Pawlak się odważył, ale premier ma inne priorytety

Obrazek użytkownika Janusz 40
Kraj

Waldemar Pawlak - wicepremier, minister gospodarki zdobył sie na takie oświadczenie:
"Nie można podejmować w UE restrykcyjnych zobowiązań dotyczących redukcji emisji CO2 bez podobnego zobowiązania ze strony największych emitentów spoza UE taki jak Chiny, Indie, USA, czy Brazylia"

Nie ma większego znaczenia, że pominął Rosję, ważne, że odważył sie zaprotestować. Szkoda, ze nie zauważył, iż dotychczasowe zobowiązania wynikające z podpisanego przez premiera Tuska pakietu klimatycznego - też są restrykcyjnym zobowiązaniem - bez analogicznych zobowiązań ze strony wspomnianych emitentów. Co więcej - nawet w ramach UE - PK dotyczy tylko emisji wielkich instalacji przemysłowych (głównie elektrowni węglowych) - natomiast właściwie pomija wielokrotnie większą emisje CO2 z innych źródeł (głównie z transportu i procesów komunalnych).

Tak "odpowiednio" skonstruowany pakiet oszczędza "stare" bogate państwa unijne - Niemcy, Francję, Włochy, Anglię - które globalnie (każde z nich) - emitują znakomicie większe ilości CO2 niż Polska, a państwa Beneluksu czterokrotnie więcej od Polski - licząc w odniesieniu do powierzchni terytorium. Ale nie ma takiej ceny, której by nie zapłacił premier Tusk za błyszczenie na salonach europejskich.

Brak głosów