Pomroczność jasna ponowoczesności współczesnej

Obrazek użytkownika Marek.Powichrowski
Kraj

Kiedy się rodzą Murzyni? Odpowiedź na to pytanie brzmi: we wrześniu! Dlaczego we wrześniu? A no dlatego, że to przecież 9 miesiąc. W ten sposób w starym dowcipie nabijano się z krętych dróg myślenia przeciętnego milicyjnego krawężnika w PRL-u. Ale śmiejąc się z tego dowcipu ilu z nas zastanowiło się na przepastną głębią kojarzenia odległych faktów przez takiego przeciętnego milicjanta. Komu przyszłoby do głowy takie zestawienie? Chyba tylko jakiemuś potencjalnemu domorosłemu filozofowi.

Takiemu za jakiego uważają Zygmunta Baumana nieutulone w żalu sieroty po Rose Luxemburg. Zdumiały mnie jego słowa, że on w czasach swojej enkawudowskiej przeszłości był tylko zwykłym krawężnikiem i na skrzyżowaniach dróg tylko „machał rękami”. Kogo i dokąd wiozły wówczas ciężarówki gdy on tak tymi rękami wymachiwał sam zainteresowany milczy. A powinno to być kluczowe pytane o rozliczenie się ze swoja przeszłością.

Sam zainteresowany o swojej przeszłości powiedział, że nie widzi w niej nic złego bo komuniści chcieli stworzyć nowy, lepszy świat. A że kilkaset milionów ludzi nie doczekało tego świtu nowej jutrzenki? No. panie drogi, przecież jednostka zerem, jednostka bzdurą.

Gdyby teraz do Wrocławia przyjechał z wykładem jakiś były funkcjonariusz hitlerowski, który w Festung Breslau wymachiwał tylko rękami na stacji kolejowej kierując transporty do Birkenau lub Auschwitz to na jego wykładzie pojawiły się bojówki z zasłoniętymi chustami twarzami a media głównego nurtu piałyby nad nimi z zachwytu. I wtedy takie ich wtargnięcia na uczelnię byłoby uznane za obronę wolności.

Przeczytałem coś z tego co pisze Bauman aby mieć pojęcie z czym mamy do czynienia. Herbert ująłby to w jednym zdaniu: „łańcuchy tautologii, parę pojęć jak cepy, dialektyka oprawców, żadnej dystynkcji w rozumowaniu”.

W czasach stanu wojennego byłem zatrzymywany i przesłuchiwany przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa. Czekając na jedno takie przesłuchanie siedziałem na korytarzu milicyjnej komendy. Na wprost mnie wisiała gazetka ścienna prowadzona przez awangardę milicjantów. Hasłem tej gazetki było ”Każdy funkcjonariusz MO funkcjonariuszem SB”. Więc niech mit jeden z drugim nie mówi, że on tylko robił wiatr wymachując rękami.

Brak głosów

Komentarze

Ja bym bronił naukowego dorobku prof. Baumana, jego tezy (lub raczej wnioski) są cenne i ciekawe, przytoczony cytat z Herberta nie pasuje do tych prac. Polecam szczególnie książkę "Prawodawcy i tłumacze"; do wykorzystania dla budowy dialogu społecznego, którego obecny rząd zaniechał.
Co do przeszłości - konfrontacja z nią to trudna sztuka, ale nie niemożliwa.

Vote up!
0
Vote down!
0
#366196

tylko umiejętność dostosowania się do każdego ustroju. Tak naprawdę to ci ludzie są tylko żądni zaszczytów i chciwi. Zawsze będą odwracać kota ogonem. Policjanci powinni zatrzymać Baumana i rozliczyć z przeszłości a zatrzymała patriotów. Uczelnie są finansowane przez państwo i podatnik ma prawo protestować przeciwko temu kto tam wykłada.

Vote up!
0
Vote down!
0

Konkubina po polsku

#366212

Podobny problem po stronie zachodniej. Niemieccy zbrodniarze - wybrał ich dziesięciu, nazistów wysokiej rangi. Kąkolewski pisze we wstępie: "wybrałem tych, którzy nie boją się niczego, którzy na zawsze uniknęli kary. Ich wolność, pewność siebie, dobrobyt i szczęście uznałem za WYZWANIE.

"
Ludzie ci byli częścią największego w historii planu ludobójstwa. M.in. Wilhelm Koppe, generał policji i SS, którego sam Himmler uważał za zbyt skrajnego z działaniach. Uchwałą sądu z dn. 25.VIII. 1966 r. został postawiony poza ściganiem karnym ze względu na zły stan zdrowia". Polska podziemna wydała na niego nieprzedawniony i nieodwołany wyrok śmierci. Niestety, niewykonany - zamach krakowski nie udał się. Jak widzimy - zjawisko spokojnej starości zbrodniarza - pełniącego funkcje zaufania publicznego [profesorowie, prawnicy etc.] znane jest w Europie i zagnieżdziło się na dobre. Książka Krzysztofa Kąkolewskiego pokazuje, że nie wszyscy zbrodniarze byli "zanoszeni na noszach do sądu". Tym bardziej trzeba zachować czujność. Brawo kibice "Śląska"!

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#366214

Myli sie Pan gruntownie . Obecny rząd nie zaniechał "dialogu spłecznego" i czerpie pełnymi garściami doswiadczenia może bardziej życiorysu niż prac naukowych Baumana , których wartość przekłada w całej okazałości na stan naszej Ojczyzny.
W pałacu prezydenckim , urzędzie rady ministrów, pustelni Baumana, i medialnych chlewach stoi to samo koryto przy którym toczą sie dysputy których " tezy lub (raczej wnioski) są cenne i ciekawe)
Pozdrawiam

Zaraz wracam.Bumerang

Vote up!
0
Vote down!
0

Zaraz wracam.Bumerang

#366213

To akurat nie jest dialogiem społecznym, te duszne "sympozjony" w zamkniętym gronie, których uczestnicy mają coraz mniej styczności z polską rzeczywistością...
Niemniej uważam, że Baumana warto poczytać, chociażby dlatego, żeby móc zbijać pewne argumenty.

Vote up!
0
Vote down!
0
#368715

Z bandytami nie może być żadnych dialogow, bandyci nie powinni wydawać żadnych książek, bandyci powinni być powieszeni lub osadzeni.
Do komuchow trzeba strzelać a nie dyskutować.

Vote up!
0
Vote down!
0

Remek

#366218

Pod notką pojawiły się głosy sugerujące dialog z takimi jak Bauman.
Z takimi szubrawcami dialog może prowadzić Władza, zwłaszcza obecna Władza bo tacy ludzie(?) jak Bauman i jemu podobni to co robili kiedyś są gotowi robić to samo dla każdej władzy, wystarczy popatrzeć na kuriozalne wyroki sądowe w których wyrokują niezlustrowani 'komuszy' Sędziowie lub ich pociotki.
Można tylko zapytać czym się różni zaproszenie Baumana na wyklad od zaproszenia jeszcze większego bandziora Jaruzelskiego na posiedzenie BBN przez obrońcę WSI.
To ya.

Vote up!
0
Vote down!
0

To ya.

#366310