Myśli nieuczesane Stefana, którego nazywają Psem....

Przytoczę Myśli nieuczesane, niezastąpionego Stefana Niesiołowskiego dla Państwa rozwagi z ostatnich wywiadów i aby lepiej się czytało to i mały Aforyzm pomaga...

I nawet Demokracja Trzęsie się w Posadach, gdy ma się w Szeregach takiego Psa -gada!

MYŚLI STEFANA
O Pussy Riot, Putinie i Rosji...

No te jakieś obsceniczne gesty przed ołtarzem. Wiecie, co to jest za kościół Chrystusa Zbawiciela? Wysadzany w powietrze przez Stalina, kiedy mordowano księży prawosławnych, Kościół prawosławny najwięcej ucierpiał, to jest Kościół męczenników, wyspy Sołowieckie są tego symbolem, czy te panie nie mogą sobie innego miejsca znaleźć na swoje wygłupy. Także to jest zaczepka chrześcijan, ale mówię, wyrok za wysoki, no można by ten wyrok skrócić, dać im ostrzeżenie, żeby więcej tego nie robiły. Po prostu niech nas zostawią katolików, czy chrześcijan, tego typu ludzie w spokoju i sobie wygłupy robią gdzie indziej, jest dość miejsca na świecie. A jeżeli jest taka odważna, to niech pojedzie do Iranu ta pani i tam niech powie, żeby przegonić Mahometa, zobaczymy wtedy, jak długo będzie tańczyła.
No można je ostrzec, były głupie, ostrzec, ostatni raz, dać ostrzeżenie, zwolnić, no mówię dać ostrzeżenie żeby więcej tego nie robiły, ale niech mają szacunek do męczeństwa i do krwi chrześcijan przelanej przez Stalina i do tego miejsca, co oznacza kościół Chrystusa Zbawiciela, takie rzeczy bezkarnie można zrobić raz. Ja mówię, jeżeli są takie odważne niech jadą do Iranu.
Zachowanie skandaliczne, profanacja, obraza katolików, bezmyślna taka, jakaś małostkowa zajadłość ze strony tych dziewczyn, natomiast wyrok jest za wysoki.

MYŚLI STEFANA
O swej przegranej w Sądzie...

Przegrałem, ale inne wygrałem, wiele procesów wygrałem z „Naszym Dziennikiem”, z „Gazetą Polską”, z Warzechą obrzydliwym, ja nie walczę z mediami. Walczę z niesłychanym zupełnie chamstwem, zdziczeniem, no przekroczyli pewne granice, no jak on tam, Jarzębski chyba „Super Express” no porównuje mnie do wściekłego psa, Lisicki autor pornograficznego tekstu do psa, no przepraszam bardzo. Znaczy dziennikarz nie może pisać no absolutnych, rynsztokowych... Mówię, dziennikarze nie mogą być bezkarni.Wojna z mediami, nie, wojna z chamstwem, ze zdziczeniem, z pogardą w mediach, z takimi ludźmi jak Zaremba, Karnowski, Mazurek, Ziemkiewicz, Warzecha o, z takimi ludźmi prowadzę wojnę, a nie z mediami, bo chamstwo i bezkarność dziennikarzy przekracza granice. Ale mimo wszystko złe wyroki sądów, mówię, są lepsze niż sędzia, który jest dyspozycyjny, bo taka jest alternatywa. To są koszty demokracji.

Porównałem Giertycha do Wałacha, no u Gogola jest też tam o Horodniczym, że jest jak wałach, no Czechowa przepraszam, „Rewizor” u Gogola, tak, no więc krótko mówiąc zgadzam się, no ale jeżeli się poczuł, Giertych się nie poczuł dotknięty, ja porównaniem do psa, żula pod budką z piwskiem, itd., przekroczyli pewne, PiS-owskie lizusy przekroczyły pewną granicę chamstwa. „Super Express” od mniej więcej dwóch tygodni pisał coś takiego – o ta, idzie Stefan Niesiołowski, którego brat jest w radzie nadzorczej, tak głosował Stefan Niesiołowski, którego brat jest w radzie nadzorczej. No przepraszam, mojego brata to nawet dotknąć nie jest godzien, dotknąć, mój brat siedział za Polskę w więzieniu, opiekował się ciężko chorą mamą.

MYŚLI STEFANA
O Kaczyńskim i o posłach PIS...

