Moskwa chce konfrontacji na EURO 2012?

Obrazek użytkownika grzechg
Kraj

Minister sportu Federacji Rosyjskiej Witalij Mutko zarzucił dziś Polsce*, że sztucznie podgrzewa sytuację przed EURO 2012 i prowokuje kibiców rosyjskich do protestów podczas mistrzostw. Powołał się na wypowiedź zastępcy ambasadora RP w Federacji rosyjskiej Jarosława Książka, który dwa dni temu powiedział na spotkaniu z rosyjskimi dziennikarzami, że „wizerunek sierpa i młota przyrównywany jest w Polsce do faszystowskiej symboliki i jest prawnie zakazany”, wyrażając jednocześnie nadzieję, że do żadnych poważnych incydentów na tym tle nie dojdzie.

Jeśli ktoś sądził, że EURO 2012 to będzie tylko piłkarska uczta i nic więcej (no może kilka drobnych utarczek kibiców po meczu, jak wszędzie), to dziś już wiadomo, że tak nie będzie.Trudno też sądzić, że wypowiedź rosyjskiego ministra sportu była spontaniczna i nie była wcześniej uzgodniona z jego przełożonymi, czyli wiadomo z kim. Można powiedzieć, że to prawdziwa przedmeczowa ofensywa Rosjan. Witalij Mutko ostrzega bowiem, że „upolitycznione zakazy mogą doprowadzić do nieprzewidzianych następstw”. Do jakich, nie powiedział, można się jedynie domyślać, że nie chodzi tu zaśpiewanie radzieckiego hymnu. Oliwy do ognia dolewa szef Wszchrosyjskiego Zjednoczenia Kibiców Aleksandra Szprigina, który zakaz eksponowania radzieckich symboli uznał jako absurdalny i przypomniał, kto wyzwolił Polskę spod okupacji niemieckiej. Dodał, że może ściągnąć do Warszawy 50 tysięcy kibiców w koszulkach z radzieckimi symbolami.

Dzieje się coś dziwnego wokół EURO i w Polsce i poza naszymi granicami. Emitowany jest rasistowski film BBC, ponieważ bez najmniejszej dbałości o obiektywizm szczuje Anglików przeciwko Polakom. Jeśli to nie jest rasizm, to jak inaczej nazwać taką produkcję. Polska, bez mrugnięcia okiem, przytakuje, że planowany marsz Rosjan w Warszawie to normalka w cywilizowanym świecie, tyle tylko, że marsze kibiców na imprezach sportowych mają charakter sportowy, a nie jednoznacznie polityczny. Jeśli służby rosyjskie będą chciały w Warszawie urządzić prowokację, to zrobią to bez większego wysiłku. Czy nasi kibice dadzą się sprowokować? Tego nie da się dziś przewidzieć. Wystarczy jedno obraźliwe hasło i w ruch mogą pójść kamienie. Nie ma chyba większych wątpliwości co do tego, że marsz Rosjan z okazji ich święta narodowego w obcym państwie, podczas sportowej imprezy, jest już sam w sobie prowokacyjny.

Na ten piłkarski rosyjski pasztet nakładają się zapowiadane jednak przez poszkodowanych przedsiębiorców blokady dróg w kraju. Nie wierzą ministrowi Nowakowi, że dostaną należne im pieniądze za wykonane prace i ja się im nie dziwię. Takie obietnice składano już im, jak z budowy A-2 wycofał się chiński Covec, który także nie płacił wielu podwykonawcom. Też miały to być dwa, trzy miesiące, a pieniędzy nie ma do dziś na kontach oszukanych firm. Tak się w ogóle dziwnie składa, że im bliżej EURO 2012, tym bardziej schodzimy na ziemię. Stan dróg fatalny, gorzej tylko, niż na Haiti. Stan kolei fatalny, wypadkowość rekordowa na tle Europy. Na ponad 2400 wypadków kolejowych w Unii Europejskiej, jedna piąta przypada na Polskę. Mamy więc niezły bajzel, a minister Sławek ciągle jeszcze gra w thrillerze pod tytułem „Załoga C”. Dziś znowu spuścił z tonu i już nie był taki pewien, czy będzie przejezdność. W tej sytuacji rodzi się podstawowe pytanie: kto schrzani kibicom EURO 2012? Nieudolny rząd, który doprowadził do tego, że z Polską , jako poważnym partnerem i podmiotem politycznym chyba już nikt się nie liczy. Być może dlatego Barack Obama nie przeprosił od razu Polaków za swoją gafę. A byłby to przecież zwykły, dobrze odebrany i w Polsce, i w USA ludzki gest świadczący o szacunku dla zaprzyjaźnionego państwa i jego obywateli. A co do rosyjskich kibiców, niech już obchodzą swoje święto narodowe na terenie Ambasady Rosyjskiej w Warszawie. To rozległy teren i symbole radzieckie nikogo na pewno nie urażą.

