Frecciarossa czyli sposób na kolejowy kryzys

Obrazek użytkownika W kapeluszu Panama
Gospodarka

   Będąc ostatnio we Włoszech dużo podróżowałem pociągami Trenitalia. Co mi się rzuciło w oczy to opłakany stan taboru. Wiadomo kryzys. Tabor nie jest naprawiany, jak drzwi lub okno zatnie się to wisi kartka " Nie działa " i  po problemie.

                " Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu "

   Jest jednak jeden wyjątek a mianowicie pociąg o nazwie Czerwona Strzała, kursujący bez przystanku z Milano Centrale do Roma Termini. Odległość 580 kilometrów z Mediolanu do Rzymu Frecciarossa pokonuje w 2:55 osiągając prędkość 360 km/h. Czystość w pociągu przypomina standardy Hiltona. Za tą przyjemność szybkiej jazdy płacimy 86 euro. Oczywiście wszystko działa w tym pociągu bez najmniejszych zastrzeżeń. Jeśli  jak dobrze pójdzie 600 osób mknie z tą prędkością, to wszystko musi działać bez zarzutu.

   Gdzie zatem jest złote jajko ?

Otóż wybierając się z Mediolanu do Rzymu, lub odwrotnie samolotem, lot trwa godzinę za 100 euro. To mało i dużo. Lotniska Malpensa i Da Vinci są oddalone o około 50 kilometrów od miast, tak więc przejazd na lotnisko zajmuje około godzinę. Mamy więc 3 godziny plus odprawę na lotnisku. Wniosek jest jeden 2:55 pociągiem jest zdecydowanie szybciej niż samolotem.  Silvio Berlusconi wiedział co robi inwestując w to połączenie.

   Zatem z niecierpliwością czekam na otwarcie magistrali kolejowej z Warszawy do Gdańska, czy czas przejazdu będzie porównywalny ?

 

 

Brak głosów