Niebo nad Azją

Obrazek użytkownika Dixi
Kraj

Tak prawdopodobnie będzie wyglądał najnowszy samolot zakupiony przez polskie władze, jeśli chcą nadal prowadzić jubilerską politykę (czyli latać do Moskwy po wskazówki) i przeżyć taką podróż.
Nie pierwszy raz prezydent leci do Rosji i wraca stamtąd w trumnie. Nie ma oczywiście porównania, Ele tow. Bierut też poleciał, a potem dostał grypy czy śmiertelnego kataru… Po samej Polsce oficjele latać będą pewnie jakimś super-duper importowanym wozem pancernym, zważywszy na to, co stało się z samolotem CASA (a wcześniej z helikopterem Millera – tyle, że ten przeżył, udowadniając, iż jest prawdziwym betonem). Pomysł tylko na pozór wydaje się głupi, ale wystarczy zauważyć, że z postkomunistycznego nieba na postkomunistyczną ziemię wciąż spadają maszyny latające. A to ktoś (nie raz), oślepił pilotów laserem, a to światła na były sobie zgasły…., a to Kaczyński po pijanemu odebrał stary pilotowi (też nie raz, ale raz zamordował od razu 96 osób, nad którymi nikt nie płakał, no może poza rozhisteryzowanymi babami z kruchty i cynicznymi politykierami, którzy nie wstydzą się zagrać trumną).
Jak twierdził Gustlik (Ślązacy, jak mniemam dostaną w prezencie jakieś "Panthery", albo przynajmniej "Tygrysy", od rodzin zza Odry - postwermachtowskie, a nie postsowieckie) z załogi sławnego „Rudego” , pewna mama radziła pilotowi: „Lataj synku powoli i nad sama ziemią”. I o to chodzi. Czołg „Twardy” jest nie tylko twardy, ale wyposażono go tez w aktywny pancerz i mocno trzyma się grunty dwojgiem gąsienic, nawet grząskiego *). Nie spadnie nagle na ziemię z wysokości 15 metrów w tysiącu kawałków, bo nie spróbuje nawet „odejść” od niej, choć…. Nie wiem, kto i jak kształci polskich pilotów, skoro lepiej wychodzą im starty, niż lądowania. Dziwne, bo ci, którym udało się jednak wylądować, powinni przekazywać swoje wspaniałe geny, wiedzę i doświadczenie następcom. Przekazywanie czegoś podobnego przez tych, którzy tylko wystartowali, jest raczej trudne (może dlatego nikt nie chce im robić tych testów DNA?). Co ciekawe zaniedbania są nagradzane wysokimi awansami, czyli najlepiej mają ci, którzy nawet nie próbują latać, a od ziemi nie chcą oderwać nawet kolan.
„POlak POtrafi”. Załóżmy więc, że kiedyś czołg z prezydentem na pokładzie ( Prezydent potrafi przecież latać wysoko nawet na drzwiach od stodoły) wzniósłby się na kilkanaście metrów, a potem celując babie w ogródek, roztrzaskał się o gałęzie opiewanej przez rosyjskich pilotów „bieriozki” (jakiegoś giganta, niewątpliwie, wśród brzóz”… Nieeee…!!!! Prezydent ostatnio wprawdzie lata lotem ślizgowym, lub wręcz pikuje (na trzeźwo, ale z filuternym uśmieszkiem pod przystrzyżonym wąsikiem), ale przecież od czego są wierne służby prezydenckie!? Sprawdziliby każdą śrubkę, a gdyby czołg zderzył się z ptakiem (na przykład Orłem Białym), zostałby natychmiast odesłany na lotnisko (jak ta rządowa maszyna z lotu do Kijowa). A gdyby nawet, od czego jest MAK, Polscy pomagierzy sowieckim gienieralicom po liftingu wykonywanym przez sprawdzonych lekarzy od mauzoleum Lenina, agentkom i biznesłumenkom-monopolistkom i wierni władzy dziennikarze. Od czego jest zresztą odwieczna „wina pilota”???
*) Otóż Polak potrafi i znam dwa przypadki które to potwierdzają.
Na Studium Wojskowym mieliśmy zajęcia z pułkownikiem, który na poligonie…. zgubił kilka czołgów. No zgubił!!! Gęsty las, błoto ciemno… Może całe zdarzenie rozświetli zwyczaj pułkownika, który kazał nam przed (licznymi) poprawkami sprawdzać, w jakim obecnie przebywa wymiarze, jako, że był zdeklarowanym miłośnikiem SF.
Kilka czołgów udało się utopić w bezdennym bagnie mojemu znajomemu – zapalonemu ornitologowi. Otóż wykonywał właśnie odpowiedzialne zadanie kierowania ruchem jednostek pancernych, kiedy zauważył jakiegoś wyjątkowego strzyżyka, czy sowę oddającą wypluwkę…. Fakt, że zagapił się, odwrócił, a rękami z chorągiewkami nadal machał… No i masz…. Bul….bul….bul….
P.S.
Post dedykuję Bogusiowi Klichowi, który spośród wszystkich w historii Polski (i nie tylko) ministrów obrony pogrzebał największą liczbę wysokich oficerów. Własnych dodam i…. podobno własnych, też dodam.

Brak głosów

Komentarze

Co Było Do Udowodnienia... ( CBDU )

wp

Vote up!
0
Vote down!
0

wp

#168632