W hołdzie Powstaniu Warszawskiemu - marsz narodowców

  Dziś pierwszy sierpnia - 68 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Dla jej uczczenia środowiska o poglądach narodowych zapowiedziały marsz, który miał wyruszyć sprzed ratusza dzielnicy Bemowo /przy Górczewskiej i Powstańców Śląskich/ o 17:30 i dotrzeć do cmentarza powstańczego przy ulicy Wolskiej /koło Redutowej/.

  Gdy przed 17:30 zjawiłam się przed ratuszem, zebrało się już ok. 150 osób. Stoi tam pomnik Józefa Bema. Na trawniku kolo niego ułożono znak Polski Walczącej /kotwicę/ z czerwonych zniczy. Przy niej na małym trójnogu stał wieniec z szarfami: "Powstańcom warszawskim - kibice Legii". Na rusztowaniu zajmującym dużą część fasady ratusza widniał ogromny plakat z kotwicą i napisem "1 sierpnia Powstanie Warszawskie" Rozwinięto banery Narodowych Sił Zbrojnych oraz ONR - oddział Mazowsze. Było oczywiście wiele biało czerwonych flag. Ludzi szybko przybywało. Gdy podczas przemarszu ulicą Górczewską starałam się policzyć uczestników pochodu, wyszło mi, ze jest ich około 450. Jak zwykle u narodowców 80-90% to byli młodzi mężczyźni. Jest dziwne, że nie potrafią jakoś zachęcić kobiet. Nie tylko oni zresztą brali udział w uroczystości. Byli na przykład także Solidarni 2010 ze swoim transparentem.

  O 17:30 organizatorzy poprosili, by zaczekać jeszcze chwilę na przybycie grupy rekonstrukcyjnej, która ugrzęzła w korku. Zachęcali do kupowania pisma "Magna Polonia" i płyt. Po chwili pojawiło się kilku panów w mundurach żołnierskich "z epoki". Na początku przemawiał przedstawiciel NSZ, który przypomniał postać Józefa Bema, konfederacje barską, powstania: kościuszkowskie, listopadowe, styczniowe i żołnierzy wyklętych. Powiedział, że NSZ były przeciwne wybuchowi Powstania Warszawskiego, ale gdy zaczęły się walki z Niemcami - spełniły swój obowiązek i walczyły dzielnie. Potem wszyscy zakrzyknęli kilkakrotnie "Cześć i chwała bohaterom !!!" i rozpoczęło się formowanie pochodu.

  Wyruszył on w asyście policji ok. 17:55 i przeszedł ulicami: Górczewską, Jana Olbrachta oraz Redutową do parku Powstańców Warszawskich i dalej na cmentarz. Po drodze wołaliśmy "Duma narodowa", Cześć i chwała bohaterom", "Dziękujemy za Powstanie", "Jestem dumny, że jestem Polakiem", "NZS pamiętamy, komunistom żyć nie damy" oraz wiele innych podobnych haseł. Podczas marszu spotkałam tę samą panią z Ruchu Wolności, co wczoraj w BUW. Powiedziała ona, że policja wymusiła zmianę trasy, która pierwotnie miała prowadzić ulicą Powstańców Śląskich. Przypomniała też, jak podczas meczu Legia- Borussia Dortmund zabroniono kibicom rozwinięcia transparentu upamiętniającego Powstanie Warszawskie.

  Gdy dotarliśmy na cmentarz trwały tam właśnie oficjalnie uroczystości z udziałem delegacji władz państwowych oraz władz Warszawy i dzielnicy Wola. Przemawiała właśnie pani prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Po tej "oficjałce" nastąpiło składanie wieńców przez różne delegacje. Delegacje kombatantów oraz PiS witane były oklaskami, tych z kancelarii prezydenta Komorowskiego wręcz wybuczano. Na koniec wieniec swój /zabrany z Bemowa/ złożyli także kibice Legii. Obchody zakończyły: odegranie wiązanki pieśni powstańczych oraz uroczysty wymarsz z cmentarza oddziałów wojskowych, grup kombatantów , a na koniec orkiestry wojskowej. Było to przed 20:00.