Pamiętamy Rok 1970, Haniebny Wyrok-Aspekty Prawne.

Obrazek użytkownika prof Rycho
Idee

   Pamiętam rok 1970-grudzień, wydarzenia gdańskie, a właściwie mord niewinnych ludzi. Za co?

   Za sprzprzeciw upokarzającym podwyżkom żywności. Wszyscy słuchali Wolnej Europy. Krew, strzały, ofiary, zabici i ranni. Wejdą nie wejdą, ogólne przerażenie!

    Kto dał rozkazy? Kto strzelał do społeczeństwa, dlaczego? Rozkazy dali i strzelali komunistyczni oprawcy, dali rozkazy i strzelali na modłę sowiecką.  

     Tym żyła Polska, Polska wtedy w rozpaczy. Ci co dawali rozkazy i ci co strzelali, krew maja na ręku-to pospolici zbrodniarze! Nigdy własciwie nie osadzeni jak u Sowietów -zawsze bezkarni, a przecież za zbrodnie sądzono gdzie indziej, sądzono hitlerowskich oprawców, dlaczego nie w Polsce... 

      Gdzie Polski Wymiar Sprawiedliwości-czyżby go nie ma? Toż to bezprawie!

Czyżby jak w komunie i teraz działają sądy? Lat 43 minęło, dopiero usłyszeliśmy wyrok, według oficjalnych relacji były v-premier PRL Stanisław Kociołek uniewinniony, a dowódcy wojska pacyfikujący protesty robotników na Wybrzeżu w grudniu 1970 r. skazani na kary 2 lat więzienia w zawieszeniu na 4 lata nie za zabójstwo, a za śmiertelne pobicie - tak orzekł Sąd Okręgowy w Warszawie!         

    Na ławie oskarżonych zasiadły trzy osoby (początkowo było ich 12): b. wicepremier PRL Stanisław Kociołek oraz b. wojskowi - dowódca batalionu blokującego bramę nr 2 Stoczni Gdańskiej Mirosław W. i Bolesław F., zastępca ds. politycznych dowódcy 32. Pułku Zmechanizowanego blokującego Stocznię w Gdyni. Prokuratura zarzuciła im sprawstwo kierownicze zabójstwa, groziło im formalnie dożywocie. Nie przyznawali się do zarzutów. Sąd uznał, że nie są winni zabójstwa, lecz pobicia ze skutkiem śmiertelnym i skazał ich za to na kary po 4 lata więzienia, które na mocy amnestii z 1989 r. obniżył o połowę i zawiesił ich wykonanie.

    W grudniu 1970 r. rząd PRL ogłosił drastyczne podwyżki cen na artykuły spożywcze, co wywołało demonstracje na Wybrzeżu. Według oficjalnych danych, na ulicach Gdańska, Gdyni, Szczecina i Elbląga od strzałów milicji i wojska zginęło 45 osób, a 1165 zostało rannych. Wyrok jest nieprawomocny. Jak poinformował przewodniczący 5-osobowego kompletu sędziowskiego Wojciech Małek, orzeczenie było niejednogłośne, bo dwoje ławników - Małgorzata Polak i Szczepan Piotrowski - złożyło zdanie odrębne co do winy Kociołka.

    Sprawę ówczesnego szefa MON gen. Wojciecha Jaruzelskiego sąd w 2011 r. zawiesił ze względu na zły stan zdrowia.Tyle komunikat! Były wicepremier Kociołek, będąc ambasadorem PRL w latach osiemdziesiatych w Moskwie, oczywiście gdzieżby inaczej, słał informacje, że Gorbaczow zostanie lada dzień „usunięty” ! Spiskował z twardogłowymi komunistami w Polsce i ZSRR przeciw Gorbaczowowi za co odwołano go z placówki i odesłano do Warszawy! Komunistyczny kręgosłup moralno-polityczny Kociołka był „za duży” nawet dla Jaruzelskiego mającego inne relacje z I sekretarzem KC KPZR. Kociołek wykazywał swoistą determinację w obronie komunistycznego betonu i narzuconego układu. Jego postawa ponad wszelką wątpliwość bez wątpienia zaważyła na decyzjach aparatu bezpieczeństwa,strzelaniu i przebiegu wydarzeń w grudniu 1970.

Wiedział o tym przecież wtedy i twórca "Ballady o Janku Wiśniewskim":             Z fragmentu "Ballady o Janku Wiśniewskim":

   "...Jeden raniony, drugi zabity, Krwi się zachciało słupskim bandytom.

  To Partia strzela do robotników. Janek Wiśniewski padł.

  Krwawy Kociołek to kat Trójmiasta, Przez niego giną dzieci, niewiasty, 

    Poczekaj draniu - my cię dostaniem! Janek Wiśniewski padł..."