No coś może się zdarzyć, czasem napisać coś niewłaściwego o PIS , tygodnikowi „Wprost”. No bardzo mi się podobało Tomasza Lisa KPP o PiS, to świetna nazwa, Kaczyńskiego Partia Prywatna...
PIS zawiadamia o przestępstwie Tuska, dobrze, no to jest nudne, śmieszne, groteskowe, nie chcę ich bez przerwy odsyłać do psychiatry, bo to może za często nie można, ale to jest po prostu śmieszne, a co to da, no właśnie dlatego mamy 40 proc. poparcia. Ciężko pracuje Kaczyński, Brudziński ten prostak, Hofman, znakomicie Macierewicz, wykonują ciężką pracę ta Pawłowska, taka grubsza, ciężką pracę wykonują.
Wystąpienie Kaczyńskiego no to był kabaret. No to było wystąpienie, które pokazuje, że on nie ma pojęcia o gospodarce. Jednocześnie chce obniżać podatki i zwiększać wydatki, wprowadza właściwie rozwiązania z Polski Ludowej, no politycznie to nie jest, oczywiście tu ja nie zarzucam Kaczyńskiemu, że jest komunistą, bo to byłoby krzywdzące, ale gospodarczo, to właściwie książeczki mieszkaniowe, z budżetu służbę zdrowia, rozwalenie systemu emerytalnego, to były recepty, które, one nierealne są na szczęście, ale gdyby one były zrealizowane byśmy żyli, pod względem gospodarczym, bo nie politycznym w Polsce Ludowej, no to w ogóle nie ma się czym zajmować. Ja się dziwię, że minister Rostowski to w ogóle komentował.
Na tle tego towarzystwa no to przecież premier pokazuje ogromną klasę, już nie tylko na tle tego, ale w ogóle pokazuje ogromną klasę i on może tylko zyskać. Przy każdej konfrontacji z PiS, gdziekolwiek, premier zwycięża, dlatego mamy 40 proc. poparcia. Nikt tyle nie pracuje, nikt tyle nie zrobił dla Platformy co Kaczyński, Brudziński, Macierewicz i spółka.

MYŚLI STEFANA
O Aferze Amber Gold,o służbach, sadach i komisji...

Służby moim zdaniem zadziałały dobrze, źle niektórzy sędziowie, źle niektórzy prokuratorzy, mają dyscyplinarki, fatalnie kurator sądowy. Ze strony służb nie widzę, służby nie są od tego, żeby rozwieszać plakaty na reklamach Amber Gold, żeby wieszać kontrreklamy i mówić nie wpłacajcie tam pieniędzy, bo przecież takich podobnych jak Amber Gold to ja cały czas codziennie dostaję jakiś telefon – wygrał pan sto tysięcy, tylko proszę wysłać esemes gdzieś, albo siostra Hugo zapisała panu ileś tam milionów dolarów, tylko niech pan wyśle, no to co to jest.
Po co komisja, przecież mamy demokratyczne państwo, mamy procedury, to po co taka komisja? To ma być jakaś nagle zastępowanie instytucji demokratycznego państwa, to jest przykład braku zaufania i pogardy do własnego państwa, nie podzielam tego poglądu. Mamy demokratyczne państwo, sprawne znakomicie, jedno z lepszych sprawniejszych w Unii Europejskich.
Mieliśmy próbkę w sejmie, szesnaście godzin, chcecie mieć szesnaście miesięcy, bo to byłoby to samo, przez szesnaście miesięcy by występował, jeden by krzyczał dlaczego pan ostrzegł syna, tylko nie Polaków, ktoś by mówił to jest pana afera, ktoś by mówił dlaczego pan kłamie, no to takie coś, no po co, przecież nic innego by nie było, no PiS przecież pokazał o co chodzi.

MYŚLI STEFANA
O Isakowiczu, o porozumieniu, o Cerkwi...

No ksiądz Isakowicz jest szkodnikiem, szkodzi Polsce, szczuje na Rosjan, Ukraińców, no to szkodnik jest, ja nie wiem, że on w ogóle jest tolerowany w Kościele, bo to jest takie jaskrawe zaprzeczenie chrześcijaństwa, religii miłości i prawdy, organizuje takie właśnie antyspektakle, antyukraińskie, antyrosyjskie, ja nie jestem prymasem, nie potrafię odpowiedzieć, no problem Kościoła. Moim zdaniem w znakomitej większości kościołów tak, natomiast ksiądz Natanek, ks. Isakowicz-Zalewski, jeszcze paru, być może ks. Masłowski no nie przeczytają, bo uważają, że to zdrada i oczywiście zaprzaństwo. Niech sobie założą własny kościół.
"Rydzyk ubliżał wielokrotnie swoim przeciwnikom politycznym. Mówił, że każdy człowiek zasługuje na szacunek, chyba że jest to komunista. Ja sobie nie przypominam, żeby Pan Jezus na krzyżu zastrzegał, że umiera za wszystkich z wyjątkiem komunistów".

