Likwidacja NFZ?

Obrazek użytkownika elig
Kraj

  W niedzielę Jarosław Kaczyński przedstawił w swoim expose program zmian w służbie zdrowia obejmujący m. in. likwidację NFZ /skrót /TUTAJ/. Przez cały poniedziałek koncepcja ta była ostro krytykowana przez rozmaitych "ekspertów". Na przykład wczoraj o 18:46 Witold Gadomski opublikował w portalu Wyborcza.pl artykuł : "Kaczyński ma dla Polaków same słodycze" /TUTAJ/ w którym czytamy:

  "Zupełnie niezrozumiały jest pomysł likwidacji NFZ i finansowanie służby zdrowia bezpośrednio z budżetu. Może to oznaczć albo wchłonięcie struktur NFZ przez Ministerstwo Zdrowia i wojewodów (lub urzędy marszałkowskie), albo też zgodę na "miękkie" finansowanie szpitali i ZOZ-ów, czyli na ich niekontrolowane zadłużanie. Tak czy inaczej nie przybędzie od tego pieniędzy, jedynie zafundujemy sobie kolejną falę bałaganu w służbie zdrowia"

  Tekst ten został bez zmian powtórzony w dzisiejszej publikacji: "Bez sensu, nielogiczne, złe". Ekonomiści i eksperci o propozycjach prezesa PiS [PODSUMOWANIE]" /TUTAJ/ w portalu Gazeta.pl.    A tymczasem....

  Dziś rano z Interii.pl oraz Dziennika.pl //TUTAJ/ i /TUTAJ// dowiadujemy sie, że: "NFZ: Długo wyczekiwana likwidacja" oraz "Nadciąga rewolucja. Likwidacja NFZ przesądzona" Chodzi to, iż:

  "Jesienią tego roku projekt ustawy w sprawie zmian w NFZ, wiosną 2013 roku uchwalenie nowych przepisów, a latem wprowadzenie ich w życie. To scenariusz rozpisany przez Ministerstwo Zdrowia. (...) Jaka przyszłość czeka NFZ? Przede wszystkim podział na niezależne fundusze plus ewentualna likwidacja centrali. Świadczenia byłyby kontraktowane przez już samodzielne oddziały NFZ przy uwzględnieniu specyfiki danego regionu. W miejsce centrali funduszu powstałby urząd określający generalne zasady kontraktowania świadczeń. Nie zajmowałby się jednak wyceną procedur, która obecnie należy do NFZ. To zadanie przejęłaby albo agencja taryfikacji (trzeba ją stworzyć), albo już funkcjonująca Agencja Oceny Technologii Medycznych. (...)

  Kolejna zmiana to wprowadzenie - w końcu - elektronicznej karty pacjenta. Na początku z najprostszymi funkcjami, do weryfikacji danych podczas wizyt oraz wystawiania e-recept i e-zwolnień. Ma to usunąć dotychczasowe problemy z wystawianiem recept refundowanych. Po wczytaniu karty lekarz będzie wiedział, czy pacjent jest ubezpieczony, i nie będzie się bał błędów w wypełnianiu recepty, bo dane zostaną wczytane z systemu. Od stycznia ma ruszyć Centralny Wykaz Ubezpieczonych.".

  To zabawne. Najpierw cały mainstream krytykuje pomysł PiS jako nierealny, a potem Ministerstwo Zdrowia pospiesznie kleci scenariusze wprowadzenia go w życie /przynajmniej częściowo/. Czy nie skończy się jednak tylko na gadaniu? Zajrzyjmy do programu wyborczego Platformy Obywatelskiej z roku 2007 /TUTAJ/:

  "Damy obywatelom prawo wyboru funduszu. W tym celu: Podzielimy Narodowy Fundusz Zdrowia na kilka konkurujących funduszy publicznych, oferujących ubezpieczenie w zakresie podstawowym. Jasno określimy zakres i wartość minimalnych świadczeń podstawowych. Z czasem dopuścimy do funduszy publicznych inne instytucje ubezpieczeniowe, m.in. korporacje samorządowe i prywatne, działające na równych prawach".

     Słowa te zostały napisane prawie pięć lat temu i przez ten cały czas PO nic w tym kierunku nie zrobila. Czy teraz będzie inaczej? Może sie znowu okazać, że wszystkie te szumne słowa o reformach to tylko pijar mający przykryć to, co powiedział Jarosław Kaczyński.

Brak głosów