Joe Chal - "Wpływ marihuany na organizm ludzki!!!"

Obrazek użytkownika Joe Chal
Kraj

Nadużywanie marihuany może potencjalnie prowadzić do uzależnień regularnego palacza, tworząc wyraźne oznaki uzależnienia. Ktoś, kto jest uzależniony od tego „leku” cierpi na głód narkotyczny i sam nie jest w stanie przestać aplikować sobie tego specyfiku bez interwencji lekarskiej lub pomocy zawodowej poradni.
Miliony ludzi w Stanach Zjednoczonych jest uzależnionych od narkotyków. Niepokojący trend jest taki, że stosowane dawki narkotyków są w dzisiejszych czasach znacznie większe, silniejsze i zawierają wyższe stężenie THC niż w poprzednich latach, dlatego wywołują uzależnienie znacznie szybciej niż kiedyś w przeszłości.

Badania wskazują również, że ilość pacjętów odwiedzających Poradnie Rehabilitacji I Uzależnienia od marihuany podwoiła się i jest to dowód potwierdzający, że można się uzależnić również od tzw „miękkich” narkotyków. Wielu użytkowników "twardych" narkotyków, takich jak kokaina i heroina przyznaje, że używają marihuany regularnie. Gdy organizm rozwija pewną tolerancję na narkotyk, użytkownik zazwyczaj zwiększa dawkę tej używki, aby osiągnąć ten sam efekt jak poprzednio.
Pomimo trwających kontrowersji czy marihuana naprawdę uzależnia, czy nie, ogólny konsensus wśród wielu lekarzy jest taki, że mimo wszystko uzależniający i szkodliwy wpływ jest a jego stosowanie powinno być odradzane za wszelką cenę.
Głównym uzależniające działanie marihuany jest bardziej psychologiczne niż fizjologiczne. Istnieje kilka efektów związanych z uzależnieniem od marihuany. Są to:
- uszkadzanie układu oddechowego spowodowane szkodliwym działaniem związków obecnych w dymie, takich jak amoniak, cyjanowodór, smoły a nawet pierwiastków promieniotwórczych. Sposobem palenia marihuaną jest zazwyczaj wdychanie powolne dymu, a następnie wstrzymanie jego w płucach aby efekt działania tego co tam się znajduje był jak największy. Narażanie tak delikatnej powłoki płucnej i pęcherzyków plucnych na te wszystkie nietypowe związki chemiczne robi wiele szkód w organizmie.
- Częstość występowania kaszlu, niedrożność górnych dróg oddechowych, duszności i ​​świszczący oddech są bardziej powszechne u ludzi, którzy pala tą suchą rośline. Skóra również zostanie uszkodzony z powodu zmniejszonej zawartości tlenu we krwi. Oczy się przekrzywiają od dymu a zęby się zabarwiaja przez żywicę powodując zmianę flory bakteryjnej w jamie ustnej i zachwianie równowagi w pracy pompy protonowej.
- Efekty psychologiczne związane z uzależnieniem od marihuany są bardzo liczne. Środek ten powoduje znaczne upośledzenie pamięci i zmniejsza użytkownika zdolności do uczenia się. Zwykli palacze są mniej zmotywowani niż normalnie ignorując wiele codziennych zadań, obowiązków a co najważniejsze - higieny własnego ciała.
Poziom koncentracji i skupienia dla używających marihuany jest znacznie poniżej normy i trudno jest im się skupić na konkretnej działalności wystarczająco długo, aby osiągnąć zadowalający wynik. Wielu studentów, którzy używają narkotyków regularnie cierpi z powodu słabych wyników. Wydajność w aktywności fizycznej i sportu, które wymagają pewnego stopnia koordynacji ruchowej i wydolności organizmu jest również u tych osobników bardzo zaniżona . Częstość występowania depresji i stresu jest wyższy wśród użytkowników narkotyków niż abstynentów. Częstość występowania nagłych ataków furii są również wyższe.
Istnieją także społeczne skutki uboczne związane z uzależnieniem od marihuany. Relacje między używających tego „leku” i ich partnerów, małżonków, rodziny i przyjaciół zwykle prowadza do izolacji towarzyskiej. Dla uczniów i studentów bez określonego źródła dochodów, to jest właśnie moment do zapoczątkowania kradzieży drobnych przedmiotów w domu, starając się zdobyć pieniądze na narkotyk. Nawet dla osób zatrudnionych, marihuana i inne narkotyki mogą okazać się kosztowne w dłuższej perspektywie i nie chodzi tutaj o środki finansowe.
Pisze ten artykuł, ponieważ mam nadzieje, ze ludzie zrozumieją jak bardzo szkodliwe jest stosowanie czegoś nienaturalnego a mającego wielki wpływ na organizm ludzki.
Mała dygresja!
Próby politycznego nacisku na legalizacje marihuany były są i będą tylko dlatego, ze jest pewna grupa ludzi używających tej trywialnej używki a Politycy chcą wykorzystać ich jako elektorat dla siebie i są to pobudki bardzo niskiego gatunku, niemoralne i odzwierciedlają stan ich perfidnej polityki, która prowadzić możne tylko do jednego – Demoralizacji społeczeństwa a nie do budowy „Nowoczesnego Państwa”.

