Bliźniacy

Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Rozmawiałem z kolegą nazywanym przez prawie wszystkich "Ważniakiem". Obok nas stało dwóch ośmioletnich bliźniaków. Usłyszałem jak rozmawiali o kimś kto jechał do Wrocławia motocyklem pięć minut. A to przecież była odległość paruset kilometrów! Ale co mi tam. To tylko dzieci, więc, niech sobie co chcą gadają.
Kolega poprawił sobie wskazującym palcem prawej ręki okulary i powiedział:
- To niemożliwe!
- Ale tak było! - upierali się bliźniacy.
Więc kolega się założył. Z ośmiolatkami. Ciekawe jak im udowodni, że gadają bzdury? Znowu poprawił sobie okulary. Znowu tą samą ręką. A nawet tym samym palcem:
- Żaden motocykl tak prędko nie jeździ. Nie mógł, więc, nim dojechać do Wrocławia w pięć minut. - w jego głosie wyczuć można było triumf.
- Ale my nie powiedzieliśmy, że dojechał. Tylko, że jechał. Bo jechał. Ale po pięciu minutach motor mu się zepsuł i musiał pchać go z powrotem.
Kolega wił się jak piskorz, ale w końcu pieniądze za przegrany zakład braciom wypłacił.
- No, teraz to możemy iść na piwo!
- I tak go wam go nie sprzedadzą - i znowu się założył. I znowu przegrał. Bo zakład dotyczył tego czy mają pieniądze na piwo, a nie tego czy je kupią. Bo kupili oranżadę.
Wystarczy słuchać. Można by uniknąć nieporozumień. Bo sama mądrość często nie wystarcza.

*********************************************

Wydałem całościowe wspomnienia na wydaje.pl
Link do wspomnień:

http://wydaje.pl/u/mefi100

Wspomnienia ukazały się pod tytułem "Naszywka z przodu". Książkę starałem się pisać zwięźle, lecz wyszło tego i tak dużo. Podzieliłem na dwie części. Pierwsza to "Naszywka z przodu cz.1". Część druga to "Naszywka z przodu".
Gdy się dowiem jak ją udostępnić za darmo, zrobię to. Proszę o pomoc w tym temacie.

Brak głosów

Komentarze

Bardzo lubię Pana opowiastki Panie Marianie. Dzisiejsza jest szczególnie pouczająca.
Życzę zdrowia i powodzenia w nowym roku.

Vote up!
0
Vote down!
0
#398775