Gorsi od Gwinei Równikowej.

Obrazek użytkownika FootballFanatic
Sport

Ostatnie wyniki polskiej reprezentacji spowodowały, że po raz kolejny spadliśmy w rankingu FIFA. Tym razem na pozycję 63. Jesteśmy niżej o takiego tuza piłkarskiego futbolu jak Gwinea Równikowa. Dlatego mam prośbę do selekcjonera Fornalika. Albo gościu pokażesz, że masz jaja i złapiesz te gwiazdki reprezentacji za mordę albo uratujesz polską piłkę i zrezygnujesz z funkcji selekcjonera.

Osobiście nie wierzę w gwałtowną zmianę Fornalika. Jeszcze za czasów swojej kariery trenerskiej w Ekstraklasie był to trener mało charakterny i jak ja to nazywam „bezjajeczny”. A w obecnych czasach potrzebujemy człowieka z autorytetem, który zrobi rewolucję, a nie będzie kontynuował pracy poprzednika. To właśnie robi Fornalik. Gra alibi. Dla mnie obecna reprezentacja jest reprezentacją Smudy! Dlaczego? Na mecz z Ukrainą w podstawowym składzie wyszło 6 zawodników z podstawowego składu meczu z Grecją z jakże dla nas „udanego” Euro 2012. A podejrzewam, że gdyby nie kontuzja Perqiusa, kartki Polanskiego i nagonka na Obraniaka cała trójka wyszłaby również na mecz z Ukrainą.

Na pewno dobre by było gdyby Fornalik na początku swojej pracy dostałby kontrakt do Euro 2016 i gwarantowaną pracę właśnie do końca eliminacji do Mistrzostw Europy we Francji. Po tym co zrobił Sumda, czyli spieprzył reprezentację, ta rewolucja jest potrzebna. Może nie kadrowa, bo Ci których powołuje Fornalik to rzeczywiście najlepsi piłkarze polscy. Jednak chodzi o rewolucje mentalną. Szatnią reprezentacji nie mogą rządzić Lewandowski i Błaszczykowski! Oni mieli swoją szansę zaprezentowania charakteru gdy ściągano orzełka z koszulki. Nie zrobili tego, milczeli… Szatnią powinien rządzić tylko i wyłącznie selekcjoner! A Fornalik chyba poddał się już na początku gdy oddał opaskę kapitana Błaszczykowskiemu. Potwierdził swój brak władzy w meczu San Marino gdy to właśnie gwiazdor Lewandowski wyszedł na boisko z opaską kapitana na ramieniu. Wiem, że ten mecz był daleki od meczu o stawkę, ale czemu opaski nie dostał Boruc? Ktoś zapyta dlaczego akurat Boruc? Choćby dlatego, że to właśnie on w każdym meczu reprezentacji motywuje kolegów w tunelu, pokrzykuje i zachęca do walki. Jakoś nie słyszałem tam krzyków Lewandowskiego, Błaszczykowskiego czy Piszczka… Widać gwiazdorom z BVB zależy tylko na własnych tyłkach. Niestety potwierdzają to na boisku.

O meczu z Ukrainą zostało już powiedziane wiele. Ale chciałbym słówko jeszcze o wywiadach pomeczowych naszych reprezentantów. Nie wiem kiedy czułem się bardziej zażenowany. Kiedy oglądałem mecz, czy kiedy słuchałem co mieli do powiedzenia nasi pseudodyplomaci. Pomijając wywiady Boruca, Wasilewskiego i Glika, którzy powiedzieli wprost, że daliśmy dupy. Wywiady reszty przypomniały mi wywiady posłów miłościwie rządzącej nam partii – mało konkretne i pozbawione jakiekolwiek sensu. W skrócie „Nic się nie stało. Przegraliśmy. To był mecz tylko o trzy punkty. Dalej walczymy o awans na mundial.”. A ja Wam powiem na to tak jak powinien powiedzieć selekcjoner - spieprzyliście całe eliminacje i powinniście dziękować kibicom żeby nie wybiegli z trybun i każdemu nie dali po mordzie! Może jakbyście dostali 55 tysięcy ciosów po ryju otrząsnęlibyście się i zaczęli walczyć na boisku o zwycięstwo, a nie o bilety dla rodziny, panie Błaszczykowski.

Jak dla mnie Fornalik to taka inteligentna kopia Smudy. Widać, że jest to człowiek o większym IQ niż Smuda, lecz popełnia te same błędy! Jak dla mnie to inteligentny głupiec. Jest także zadufany w sobie i uważa, że tylko on ma rację. Po meczu z Ukrainą przytoczył statystyki, które według niego były wyrównane. Tylko nie wiem, które statystyki były wyrównane? Te z posiadania piłki? A gówno mnie to obchodzi! Dla normalnego kibica najważniejszy jest wynik! Dla mnie osobiście, w tym konkretnym meczu, który miał być meczem walki, ważne by były statystki fauli (23 – Ukraina, 6 – Polska), ilość odbiorów, czas gry pressingiem obu reprezentacji. To są statystyki, które kreują wynik reprezentacji w meczach walki.

Prezes Boniek powiedział, że po meczu z Mołdawią wszyscy będziemy mądrzejsi. Kosecki po spotkaniu z Fornalikiem (spotkanie zaaranżowane na życzenie selekcjonera), na którym trener miał przedstawić raport z obecnych meczów i koncepcję gry w następnych meczach, był zachwycony. Nie wiem czy to były tylko czułe słówka posła PO, czy prawdziwe słowa wybitnego reprezentanta oraz wiceprezesa PZPN. Zobaczymy wkrótce… Ja nie wierzę w Fornalika i uważam, że potrzebny jest na ktoś pokroju Huba Steevensa, a to nazwisko już pojawiało się w kwestii ewentualnego selekcjonera reprezentacji Polski.

Brak głosów