Joe Chal – autor
/Specjalista II-go stopnia, Respiratory Therapy/

Brak głosów

Komentarze

Marihuana to tylko jedno z wielu narzędzi,które prowadzi
człowieka do zniewolenia.I o to chodzi.Człowiek zniewolony
funkcjonuje na lękach,ślepnie na rozumie i staje się bezwolny,
można więc tak uformowanego nieszczęśnika prowadzać na spacery
popuszczając mu wedle swojego kaprysu smyczy.Względy natury ekonomicznej są ważne w tym rozdaniu,karty jednak tasują ci,
którzy próbują ulepić globalizację.

Vote up!
0
Vote down!
0

Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.

#270558

Kiedy ja dorastałem,trawki na rynku nie było.Ale były inne
słodkości.Chemia zniewala.Ta spirytusowa też.Wiem co mówię.
Przeszedłem przez swoje piekło.I serdecznie dziękuję Ci,że
ruszyłeś temat.Zawsze warto ten temat ruszać.

Vote up!
0
Vote down!
0

Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.

#270572

ale niekwestionowanym killerem wsrod uzywek jest alkohol ,palenie jakiegos zielska czy to tytoniu czy konopii nie moze sie rownac z tym krolem uzywek.Jak na ironie ta najbardziej piekielna substancja jest zupelnie legalna.

Vote up!
0
Vote down!
0
#270724

Alkoholizm jest najbardziej widoczną i uciążliwą formą zniewolenia.Trawka przyjmuje pozór niewinności,natomiast jest bardziej podstępna w swoim działaniu. Jeżeli ktoś mnie zapyta,czy trawka uzależnia,zapytam,czy piwo nie uzależnia.Znam takie osoby, które zanim pierwszy raz sięgnęły po denaturat,wcześniej,przez pół swego życia piły tylko piwo.

Jest pewien wzorzec,którym posługują się wielcy tego świata. Wybiera się odpowiednią osobę,tworzy z niej autorytet i uwiarygadnia.Wywleka się do publicznej dyskusji temat, stawia się oko w oko z problemem wykreowany autorytet,który zauważa,że to zło, to nie do końca jest złem,że ma ono też posmak dobra.Kiedy już zakoduje się nam w pamięci ocena biegłego autorytetu, drugi,z takiej samej gliny ulepiony autorytet zauważa,że to coś nie tylko ma posmak dobra,że przecież to jest samo dobro. Żeby jednak nie zostawić nam czasu na refleksję,od razu krzyczy się,ile to korzyści da nam zalegalizowanie tego "dobra".Skupienie naszej uwagi na korzyściach,to moment, który nie pozwala już nam obiektywnie odróżnić prawdę od fałszu.

Vote up!
0
Vote down!
0

Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.

#270756

Gdybym chciał tak po chłopsku opowiedzieć, o co z tym uzależnieniem tak naprawdę chodzi... Kiedy jako wolny człowiek na jakiejś imprezce się napiję tak,że zarzygam pół chałupy i następnego dnia nie będę mógł na alkohol patrzeć, bo mi się wszystko cofa, znaczy to,że wszystko jest ze mną w porządku. Organizm prawidłowo reaguje na truciznę. Mobilizuje się we wszystkich obszarach i pozbywa się alkoholu. Przychodzi następna imprezka i następne rzyganie. Później następna, następna...W tym samym czasie, gdy ja tak od imprezki do imprezki, organizm mój wytwarza w sobie mechanizmy obronne, uodparnia się na ewentualny przypływ trucizny. Serce,nerki,wątroba,żołądek...wszystko ćwiczy na wewnętrznym poligonie swoje strategie na przyjęcie wroga. Z czasem więc mogę wypić więcej, bo organizm przetrenował przyjęcie gościa (nabywanie tej odporności podobne jest do budowania odporności przeciwko grypie;wirus grypy, wstrzyknięty do organizmu,zmusza organizm do obrony i produkowania przeciwciał). Kac jest tą bolesną chwilą, kiedy to organizm najintesywniej pozbywa się wroga, ból bierze się z gwałtownego przejścia z amoku do rzeczywistości, zdolny więc człowiek wymyślił sobie reperowanie kaca, czyli rozłożenie bólu na mniejsze, mniej bolesne etapy. I nie byłoby to takie głupie, tyle,że to właśnie okrutny ból kaca przypomina człowiekowi, czego akurat robić nie powinien, leczenie kaca pomniejsza ból ,który to ból szybko idzie w zapomnienie. W następnym wtajemniczeniu człowiek postanawia zerwać z nałogiem. Nigdy więcej...Tyle,że każdy kontakt z kimś lub czymś, co kojarzy się naszej podświadomości z alkoholem, alarmuje cały organizm o zaistnieniu w pobliżu śmiertelnego wroga.Serce,nerki,wątroba,żołądek...wszystko osiąga maksymalną gotowość. Zaczyna się wewnętrzne napięcie, zaczyna się rozrywanie od środka. A wroga nie ma. Jeśli nie ma, to trzeba go jak najszybciej dostarczyć. Bo rozerwie. A przy okazji może jeszcze komuś przyłożę..?. I nów nigdy więcej... I tak do samej śmierci. Chyba,że zdarzy się cud... Trawka działa podobnie. Początkowo łagodniej od alkoholu,ale za to później,w następnym wtajemniczeniu...

Vote up!
0
Vote down!
0

Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.

#270827