tym razem raczej nie będzie inaczej.

Vote up!
0
Vote down!
0
#46309

mogl byc po to by pomoc Tuskowi wykonczyc schetynowcow.To takze prawdopodobna hipoteza

Vote up!
0
Vote down!
0

Detergent

#46313