Błogosławione skutki łamania prawa - przypomnienie

Obrazek użytkownika elig
Idee

  "Gdyby wszyscy ludzie skrupulatnie przestrzegali przepisów prawa, życie w naszej cywilizacji wkrótce stałoby się niemożliwe. Tylko dzięki temu, że miliony ludzi nieustannie łamią jakieś przepisy /często nie zdając sobie z tego sprawy/ , systemy podtrzymujące nasze życie jako tako funkcjonują. Teza powyższa może się wydawać paradoksalna, ale jest prawdziwa.

  Najlepszym na to dowodem jest praktyka t.zw. strajku włoskiego. Polega on na tym, że grupy pracowników pozbawionych prawa do strajku /najczęściej są to słuzby mundurowe/ zaczynają bardzo skrupulatnie przestrzegać wszystkich obowiązujących przepisów. Powoduje to natychmiastowy paraliż oraz chaos i bywa nawet bardziej skuteczne niż zwykły strajk. Okazuje się więc, że łamanie prawa jest po prostu niezbędne.

  Nasuwa się oczywiście pytanie: Co z mordercami, gwałcicielami i złodziejami? Czyżby oni postępowali właściwie? Oczywiście nie! Przestępcy ci łamią bowiem nie tylko przepisy prawa, ale także zasady Sprawiedliwości. Nalezy koniecznie odróżniać prawo od Sprawiedliwości /nazwa jednej z dwu największych partii w Polsce też świadczy o tym że są to różne rzeczy/. Sprawiedliwość, inaczej zwana często prawem bożym lub prawem naturalnym, to Dekalog plus kilka fundamentalnych norm obyczajowych.

  Ma ona sankcję nadprzyrodzoną, bo pochodzi od samego Boga. Prawo natomiast jest dziełem wyłącznie ludzkim i jest labiryntem ustaw, przepisów i regulaminów , narosłych przez pokolenia /nazywa się je często prawem stanowionym/. Istnieje też przyzwoitość, która określa, najczęściej niepisane, reguły postępowania wobec innych ludzi. Nakazuje ona szacunek dla nich, oraz takie postępowanie z nimi, jakiego chcielibyśmy sami doświadczac od nich.

  Jak więc postępować? Należy bezwzględnie przestrzegać zasad Sprawiedliwości, a także przyzwoitości. Prawo stanowione natomiast należy traktować tak, jak kamienie, dziury i wyboje na drodze. Czasem trzeba je przeskoczyć, a czasem ominąć i spokojnie podążać dalej.

  Mówiąc poważniej, przestrzeganie prawa stanowionego musi zależeć od charakteru tego prawa, a także wiedzy o tym, kto je ustanowił i komu oraz czemu ma ono służyć. W ustrojach totalitarnych przestrzeganie prawa przez nie ustanowionego, może prowadzić prosto do zbrodni. Gdyby w PRL wszyscy przestrzegali obowiązujących tam praw, to zamieniłaby się ona w coś w rodzeju Korei Północnej i trwałaby do dzisiaj. Własnie Kuba i Korea Północna pokazują nam, co się dzieje, gdy władza zdoła zmusić ludzi do przestrzegania wszystkich przepisów.

  Na koniec chciałabym dodać jedno: Jesli zauważymy, że ktoś wyciąga jakiś przepis prawa, wymachuje nim i wrzeszcząc głośno oskarża swoich przeciwników o złamanie prawa, to w dziewięciu przypadkach na dziesięć, używa on prawa jak kija bejsbolowego, do walenia ludzi po głowach. Takiego postępowania nie należy popierać.".

  Tak pisałam ponad trzy lata temu, 22.08.2009. Tekst ten wywołał wówczas dość ożywioną dyskusję, z którą można się zapoznać /TUTAJ/. Trzeba powiedzieć, że staje się on coraz bardziej aktualny, w miarę jak władza PO forsuje ustawy wymierzone przeciw obywatelom służące do ich obezwładnianie i "obdzierania ze skóry". Znakomicie opisała to Izabela Brodacka w tekście "Poskrom i dutka, Jak poskramiają, by obdzierać żywcem ze skóry" /TUTAJ/. Dobrym przykładem jest uchwalona ostatnio ustawa o zgromadzeniach.

  Widać wyraźnie, że zbliża się szybkimi krokami kres legalizmu w działaniach opozycji. Będzie tak, jak w PRL w drugiej połowie lat 70-tych i w latach 80-tych. Przeciwstawiać się władzy będzie można, tylko łamiąc ustanowione przez nią prawo. Tak działał ROPCiO, KOR, a także podziemna "Solidarność". Z zagranicznych wzorców można przypomnieć Gandhi'ego, czy Martina Luhera Kinga.

Brak głosów