Psychomanipulacja W odpowiedzi Elig

Obrazek użytkownika recma
Idee

Elig w notce „Ziemkiewicz i Baczyński o manipulacjach w Internecie”, opisała problem manipulacji z jakim mamy coraz częściej do czynienia w internecie. „Coraz częściej” jest delikatnym stwierdzeniem, wziąwszy pod uwagę, że specjalista marketingu internetowego p. Baczyński twierdzi, że przy tzw. „gorących tematach” 30-40% wpisów tworzone jest przez wynajętych ludzi. Zapewne, biorąc pod uwagę powyższe powinienem napisać „coraz częściej doskonalsze”. Dość, że jest to problem z którym ludzie będą musieli sobie radzić.

Elig w swoim wpisie skupiła się na obronie przed tym zagrożeniem. Nie ma potrzeby go tu streszczać. Natomiast polecam jego przeczytanie, oraz wysłuchanie audycji do których linki zamieściła u siebie. Uzbrojeni w wiedzę z zarówno, rozmowy Ziemkiewicza z Baczyńskim, oraz tekstu Elig możecie spokojnie przeczytać mój tekst.

W komentarzu do tekstu Elig, zwróciłem uwagę na aspekt którego nie poruszyła. A mianowicie jak środowiska wolnościowe, powinny wykorzystać techniki manipulacji ( dalej będę stosował termin psychomanipulacja, bardziej naukowy i dostojny :) do osiągnięcia swoich celów, czyli zwycięstwa w wyborach formacji wolnościowej i naprawy państwa. Zgodnie z moją obawą, Elig odpowiedziała w tonie sprzeciwu, wskazując na niemoralność takiego postępowania. Odpowiedziała tak pomimo, umieszczenia przeze mnie krótkiej, jeśli tak to można nazwać, definicji psychomanipulacji.

Reakcja zrozumiała jeśli wziąć pod uwagę bardzo negatywne konotacje słowa manipulacja. Słownik synonimów języka polskiego proponuje mnóstwo zamiennych znaczeń tego wyrażenia. Machinacje, gierki, knowania, machlojki, knucie, matactwo, intryganctwo, oszukaństwo, kanciarstwo, krętactwo. Jak widać wszystkie negatywne. Co gorsza jedna z pierwszych historii opisanych w Piśmie Świętym, jest opisem psychomanipulacji właśnie. To oczywiście kuszenie Ewy w Księdze Rodzaju. Zresztą w tej samej księdze, jak i w Całym Piśmie Świętym znajdziemy mnóstwo innych przykładów.

Tak więc problem mamy już z grubsza zdefiniowany. Spróbuję teraz odczarować to straszne słowo i nadać mu neutralne znaczenie. Na początek musimy sobie uświadomić, że psychomanipulacja, albo wywieranie wpływu, jest wszechobecna w życiu. Na wszystkich poziomach ludzkiej organizacji społecznej i w każdej działalności która wymaga kontaktu między-ludzkiego. Począwszy od rodziny, poprzez przyjaciół, znajomych, kontakty w pracy, grup społecznych, narodach, aż do ponad narodowych struktur.

W tym miejscu muszę na chwilę przerwać, bowiem naukowcy zajmujący się teoretycznie badaniem psychomanipulacji, wykluczają ją w pewnych określonych przypadkach. Wypiszę teraz wszystkie możliwe relacje między ludzkie z określeniem, które z nich nauka zalicza albo nie do manipulacji. Jest ich cztery.
1) Manipulujący robi to świadomie – manipulowany ma tego świadomość: W tej sytuacji nie ma mowy o manipulacji.
2) Manipulujący robi to świadomie – manipulowany nie ma świadomości, że podlega manipulacji : W tym przypadku manipulacja ma miejsce.
3) Manipulujący robi to nieświadomie – manipulowany ma świadomość że podlega manipulacji: w tej sytuacji manipulacja nie występuje
4) Manipulujący i manipulowany robią to nieświadomie: Kwestia sporna.

Nie interesują nas punkty 1 i 3, 4 zaś spokojnie możemy zostawić akademikom, którzy takie spory po prostu uwielbiają. Dzięki temu wzrasta ilość prac, a co za tym idzie cytowań :)
My zajmiemy się punktem 2.

