Nie zaciskajcie ust ! Zaciśnijcie pięści...

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Minęła kolejna rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego, podczas której wybuczano władze III RP, które robią wszystko, by wymazać z pamięci młodego pokolenia historię Polski. To prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, jedną ręką zapala świeczkę na grobach powstańców, drugą zaś renowuje za pieniądze warszawiaków pomnik ku czci sowieckich okupantów. To premier Donald Tusk, ignoruje ponad milion głosów obywateli – przyszłych emerytów, pozbawiając ich w istocie prawa do godnego życia, po osiągnięciu 67 lat życia. To Tusk oddał Rosji śledztwo w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem i od dwóch lat nie odzyskał ani wraku, ani czarnych skrzynek. W normalnym kraju – Tusk od dwóch lat byłby na śmietniku historii ! To prezydent Komorowski, który nie tylko podpisuje ustawy redukujące Polaków do „taniej siły roboczej”, to w dodatku występuje z propozycją zaostrzenia prawa o zgromadzeniach - co jest ewidentnym zamachem na demokrację.

Dziś jednak - po zakończeniu uroczystości rocznicowych, podnoszą się głosy o wprowadzeniu zakazu „buczenia” na władze państwowe, co przypomina mi próby nałożenia kagańca na społeczeństwo, poprzez przedstawienie tych co na władzę „buczą’, jako wrogów ludu pracującego miast i wsi. Czy ten jazgot propagandowy jest przygrywką do „dokręcenia” przysłowiowej śruby, jak za komuny ?

A przecież ci, co dziś buczą, krzyczą „precz z komuną” i usiłują uczcić patriotyczne rocznice na stadionach piłkarskich – to spadkobiercy warszawskich powstańców. Bo rocznica czynu powstańczego z dnia 1 sierpnia nie jest kolejną rocznicą polskiej martyrologii, jak usiłują to przedstawić pro-rządowe „autorytety”. Jest to rocznica Niepokonanego Ducha Narodu, który to Naród można zabić, zniszczyć i sponiewierać – ale nie można pokonać Ducha Narodu.

Dzień 1 sierpnia, podobnie jak i dzień 22 stycznia, upamiętniający rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego - największego zrywu narodowo-wyzwoleńczego przeciwko rosyjskiemu zaborcy – to są daty, które umocniły polską świadomość narodową i miały wpływ na dążenia niepodległościowe następnych pokoleń. To dlatego możliwe było powstanie II Rzeczypospolitej, oraz zrywy narodowe w okresie komuny, w wyniku których powstała „Solidarność”.

Ja, jako dawny „rewolucjonista” w gronie podobnych mi młodych ludzi, zakłócaliśmy komunistom radość 1 maja czy 22 lipca. To myśmy obrzucali atramentem portrety przywódców PRL, pisaliśmy na murach „Precz z komunizmem” nie kalkując, czy możemy za to zgnić w peerelowskim pierdlu. To myśmy drukowali ulotki na ręcznych „drukarenkach”, zdobywając farbę i kalki w dobie braku drukarek atramentowych i laserowych - gdy maszyna do pisania była rarytasem.   W końcu zwyciężyliśmy, choć nasze zwycięstwo zostało przehandlowane w Magdalence przez agenta, który wdarł się do naszych szeregów.

To dlatego,dzisiaj nie mamy jako Naród święta, w którego rocznicę moglibyśmy świętować obalenie komunizmu. Bo nasze zwycięstwo zostało przegrane w wyniku ugody z komunistami w Magdalence i dlatego możemy dziś świętować jedynie rocznicę powstania „Solidarności” a nie "wygrania wolności"…

Dziś, spadkobiercy tego handlu z komunistami usiłują wmówić społeczeństwu – językiem fałszywego profesora - że wszyscy, co na władze buczą, są to wrogowie Ojczyzny. To samo próbowała wmówić społeczeństwu komuna. Równocześnie władza, ustami swoich „autorytetów” , usiłuje wyeliminować z umysłów młodych ludzi polską świadomość narodową i dążenia młodych pokoleń do uzyskania pełnej niepodległości. A więc takiej, gdzie Polska nie będzie chodzić na pasku Moskwy, Berlina czy Brukseli, gdy ci co rządzą, nie będą sobie kpić z „polskiej martyrologii” i wyzywać społeczeństwo od „palantów”, „wyjców”, moherów”, „kiboli”, „kaczystów” i „watah do dorżnięcia”…

