PDT udaje, że zależy mu na polskiej armii

Obrazek użytkownika Janusz 40
Kraj

Jesienią zeszłego roku premier Donald Tusk zapowiedział stworzenie przez rząd programu "Inwestycje Polskie", który miał pobudzić naszą gospodarkę do połowy dekady, zanim napłyną do nas dotacje z nowego budżetu UE na lata 2014-20. Program ma być realizowany dwutorowo. Z jednej strony kredytów na strategiczne inwestycje infrastrukturalne i energetyczne ma udzielać rządowy Bank Gospodarstwa Krajowego, w tym celu rząd postanowił zwiększyć kapitał BGK o 10 mld zł, sprzedając w tym celu część akcji państwowych spółek.

Drugim filarem rządowego programu jest spółka "Polskie Inwestycje Rozwojowe" (PIR), która ma się bezpośrednio angażować w inwestycje. Były minister skarbu Mikołaj Budzanowski zapowiadał, że PIR będzie miało 2 mld zł kapitału. Ale na razie kapitał spółki wynosi 15,3 mln zł, z czego 300 tys. zł wyłożyło Ministerstwo Skarbu, a 15 mln zł w czerwcu zobowiązało się w ratach opłacić BGK.

Wg autorów tego zamierzenia na Polskie Inwestycje można byłoby przeznaczyć aż 40 mld zł. oczywiście kosztem akcji spółek skarbu państwa i pod te akcje zaciągnąć kredyt na rynkach finansowych.

Głównymi referentami tej inicjatywy "gospodarczej" byli PDT i min. Budzanowski. Do tej pory PIR nie ma żadnego projektu, ma za to ośmioosobową radę nadzorczą.

Dzisiaj mieliśmy okazję oglądać nowy spektakl z udziałem PDT i ministrów ON oraz skarbu. Otóż następuje konsolidacja najwazniejszych zakładów przemysłu zbrojeniowego - Huty Stalowa Wola, PHO (Łabedy) i 11 wojskowych zakładów zbrojeniowych Na jakich zasadach - nie było mowy). Głównym zadaniem ma byc wspieranie eksportu polskiej techniki wojskowej. Przy okazji PDT zapewnił, iż nie będą musiały oszczędzać polskie zakłady na skutek zarzadzonych oszczędność we wszystkich resortach. Z racji wizyty w Siemianowicach - wspomniany był problem produkcji i eksportu Rosomaka.

PDT nie wspomniał oczywiście, że cięcia w budżecie MON są największe i przekraczają 3mld. zł. Ponadto włączenie HSW do produkcji np. Rosomaka, to pociągniecie, które powinno być zrobione od początku przedsiewzięcia "Rosomak".

Przy okazji - to nie ten rząd wprawdzie podejmował decyzję o zakupie licencji na Rosomaka (umowę licencyjną podpisano w 2003 r), ale była to jedna z głupszych decyzji dotyczacych sprzętu wojskowego.

Przypomnijmy - Huta Stalowa Wola produkowała (za komuny) przez wiele wiele lat po 800 wozów bojowych bojowych MTLB - wszystkie dla Czerwonej Armii; Polskie
Wojsko musiało się zadowolić gorszymi SKOTAMI i bojowymi wozami piechoty (BWP) produkowanymi przez Czechosłowacje. To była konsekwencja podporządkowania starszemu bratu. Obecnie Polska jest samorządna i najlepsza huta świata - Stalowa Wola - mogłaby sama wyprodukować bojowy wóz znacznie lepszy od Rosomaka; ale nie - musimy wspierać bratni przemysł finlandzki kosztem opłat licencyjnych; dobrze, że teraz w zamian za rezygnację z offsetu nie musimy dalej wnosić owych opłat.

Szczytem hipokryzji PDT są jego państwowotwórcze ogólniki dotyczące armii, która to właśnie jemu zawdzięcza obecny stan mizerii. Nawet dość oględna i rozłozona nadmiernie w czasie inicjatywa prezydenta Komorowskiego dotycząca polskiej tarczy antyrakietowej nie doczekała się nigdy żadnego wsparcia ze strony rządu i premiera.

Brak głosów

Komentarze

Za cały mój komentarz,niech będzie jeden przykład.

Żołnierzy walczących w Iraku,czy Afganistanie,zwalnia się do cywila,a na to miejsce bierze się nowych żółtodziobów co prochu nie wąchali.

I to się teraz nazywa modernizacja armii,POd Putina.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#380714