Jasne wytyczne A. Olechowskiego wobec gabinetu E. Kopacz...

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Kraj

Nie wiem, czy tylko ja mam takie spostrzeżenia, ale ilekroć w Polsce dochodzi do istotnych wydarzeń na scenie politycznej to prawie zawsze uaktywnia się "bilderbergowy" wirus w postaci A. Olechowskiego, który za pomocą odpowiedniego w treści wywiadu kreśli niemal gotowy scenariusz przyszłości politycznej Polski.

 

Podobnie dziś - w dniu exposé E. Kopacz i podobno nie znając jego treści wcześniej - udzielił on zastanawiającego wywiadu Rzeczpospolitej.

 

Bacznie należy obserwować zachowania i wypowiedzi A. Olechowskiego, bowiem zawsze - po długim niebycie medialnym - bywały zapowiedzią określonych zmian a również chyba i pewnym zarządczym przesłaniem dla podwładnych, władających dziś Polską. We wspomnianym wywiadzie [1] A. Olechowski prawi rzeczy niemal prorocze i takie, które znalazły odzwierciedlenie w perspektywie czasowej zaprezentowanego dzisiaj przez E. Kopacz scenariusza działań rządu przewidującego rozwiązania aż do roku 2020.

 

Cóż takiego rzecze Andrzej Olechowski? Ano np. takie to słowa:

 

"O Platformie myślę z niepokojem i troską. 
A to dlatego, że jest jedyną siłą, która mogłaby uniemożliwić powrót do władzy PiS, a równocześnie jest dzisiaj w stanie, który tego nie zapewnia. Bardzo bym chciał, żeby Platforma się zrewitalizowała. Rząd Ewy Kopacz jest dobrym wstępem do projektu rewitalizacji PO, choć jego realizacji nie gwarantuje".

(...)

"Głównym zadaniem (rządu PO - dop: kj) jest zapewnienie Platformie pozycji, z której wygra następne wybory, a to jest bardzo trudne zadanie (...) jest dzisiaj konieczne poszukiwanie formuły, która zapewni Platformie zwycięstwo w kolejnych wyborach".

(...)

"...czy PO może być dzisiaj partią obywatelską? To już nie jest możliwe, bo jednak ta partia stała się typowa, standardowa i trudno doszukiwać się w niej jakichś szczególnych elementów obywatelskich. Może gdyby bardziej jednoznacznie stanęła po stronie praw obywatelskich dla wszystkich, w tym mniejszości, mogłaby odzyskać ten przymiotnik".

(...)

"Istotnym komponentem przywództwa politycznego jest nadzieja. Polityk musi dawać nadzieję na rozwiązanie czy zmianę, których pragnie znaczna grupa wyborców. Rząd Ewy Kopacz musi zacząć działać tak, by te nadzieje się ziściły. Wtedy PO wygra wybory. Nie chodzi jednak o nadzieję na większe dodatki na dzieci, nie o takich projektach mówimy. Rząd musi zasygnalizować, co chce zmienić, i zacząć to robić. Ma rok, żeby pokazać, że jest wiarygodny. To go odróżni od PiS, który może obiecywać różne rzeczy, ale nie może pokazać swojej wiarygodności".

(...)

"Rząd Ewy Kopacz ma być rządem na pięć lat. Jeśli potraktuje swoją misję jako roczną, nie będzie to mądre. Potrzebne jest wystąpienie programowe, które powie, co chcą zrobić przez następne pięć lat".

(...)

"Exposé będzie ważne, jeśli zainteresuje młodych wyborców oraz ten elektorat wielkomiejski, modernizacyjny, obyty ze światem, który się do niej zraził (...) Nie przyciągnie czarami, bo te odeszły z Donaldem Tuskiem, zatem musi przyciągnąć merytorycznie. Każdy oczywiście ma swoją listę spraw, które trzeba w Polsce zrobić. Na mojej są: wiarygodny system emerytalny (w obecny nikt nie wierzy), nowy system finansowania wyższych uczelni (muszą gruntownie się zreformować), nowy kodeks podatkowy (obiecany przez ministra Mateusza Szczurka, ale bez konkretów), cyfryzacja państwa i euro".

 

W dalszej części wywiadu A. Olechowski jak zwykle wynosi na piedestał G. Schetynę i w dalszym ciągu pokłada nadzieję w przyszłe rządy PO.

 

Czyż wypowiedzi będące oczekiwaniem pana A. Olechowskiego wobec rządu i expose E. Kopacz nie są niemal zbieżne z treścią dzisiejszego wystąpienia nowej pani premier? [zob: 2]. Czyż nie stanowią podwalin gotowego scenariusza przyszłości PO i Polski? Czyż przedstawione dzisiaj przez premierową pobożne życzenia i obietnice wobec wyborców nie są realizowaniem wysuniętego przez A. Olechowskiego postulatu, aby ten rząd rządził tak, aby PO wygrała wbrew wszystkiemu przyszłe wybory parlamentarne? Czyż formułowanie przez E. Kopacz zamierzeń w perspektywie roku 2020 nie są werbalnym przekazem słów rzeczonego "bilderberga" o konieczności trwania obecnego rządu przez 5 lat?

 

Mnie jednak najbardziej zadziwia pewne rozumienie przez A. Olechowskiego dobra wspólnego jakim jest Polska i utożsamianie jej losu z losem jednej partii, czyli PO. Jakoś dziwnie to pachnie PRL-em i konstytucyjnie przewodnią rolą Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. No cóż... widać, że tęsknoty totalitarne i antydemokratyczne wśród kół zbliżonych do "bilderbergów" są bardzo silne i wynikają nie tylko z fascynacji przeszłością syjo-komunistyczną, ale też zapewne z podobnego toku myślenia o rzeczywistości dzisiejszych socjal-globalistów..

