Krzyż - zestaw ciekawych pytań

Wiem, że miało już być ostatnie słowo o krzyżu. Będę niesłowny tylko dlatego, że okazało się, iż "w praniu" zostały postawione ciekawe pytania. Myślę, że być może dają one komuś do myślenia. Wierzę, że tak będzie. Publikuję ten komentarz (z małymi zmianami redakcyjnymi):
 

Dlaczego Bronio wywołał awanturę o krzyż?
Dlaczego temat krzyża króluje w lewackich mediach od wielu dni?
Dlaczego w internecie jest wysyp filmików, które tworzą prowokatorzy?
Po co oni to wszystko robią?

Po co tyle zachodu?

Gdzież w tym korzyści, bo oni chyba bez żadnej korzyści, by się tak nie wysilali?

Czy więc nie jest tak, że ktoś na tej sprawie traci, a ktoś zyskuje?

Jak to z tym jest?

Jeśli ktoś zyskuje, to kto?
Jeśli ktoś traci, to kto?

Czy traci PiS?

Jeśli PiS traci na obronie krzyża, to czy to jest dobre?

Kto jeszcze traci?

Czy są jakieś straty wizerunkowe?

Czy traci na tym PiS, kościół i katolicyzm?.

Ja myślę, że tak! Ta awantura jest bardzo niedobra. Oni to specjalnie tak roztrząsają. Niszczą!

I to jest bardzo przykre, że mówię o tym, a dosłownie nikt mnie nie rozumie. Ja po prostu wysiadam!

I jeśli możecie się do czegoś tutaj przyczepić, to tylko do tego, że mówię trochę spóźniony. Tyle że, to dlatego, że nie mam TV i nie jestem na bieżąco. Ale nie jestem też politykiem i to nie do mnie należy ocenianie tego co jest błędem, a co nim nie jest. Oni to powinni robić na gorąco. Nie wiem dlaczego się wpakowali w tę awanturę.
 

PS  Uprzedzam o groźbie lemingozy. Na logiczną ocenę tekstu może bowiem rzutować dysonans poznawczy. Jeśli ktoś wcześniej się nie zgodził, to teraz może nie zgodzić się również, ponieważ to będzie równoznaczne z przyznaniem się do błędu. Jako odtrutkę polecam początek znakomitego felietonu Rafała Zemkiewicza, w którym ten porusza sprawę "syndromu Mawrodego": http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news/3-x-15--1-czyli-syndrom-mawrodego,1515589

PPS Błagam was. Brońmy krzyż, ale róbmy to z rozsądkiem! Ja mam najszczersze w świecie intencje. To dramatyczny apel. Widzę, że dzieje się źle i dlatego nie chcę tego tak łatwo odpuścić.