Co tam panie na budowie?

Obrazek użytkownika Piana
Blog

Świat poznał już próby tworzenia nowego, lepszego człowieka. Efekty znamy doskonale. Miliony grobów są świadectwem i przestrogą jednocześnie. Nie dla wszystkich niestety. Wielokrotnie, tuż obok projektu wyśnionej Unii Europejskiej, wyskakiwał, niczym Filip z konopi, kolejny pomysł stworzenia nowego człowieka. Człowieka europejskiego, czyli homo europeicus.

Czymże ów nowej jakości człowiek miałby się charakteryzować? No… miałby być lepszy, tolerancyjny, bez śladów zaczadzenia narodowego, wielbiciel tzw. „praw człowieka”, ateista (lub ostatecznie agnostyk), traktujący historię niczym diabeł wodę święconą („Przeszłości ślad dłoń nasza zmiata”) i łatwy do manipulowania niczym chorągiewka na wietrze. Normalnie ideał krojony na miarę, wprost ze szpalt „Gazety Wyborczej”.

Realizację projektu można przeprowadzać na dwa sposoby. Pierwszy zastosowali komuniści i to była metoda brutalna i nie przyniosła dużych efektów. Druga możliwość to bliższe współczesności opanowanie umysłów, a dokładnie ich przeczyszczenie z siłą wodospadu. Też jest zawodna. Najskuteczniejsze byłoby z pewnością połączenie obu metod, ale na razie się nie zanosi.

Czy jest zatem sens dalej brnąć w to bagno, którego nie chcą mieszkańcy krajów europejskich? Przypominam referenda odrzucające jak jeden mąż euro-konstytutę. Szczerze mówiąc nie widać celu w jakim ów człowiek miałby powstać. Brak jakiejkolwiek wizji przyszłości, a jedyny sens to posiadanie bezkształtnej ludzkiej masy niezdolnej do buntu i akceptującej wszystko bez mrugnięcia okiem.

Dlaczego pomysł poległ? Gdyż dostał niedawno dwa nokautujące ciosy. Pierwszym było zachowanie poszczególnych rządów całkiem niedawno, kiedy to bez zażenowania wspomogły swoje (w sensie narodowym) firmy pokazując gdzie mają pojęcie rodem z bajki, a mianowicie tzw. „solidarność europejską” . Jakiś nadwiślański Kolumb wówczas odkrył, że kapitał ma narodowość. No niemożliwe! Drugi decydujący zadała Anielka Merkelowa dając zielone światło do powrotu na stare narodowe tory stwierdzając, że polityka multi-kulti poniosła miażdżącą porażkę („kompletny kotlet” jak mawiał jeden z bohaterów „Pana Samochodzika i Templariuszy” ).

Cóż na to miłośnicy homo europaeicus? Nie od dziś wiadomo, że jeśli fakty przeczą teorii to tym gorzej dla faktów. Wytłumaczenie tego zachowania jest wyjątkowo proste. „Francja i inne kraje pomogły swoim narodowym firmom, bo…. miały taką możliwość”. Jakież to genialne! Jako skromny gryziklawiaturek nigdy bym na to nie wpadł. Jeśli zabierze się zatem poszczególnym krajom, wówczas zniknie faworyzowanie swoich. Boje się zapytać co by zrobili z ludźmi aby przestali myśleć „narodowo”. Ten sposób myślenia przypomina nieco sytuację z Kambodży. Tam akurat walczono z własnością prywatną. Dość skutecznie, trzeba przyznać. Przy okazji wybito jeszcze jedną trzecia ludności, ale jak mawiał klasyk - „z kontrrewolucją się nie rozmawia”.

Jak już jesteśmy przy UE, to warto zatem rzucić okiem na obecną sytuację w UE i trendy na najbliższy czas, które zmieniły się (o powodach może innym razem) diametralnie. Otóż w propagandzie nadal zalewać nas będą hasła o solidarności europejskiej, o wspólnym domu, świetlanej przyszłości i podobne brednie. Po cichu budowana tymczasem jest IV Rzesza, oczywiście w wersji „lajt”. „Mecenas daje złoto, mecenas wymaga” o czym przekonywał nas swego czasu Kazik. Dowód? Proszę bardzo, pierwszy z brzegu. Tzw. „pakt dla konkurencyjności” zaproponowany przez Merkel i Sarkozego podczas słynnego spotkania pod parasolem. Nie przewiduje on nic innego jak zaproszenie do tańca na niemiecką nutę. Sama nazwa też jest rodem z Orwella – ma tyle wspólnego z konkurencyjnością co wczorajsza „Godzina dla Ziemi” z ratowaniem wielorybów w Bałtyku.

Brak głosów

Komentarze

Krótko i na temat. To o czym piszesz jest dla nas ważniejsze niż się wiekszości wydaje. Mało kto w Polsce wie, po co wymyślono Euroregiony, i jak ma np. wyglądać ten ze stolicą (tymczasową ha ha) w Berlinie. Po 50 latach projekt pt. UE upadnie, ale przy okazji kilka narodów i państw już się nie odrodzi. Obawiam się, że Polska będzie w tej grupie.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

ixi band

#147420

Polska jest silniejsza niz myslisz. Niech Cie nie zniecheceja bandy lemingow, oni w ostatecznym rozdaniu nie beda mieli nic do powiedzenia, pochowaja sie jak szczury pod miotla.

A na razie robmy swoje, obserwujmy i uczmy sie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#147429