Jest taka dowcipna reklama, gdzie żona po urwaniu klamki w starej i niemodnej już kuchni, wpuszcza do niej psa i kota, które, jak łatwo się domyślić, wymuszają na mężu zgodę na kredyt, dzięki któremu żona uzyska nową, piękną i modną kuchnię. Podobna reklama. Tym razem dziewczyna znająca perfekt angielski, udając przez rodzicami problem z tym językiem wymusza zakup wycieczki dokształcającej, a w rzeczywistości odwiedziny u anglojęzycznego chłopaka.
Te które wybrałem, choć wątpliwe moralnie, w gruncie rzeczy są nieszkodliwe. W pierwszym wypadku mąż, może nadmiernie ostrożny. W drugim rodzice, może nadmiernie troskliwi. Każdy z nas może podać takich przykładów wiele. Zarówno tych, w gruncie rzeczy niewinnych, jak i groźnych, dużo bardziej groźnych. Wśród wolnościowców, dochodzi jeszcze świadomość istnienia manipulacji, na szczeblu całego kraju, której poddane są miliony naszych obywateli. To oczywiście manipulacja medialna. Dla porządku, wymienię jeszcze dwie psychomanipulacje wykraczające poza granice naszego kraju, a które zagrażają istnieniu cywilizacji zachodu. Propagowanie aborcji i związków homoseksualnych.

No dobra zamiast oswajać i neutralizować, z każdym słowem straszę coraz bardziej. Cierpliwości :)

Polityka, to dziedzina której uprawianie, wymusza stosowanie psychomanipulacji. Tworzenie wizerunku polityka, albo szerzej partii politycznej, to zestaw wielu technik wywierania wpływu, często nie mające z moralnością wiele wspólnego. Teoretycznie zdajemy sobie sprawę z tego, że polityk nie jest taki jak go się przedstawia, ani że zapewne nie spełni wielu obietnic. Z pozoru wydaje się więc, że nie jest spełniony warunek z punktu 2. Jednak polityk korzysta z badań społecznych i tak buduje swój obraz, by zadowolić jak największą ilość potencjalnych wyborców. Mamy więc sytuację, gdzie z jednej strony wyborcy zdają sobie sprawę z gry jaką prowadzi polityk. Z drugiej zaś, nie wiedzą że to dla nich konkretnie wizerunek był budowany.
Poszczególny wyborca nie ma pojęcia, że to dla niego, polityk wygląda jak wygląda, czy mówi to co mówi. Nie można więc uznać, że jednostkowy wyborca ma świadomość manipulowania nim. Tak więc warunek z punktu 2 jest spełniony. Podobnie postępuje partia polityczna, której celem jest jak najszersze poparcie. Buduje więc swój program w ten sposób, by objął możliwie jak największą ilość grup społecznych. Czasami do tego stopnia że pragnie zadowolić grupy społeczne o wzajemnie wykluczających się interesach. Nie zajmuję się do tego stopnia polityką, by twierdzić że jest tak na całym świecie, ale w Polsce wydaje się to być normą. I znów podobnie jak w pierwszym przykładzie, poszczególni wyborcy nie wiedzą, że program partia przygotowała specjalnie dla nich.

To były najprostsze przykłady. Czytelnicy mogą sobie dopowiedzieć inne, bardziej zakamuflowane, czy wyrafinowane. Takie postępowanie w polityce, jak wspomniałem, to norma. Stosują ją wszyscy. Co oczywiście ich nie usprawiedliwia, ale też nie jest specjalnie moralnie naganne.