 

[1] ]]>http://www.rp.pl/artykul/1110041,1145351-Czary-odeszly-z-Tuskiem---rozmowa--Andrzejem-Olechowskim.html?p=1]]>

[2] ]]>http://polska.newsweek.pl/najwazniejsze-tezy-expose-premier-kopacz-newsweek-pl,artykuly,348889,1.html]]>

 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...

]]>http://krzysztofjaw.blogspot.com/]]>

kjahog@gmail.com

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (14 głosów)

Komentarze

jest Krzysztofie , dla POlszewikow najwazniejszym celem , jest utrzymanie sie przy wladzy jak najdluzej , az do (nie dajBoze) znikniecia Polski . Dobro Polakow i istnienie Polski ich nie interesuje .

Pozdrawiam

 

Vote up!
8
Vote down!
-2

Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain

#1443317

o napisaniu czegoś o postpolityce, W której założeniach "ideowych" ma zakończyć się walka ideologiczna partii politycznych i samo istnienie partii jako takich. Zamiast tego miałyby być "rządy fachowców". Stąd analogia do PZPR - monopartii, "przewodniej siły narodu", no bo jak jest jedna słuszność i jedna prawda, to jak ktoś chce działać to się zapisuje do PZPR i tam działa. Być może ta teza wiąże się i z tym, że robotnicy mieliby stanowić większość wyborców, partia robotnicza reprezentuje ich interesy więc najbardziej logiczne jest że większość reprezentowana jest przez organizację większościową. Na analogicznej zasadzie Bilderberg może być traktowana jako "grupa najbardziej wpływowych fachowców". Czy demokracja byłaby rzeczywiście postrzegana jako sprawiedliwy - większosciowy system zarządzania w sytuacji gdy można manipulować społeczeństwem na dowolną skalę, za próbkę czego można uznać system komunistyczny (ZSSR i Europa wschodnia) i narodowosocjalistyczny (Niemcy) ale także choćby manipulacje (skuteczne!) Polakami pod egidą Platformy Obywatelskiej. Twierdzę, choć trudno mi przedstawić rozstrzygające dowody, że upór z jakim Platforma trzyma się u władzy, wymieniając stopniowo poszczególnych funkcjonariuszy i tworząc niezastąpione kadry jest właśnie wskazującym na to świadectwem. Z tego punktu widzenia system ewoluuje w kierunku "merytorycznego totalitaryzmu", rządu doświadczonych ale bezideowych fachowców którymi względnie łatwo mogłyby sterować "szare eminencje". Oczywiscie jest to odległe od demokracji, ale kto powiedział że demokracja ma być szczytowym osiągnięciem ludzkości?
Dla Olechowskiego i jego idei zwycięstwo PiS nawet na krótko, oznaczałoby upadek z takim trudem budowanego systemu państwa postpolitycznego. Na wiele lat, czy kadencji, a może na zawsze. A dla niego już na pewno "na zawsze". Dlatego Tusk dla Olechowskiego jest już tylko przeszłością która szkodzi i psuje i trzeba ją usunąć. A Kopacz tylko wtedy uzyska dla siebie sens istnienia i funkcjonowania w tworzonym systemie jeżeli dokona tego, co w komunie, po wymianie jednego pierwszego sekretarza na innego zwało się "socjalistyczną odnową".
Pozdrawiam
Honic

Vote up!
4
Vote down!
0
#1443374

Jest wiele racji w tym, co piszesz. Obeny świat (kirowany zapewne przez wąską grupę ludzi) odchodzi od demokracji ku własnie "merytorycznemu totalitaryzmowi". Wybory stają się farsą, podobnie jak demokracja. Casus drugiego referendsum irlandzkiego wskazał to dobitnie. Można w tym kontekście rozpatrywać również możliwość realizacji przez światowe elity tzw. Nowego Porządku Światowego (NWO). Miejmy nadzieję, że z tego kierunku "rozwoju świata", jako ludzkość, zawrócimy.

Pozdrawiam

Vote up!
4
Vote down!
-1

krzysztofjaw

#1443378

" Miejmy nadzieję, że z tego kierunku "rozwoju świata", jako ludzkość, zawrócimy".

Szanse myślę są niewielkie. Tym bardziej, że jeśli Polska miała by się w jakiś znaczący sposób do tego przyczynić to przecież dzisiejsze zachowanie naszego prezesa jeszcze raz pokazuje, że ten człowiek nie zasługuje na godność jaką piastuje w naszej polityce. 

Pozdrawiam.

Vote up!
2
Vote down!
-3

Jerzy

#1443384

Chciałbyś Amero

GO

zastąpić ?

NASZEGO PREMIERA ?

 

Przypuszczam, że wątpię w twoje zdolności intelektualne,

czytajac co wypisujesz.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1443432

Poeta Ty pisz a nie rozpoczynaj swojej kampanii wyborczej!

Vote up!
2
Vote down!
0

Jerzy

#1443485

Marcinkiewicza.

Oni prawie zawsze pojawiają się w mediach w tym samym czasie.

 

Pozdrawiam.

Vote up!
5
Vote down!
-3

bursztyn

Nic bardziej groźnego, niż głupi przyjaciel.
Lepszy byłby mądry wróg.
/Jean de Lafontaine/

#1443386