Europa wystawiona do wiatru (ze wschodu)

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Prezydent Komorowski i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski nazwali sukcesem porozumienie zawarte z ukraińskim zbrodniarzem Janukowiczem. Gwoli prawdy, w tym porozumieniu uczestniczyli jeszcze ministrowie spraw zagranicznych Niemiec i Francji  - ale tylko Radosław Sikorski posłużył się szantażem mówiąc, że gdy tego porozumienia opozycja nie podpisze, to wszyscy będą martwi. Oczywiście, poza Janukowiczem – namiestnikiem Moskwy, którego Moskwa chroni tak samo, jak w Polsce chroniła zbrodniarza Jaruzelskiego.

Dziś, gdy Janukowicz zdążył już uciec z Ukrainy, usiłując spalić kompromitujące go dokumenty pozostające w jego podkijowskiej rezydencji i gdy cała opozycja ukraińska zawarte z nim porozumienie zignorowała – świstek papieru pod którym podpisał się Sikorski nie jest wart przysłowiowego funta kłaków. Na Ukrainie powołano już bowiem p.o. prezydenta, ustalono termin wyborów prezydenckich na 25 maja ( a nie na koniec grudnia tego roku, jak ustalono ze zbrodniarzem) i wkrótce zostanie powołany nowy - przejściowy rząd. Ukraińcy zatem wzięli w całości odpowiedzialność za swój kraj – wbrew porozumieniu zawartemu 21 lutego 2014r. z byłym prezydentem, który uciekł w popłochu ze swego kraju. Z czego się zatem cieszy Komorowski wraz z szefem naszej "dyplomacji", który z ministrami z Niemiec i Francji podżyrował nietykalność zbrodniarza ? Może z perspektywy otrzymania od cara Rosji Orderu Lenina ?

Bo właśnie wczoraj na to nieistniejące już porozumienie powołał się w rozmowie telefonicznej z sekretarzem stanu USA Johnem Kerrym, minister spraw zagranicznych Rosji Ławrow. Szef dyplomacji Rosji Siergiej Ławrow powiedział podczas niedzielnej rozmowy telefonicznej z sekretarzem stanu USA Johnem Kerrym, że ukraińska opozycja nielegalnie przejmuje władzę, odchodząc od litery porozumienia. - Najważniejsze jest teraz, by dopilnować, aby zostały w pełni zrealizowane postanowienia porozumienia opozycji z Wiktorem Janukowyczem - powiedział Ławrow, cytowany w komunikacie rosyjskiego MSZ. - Ukraińska opozycja, która odchodzi od litery porozumienia i de facto przejęła władzę w Kijowie, odmawia też złożenia broni i nadal stawia na przemoc - dodał szef rosyjskiej dyplomacji. Ławrow  zwrócił też uwagę na fakt, że porozumienie było sygnowane przez przedstawicieli kilku zachodnich państw i zostało przyjęte z zadowoleniem (sic!).

Ze słów Ławrowa jednoznacznie wynika, że albo Europa działała według rosyjskiego scenariusza, a Sikorski był tylko marionetką tego porozumienia - bądź też – Europa działała według scenariusza Sikorskiego, który chciał zaaplikować Ukrainie „polski” scenariusz uratowania Janukowicza i całej partyjnej oligarchii na Ukrainie. Dokładnie w ten sam sposób, jak to się stało w 1989 roku w Polsce. Tak, czy siak - na jedno to zresztą wychodzi.  Rezultatem odrzuconego przez Ukraińców porozumienia miało być bowiem uratowanie władzy komunistycznej i rosyjskiej agentury, czyli tak samo, jak to się stało w wyniku „polskich przemian”. Czyli zamianą Ukrainy w II-gą Białoruś w warunkach ni to komuny, ni to demokracji…

Ukraińcy jednak ten śmierdzący i zgniły kompromis odrzucili i w ten sposób Europa wystawiła się do wiatru. Do wiatru ze wschodu. Cóż bowiem może odpowiedzieć dzisiaj Sikorski na słowa min. Ławrowa, skierowane do sekretarza stanu USA Johna Kerry, skoro Sikorski w Kijowie zrealizował scenariusz Ławrowa ? Sikorski musi dzisiaj milczeć, jako zakładnik Rosji i Ławrowa. Mało tego – Sikorski przecież ten scenariusz na Ukraincach wymusił, grożąc śmiercią wszystkim, którzy się pod nim nie podpiszą ! Zauważmy, że na te neo-imperialne słowa Ławrowa, który usiłuje wpłynąć na inny kraj nie zareagował żaden dawny – a obecnie już reżimowy „opozycjonista” III RP, który korzysta ze zgniłego porozumienia z 1989 roku !  Ani żaden tzw. „europejczyk”, który nadal jest podszyty strachem płynącym z Kremla…

Jedno jest pewne. Polska pod rządami Tuska i szefa "dyplomacji" Sikorskiego stała się narzędziem neo-imperialnej polityki Rosji i Niemiec, w których interesie było i jest poszerzenie „strefy buforowej” o kolejny kraj, który przyjmie porozumienie ze zbrodniarzem komunistycznym. Do takich celów potrzebni są tacy ludzie jak Tusk i Sikorski oraz wystawiony do wiatru w Kijowie naiwniak Kliczko.