W naszym jednak kraju, dokonano wobec dużej grupy społecznej idącej w miliony dużo gorszych rodzajów manipulacji. Manipulacji ingerującej w psychikę. Pierwsza, wobec której uzyskano „Jednorazową zmianę w zachowaniu”, już zapewne PO ma dość lub jest tego bliska, co widać po sondażach i nią nie będziemy się już zajmować. Druga uległa głębszemu wpływowi, który można określić jako „Zmiana postaw”. Wyborca został przekonany nie tylko do tego, że PO jest dobrym wyborem, ale że w porównaniu z PiS, głosowanie na PO jest jedynym wyborem. Oraz trzecia mniejsza, ale poddana najgłębiej ingerującej w psychikę manipulacji „Zmiana osobowości, albo raczej tożsamości, kontrola myśli”. Po ostatnim moim stwierdzeniu, już widzę jak niektórzy, myślą że zwariowałem, albo mocno przesadzam. No cóż, Cyba, Niesiołowski, Kutz, istnieją naprawdę. A to tylko te publiczne przypadki, które mi pierwsze przyszły na myśl. Zresztą poznałem taką osobę osobiście, może nie aż tak zindokrynowaną jak poprzednie trzy, ale jednak.

O ile trzecia grupa wymaga pracy specjalistów psychologów. O tyle drugą można odzyskać, zmieniając ponownie jej zachowanie, a raczej przywracając do normalności. Problem w tym, że jej dotychczasowe zachowanie zostało wywołane drogą negatywnych skojarzeń. Ich poparcie dla istniejącego porządku, polega na negacji innego, wpojonego im jako groźnego, którego uosobieniem jest Kaczyński i PiS. No i tu dochodzimy do sedna ( wreszcie). Prof. Zybertowicz, ale i niektórzy publicyści, proponują ni mniej ni więcej, tylko stosowanie manipulacji. Prof. Zybertowicz proponuje na przykład rozmowę. Rozmowa ma być pozornie neutralna. Warunek jest bowiem jeden. Osoba manipulowana, nie może wiedzieć, że ją chcemy przekonać do głosowania na PiS, czy może bardziej ogólnie, na partię wolnościową. Ot spokojna dyskusja o bolączkach. Ma to, po pierwsze, uświadomić jej że źle się dzieje w państwie polskim i to w taki sposób by sama to twierdzenie sobie sformułowała. Po drugie pokazać wyjście z tej sytuacji. I znów tak by samodzielnie do tego doszła. Konsekwencją będzie jeszcze jeden głos na PiS. ( Bo innego wyboru nie ma, a nie dlatego że jest najlepszy).

To co opisałem powyżej, to oczywista psychomanipulacja. Techniki te, bo jest ich kilka, nazwać można „manipulacjami skoncentrowanymi na samoocenie”. Wykorzystują one naturalną skłonność człowieka do zwiększania swojej samooceny, oraz wyczulenia na przekazy podtrzymujące jego dobre mniemanie o sobie. Co ciekawe stosowana jest powszechnie przez psychologów.
Zastosowaliśmy zatem technikę manipulacji. Ale nie po to by uzyskać bezwolną osobę, poddaną naszemu wpływowi, lecz pełnowartościowego obywatela, który nie dość, że samodzielnie odtąd będzie myślał, ale i mniej będzie ulegał wpływom. Paradoks?

Czy w świetle tego co napisałem, możemy uznać wywieranie wpływu za jednoznacznie złe moralnie?Myślę że nie. Mam również nadzieję, że i czytelnicy, z Elig na czele podzielą mój pogląd.

Jeszcze tylko apel, czy raczej propozycja do administracji i już kończę. Ponieważ zgadzam się z Elig iż ograniczanie użytkowników poprzez konieczność rejestracji, w dużym stopniu wpływa na zmniejszenie „portalowego życia”. Równocześnie rozumiejąc niechęć do wpuszczania „bydła”. Może by tak śladem Salonu24 rozszerzyć na początek możliwość logowania z Facebooka?

Brak głosów

Komentarze

w moim pojęciu jest ona dyżurna manipulatorką

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#296018

Ja tez ja chetnie czytam, nie jestem pewny czy jest manipulatorka. Ma po prostu swoje zdanie. Manipulacje wystepuja w najrozniejszych formach, nawet pozytywnych, czego dowodem autosugestja, ktora pozwala na pozytywne zmiany osobowosci. Ale nie jestem specjalista w tym zakresie. Artykul dobrze i ciekawie napisany.

Vote up!
0
Vote down!
0
#296030

 ... ale nie trudno zauważyć znamiona „manipulowania”.