   Ciekawe informacje i spostrzeżenia dostarcza sam Wałęsa na rozprawie dotyczącej wydarzeń grudnia 1970 r. Gdzie zeznał: że ma "sprzeczne uczucia" dotyczące ich,tj sprawców – rozliczenia! Wyraził opinię, że „cała ta sprawa składa się z trzech rozdziałów: pierwszego - głowy, czyli ZSRR i komunizmu, drugiego - ramienia i ręki, czyli tych ludzi, którzy wykonywali rozkazy głowy, oraz trzeciego - pistoletu i ręki, która strzelała. Chciałbym, żeby "jeżeli mamy rozliczać,to całość”.

   A dalej- „Kiedy zorientowałem się, że nie mamy żadnych szans na zwycięstwo, hamowałem te działania”. Zeznał, że pierwszego dnia grudniowych wydarzeń 14 grudnia, udał się w tym celu na komendę Milicji Obywatelskiej, by „negocjować wypuszczenie aresztowanych”. Jednak, jego zdaniem, „porozumienie zawarto zbyt późno, by rozkazy doszły do służb porządkowych, które zaczęły stoczniowców zachodzić od tyłu". Wtedy też -powiedział Wałęsa, miał wyjrzeć przez okno komendy i usłyszał skierowane do niego okrzyki: "Zdrajca, agent".

   „Apeluję z tego miejsca, aby być mądrym i dobrze postępować. Potrzebna jest amnestia, bo sprawy są skomplikowane i nie do rozliczenia! I o to wnioskuję też do sądu – zakończył swe zeznania.

    Oczywiście w kontekście tych zeznań rodzą się fundamentalne pytania dotyczące jego samego. Co robił na komedzie MO?.Dzisiaj już więcej wiemy! Ponad to, dlaczego już wtedy ludzie krzyczeli : "Zdrajca, agent"? I wreszcie dlaczego sugerował sądowi –amnestia, orędownik uniewinnienia?

    W mowie końcowej obrońca Kociołka mec. Zbigniew Baczyński podkreślał wcześniej, że użycie broni w grudniu 1970 r. polecił szef PZPR Władysław Gomułka. "Nie przypisujmy oskarżonemu, że kierował działaniami wojska i milicji; on dążył do rozwiązań politycznych, a nie siłowych, by zabijać ludzi”.

    Tak to stara metoda obrony –„Zwalaj winę na tych, którzy nie żyją”. A jeśli tak to oskarżony bez wątpienia doskonale poinformowany z racji pełnionych funkcji nie sprzeciwił się! "Nie da się wysnuć wniosku, że wygłosił on apel, by ludzie przyszli do pracy po to, aby ich rozstrzelano" - dodał adwokat. "Oskarżony nie wiedział, co za jego plecami się szykuje" - mówił adwokat Baczyński. Jego zdaniem przez te dni stoczniowcy i tak przychodzili do stoczni, choć wielu nie podejmowało pracy.

    Panie Mecenasie polecenie, by ludzie poszli do pracy, było PROWOKACJĄ I WYSTAWIENIEM ICH POD LUFY BEZPIECZNIACKICH WATACH!

    Co na to sąd i sędzia -winni przestrzegania zasad, których cześć przytoczę dla ogólnej wiedzy...

                    Z KODEKSU ETYKI SĘDZIÓW 

     § 1 - Z pełnieniem urzędu sędziego wiążą się szczególne obowiązki oraz ograniczenia osobiste.

      § 2 - Sędzia powinien zawsze kierować się zasadami uczciwości, godności, honoru, poczuciem obowiązku oraz przestrzegać dobrych obyczajów.

      § 3 - Sędziemu nie wolno wykorzystać swego statusu i prestiżu sprawowanego urzędu w celu wspierania interesu własnego lub innych osób.

      § 4 - Sędzia powinien dbać o autorytet swojego urzędu, o dobro sądu, w którym pracuje, a także o dobro wymiaru sprawiedliwości i ustrojową pozycję władzy sądowniczej.

     § 5 - 1. Sędzia powinien przestrzegać zasad postępowania zawartych w niniejszym Zbiorze Zasad Etyki Zawodowej Sędziów (zwanym dalej Zbiorem). 2. Sędzia powinien unikać zachowań, które mogłyby przynieść ujmę godności sędziego lub osłabić zaufanie do jego bezstronności, nawet jeśli nie zostały uwzględnione w Zbiorze. 3. Sędzia, który naruszył zasady etyczne, powinien podjąć niezwłocznie działania zmierzające do usunięcia skutków tego naruszenia lub w inny sposób zadośćuczynić osobie. 4. Sędzia powinien wymagać od innych sędziów nienagannego zachowania i kierowania się zasadami etyki zawodowej, a na naganne zachowania odpowiednio reagować. .

     § 8 - We wszystkich przydzielonych sprawach sędzia ma obowiązek podejmować czynności bez zwłoki, bez narażania stron i Skarbu Państwa na niepotrzebne koszty.

