Hel i trotyl na pancernej brzozie

    Istnieje opinia, że gdyby nie było partii Prawo i Sprawiedliwość to rząd Platformy Obywatelskiej już by dawno upadł. Całkowicie zgadzam się z tymi słowami. Jak może wzrastać poparcie dla rządu za kadencji, którego powstają najdroższe autostrady i stadiony w Europie. Wotum nieufności złożył Prezes Kaczyński z tabletem na mównicy sejmu. Oczywiście wotum zostało odrzucone, gdyż zostało złożone przez partię Prawo i Sprawiedliwość.

   Sukces rządów Platformy Obywatelskiej mającej poparcie obywateli tkwi w umiejętnej dobranej opozycji. Skuteczną metodą jest wyśmiewanie, szydzenie i posądzanie o oszłomstwo oraz paranoję partię opozycyjną.

    Wszyscy pamiętamy scenę, kiedy to Prezydent Komorowski śmiał się na lotnisku w Warszawie w chwili po wylądowaniu samolotu z trumnami ofiar tragedii w Smoleńsku. Cóż może to przypadek. Kilka miesięcy później po wygranych wyborach na Prezydenta RP wszyscy byli pogodzeni, wygrał lepszy. O nie proszę Państwa. Dzień po wybranych wyborach Janusz Palikot stwierdza z przekonaniem: Jarosław Kaczyński ma krew na rękach ... !

    Zgody w społeczeństwie nie może być, trzeba kopać małpę w klatce by zaczęła krzyczeć . Nie można pozwolić na to by naród dotknięty tragedią smoleńską zaczął myśleć racjonalnie. Nie można, trzeba go skłócić ! Po to jest Palikot, brzoza przeciwpancerna, hel, trotyl, maskierowka i niedoświadczeni piloci by waśnie były w narodzie do końca świata i jeden dzień dłużej ...

    Tragedia w Smoleńsku obnażyła słabość Państwa Polskiego. Krokiem rozpaczy było oddanie śledztwa całkowicie w ręce Putina, być może stało się to w afekcie, aby odsunąć zaniedbania np. BORu za zabezpieczenie wizyty głowy państwa w obcym kraju. Świat wstrzymał oddech i obserwował co dzieje się w Polsce kilka dni po tragedii. W efekcie prezydent Obama nie przyleciał na pogrzeb na Wawelu, tak to zrobiło kilku innych prezydentów.  

    Gwoździem do trumny by pokazać jak zabezpiecza się wizyty prezydenta w obcym kraju był pokaz procedur zabezpieczenia głowy państwa podczas wizyty prezydenta Obamy w Polsce.

    W taki to sposób zostaliśmy sami z problemem wyjaśnienia przyczyn i okoliczności tragedii 10 kwietnia w Smoleńsku. Pokazaliśmy słabość na arenie światowej i tym należy tłumaczyć brak zainteresowania jakiegoś innego państwa w powołaniu międzynarodowej komisji ws. wyjaśnienia tragedii w Smoleńsku. O tarczy antyrakietowej już nikt nie chce z Polską rozmawiać, obnażyliśmy swoją słabość i tylko już kłótnie na własnym podwórku nam pozostają. Car Putin szybko zorientował się w sytuacji i prowadzi grę wrakiem: Oddam a może nie oddam ...  Rzecz jasna robi to tylko w jednym celu, by dolać Polakom oliwy do ognia w ich sporach.

   Więc Drodzy Czytelnicy mego bloga, odpowiecie sobie na pytanie : Komu najbardziej zależy na skłóconym narodzie ?