Kibole, na ratunek sondażom!

Donald Tusk uratowany! A jednak udało się wyciągnąć go z przepaści niskich sondaży i kompletnego braku zaufania wyborców. Oczywiście pomoc przyszła z niezależnych mediów, jakimi są TVN oraz GW. Co prawda, do najnowszych sondaży dostępu nie mam, ale daję stówę na stół, że po ostatnich przejawach faszyzmu i rasizmu polskich kibiców i tak szybkiej, niczym prędkości pendolino, reakcji premiera na (reakcji, czyli zapowiedzi reakcji… dziwnie brzmi, ale prawdziwie jak na polskie warunki) wydarzenia z Gdyni, Łomianek oraz transparentu podczas meczu Lecha z Żaligirisem Wilno.

Na początek krótka, ale jakże ciekawa informacja dla pewnego dziennikarza z Faktów. Nazwisko jegomościa nie przytoczę gdyż podejrzewam, że mój faszystowski komputer mógłby nie przyjąć do swojej pamięci takich śmieci. Ale chodzi mi o to, że owy „pan z Faktów” po raz kolejny pokazał rzetelności i sumienność swojej stacji. Otóż klub z którym mierzył się Lech Poznań nosi nazwę Żalgiris WILNO, a nie Kowno. W tym momencie domagam się przeprosin ze strony TVNu, MSZ, premiera oraz samego prezydenta, bo został obrażony klub o wielkiej tradycji, który z drużyną z Kowna ma bardzo nieprzyjemne stosunki. Błąd ten powtórzył się dwukrotnie, z dnia na dzień.

Czas na wyjaśnienie tytułu owego wpisu oraz na czym ma polegać nieunikniony wzrost w sondażach partii „obywatelskiej”. Otóż wydarzenia ze stadionu na Bułgarskiej, z Łomianek oraz z Gdyni były jak szalupa dla tonącego statku Tuska. Już nawet sondaże mu nie pomagały, faszystowska partia już skutecznie pokazała Polakom, że jest tak samo faszystowska jak Platforma obywatelska i jeszcze na dodatek ten nieszczęsny Gowin, który najskuteczniej punktował go na ringu politycznym. A tu bum! Nagle wyszły z ukrycia faszystowskie kreatury, zwane kibolami. No i oczywiście zaczęła się seria manipulacji.

Moim osobistym zdaniem transparent wywieszony przez kibiców Lecha, był bardzo słuszną odpowiedzią na to jak zostali potraktowani kibice z Poznania gdy przyjechali oni na mecz do Wilna. Otóż wielu Polaków zostało wtedy pobitych, gdy śpiewali hymn w drodze na stadion słychać było gwizdy kibiców Żalgirisu oraz kibice z Wilna również wywiesili obraźliwi transparent o którym media mainstreamu zapomniały. Ale przecież w naturze tego rządu i sprzyjających im pożytecznych idiotów jest to, że przepraszamy obcych za to, że wyrządzili oni Polakom krzywdę. Sytuacja z ruskimi kibicami podczas Euro, sytuacja z kibolami czerwonoarmistowskiego Spartaku Moskwa kiedy ich klub mierzył się z Legią, oraz ta sytuacja z transparentem idealnie pokazują trend przepraszania za winy ruskich, Niemców (przecież naziści to nie byli Niemcy), oraz Litwinów, bo przecież oni nas „kochają”.

Co do sytuacji z Gdyni, całkowicie popieram zachowanie kibiców Ruchu Chorzów. Gdybym ja widział, że jakiś pijany szmaciarz zaczepia kobietę z dzieckiem, postąpiłbym dokładnie tak samo jak kibice. Jak została przedstawiona sprawa w Gównie Wyborczym? Pijani, półnadzy kibole Ruchu Chorzów wszczynali bójki na plaży, a gdy zobaczyli bogu ducha winnych Meksykanów bezpardonowo ich zaatakowali i pobili. Jak wyglądało w rzeczywistości? Pijani marynarze z Meksyku zaczepiali polską kobietę z dzieckiem, gdy kibice to zobaczyli zainterweniowali. Meksykanie wszczęli bójkę oraz byli do niej świetnie przygotowani, gdyż z akt sprawy wynika, że niektórzy kibice mieli ślady ran ciętych.

Szlag mnie trafia gdy widzę jak polski MZS (przepraszam, pomyłka, bo jest on mało polski) przeprasza Meksyk za jakiś rasizm, TVN oraz GW szumią po raz kolejny o tym, że kibole to banda faszystów i rasistów, a premier wraz ze swym „podstołowym” ministrem mówią o tym, że polskie stadiony borykają się cały czas z problemem kiboli na stadionach. Otóż gówno prawda! Ostatnie statystyki pokazują, że podczas poprzedniego sezonu Ekstraklasy nie zanotowano żadnego łamania przepisów na 97,3 % rozgrywek. A te pozostałe 2 procent to jest odpalanie rac, co w przyszłości może przestanie być uważane, za łamanie przepisów, o co stara się Boniek.

Rudy premier łapie się czego może, aby tylko PiS nie doszedł do władzy. Wiadomo czym to dla niego grozi. Oj Tusku chciałeś postawić Kaczyńskiego i Ziobrę przed Trybunałem Stanu, a pierwszą osobą, która powinna przed nim się znaleźć jesteś Ty! Aczkolwiek wolałbym abyś znalazł się kiedyś w ciemniej uliczce z „kibolami” z całej Polski. To byłby jedyny sprawiedliwy osąd Twojej osoby oraz Twojej „obywatelskiej” partii.

Na koniec mam taki osobisty apel do kibiców Legii. 1 września jest świetna okazja, co by rude włosy premiera jeszcze bardziej poczerwieniały, tym razem ze złości. Odbywa się wtedy na Łazienkowskiej mecz polityków z tzw. gwiazdami TVNu. Zachęcam fanów Legii i nie tylko, aby udali się wtedy na stadion, poświęcili 15 zł na bilet i pośpiewali parę przyśpiewek co sądzą o Tusku i jego ludziach. Transparent patriotyczne również będą mile widziane, a gwizdy przy okazji styczności ukochanego premiera z piłką – wymagane. Wiem, że płacąc za bilet dacie zarobić znienawidzonemu TVN, ale przecież danie do pieca Tuskowi jest bezcenne.