Wow!

Obrazek użytkownika nieliniowy
Kraj

Wow! Tyle chyba można powiedzieć o występie p. Sobiesiaka. Dla wszystkich tych, którzy przekaz werbalny obliczają na góra 30% komunikatu, sprawa jest jasna. Możecie mi wszyscy skoczyć - tyle mam do powiedzenia.

Ciekawe jest jednak to, że komunikat ten tylko w części był skierowany do nękającej go strony komisji, uważam, że w takiej samej proporcjonalnie, a może i większej części był skierowany do nas - do zwykłych Polaków. O ile Chlebowski i reszta walczyli także o "rząd dusz" przed telewizorami, o tyle Sobiesiak oznajmia nam po prostu, że nami gardzi.
Dlatego mówię, a w zasadzie wykrzykuję - Wow!.
Rodzi to ciekawą sytuację - siedzimy przed ekranami w poczuciu jakiegoś tam sensu rzeczywistości społecznej, z jakimiś tam nadziejami, że może kiedyś jowy, że może kiedyś coś, a tu koleś, bo to słowo chyba tu wreszcie pasuje, daje krótki występ, w którym przekonująco, a nawet ostentacyjnie, pokazuje, że…. PAŃSTWO NIE DZIAŁA…. po prostu przestało działać… zepsuło się… albo zdechło…. może przed chwilą,… a może wcześniej.
Dlaczego ta sytuacja jest ciekawa? Bo państwo, które widzimy na co dzień jest duże, wypełniają je urzędnicy, ma wiele budynków, zajmuje wiele terenu, zagarnia nam kupę kasy, i walczy jak tylko może o naszą uwagę. Chcąc nie chcąc i my wypełniając różne pity, uczęszczając do różnych urzędów, itd. wiążemy swoją rzeczywistość z tym tworem. Ba, ten twór staje się w jakimś procencie częścią naszego ja, naszej świadomości…. on przecież istnieje!!!!
Okazuje się jednak, że nie. To właśnie ta ciekawa sytuacja - coś istnieje i jednocześnie nie istnieje. I dowiadujemy się tego po raz kolejny jak dzieci w klasie, którym pan na zastępstwie oznajmia poprawiając rozporek, że jak się coś komuś nie podoba to on pokaże mu w toalecie gdzie k…. raki zimują.
Wow!

Brak głosów