* źródło: PAP, Onet

Brak głosów

Komentarze

Miały być protesty i strajki grup zawodowych, a donald miłościwie nam panujący, organizuje zamieszki i prowokacje. Zachód zobaczy, że w Polsce nie ma opozycji, tylko Kaczor antagonistycznie nastawiony do Rosji (oczywiście wyrwą jakieś słowa z kontekstu pytając o przemarsz Rosjan 12 czerwca), a pod nim chuligani i bandziory. Zakryje się tym płaszczykiem euro-klapę i niedociągnięcia, przepchnie ustawę o zakazie zgromadzeń (była gotowa już przed listopadem), a Putin oczerni wizerunek Polski w oczach świata. Panowie na koniec przybiją grabę i tyle... .

Vote up!
0
Vote down!
0
#260356

A nie " upolityczniają EURO";)

Niech się PO martwi, to ich problem. Nasz - to nie dać się sprowokować do robienia jakichś głupot.

Kaśka

Vote up!
0
Vote down!
0

Kaska

#260359

także podczas EURO, masz rację, to ich problem.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#260375

"Aleksandra Szprigina, który zakaz eksponowania radzieckich symboli uznał jako absurdalny i przypomniał, kto wyzwolił Polskę spod okupacji niemieckiej."
______________________________________

Sowieckie wykształcenie ma sie tam dobrze, bo o tym, że razem z Niemcami napadli a następnie okupowali i niszczyli Polskę i Polaków przez blisko dwa lata tego juz ich nie uczyli.

I niestety, ale tak zawsze będzie wyglądała dyskusja z kacapami.

Vote up!
0
Vote down!
0
#260388

I nie znajdzie się nikt, kto przypomni temu "kibicowi", że ma zamknąć japę i nie poruszać tematów politycznych?

Jeśli już, to dozwolony może być tylko marsz (?) kibiców, a kibicom, o ile pamiętam, nie wolno manifestować swoich przekonań politycznych i religijnych, że przypomnę flagę niepodległej Białorusi i wizerunek JP II. To z jakiej racji te ruskie ćwoki miałyby mieć inne prawa, a właściwie przywileje.

Czas już chyba na komunikat ostrzegawczy dla druziej is samoj Maskwy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#260399

Z tego moga wyniknąć dwa zupełnie odmienne sytuacje:
1. Dotrze do postsowieckich łbów, że ich wyobrazenia sa tylko ich wyobrazeniami
2. Zezwoli sie na sowieckie symbole i sowieckie zachowania co tylko utrwali ich wyobrazenia.

Wszystko zalezy od wladzy, a to niestety nie nastraja optymistycznie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#260404

Za judzenie, czyli podżeganie do niechęci, irytacji, a nawet nienawiści, uważam wszelkie publiczne działania, mające na celu wywołanie takich reakcji.
Doskonale nadaje sie do tego sieć internetowa, która poprzez najpoczytniejsze portale dociera pod każdy dach.
Zdarza się, że plotkarski portal zastępuje tradycyjne metody podgrzewania emocji, czyli intryg przenoszonych "kominkowym zwyczajem".
Co tu dużo mówić...wystarczy obiektywnie popatrzeć na strony portali i wyciagnąć wnioski.

Vote up!
0
Vote down!
0
#260413

"Za judzenie, czyli podżeganie do niechęci, irytacji, a nawet nienawiści, uważam wszelkie publiczne działania, mające na celu wywołanie takich reakcji."
______________________________

Ha ha ha...
Zatem zapytuje czy w Polsce wolno propagować znaki komunistyczne: sierp i młot, czy też nie wolno?

Vote up!
0
Vote down!
0
#260545

skoro wizerunek tych symboli zdobi wiele gmachów z czasów wczesnego PRL, a prezentowanie ich podczas marszu postkomunistów 1 Maja pozostało bez konsekwencji prawnych.
Nie wyobrażam sobie, by "hakenkrojce" traktowano w ten sposób.

