Zdrajca Rybitzky

Obrazek użytkownika Rybitzky
Kraj

Niedawno spotkałem się z zarzutami, iż jestem „rozchwiany emocjonalnie”. Dowodem na owo rozchwianie ma być to, iż nie padłem na kolana przed geniuszem Jarosława Kaczyńskiego, który poprowadził PiS do kolejnej wyborczej klęski.

To prawda – nie padłem i nie zamierzam padać. Nie świadczy to jednak o żadnym „rozchwianiu”, a raczej o konsekwencji. Moje blogowanie od początku było przecież oparte na krytyce działań kierownictwa PiS. Kto nie wierzy, niech zajrzy do wpisów z 2006 roku. Od tego czasu stałem się niemal członkiem Zakonu – oczywiście nie w opinii tych, którzy się uważają się za jedynych prawdziwych zwolenników PiS. Dla niektórych spośród nich jestem niemal zdrajcą.

Ktoś może w takim razie wyrazić zdziwienie, jak taki „zdrajca” w rodzaju Rybitzky’ego mógł stać się blogerem jednoznacznie identyfikowanym z poglądami PiS? Cóż, rzecz właśnie w tych poglądach. Przecież szereg problemów poruszanych chociażby w moich wpisach istnieje niezależnie od tego, czy akurat wskaże na nie Jarosław Kaczyński. W swoim czasie związałem się PiS nie dlatego, że zakochałem się w jakimś polityku, tylko dlatego, że partia ta podejmowała istotne dla mnie kwestie.

Tyle tylko, iż mówić to jedno, a robić – drugie. Politycy PiS często wykazywali się wyjątkową bezradnością lub po prostu głupotą. Rozumiem, że niektórzy komentujący na S24 blogerzy patrzą na ulubioną partię oczami ślepymi uwielbieniem. Ja jednak nie mam takiego zwyczaju. Skoro ktoś z cennych dla mnie wartości robi pośmiewisko to moim obowiązkiem jest napiętnować takie zachowanie.

Wydawało mi się dosyć oczywiste, że moja postawa jest zrozumiała. Zwłaszcza, iż reprezentuję ją od prawie trzech lat. A przede wszystkim dlatego, że nie trzeba szukać daleko, by wykazać słuszność moich refleksji dotyczących stosowanej przez PiS strategii.

Na przykład tydzień temu Paweł Poncyliusz (jeszcze nie „zdrajca”?) stwierdził, iż błędem PiS było porzucenie kampanii indywidualnych na rzecz jednej wielkiej ogólnopolskiej kampanii medialnej. Podkreślmy – to mówi ważny polityk PiS po wyborach roku 2009. Tymczasem ja wskazywałem na brak kampanii indywidualnych przed wyborami roku 2007. Moje spostrzeżenie nie wymagało bynajmniej nadzwyczajnej wiedzy – wystarczyło poobserwować chaos panujący w PiS na poziomie lokalnym.

Zapewniam, że bardzo podobne spostrzeżenia ma wielu działaczy PiS. Jako aktywni politycy podlegają jednak zależnościom uniemożliwiającą im dzielenie się swymi uwagami. Nie znaczy to jednak, iż oni nie myślą i nie wyciągają wniosków.

A wnioski są proste – jak długo PiS będzie stanowił znacząca siłę na scenie politycznej, tak długo nie opłaca się im negować przywództwa Jarosława Kaczyńskiego. Można tolerować wszelkie patologie, póki nie będą one rzutowały na skuteczne zdobywanie mandatów poselskich.

Kiedy jednak PiS przestanie być sprawną maszynerią… Kiedy nie będzie w stanie służyć realizacji celów ideologicznych oraz osobistych… Cóż, po co komu zepsute urządzenie?

Brak głosów

Komentarze

powinny być wnikliwie czytane i analizowane w PIS.
Ja też widzę, że PIS popełnia błędy AWS.
To samo i w formie bardzie zwulgaryzowanej czyni PO ale tymi wydrwigroszami się nie przejmuję.
A błędy PIS mnie martwią.
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#23722

[quote=antysalon]powinny być wnikliwie czytane i analizowane w PIS.
Ja też widzę, że PIS popełnia błędy AWS.
To samo i w formie bardzie zwulgaryzowanej czyni PO ale tymi wydrwigroszami się nie przejmuję.
A błędy PIS mnie martwią.
pzdr

[/quote]

Widać tak ma być albo... niczego się nie nauczyli...

Vote up!
0
Vote down!
0
#23730

Wszystkie Twoje opinie powinny być czytywane i analizowane w PiS? Ta gówniana, antynapoleonska agitka też?'
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#23749

tak około 1812 roku u Napoleona ujawniła się choroba dziedziczna, bodajże choroba Froehlicha. Spowodowało to, że miał problem z podejmowaniem decyzji. To wyjaśnia, dlaczego kampania w 1812 roku zakończyła się niepowodzeniem oraz dlaczego potem cesarz Francuzów miał same niepowodzenia.

