Fikcyjny terroryzm i fikcyjna oświata

Obrazek użytkownika elig
Kraj

Mam wrażenie, że komuś w Polsce brakuje prawdziwego terroryzmu. Jak na razie musi się on zadowalać namiastkami, takimi jak "Brunobomber", czy też dzisiejsze fałszywe alarmy bombowe. Mamy więc fikcyjny terroryzm. Nie jest to jednak jedyna fikcja. Dziś okazuje się także, iż fikcyjny jest też polski system oświaty.

Ostatnie wiadomości w sprawie tych ok. 22 "bombowych" e-maili przekazał minister Sienkiewicz / http://www.tvn24.pl/falszywe-alarmy-bombowe-ewakuacje-w-calym-kraju,335442,s.html /. Zatrzymano już jakiegoś faceta z Chrzanowa i minister ma nadzieję, że za trzy dni sprawa się wyjaśni. Ciekawe tylko, czy nie okaże się, iż ta grupa przestępcza składała sie z funkcjonariuszy tajnych służb, tak jak to było w przypadku Brunona K. /zamach na Sejm planowali ludzie z ABW/. W portalu Niezalezna.pl ukazał się ciekawy wywiad z Piotrem Woyciechowskim, byłym pracownikiem MSW, który mówi / http://niezalezna.pl/42800-trzeba-wyjasnic-kto-za-ta-akcja-stoi-mowi-piotr-woyciechowski-b-pracownik-msw /:

"Reakcja służb pokazuje, że do sytuacji zdecydowano się podejść bardzo poważnie. Zaangażowanie jakie, zostało podjęte, wskazuje na fakt, że jeśli nawet jest to dezinformacja, to bardzo profesjonalnie przygotowana i przeprowadzony przez więcej niż jedną osobę. Widać, że bodźce które dotarły do służb zostały potraktowane bardzo poważnie. (...)

Kto może za tym stać?

Należy sprawdzić, czy nie mamy tutaj do czynienia z działaniem zewnętrznym, spoza Polski. Takie działanie może mieć wydźwięk psychologiczny. Należy także pamiętać, że w takiej sytuacji uwaga wszystkich służb jest skierowana właśnie w kierunku tych alarmów, co za tym idzie, odwraca się uwagę od innych obszarów. Dlatego należy rozłożyć te sytuacje na części pierwsze i tego powinni żądać parlamentarzyści. Należy sprawdzić adekwatność działań, bo czegoś takiego nie było od lat.

Czy należy to wiązać z bieżącą sytuacją w kraju?

W kraju trwają wybory uzupełniające w Elblągu, szykowane są referenda w Łodzi i Warszawie, do strajku przygotowuje się NSZZ „Solidarność”. Należy tę sytuację rozpatrywać na bardzo wielu płaszczyznach.".

Cokolwiek by się nie okazało, akcja autorów fałszywych alarmów jeden sukces już odniosła - skutecznie odwróciła uwagę od wszystkich innych dzisiejszych wiadomości. A dziś /25.06/ właśnie portal RFM24.pl ujawnił fakt o wielkim znaczeniu dla przyszłości Polski. W artykule "Tajne wytyczne, czyli ręczne sterowanie poziomem egzaminów", Romana Osicy i Krzysztofa Zasady / http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-tajne-wytyczne-czyli-reczne-sterowanie-poziomem-egzaminow,nId,985633 /, czytamy:

"W Polsce ręcznie steruje się poziomem trudności egzaminów. Według tajnych wytycznych, co roku maturę musi zdać 80 procent przystępujących do egzaminu dojrzałości. Jak ustalili reporterzy śledczy RMF FM, Centralna Komisja Egzaminacyjna w tajemnicy przeprowadza badania oceniające wiedzę uczniów. Wyniki mają pomóc w ustaleniu poziomu trudności egzaminów zewnętrznych - np. matur czy testów gimnazjalnych. Badania - jak wynika z naszych ustaleń - przeprowadzane są w losowo wybranych miejscowościach tak, by odzwierciedlały najdokładniej ogólną wiedzę uczniów w konkretnym regionie. Klasówki z danych szkół są później analizowane przez ekspertów z Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Jak mówi nieoficjalnie nasz rozmówca z MEN-u, operacja jest tajna. Nauczyciele, którzy te klasówki przeprowadzają, nie mają pojęcia, że biorą udział w badaniu.

I tak, jeśli na podstawie badań okaże się, że połowa uczniów w Polsce nie radzi sobie z jakimś rodzajem zadań z matematyki, to - według naszych rozmówców - później, na maturze nie znajdziemy go w egzaminacyjnym zestawie pytań. Poziomem trudności egzaminu steruje się w ten sposób, że z grupy zwykle około tysiąca zadań wybiera te łatwiejsze lub trudniejsze, w zależności od wyników - twierdzi przewodniczący Komitetu Nauk Pedagogicznych Polskiej Akademii Nauk, profesor Bogusław Śliwerski.

Według niego, Centralna Komisja Egzaminacyjna steruje poziomem trudności egzaminów maturalnych na polecenie polityków. Chodzi o utrzymanie wyników w sondażach poparcia.Politycy traktują egzaminy państwowe jako sprawdzian jakości własnej władzy - wyjaśnia. I dlatego określany jest minimalny procent uczniów, którzy mają zdać egzamin. O jakości wykształcenia pokolenia nie decyduje to pokolenie i jego rzeczywista wiedza oraz kompetencja, tylko politycy, którzy oczekują takiego ustawienia trudności zadań, aby ta zdawalność była jak najwyższa - dodaje Bogusław Śliwerski.".

