Honor Sitwy

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Nazwanie rządzącej nami sitwy – sitwą to już było za wiele dla sitwy. Sitwa przecież swój honor ma i jako legalnie wybrana władza Teoretycznego Państwa nie pozwoli na to, by Jarosław Kaczyński bezkarnie pozbawiał sitwę należnego jej szacunku. Wprawdzie Jarosław Kaczyński na skutek sugestii właściciela bilboardów, czyli koncernu Agora, zgodził się zamienić nazwę Sitwa na Władza – ale niesmak pozostał. Bo Jarosław Kaczyński nadal pozbawia sitwę należnego jej szacunku, nazywając sitwę – sitwą w Internecie i co gorsza w wywiadach, dotyczących rzekomej cenzury, która istnieje w Teoretycznym Państwie, gdzie ponoć sitwy nie można nazwać sitwą. A przecież wiadomo, że można – o ile nie dotyczy to sitwy Donalda.

Sitwa jest więc wodą na młyn przeciwników Teoretycznego Państwa, czyli tych, którzy dokonali zamachu na legalnie wybranych członków rządzącej nami sitwy, nagrywając ich rozmowy prywatne, choć za nasze pieniądze. Czyli de facto – nagrali rozmowy służbowe rządzącej sitwy – co jest zbrodnią, ściganą obecnie przez prokuraturę i sądy. W przypadku sądów, dotyczy to pozwów nagranego też Romana, który reprezentuje sitwę w oskarżeniach prywatnych – za naruszenie dobrego imienia członków sitwy. Bo sitwa swój honor przecież ma i nie pozwoli na to, by była bezkarnie nagrywana a potem jeszcze sitwą nazywana ! Jest to przecież alfabet każdej rządzącej sitwy, która zamieniła państwo w państwo teoretyczne, które praktycznie nie istnieje….

Co innego nagrywanie członków PIS-u w pokoju byłej posłanki Beger. Nagrywający otrzymali tytuł Dziennikarzy Roku, zaś szef rządzącej dzisiaj sitwy nie krył wtedy zadowolenia z dokonanych potajemnie nagrań: "Jestem poruszony zawartością tych taśm. Dziękuję dziennikarzom, za wspieranie demokracji poprzez ujawnienie kompromitującego przypadku skandalicznej korupcji politycznej jakiej dopuścił się PiS. Miliony Polaków mogły poznać dzięki tym nagraniom kulisy kuchni politycznej kompromitującej obecny rząd... Dzisiaj wszyscy przyzwoici ludzie muszą się domagać natychmiastowego skrócenia kadencji Sejmu i dymisji rządu..."

Czym innym są zatem nagrania sitwy, co precyzyjnie wyjaśnił społeczeństwu nagrany potajemnie Radosław Sikorski: "Rząd został zaatakowany przez zorganizowaną grupę przestępczą. Jeszcze nie wiemy, kto za nią stoi. Nie jesteśmy pewni – jest to badane i mam nadzieję, że wymiar sprawiedliwości ustali personalia członków grupy i ich mocodawców".  Póki co wiadomo, że za nagraniami nie stali Dziennikarze Roku Morozowski i Sekielski, którzy w 2006 roku umieścili mikrofony i kamery w pokoju sejmowym b. posłanki Beger. Mocodawcami nie była też reżimowa stacja TVN, której kierownictwo nie jest takie głupie, by nagrywać sitwę...

Śledztwo w tej sprawie się ślimaczy, podczas gdy rządzącej nami sitwie się spieszy, gdyż grozi jej utrata wpływów w samorządach. Prokuratura bowiem – choć także teoretyczna – nie zdołała do dzisiaj wydobyć z kelnerów restauracji Sowa i Przyjaciele zeznań, że mocodawcą nagrań, które ujawniły największą tajemnicę sitwy, był Jarosław Kaczyński. Mocodawca jest zatem nadal nieznany, choć szef sitwy przekazał społeczeństwu – a zatem i prokuraturze informację, że mocodawca zamachu na sitwę posługiwał się cyrylicą….

A my tu mamy wybory za przysłowiowym pasem, więc nie dziwi nerwowe zachowanie członków sitwy, którzy jeden przez drugiego wyrażają swoje oburzenie, że nazwano ich po imieniu: - To jest gra na niskich pobudkach – mówi dziennikarzom marszałek województwa, który już wkrótce przestanie marszałkować. - Ja jestem oburzona – mówi z kolei ministra, która ma świadomość, że tylko dzięki sitwie będzie jej się żyło lepiej. Z kolei poseł Jerzy Borowczak, który wszystko sitwie zawdzięcza, doradza PIS-owi: „Zamiast takich haseł typu "sitwa" PiS powinno zaprezentować swój program i powiedzieć Polakom, skąd wziąć pieniądze na jego realizację”. Poseł Borowczak, który inteligencją nie grzeszy - nie kojarzy, że likwidacja sitwy – a więc synekur z których m.in. poseł Borowczak korzystał od 1990 roku – przyniesie gigantyczne pieniądze. Stąd jedyny program PIS-u, streścić można do słów Józefa Piłsudskiego, w odpowiedzi na pytanie hrabiego Skrzyńskiego:

- Panie Marszałku, a jaki program tej partii? – Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (14 głosów)

Komentarze

za użycie słowa SITWA świadczy tylko o tym, że oburzeni identyfikują się z tym określeniem. Uderz w stół...

A poseł Borowczak zamiast żądać od PiSu informacji skąd wziąć pieniądze, powinien przede wszystkim zwrócić się z tym pytaniem do swojego szefostwa. To przecież nie PiS rządzi tylko PO i pan poseł powinien w końcu  to zrozumieć. Chyba nie za dużo wymagam.

Pozdrawiam

Vote up!
4
Vote down!
0

Szpilka

#1433948