Vote up!
0
Vote down!
0
#296033

Och, dajcie spokój.
Tak ujmując sprawę, dojdziemy za chwilę do wniosku, że KAŻDY bloger czy komentator jest manipulatorem. Każdy, który ma swoje zdanie na jakiś temat i prezentuje swoje argumenty.

Ja się z Elig często nie zgadzam - ale to jej święte prawo (i moje) posiadać odmienne opinie na pewne tematy.

Nazywanie Elig "manipulatorką" to przypisywanie jej złej woli, sugerowanie że zataja i przeinacza fakty, etc. Dopóki ktoś tego czarno na białym nie udowodni - pozostajemy w sferze insynuacji, niestety.

Vote up!
0
Vote down!
0
#296034

lub "pogódżcie się"

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#296066

Dobrze - to proponuję, aby wszyscy "podejrzliwi" przedstawili konkrety: gdzie i kiedy Elig manipuluje.
Cytaty, wnioski z cytatów...
Przekonajcie, mnie i innych, że to nie pustosłowie, co piszecie.

PS. A "pokłóćcie się!" już "manipulacją" nie jest, rozumiem? :)) "Dajcie spokój" jest li tylko reakcją na rzucanie oskarżeń bez uzasadnienia. Nic łatwiejszego...

Vote up!
0
Vote down!
0
#296107

Zdarzyło mi się kiedyś przeczytać notkę elig, zatytułowaną „Muszę pochwalić Komorowskiego, a zganić Kaczyńskiego”. Po przeczytaniu nie mogłam powstrzymać się od komentarza, który zatytułowałam “Manipulacja czy kłamstwo?”:

http://niepoprawni.pl/blog/6206/musze-pochwalic-komorowskiego-zganic-kaczynskiego#comment-312604

Jak dotąd, satysfakcjonującej odpowiedzi od autorki nie dostałam.

Vote up!
0
Vote down!
0

kassandra

#296233

Pamiętam tę notkę, ale jeszcze sobie teraz, na wszelki wypadek, odświeżyłem.
Rzecz dotyczy wypowiedzi Jarka odnoście Euro2012.

Oczywiście, jest zasadnicza różnica między wersją wypowiedzi Jarosława z "Gazety Prawnej" (czy "GW"), a pełną wersją.
Elig odniosła się do wersji "dziennikarskiej" i wokół niej zbudowała swoją narrację - co sama przyznała. Można mieć do niej pretensje o bark rzetelności w weryfikacji źródeł, można przyjąć jej wyjaśnienie, że skomentowała wyłącznie "fakty prasowe".

Żeby było jasne - nie wiem czy mnie, osobiście, bardziej bawi, czy bardziej drażni uporczywe przekręcanie wypowiedzi Prezesa, wyrywanie z kontekstu pojedynczych słów, itd - przez "obiektywne" media. W tym konkretnym przypadku podpisałbym się zarówno pod pełną wersją wypowiedzi Jarka, jak i tą "skróconą" - bo euro to była klapa, czy brać pod uwagę infrastrukturę i skok cywilizacyjny, czy całokształt. I nic złego w takiej wypowiedzi nie widzę. Czyli: z tezami Elig się nie zgadzam, od A do Z.

Ale nie przyklejajmy komuś etykietki na amen. Jakby pisała "w drugą stronę" nikt z "naszych" by się nie doszukiwał czy jest dokładny cytat, czy nie jest... - prawda?

Ale ok, tu przynajmniej jest jakiś punkt zaczepienia, konkret. Można bronić, krytykować, itp. Natomiast, jak widzę serię komentarzy: "ona jest manipulatorką" (bo jest, bo tak "czuję")... - ani to fajne, ani to miłe, ani rzeczowe.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#296312

niezależnie od tego, kto się jej dopuszcza, wobec kogo, ile razy i dlaczego.

______________________________________________

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

 
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#296316

Rozumiem, że „fakty prasowe”, o których Pan pisze to nie są „fakty”. Fakty nie potrzebują kwalifikatora, ba wręcz go nie znoszą. Cała rzecz w tym, że ludzie przywykli dostawać zinterpretowaną papkę opisującą jakieś wydarzenie i akceptując ją jako fakt, przetwarzają tę papkę na swój sposób dalej, stając się - chcąc nie chcąc - pasem transmisyjnym perswazji i propagandy.