Równocześnie ta władza, chciałaby stanąć na czele pochodów z okazji 1 sierpnia, 31 sierpnia, czy 11 listopada - gdzie także zostanie wybuczana i wygwizdana.. Bo wybuczenie tej władzy to minimum, co można dzisiaj dokonać. Dlatego nie można dziś „stać z zaciśniętymi zębami” – jak mówi szef młodzieży wszechpolskiej. Dziś trzeba głośno krzyczeć na wszelkie próby ograniczenia naszej suwerenności, na coraz bardziej jawne rozkradanie państwa, na bezczelne ograniczanie praw obywatela, który okradziony przez władców tego państwa, nie ma nawet prawa do referendum, gdyż jego głosy ta władza – która chciałaby stanąć na czele patriotycznych pochodów – spokojnie wyrzuca na śmietnik.

To ci protestujący młodzi ludzie są spadkobiercami powstańców. To ci młodzi ludzie - dziś opluwani przez rządowych propagandystów - zmienią ten kraj, obalą ten rząd i to oni nadal będą czcić pamięć powstańców, którzy zwyciężyli, gdyż obronili Ducha Narodu Polskiego. Oni dziś tylko buczą, słysząc głosy Normana Daviesa w rocznicę Powstania Warszawskiego:  „Zbliżamy się chyba do tego momentu, kiedy te obchody powinny mieć swój naturalny kres”. To oni buczą i krzyczą „precz z komuną”, słysząc głos reżysera Kutza (d.Kuca): „Teraz jest pora, aby odrywać się od polskiej martyrologii, zwłaszcza, że jest jej w naszym życiu także dzisiaj za dużo. Przy tego rodzaju projektach trzeba myśleć o funkcjach wychowawczych, o młodzieży, która musi szukać dla siebie wzorców”.

Niestety dla Kutza i partyjnych agitatorów - oprócz powstańców styczniowych i powstańców Warszawy nie ma lepszych wzorców do naśladowania dla współczesnej młodzieży. Bo negocjatorom z Magdalenki nie udało się przez te 23 lata wykreować żadnego – „postępowego” wzorca – mimo zabiegów armii propagandystów. Tym wzorcem nie będzie agent Bolek, fałszywy profesor, czyniący cuda Geniusz z Kaszub, czy gawędziarz gajowy. 

Dlatego ta władza - oburzając się na buczenie - chciałaby pozbawić społeczeństwo prawdziwych wzorców naszej narodowej świadomości. Doskonale to wyczuwa patriotyczna część młodzieży, która ten kraj zmieni.

Dlatego nie zaciskajcie zębów gdy nadchodzi czas, by zacisnąć pięści !

Brak głosów

Komentarze

że dla Polski najlepszy jest sojusz ze ZSRR. Dziś chcą nam wmówić,że "Bóg, Honor,Ojczyzna" to tylko frazes. Jak widać Polacy nie frajerzy i nie dają się nabrać a gdy wybije godzina to tych wszystkich na których dziś buczymy , rozliczymy.

Vote up!
0
Vote down!
0

lupo

#279778

tylko oby nie stało się tak, jak zazwyczaj: że oberwą ci, co niewinni, ale nie mieli środków, by się wybronić, a ci, co naprawdę winni, zapewnią sobie immunitet, bo ich na to stać. Przy polskim wymiarze "sprawiedliwości" ta druga opcja jest bardziej możliwa. A ja samosądów nie lubię i myślę, że Naród też.

Popadliśmy w paść zastawioną przy tzw. okrągłym stole. Obawiam się, że nic z tego nie wyjdzie, o czym myślimy, jeśli nie nastanie znów sytuacja podobna do 1914 r. Bliski Wschód ją coraz bardziej urealnia. Ale to by była potworna cena.

Vote up!
0
Vote down!
0
#279786