Przepraszam panie, a co tam się dzieje?

Obrazek użytkownika matka trzech córek
Idee

Nieszczęsna kobieta nie mogła znaleźć gorszego momentu. Akurat szeptałam do ucha córki gorzkie konkluzje,bo byłam rozczarowana, zawiedziona i wściekła.

Tak bardzo było mi wstyd, że warszawiacy zawiedli. Niewielki tłumek przed kościołem na Placu Trzech Krzyży w niczym nie przypominał zapowiadanej dużej społecznej uroczystości – centralnych obchodów 70 Rocznicy Rzezi Wołyńskiej.
Tym bardziej, że znakomita większość zgromadzonych na mszy świętej ludzi, to byli Kresowiacy – świadkowie i niedoszłe ofiary ukraińskich rzeźników. Przybyli z różnych stron Polski, przeważnie w zorganizowanych grupach, z przeświadczeniem o dużej randze uroczystości.

Pan Witold – urodzony w wyniku cudu, jak stwierdził, ma korzenie w Porycku. Jest autorem kilku książek o Rzezi na Kresach. Do Warszawy przybył z Niemiec, dokąd niegdyś wyemigrował.

Ze smutkiem rozglądał się wokół. Dlaczego tak mało ludzi? Może jeszcze przyjdą? Może na pochód Pamięci? Może?

Inni nie wydawali się być zaskoczeni. Może przez siedemdziesiąt lat przywykli do braku zainteresowania ich losami i nie zwracając uwagi na to co działo się wokół nich, cieszyli się głównie sobą. Padali w ramiona dostrzeganym w tłumie znajomym i kuzynom. Tworzyli wspólnotę.

A tymczasem, dokoła tętnił ruch wielkomiejski. Auta różnego kalibru, od osobówek, po ciężarówki i autobusy, napierały na zgromadzonych z każdej strony, a czerwony „piętrus” wyraźnie próbował rozproszyć uwagę uczestników mszy, okrążając kościół z włączonym głośnikiem emitującym hasła o podłożu ekonomicznym.

Pamiętam zatrzymany ruch podczas Parady Równości, kiedy Plac Trzech Krzyży gościnnie podejmował barwny korowód. To tak na marginesie…

Kiedy rozpoczął się Pochód i usłyszałam przez megafon zapowiedź, że będą czytane wspomnienia niedoszłych ofiar – ówczesnych dzieci, poczułam wątpliwości.

Uczestniczyłam już w wielu marszach i pochodach, gdzie śpiewano, modlono się, wykrzykiwano hasła, milczano, ale nigdy dotąd nie brałam udziału w tego rodzaju demonstracji.

Szumiący gwarem rozmów tłum, zatłoczone chodniki, pełne przechodniów. Nie wierzyłam, że w takich warunkach cokolwiek będzie można usłyszeć.

Jak bardzo się myliłam! Ten, kto wpadł na pomysł czytania podczas pochodu, doskonale przewidział to, czego ja sobie nawet wyobrazić nie mogłam.

Świetna dykcja i doskonała interpretacja treści sprawiły, że w przeciągu paru minut na trasie przemarszu zrobiło się cicho i dostojnie.

Pochód z wolna posuwał się naprzód, a zdumieni przechodnie mimo woli stawali się jego uczestnikami, wsłuchując się w treści płynące z megafonów.

Relacje o okrucieństwie ukraińskich zbrodniarzy szokowały. Kazały zatrzymać się, przyjrzeć idącym, dostrzec transparenty, hasła. Rozpoznać ludzi i sprawę dla której znaleźli się w tym miejscu.

To był naprawdę doskonały pomysł.

Koncert na Placu Zamkowym był wzruszający. Moment, kiedy Lech Makowiecki zaśpiewał swoją balladę o Wołyniu, na długo zostanie w mojej pamięci.
Chyba nie ma drugiego, tak poruszającego utworu o masakrze na Kresach.

Wracając do „nieszczęsnej kobiety” i jej pytania, to chyba zbyt emocjonalnie podeszłam do problemu małej frekwencji i „uświadomiłam” ową panią nazbyt dobitnie co do rangi wydarzeń wołyńskich.

Nie poszła dalej. Została w miejscu do końca uroczystości na Placu.

Wieczorkiem, około dziewiątej, ponownie udałam się na Stare Miasto, bo trawił mnie niepokój co do ulicznego pokazu filmów o tematyce ludobójstwa na Kresach.

Tak bardzo lękałam się sytuacji, że z braku zainteresowania nie dojdzie do skutku. Pamiętam jeszcze nocne seanse na placu Krasińskich, kiedy powstańcze filmy oglądały pojedyncze osoby.

Okazało się jednak, że nie było tak źle, a przed ekranem zgromadziła się dosyć liczna grupa osób w rozmaitym wieku. Młodych ludzi także nie brakowało.

W skupieniu, milczeniu, powadze,tłum oglądał dokumentalny zapis zbrodni.
Nie było żadnych komentarzy, ale oczy ludzi szukały się wzajemnie, by spotkawszy się wzrokiem uzyskać potwierdzenie jedności.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)

Komentarze

 przykro, ze nie moglem uczestniczyc w tych uroczystosciach. Moja Matka uciekla rezunom. Ukraincy mordowali nawet swoje zony Polki i swoje dzieci, tego normalny czlowiek nidgy nie zrozumie.