Z tego to powodu porównanie Jarosława Kaczyńskiego do Napoleona Bonaparte jest co najmniej nieodpowiednie.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#23751

...problemy niż Napoleon.
Nie obnoszę się z pretensjami, bo głosowałem dwukrotnie na PiS nie z powodu uwielbienia, tylko dlatego, że chciałbym wreszcie zamiany III na IV RP, a to jedyna partia, która to obiecywała i próbowała spełnić. Myślę, że odrobina zręczności wobec mediów i w ogóle naprawdę dobrego PR-u Kaczyńskim i PiS nie zaszkodziłaby. Cieszy mnie na przykład uaktywnienie się Kowala i Migalskiego.
PiS obroniło i potwierdziło swój stan posiadania. Pora na ofensywę.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#23762

O tej dziedzicznej chorobie pierwsze słyszę, przyznaję się bez bicia. Chociaż, z drugiej strony, nie wydaje mi się, żeby kampania w 1812 mogła zakończyć się powodzeniem, nawet gdyby cesarz nie miał problemów z decyzjami - no ale rzeczywiście mogę nie znać pewnych istotnych faktów.

Jeśli mógłbyś podsunąć mi jakiś tytuł, gdzie poczytałbym sobie o chorobie Napoleona itp. problemach - byłbym wdzięczny.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#23783

odpowiem tak. Każda partia ma swoje lemingi, które są wpatrzone w nią jak w złotego cielca - czy to będzie PO, PiS, UPR itd.

PiS popełnia szereg błędów, jeżeli chodzi o informację i propagandę. Po przegranych wyborach w 2007 roku powinniście zmienić spin doktorów, którzy przyczynili się walnie do porażki.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#23733

To w historii Polski najgorsza szkodzaca Ojczyznie organizacja.Im szybciej pojdzie w niepamiec tym lepiej dla Ojczyzny Polski.

Vote up!
0
Vote down!
0

pat

#23776

śmiem twierdzić, że rząd PO jest bardziej szkodliwy niż ekipa Millera. Wobec tego to najbardziej tragiczny gabinet od 1989 roku.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#23812

Ty nie krytykujesz konstruktywnie a bijesz pianę wokół własnej osoby jaskrawymi tytułami i grafomańską treścią jak np. 3 od końca akapit (ja też mogę tak zapewniać do przeciwnych opinii - to nieweryfikowalne).

Można by zapytać komu potrzebna zepsuta maszyna, która zacięła się na jednej funkcji i bez względu na wszystko wykonuje taką samą - czasem niepotrzebną, czasem szkodliwą pracę.

Vote up!
0
Vote down!
0
#23791

W zarządzaniu posługujemy się takimi narzędziami jak "cykl życia produktu", czy "cykl życia projektu". Chodzi o działania w czasie, często w powiązaniu z finansowaniem. Są to bardzo przydatne narzędzia planowania strategicznego.
Te narzędzia warto zastosować do życia partyjnego w Polsce po roku 1989. Ile było partii politycznych, które zaistniały w całym kraju ? Ile przetrwało rok, dwa lata ... dziesięć lat etc.?
Partie parlamentarne i partie pozaparlamentarne - aktualnie obecne i te których już nie ma. To są tylko niektóre tematy, tego tematu rzeki, który ma bardzo konkretne wymiary.
Wydawać by się mogło, że pozycja obecnych wiodących partii PO i PiS jest stabilna, że to one będą filarami politycznymi polskiego systemu politycznego, że będą istniały co najmniej 10 ... 15 ... 20 .... 30 itd. lat, tak jak republikanie i demokraci, CDU i SPD, czy konserwatyści i laburzyści. Że będą to instytucje poważne, zapewniające CIĄGŁOŚĆ INSTYTUCJONALNĄ i PROGRAMOWĄ w życiu politycznym. Krokiem do tego było ustanowienie finansowania partii parlamentarnych, moim zdaniem był to krok w dobrym kierunku. No cóż, tu zaczynają się schody... Okazuje się, że ... i owszem, partie finansowane są z funduszy publicznych, ale są de facto partiami prywatnymi, nie nazywam ich wodzowskimi, bo jacy to wodzowie Tusk czy Kaczyński. W przypadku PiS, szef J. Kaczyński wg świadectwa osób mających z nim kontakt bezpośredni, ma być geniuszem politycznym. Osoby nie mające przywileju bezpośredniego z nim obcowania, nie mają możliwości poddania tej tezy pod weryfikację ( a raczej falsyfikację), bo nie ma osobistych publikacji, czy dokumentów pisanych przez samego Kaczyńskiego.
Z jego poczynań obecnych i wcześniejszych, rekonstruowanych na podstawie metody "czarnej skrzynki" wcale nie widać tego geniuszu. Wyrzucanie z partii ludzi, którzy nie zgadzają się z nim, dawanie się wciągnąć w "pyskówki" to dwa pierwsze z brzegu przykłady niepanowania nad sytuacją, gdyż jak wspomniałem, nie partia nie jest instytucją.
W takim układzie jaki będzie cykl życia PiS ? Czy będzie trwałym i silnym elementem w systemie partyjnym zapewniającym ciągłość polityczną (sic), czy będzie partią z najwyżej 15% procentowym poparciem, opierającym się na sentymentach podobną do PSL z jego ok. 10 % stałym wsparciem.
Zresztą podobne zarzuty można postawić PO ?

Vote up!
0
Vote down!
0
#23809