Podkreślam raz jeszcze, że judzenie sprawi iż dojdzie do walki na symbole.
Wiadomo, co się pojawi jako kontra dla sierpa i młota - znaku, który w Polsce często kojarzy się z NKWD i żydobolszewią.
"Ktoś" chce "coś" udowodnić, a my, chociaż wiemy "kto", a także wiemy "co", nie jesteśmy w mocy uniknąć tej prowokacji.

Vote up!
0
Vote down!
0
#260556

to muszą też zezwolić naszym.

A jeśli zakarzą, to będzie dym, jeśli nie natychmiast, to później. Kiedyś to wybuchnie.

I kto wie, czy Tusek właśnie sobie gwoździa do trumny nie importuje, co daj Panie, amen :)

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#260425

Wystarczy prześledzić strony gazety internetowej, gdzie każdego dnia pojawiają się teksty nakręcające pewną spiralę. Wystarczy, że po stronie rosyjskiej, niemieckiej lub jakiejkolwiek innej zachodniej, istnieją podobne "opiniotwórcze" portale, a już efekt mamy murowany.
Czy rosyjski dziennikarz musiał "źle usłyszeć" wypowiedź Jarosława Książka i obwieścić mocą internetu, że Polacy będą aresztować za radzieckie symbole?
Teraz "donosi się nam" pospiesznie pogłoski o planowanej reakcji Rosjan: Każę naszym kibicom włożyć na siebie czerwone koszulki z sierpem i młotem - huczy poirytowany syn ojca -żołnierza sowieckiego, który to Polskę wyzwalał niegdyś pod tymi znakami...

Od słowa do słowa i wojna gotowa. A wszystko przez to szatańskie judzenie, jak zwykle.

Vote up!
0
Vote down!
0
#260389

Piszesz dziwne teksty...
Jeśli nie wolno nosić sowieckich symboli to nie wolno, na czym to judzenie ma polegać? Na tym, ze komuś sie obwieszcza, że będzie musiał stosować się do polskiego prawa?

Vote up!
0
Vote down!
0
#260401

Teraz okazuje się po komunikacie polskiego MSZ, że za samo noszenie koszulki z sierpem i młotem sankcji karnych nie ma i podobno poinformowano o tym rosyjskie MSZ. Ja na razie to mamy jedno: totalny zamęt wokół samej Polski - od Obamy, przez NYT, Sudkurier, BBC i naszych rodzimych artystów.

Vote up!
0
Vote down!
0
#260406

@OHV
To ty człowieczku piszesz dziwne teksty. Widać ze prowokacje PO trafiają na właściwy grunt..

Vote up!
0
Vote down!
0
#260468

Na czym ta prowokacja PO polega?

Vote up!
0
Vote down!
0
#260542

Równi i równiejsi wobec prawa? Jeżeli doszło do skandalicznej interwencji w sprawie dawnej: biało-czerwono-białej flagi narodowej Białorusi to nie wyobrażam sobie aby zbagatelizowano symbole sierpa i młota, zakazanego oficjalnie w RP! Będzie to nie tylko skandal, ale złamanie prawa przez policję, która nie będzie interweniowała! 

Chrust

Vote up!
0
Vote down!
0

Chrust

#260444

Oni tak naprawdę obalą nasz rząd. Deja vu? Sierp i młot przyniesie nam "wyzwolenie"?

HdeS

Vote up!
0
Vote down!
0

HdeS

#260450

Miałem napisać coś podobnego, ale myślę że zrobiłeś to lepiej ode mnie. Oczywiście - dycha. Chyba nigdy tak szybko nie zmieniałem poglądów jak teraz na temat - "co się właściwie dzieje". Jestem pełen obaw, co - mam nadzieję - sformułuję jak najszybciej. Moja główna myśl jest taka, że widzę analogię pomiędzy akcją zmiany ogólnie przyjętego punktu widzenia na genezę II wojny światowej (i roli Polski)przyjmowanego przez różne ośrodki mniej lub bardziej oficjalne, głównie w Rosji, latem, i w rocznicę wybuchu II wojny światowej w 2009 roku, a akcją dyskredytacji Polski w różnych światowych mediach obecnie. Nie łudzę się - kiedyś Związek Sowiecki, teraz Rosja, ma wielu agentów wpływu którzy mogą taką akcję uczynić skuteczną. Wtedy, po kilku miesiącach, był Smoleńsk. Co będzie teraz?
Pozdrawiam
Honic

Vote up!
0
Vote down!
0
#260496