Vote up!
0
Vote down!
0

Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain

#369287

Ich akurat było wielu, ale zobacz jak wyglądał Koncert Pamięci:

Vote up!
0
Vote down!
0
#369310

Uroczystości odbywały się we czwartek, w środku dnia.
Warto mieć na względzie, że większość ludzi w tym czasie pracuje. Sama mogłam być też dopiero na pokazie filmowym.
I byłam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#369335

mamy wakacje, a nie wszyscy nauczyciele wyjechali z miasta.Zwłaszcza oni powinni tu być, bo mają wpływ na edukację dzieci i młodzieży.
Zwróć uwagę na ten pustawy Plac Zamkowy podczas koncertu.
Kiedy patrzyłam na te puste przestrzenie, wyobraziłam sobie, że tez są pewnego rodzaju symbolem - nieobecności tamtych - miejscem wyznaczonym dla Ofiar...
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#369340

Mam nadzieję, że to się jeszcze kiedyś zmieni. Przypomnij sobie jak rok po roku rosły tłumy osób oddających cześć Powstaniu Warszawskiemu. Wystarczyło kilka lat polityki historycznej prowadzonej przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, by dziś obchody kolejnych rocznic PW nabrały całkiem nowego wymiaru.
Mnie najbardziej cieszy, że dziś przyciągają one także młodzież i że pamięć o PW została "zaszczepiona" także w innych regionach kraju. W wielu miastach odzywają się w "Godzinie W" syreny, a ludzie stają w milczeniu.

Zauważ, że oficjalnie nadal nie mamy Dnia Pamięci i Męczeństwa Kresowian. Sejm po raz kolejny odrzucił dziś poprawkę o jego ustanowieniu. Wiele lat trwała niepamięć i nie mówiło się głośno o Wołyniu - tak samo, jak kiedyś o Katyniu i o PW. Najpierw to się musi zmienić. Ale do tego potrzebujemy w Polsce innej władzy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#369351

Na zakończenie Koncertu Pamięci zapowiedział "zadbanie" o kolejne rocznice.
Musimy tego dopilnować.
Może te moje "Kwiaty Wołynia" - pomysł bez echa, sprawdzi się w kolejnych latach?
Co do obchodów 1 Sierpnia, to masz całkowitą rację.Wszędzie jednak prócz organizatorów potrzebni są mieszkańcy, czyli poparcie społeczne, policzalne co do głowy. Albo w metrach kwadratowych, jak to rachuje policja.

Gdyby wczoraj warszawiacy dopisali, a Pochód Pamięci był kilkakrotnie chociaż dłuższy, inaczej wyglądałoby dzisiaj głosowanie w Sejmie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#369355

Nie znam Twojego pomysłu???

Na pewno masz rację, że masowy udział kazałby "przedstawicielom Narodu" przynajmniej zastanowić się nad własną przyszłością w kolejnych wyborach.
Jestem cierpliwa i liczę, że do tego dojdziemy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#369358

http://niepoprawni.pl/content/ewa-szakalicka-zapraszam-11-lipca-do-warszawy-aby-uczcic-70-rocznice-zbrodni-wolynskiej-zoba

Vote up!
0
Vote down!
0
#369362

Pomysł mi się podoba. Może warto spróbować skontaktować się
z kilkoma organizacjami. Spróbuję przekazać ten pomysł dalej.

Vote up!
0
Vote down!
0
#369367

Zajrzyj, proszę do tej relacji. Jest bardziej optymistyczna od Twojej. Może więc nie jest aż tak źle, choć zawsze chciałoby się, by było lepiej :)

http://niepoprawni.pl/blog/6566/warszawskie-obchody-70-rocznicy-ludobojstwa-na-wolyniu-i-w-malopolsce-wschodniej#comment-424230

A za link dziękuję. Zaraz się zapoznam z pomysłem:)

Vote up!
0
Vote down!
0
#369363

Nie wiem, jeśli kogoś satysfakcjonuje ta liczba osób, która była obecna na placu Trzech Krzyży, to widać miał niewielkie oczekiwania. Moje, dla odmiany, były ogromne.

Vote up!
0
Vote down!
0
#369374

To smutne co tu przeczytałem.
A tak dużo się mówi o tym, że jeżeli my zapomnimy o nich to niech Bóg zapomni o nas.
Tak. To niestety kolejny dowód na to, że stajemy się narodem niewolników, narodem wypranym z historii, obyczaju i tradycji. Narodem bez szacunku i chęci pielęgnacji przeszłości, narodem któremu podcina się korzenie a on wpatrzony w zawieszone przez Szatana błyskotki w koronie, z wolna ........ginie.

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#369345

Odbudujemy Polskę
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#369359

Dobry pomysł. Pominę tylko fragment :
Dał nam przykład Bonaparte jak zwyciężać mamy.
Ponieważ taki przykład to ja o kant ....
Od Moskali "Bonek" dostał przecież taki wycisk, że Francuzi do dziś mają odmrożenie.

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#369371

Francuzi wtedy najbardziej bali się Kozaków, słyszałeś o tym?
A my z Kozakami radziliśmy sobie i to nie raz:)

Vote up!
0
Vote down!
0
#369376

.... Tańczący, jesteś skurczybykiem.
Resetuję wszystkie Twoje domniemane przewinienia, za to stwierdzenie....i jak cię nie lubić ?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Od Moskali "Bonek" / czyt. Bonaparte /, dostał przecież taki wycisk, że Francuzi do dziś mają odmrożenie....//
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No qurczę.... znakomite :-)))))))))
ps.
@ MTC, wiem,że poruszyłaś poważny temat, ale Pląsajacy , rzucił mnie na glebę. Wybacz, proszę.

Vote up!
0
Vote down!
0
#369379

Przepraszam za rzucenie na glebę. Aż takim brutalem nie chciałem być ;)
Za reset dziękuję ;)

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#369385