Dlaczego uważam powyższą informację za tak ważną? Otóż widać, że potajemnie wbudowano w system egzaminów mechanizm, powodujący, że z roku na rok ich poziom MUSI się obniżać. Dobrze wychwycił to komentator Wiejski_głupek przytaczając znany dowcip:

"~wiejski_głupek - Dzisiaj (15:50)

Postępy edukacji w Polsce: Zadanie z matematyki na maturze rok 1950 Drwal sprzedał drewno za 100zł. Wycięcie drzewa na to drewno kosztowało go 4/5 tej kwoty. Ile zarobił drwal? rok 1980 Drwal sprzedał drewno za 100zł .Wycięcie drzewa na to drewno kosztowało go 4/5 tej kwoty czyli 80zł. Ile zarobił drwal ? rok 2000 Drwal sprzedał drewno za 100zł. Wycięcie drzewa na to drewno kosztowało go 4/5 tej kwoty czyli 80zł. Drwal zarobił 20zł. Zakreśl liczbę 20zł. rok 2013 Drwal sprzedał drewno za 100zł. Pokoloruj drwala."

Żarty, żartami, ale oświata w Polsce staje się już kompletną fikcją. Szkoły przestają uczyć czegokolwiek, stając się tylko przechowalniami młodzieży.

W ogóle mam wrażenie, że żyję w świecie fikcji. Mamy fikcyjną demokrację i fikcyjne państwo, a służby straszą nas fikcyjnym terroryzmem.

Twoja ocena: Brak Średnia: 4 (1 głos)

Komentarze

 "A'propos dzisiejszej emailowej prowokacji. Gołym okiem widać smród komunistycznej bezpieki, która widząc marniejacego Tuska chce przejąć kontrolę nad państwem...kto skorzysta? Kreml i Komorowski...mówiac jezykiem obrazkowym mamy wojnę w kondominum sowiecko-niemieckim o wpływy."  

   źródło:  http://konfederacja24.salon24.pl/516745,alarmy-bombowe-czyja-korzysc

Vote up!
0
Vote down!
0
#366148

elig: Dziękuję za link.

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#366177

 będzie polegała na zastraszaniu, prowokowaniu, epatowaniu imaginowanym faszyzmem. Krótko mówiąc, żałosny koniec kiepskiego premiera.

Oby tylko obyło się bez wysadzania bloków mieszkalnych, tak jak w Moskwie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#366151

 jak będą wystarczająco zdesperowani to z dużą dozą prawdopodobieństwa są w stanie sprowokować w Polsce coś a'la Biesłan.

Dzisiejsza nieprawdopodobnie wielobombowo-mailowa akcja medialna jest tego najlepszym przykładem. Oni nadal uważają, że mają przed sobą idiotów i na szytym grubymi nićmi przez ABW Bruno-bomberze nie zamierzają skończyć.

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#366154

która wyszła spod ręki Tuska. Chodzi o maksymalne zaostrzenie kursu. Na razie!...

Vote up!
0
Vote down!
0
#366159

A poza tym jest pretekst aby na dobre zająć się totalną inwigilacją internetu. Może i o to chodziło.

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#366176

Bardzo przepraszam za tę uwagę, jednak gwoli sprawiedliwości wspomnieć muszę, że temat CKE a także drwala, został już poruszony w dniu dzisiejszym przez znakomitego blogera tł na jego blogu i szeroko omówiony.
Ba, nawet wióry leciały tak na siebie donosili do działu naruszeń.
Pewnie jakiś drwal drzewo rąbał.

Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#366160

elig: To prawda, tł zauważył tę informację o ręcznym sterowaniu egzaminami jeszcze rano, przed medialną zadymą "bombową", patrz - http://niepoprawni.pl/blog/3635/nie-matura
Podstawowym tematem mojej notki była jednak fikcja, o której tł nie wspominał.

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#366181

elig: Contessa napisała już o "Tuskbomberze", tu:
http://niepoprawni.pl/blog/1792/spoko-panowie-tylko-tuskbomber

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#366183

być może uwzględnione przez organizatorów "fikcyjnego terroryzmu": często spektakularne ataki terrorystyczne znajdują naśladowców. To co piszę wynika z lektury wiadomości prasowych. Takie zabawy jak dzisiejsze "alarmy bombowe" mogą sprowokować rzeczywisty atak, co z tego że psychopaty? Wśród milionów ludzi znajdą się z pewnością tacy o dowolnych przypadłościach.
A może o to chodzi? Pomyślmy, katastrofa która zszokowałaby społeczeństwo do tego stopnia, że działanie wokół niej pozwoliłoby wykreować nowe postaci w świecie polityki lub zmienić tendencję poparcia dotychczasowych z "opadającej" na "wznoszącą".
Zwrócił moją uwagę niewymowny w telewizji (choćby dziś); obecnie gra rozważnego, rzeczowego intelektualistę, nastawionego krytycznie do swojego byłego kolegi Tuska. A z tego faktu wnoszę, że wielki brat przeznaczył Tuska do odstrzału.

Vote up!
0
Vote down!
0
#366193

elig: Jak na razie, Tusk potrafi jednak neutralizować zagrożenia i uparcie trzyma się władzy.

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#366261

i złośliwościią losu będzie zapewne można nazwać definitywne usunięcie Tuska przez jego własnych mocodawców. Ciekawe czy jest tego świadomy.
Pozdrawiam
Honic

Vote up!
0
Vote down!
0
#366349