Przerwaniem tej neo-imperialnej polityki, gdy Polska się stała  – po 25.latach od odzyskania „niepodległości” - krajem bez perspektyw, przeżartym korupcją i aferami, bez własnego przemysłu i z tanią „siłą roboczą”, skolonizowanym za to przez wielkie koncerny i banki – byłoby wzięcie spraw Polski w ręce Polaków. W 25 lat po odtrąbianym właśnie przez władze III RP sukcesie „okrągłego stołu” i „demokratycznych” wyborach, w których 65 procent głosów zapewniono ludziom dawnego reżimu komunistycznego.To „polskie” a przygotowane w Moskwie porozumienie jest ważne do dzisiaj, czego dowodem są próby uwięzienia Macierewicza, za zlikwidowanie WSI… …

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (18 głosów)

Komentarze

usiasc do okraglego stolu ale majdan sie nie zgodzil.

http://niepoprawni.pl/comment/reply/86339#comment-form

 
 
Vote up!
15
Vote down!
-7
#418436

W Polsce też w 2005 roku pogoniono stary układ w imię odnowy kraju i budowy państwa prawa. Jak sie to skończyło, to wszyscy wiemy. Boję sie, że na Ukrainie będzie to samo: po dóch latach walki z korupcją i bezprawiem do władzy wróci stary układ gwarantujący postkolonialną "normalność".

Vote up!
14
Vote down!
-7
#418438

A nie kusiło pana, żeby może trochę po partyzancku, ale pojechać na Ukrainę, spotkać się z Tymoszenko, albo wbrew zasadom protokołu, wesprzeć demonstrujących na Majdanie. Być kimś takim jak Lech Kaczyński w Gruzji. No, takim trochę partyzantem.
- Ja jestem urzędującym prezydentem. Lech Wałęsa był...
... ja mówię o Lechu Kaczyńskim w Gruzji...
- Hmmm... 
... wyjazd do Gruzji Lecha Kaczyńskiego. Wie pan, taka akcja...
- ... wie pan, akcja, średni pomysł. Dlatego, że dzisiaj będziemy w Wilnie przyjmowali właśnie bardzo ważne dla perspektywy Gruzji rozwiązania m.in. związane z parafowaniem umów o stowarzyszeniu Gruzji z Unią Europejską. Więc nie ma po co jeździć.
To mówię o spontanicznej akcji polskiego, urzędującego prezydenta na Ukrainie.
- Wie pan, ja na Majdanie akurat byłem w Kijowie w czasach, gdy byłem posłem opozycji, m.in. w czasach rządu PiS-owskiego. Byłem, popierałem pomarańczową rewolucję, zachęcałem do drogi na Zachód tyle, że też wtedy niewiele z tego wyszło.

Hmmm - jakie to żałosne, byłem zachęcałem, popierałem - wszystko w czasie przeszłym

Zamierzona "pomyłka" z Lechami - poniżej krytyki - POziom POmiotu.

wywiad z 28.11.2013

http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/wywiady/kontrwywiad/news-komorowski-nie-ma-co-udawac-ze-zmiany-w-ofe-to-rozwiazanie-p,nId,1065089,th,68254059

Boi się wariantu majdanowskiego ?

Proste wyeliminowanie Wiktora Janukowycza skazałoby Ukrainę na rozpad struktur państwa i nierząd - ocenił Bronisław Komorowski. Przypomniał, że podpis prezydenta konieczny jest do wejścia w życie przyjętych dziś przez ukraiński parlament ustaw.
- Wszyscy, którzy znają choć trochę ustrój Ukrainy, powinni wiedzieć, że proste wyeliminowanie prezydenta w sytuacji, gdy nie ma jeszcze rządu ukraińskiego, (...) w zasadzie skazywałoby Ukrainę na nierząd, na rozpad struktur państwa i na bezradność, bo to byłaby taka swoista luka ustrojowo-prawna, w której nie byłoby nikogo, kto mógłby podejmować decyzje - powiedział Komorowski w piątek wieczorem w TVP Info.
Przypomniał, że podpis prezydenta Ukrainy jest niezbędny do wprowadzenia ustaw, w tym ustawy o powrocie do starej konstytucji, decyzji o powołaniu rządu itd.
- Żeby ta ustawa [dot. uwolnienia Julii Tymoszenko - red.] weszła w życie i mogła uwolnić panią Tymoszenko, jest niezbędny podpis prezydenta Janukowycza, a żeby był jakikolwiek inny prezydent, to trzeba zmienić ustrój i przeprowadzić wybory - zwrócił uwagę.
Komorowski wskazał, że w obecnej sytuacji dla Ukrainy najważniejszą kwestią są reformy gospodarcze. Jego zdaniem Ukraińcy powinni utworzyć rząd, który w pierwszej kolejności zajmie się nie rozliczeniami, ale właśnie kwestiami ekonomicznymi.
Parlament Ukrainy przywrócił w piątek konstytucję z 2004 r., ograniczając uprawnienia Janukowycza; przyjął też ustawę umożliwiającą uwolnienie znajdującej się w więzieniu Tymoszenko.
Była premier może opuścić więzienie w związku z wprowadzonymi zmianami w ukraińskim kodeksie karnym, które mają przystosować go do prawa międzynarodowego, w tym prawa obowiązującego w UE. Chodzi o depenalizację czynów określonych w pochodzących z czasów ZSRR zapisach kodeksu, które stały się podstawą jej wyroku.

http://www.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_www.pap.pl&_PageID=1&s=infopakiet&dz=kraj&idNewsComp&filename&idnews=149414&data&status=biezace&_CheckSum=1684724625

Jakoś obeszli się BEZ PODPISU, a w dodatku zrenacjonalizowali luksusową posiadłość

 

Vote up!
18
Vote down!
-8
#418442

Dobrze,że Ukraińcy myślą i wyłapują takich przyjaciół jak Radek-zdradek.

Wierzę,że dadzą sobie radę w dodatku bez stołu jak u nas.

Dobry artykuł.

Pozdrawiam.

Vote up!
15
Vote down!
-6

Tylko życie poświęcone innym jest warte przeżycia.

#418455