Notka, pod którą dyskutujemy sama w sobie jest próbą usprawiedliwiania procedury manipulowania. Piszący usiłuje dowodzić przydatność „zmiękczania” społecznego osądu manipulowania innymi, jeśli tylko manipulowanie to prowadzi do „korzystnych” (w domyśle dla samego autora) przemian w świadomości odbiorcy. No, bo jak można zrozumieć poradę autora w kwestii jak to „środowiska wolnościowe, powinny wykorzystać techniki manipulacji … do osiągnięcia swoich celów, czyli zwycięstwa w wyborach formacji wolnościowej i naprawy państwa.” Ręce opadają ... ten człowiek chce „naprawiać państwo” manipulując innymi. I jakby nie było dosyć dodaje w dyskusji, iż ma nadzieję, że złagodził „swój obraz manipulatora, nie baczącego na moralną stronę zagadnienia.”

Może lepiej jednak nie wygrywać razem z nim wyborów …

Wracając do elig, to czy nie jest prawdą, że spreparowała wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, aby uzyskać u czytelnika, to co chciała: (jak napisała w tytule) „pochwalić Komorowskiego, a zganić Kaczyńskiego”.

I jeśli to nie jest podręcznikowy przykład manipulacji i perswazji, to co nim jest!

Pozdrawiam serdecznie

P.S. Inny przykład stosowania metody manipulowania odbiorcy przekazu przez wspomnianą autorkę komentowałam w http://niepoprawni.pl/blog/6206/dobra-wiadomosc#comment-313372

Vote up!
0
Vote down!
0

kassandra

#296732

Dzięki za głos rozsądku!

Vote up!
0
Vote down!
0
#296113

Dla zachowania poziomu dyskusji, swoje opinie, jeśli nie możesz ich udowodnić, powinnaś zachować dla siebie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#296108

gratuluję dobrego samopoczucia i samo-intronizacji na eksperta czuwającego nad poziomem. Wolnoż spytać w jakich jednostkach jest on mierzony?

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#296318

Ja najczęściej robię to tak mówiąc do kolegi, który ma inne "poglądy", choć on nie wie jakie mam ja
- Zobacz, znowu przez tego Tuska paliwo drożeje, nie będę "znów" na niego głosować. Kaczyński jaki jest taki jest, ale może weźmie za mordy to całe towarzystwo złodziei.

Tekst można modyfikować. W większości sytuacji się sprawdza.

Manipulacja ? Owszem. Ale cel szczytny, więc kwestie etyczne można pozostawić w spokoju...

Dobry tekst, Recma, bardzo dobry tekst

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

Zapraszam do odwiedzania autorskiego bloga http://wojnaznarodem.blogspot.com/

#296036

Dzięki
Również pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#296110

elig: Tekst dobry, choć na temat różnych rodzajów manipulacji można by napisać kilka tomów. Rozmowa Ziemkiewicza z Baczyńskim, i co za tym idzie, moja notka były jednak mniej ambitne. Zajmowały się tylko jednym, ściśle określonym rodzajem manipulacji, czyli podszywaniem się na forach internetowych wynajętych ludzi pod zwykłych internautów. Nadal uważam, że stosowanie manipulacji, jakoby w dobrych celach, może prowadzić wprost do złego. Niektórzy dyskutanci twierdzą, że to ja manipuluję. Mogę tylko oświadczyć, iż to nieprawda, choć wiem, że ich nie przekonam. Przelicytował ich zresztą w swoim czasie Łażący Łazarz, nazywając mnie "agentką FSB" :)))

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#296053

elig "zabolało", że warszawscy uczestnicy marszu "Obudż się, Polsko" byli mało zauważalni. Marsz był niesłychanym sukcesem sam w sobie. Czepianie się "niewidzialności" warszawiaków zdumiało mnie bardzo. Gdyby e. naprawdę chodziło o to, by mieszkańcy stolicy byli bardziej widoczni - użyłaby innych słów: "niewidoczni" lub "nieoznaczeni". Ona napisała w tytule notki "ukrywający się". Nonsens! Gdyby się ukrywali - nie wyszliby na ulice z odkryta twarzą. Czepiam się? Nic podobnego. 