MYSLI STEFANA
O ogroódkach działkowych,pielęgnowanych nieraz przez dziesieciolecia ,nie tylko emerytów...

Tam tylko budy i rudery - nikomu niepotrzebne.

A teraz myśli moje...

Zaatakowanie przez prominentnego posła Platformy Obywatelskiej - Stefana Niesiołowskiego, dziennikarki Ewy Stankiewicz jest nie tylko ponurym memento „obyczajów” panujących w polskiej polityce. Jest czymś więcej niż aktem czystego chamstwa...

Stefan Niesiołowski bardzo zabiegał o obecność w szeregach PIS. Gdy to się nie udało zaczął nas obrażać w sposób skrajnie nieprzyzwoity - stwierdził kiedyś Kaczyński. I przypominam, że jeszcze w 2001 roku na łamach "Gazety Wyborczej" Niesiołowski ostro krytykował PO, określając je jako ugrupowanie "dające popisy hipokryzji i cynizmu, dość skutecznie żerujące na znanych fobiach, ignorancji i naiwnej wierze ludzi zniechęconych do polityki. (...) PO najprawdopodobniej skończy tak jak wszystkie ruchy, które spaja jedynie cynizm, hipokryzja i konformizm (...)". Co zatem na to dzisiaj Tusk?

Jednak po przystąpieniu do Platformy Obywatelskiej Niesiołowski zmienił swój sposób patrzenia na polską rzeczywistość polityczną. "Dziś, za to że dali mu miejsce na liście jest w stanie dla nich zrobić wszystko, powiedzieć każdą nikczemność i atakować poniżej pasa. On jest niewiarygodny i skompromitowany. Działa tylko przez pryzmat własnego interesu" - powiedział Kaczyński.

W 1970 r. członkowie "RUCH-u" (przypomnijmy: konspiracyjna organizacja niepodległościowa działająca od 1965 r.) zostali aresztowani po zakapowaniu przez agenta. Jeden z jej liderów Stefan Niesiołowski zaczął współpracować ze Służbą Bezpieczeństwa. Podczas przesłuchań opowiadał o spotkaniach organizacji, po kolei ujawniał, kto krył się za poszczególnymi pseudonimami. Sypał swoich towarzyszy organizacyjnych, a zarazem przyjaciół, w tym brata Marka. Zadenoncjował ponoć swoją dziewczynę. Wbrew temu, co dziś twierdzi, informacje były cenne - bezpieka miała jedynie szczątkową wiedzę na temat "RUCH-u". W toku śledztwa Niesiołowski zaprzeczał, że odgrywał ważną rolę w organizacji (dekonspirował nazwiska przywódców), że chciał spalić muzeum Lenina w Poroninie. Kajał się, przepraszał.
Na tym nie koniec. 9 września 1970 r. Niesiołowski zobowiązał się udzielić wszystkich informacji w zamian za nadzwyczajne złagodzenie kary. Zapewne czuł się rozczarowany, gdy mimo tego, w procesie członków "RUCH-u" w październiku 1971 r. dostał wysoki wyrok siedmiu lat więzienia.
Do tego niechlubnego epizodu Niesiołowski przyznał się już wcześniej - w 1989 r. w swojej książce "Wysoki brzeg": "Musiałem się zdecydować - albo zaprzeczać wszystkiemu i odmówić zeznań, albo zeznawać wykrętnie. Nie miałem odwagi ani siły odmówić zeznań i to był mój największy błąd. Potem nie rozumiałem dlaczego. Nic mnie właściwie nie usprawiedliwiało, poza strachem".

Podobnie jak Wałęsa, stały bywalec Niesiołowski domów wczasowych bezpieki. Pobyty te były najczęściej nagrodami, które bezpieka przyznawała za "opozycyjną" (a faktycznie inspirowaną przez komunistycznych agentów, celem zaćmienia obrazu prawdziwej opozycji w PRL) działalność.

Ja też siedziałem lecz nikogo nie sypałem, zostawię komentarze Państwu, lecz do jednego się ustosunkuję... Jeśli Pies szczeka przez całe życie tak Głośno i tak Różnie to musi mieć kilka Głów! Może Panie Stefanie czas odpocząć, nerwy nie te, psychika nie ta i Głowa nie Ta!

MŁODZI PATRZĄ PRZECIEŻ NA SWE CHOWANIE, A TU PSY SZCZUJĄ OBYCZAJE...