    § 9 - 1. Sędzia nie może ulegać jakimkolwiek wpływom naruszającym jego niezawisłość, bez względu na ich źródło lub przyczynę. 2. W razie wystąpienia okoliczności, które mogą zagrozić niezawisłemu sprawowaniu urzędu, sędzia jest obowiązany niezwłocznie powiadomić odpowiedniego przełożonego.

    § 10 - Sędzia powinien unikać zachowań, które mogłyby podważyć zaufanie do jego niezawisłości i bezstronności.

A co z przepisami według, których sąd rozważał? Wejdzmy w szczegóły. Zgodnie z art. 158 § 3 Kodeksu karnego (kk) - jeżeli następstwem bójki lub pobicia jest śmierć człowieka, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10 Przy art. 155 kk. najważniejsze jest, aby odróżnić go od zabójstwa zwykłego z art. 148 kk.. Różnice będą tkwiły przede wszystkim w stronie podmiotowej czynu. W art. 148 kk. sprawca ma zamiar czy to bezpośredni czy wynikowy zabicia i swoim działanie lub zaniechaniem zmierza do realizacji celu, jakim jest śmierć człowieka. Natomiast przy 155 kk. śmierć człowieka jest niezamierzonym skutkiem.

    W swoim orzecznictwie Sąd Najwyższy stwierdził, że śmierć człowieka przy kwalifikacji z art. 155 kk. jest niezamierzonym skutkiem zachowania sprawcy polegającym na niezachowaniu przeciętnego obowiązku ostrożności w sytuacji, gdy na podstawie normalnej zdolności przewidywania i ogólnego obowiązku dbałości o życie ludzkie lub przewidywania skutków własnego zachowania można wymagać od człowieka, aby nie dopuścił do następstwa skutku.

    Zatem Sad wydajacy wyrok jakże haniebny, potwierdził sprzeczność do orzeczenia SN jako, że sprawcy wydając rozkaz strzelania wykazali „dbałość o życie ludzkie”!!!

Ba - sąd posłuchał Wałęsę: Odniósł się jeszcze do amnestii z 1989 r. obniżył o połowę karę i zawiesił jej wykonanie!

    Ten wyrok po 43 latach przejdzie do annałów BEZPRAWIA POLSKIEGO WYMIARU SPRAWIEDLIWOSCI. Tu jest ponadto dowód jak dalej KOMUNISTYCZNA jest POLSKA po okrągłym stole w 1989r. Sprawcy komunistycznych zbrodni są de facto bezkarni!

    Sankcjonuje to wielokrotnie POLSKI WYMIAR SPRAWIEDLIWOŚCI, nigdy nieoczyszczony, niezlustrowany - pełen zdegenerowanych SĘDZIÓW I PROKURATORÓW BĘDACYCH RAMIENIEM UKŁADU POLITYCZNEGO, CZY POSPOLITYCH SITW!!!

I pomimo sprzed lat 20 słów Min. Strzębosza, że sądy i prokuratura same się oczyszcza – nigdy to NIE NASTAPI. TO MUSI BYĆ WYPALONE GORĄCYM ŻELAZEM. TE INSTYTUCJE W PIERWSZYM RZĘDZIE ODPOWIEDZIALNE SĄ W POLSCE ZA BEZPRAWIE , ZŁODZIEJSTWO, ZŁO POLITYCZNE I GOSPODARCZE, JAKO CZĘSTO GWARANT BEZKARNOSCI!!!  

     Według wstepnych ocen prawnych sąd złamał wszelkie przytoczone paragrafy ETYKI. Takie same są odczucia rodzin polskich i społeczeństwa.

Panie sędzio Małek proszę przeczytać przytoczony zbiór przepisów ETYKI- złamał je Pan, a szczególnie ten par;2 o GODNOŚCI I HONORZE oraz par;10 dot NIEZAWISŁOŚCI I BEZSTRONNOŚCI. Są jednak i tam PRAWI LUDZIE i chwała im za to-2 osoby, ławnicy - miały zdanie ODRĘBNE.

          Co na to MINISTER SPRAWIEDLIWOŚCI IIIRP?

Brak głosów

Komentarze

Tak Panie Profesorze. Należy pytać :
Co na to MINISTER SPRAWIEDLIWOŚCI IIIRP?

Ale jeszcze głośniej, jeszcze dosadniej i jeszcze wytrwalej trzeba pytać:
Co na to my Polscy, Polskie społeczeństwo, Polski Naród ?

Jak długo jeszcze pozwolimy pluć sobie w twarz takimi wyrokami, jak długo tolerować będziemy szarganie pamięci polskich patriotów, którzy niejednokrotnie oddali życie za nas ?

Pozdrawiam

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#352242

Ustawa o związkach partnerskich to jego priorytet.
Stare mentalne geje stoją nad grobem, czas tym młodym dać zielone światło, oni są "przyszłością" narodu. Mocne związki "awangardowe" gwarancją zdrowego związku narodu z partią karmicielką, Platformą Obywatelską.
Nad tym pracuje Gowin.

Pozdrawiam.
contessa

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#352402