Manipulacja jest zajęciem subtelnym odnoszącym się do podświadomości.

Elig jest w tym niezła.

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#296062

Droga Pani,

Na początek uściślijmy - manipulacja jest techniką mającą na celu zmianę postrzegania rzeczywistości przez obiekt, tak aby osoba manipulującą osiągnęła wymierne korzyści (często ze stratą dla osoby manipulowanej). Z podświadomością ma tyle wspólnego, że osoba będącą elementem intencjonalnej interakcji może (nie musi) nie zdawać sobie sprawy z fakt bycia przedmiotem tejże. Natomiast cały proces przynależy jak najbardziej do sfery kognitywnej - nie ma tu mowy o oddziaływaniu na podświadomość per se. Przykładem oddziaływania na podświadomość jest choćby przekaz podprogowy - ale to już zupełnie inna para kaloszy. To co Pani napisała jest nieścisłe.

Czytałem notkę Elig. Wyraziła swoją opinię na dany temat. Czy minęła się z prawdą? Nie. Więcej: forma felietonu czy eseju, bo w tę stronę często dryfują notki zamieszczane na blogach, uprawnia autora do przedstawiania swojej interpretacji opisywanych zdarzeń. Pani, jak, ktokolwiek inny może się z wnioskami autora nie zgadzać, polemizować, etc.

Natomiast, przyklejanie komukolwiek na wstępie łatki, mającej zdyskredytować adwersarza, łatki, dla której ciężko znaleźć uzasadnienie, to chwyt poniżej pasa.
Fachowo trochę podpada to pod deprecjację ofiary, w tym przypadku: jeśli napiszemy, że autor notki x manipuluje - atakujemy go ad personam mając na celu wstępne zdyskredytowanie go w oczach czytelników. Jest to całkiem niezła technika, tyle że cokolwiek naganna.

Jeśli zostaje postawiona teza, tym bardziej tego typu teza, dezawuująca osobę, normalne jest, że wymagane są argumenty na jej rzecz. Na moje pytanie odpisuje Pani (wyżej) komunałem. No, tak się nie robi... Konkrety - albo pozostajemy z gołosłownymi oskarżeniami.

A teraz napiszę brutalnie. Nietrudno znaleźć prawdziwy powód: czy Pani bądź Elig mieszkają być może w Warszawie? Pytam, bo nie wiem. Jeśli kamieniem obrazy mają być "ukrywający się" warszawiacy - to chyba o to chodzi ;))).

Vote up!
0
Vote down!
0
#296121

wredne sformułowanie; na sama myśl ciarki człowieka przechodzą, że trzebaby to czytac, np. w ramach jakiegos seminarium prowadzonego przez pociotka elig; lepiej zająć się przepisem na potrawę z grilla?

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#296068

Miło mi, że jak się okazuje, można jednak rozmawiać.
Nieprawda, że Twoja notka była, jak ją nazwałaś, mniej ambitna. Dotyczyła istotnego problemu. Tak istotnego, że wpływa on na wybory większości Polaków.
Ja tylko mam nadzieję, że złagodziłem swój obraz manipulatora, nie baczącego na moralną stronę zagadnienia.

Co zaś do zarzutów wobec Ciebie, które się pod notką pojawiły, to pocieszę cię, że na Salonie, również dorobiłem się miana manipulatora :)
No cóż, prawica ma to do siebie, że jest nadmiernie podejrzliwa. Niestety, ma taka postawa racjonalne przesłanki.
Ale to też temat rzeka!

Vote up!
0
Vote down!
0
#296122

(cyt.) "No cóż, prawica ma to do siebie, że jest nadmiernie podejrzliwa. Niestety, ma taka postawa racjonalne przesłanki.
Ale to też temat rzeka!" (koniec cytatu)

No cóż, przyprawianie gęby - to jeden z najczęstszych sposobów manipulacji!

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#296329