Chwyt promocyjny: "Unia dopłaca"

Obrazek użytkownika Wuj Mściwój
Gospodarka

Nasi rządzący oraz włodarze miast i wsi w sprawach finansów dają się czasem robić w konia jak dzieci.

Od wielu lat jako kraj podobno mamy się bardzo dobrze, bo napływają fundusze unijne, sporo się zmienia, Polska w budowie i tak dalej. Wszyscy się rzucają na te fundusze, kombinują co by tu zbudować, żeby tylko nieco uszczknąć z tych środków. Bo wiadomo, skoro jakaś tam bliżej nieokreślona Unia zwróci część z naszych wydatków, to grzechem byłoby przepuścić taką okazję.
Lemingi się cieszą, że w miastach coś się dzieje, tylko jakoś nie mogą zajarzyć jak to jest, że skoro jest tyle inwestycji, to dlaczego bezrobocie rośnie, zwłaszcza wśród młodych po studiach.

Czy korzystanie z tych funduszy nie przypomina czasem poniższej sytuacji?
Ktoś przychodzi do sklepu kupić masło. Akurat jest promocja: "kupisz dwa masła - trzecie dostaniesz gratis".
No to klient rzuca się na taką okazję i kupuje te dwa masła. Sklep, hurtownik i producent zadowoleni, bo towar szybko się sprzedał a oni zarobili. Zarobili, mimo że podobno jedno masło dawali darmo, ale narzucone marże są na tyle wysokie, że nawet przy promocyjnej obniżce ceny i tak mają zysk.

Klient szczęśliwy z udanego zakupu wraca do domu z trzema masłami i potem spożywa je po kolei przez długi czas.
A przecież mógł kupić jedno, potem gdy się skończy kupić inne, a potem jeszcze inne. W ten sposób miałby ciągle świeży produkt i za każdym razem o innym smaku, a nie jadłby monotonnie, aż do znudzenia, trzy identyczne masła po kolei.
Klient-frajer planował wydać w sklepie tylko trzy złote na jedno masło, a wydał w sumie sześć złotych.

Podobnie jest z tymi dotowanymi iwestycjami. Normalnie miasto nie wydałoby kasy, np. na budowę Orlika, bo ich nie stać, ale gdy jest unijna dopłata, to zastawią się, ale orlika postawią.

I tu przykład z mojej wsi.
Zbudowano orlik i trzeba spłacać tę niedotowaną część kosztów. Gdyby były na to środki, to w porządku, ale tak wesoło nie jest. W kasie się nie przelewa, na wszystkim szuka się oszczędności. Jakiś mądrala wpadł na pomysł, aby oświetlenie uliczne włączać nieco później i to teraz, gdy zaczął się jesienny zmrok. W efekcie kierowcy nie widzą osób przechodzących po pasach i już są pierwsze ofiary śmiertelne.

Wszystkich mieszkańców jest 9 tysięcy dusz, z czego tylko 1500 to osoby poniżej 18 lat. Czyli na każdy rocznik przypada poniżej stu dzieciaków. Przyjmując że bywalcami orlika są dzieci i młodzież w wieku od 7 do 20 lat daje to ok. 1000 osób zainteresowanych tym obiektem. Z tego połowa to dziewczynki, więc ilość chętnych będzie mniejsza.

I taka inwestycja powstała w miejscowości, gdzie większość mieszkańców to emeryci. Należałoby raczej inwestować w coś co poprawi życie tej większości, a nie w orlik, który przez blisko pół roku (okres zimowy) stoi nieużywany. Zresztą latem nie jest lepiej. Kiedyś w niedzielne, upalne popołudnie przyjechało na rowerach kilkoro dzieciaków. Mieli plecaczki, prawdopodobnie z napojami i jakimiś strojami czy obuwiem na zmianę. Niestety orlik był nieczynny, więc dzieciaki mogły sobie tylko na niego popatrzeć przez ogrodzenie i po pocałowaniu kłódki wrócić do domów.

Poza tym chyba nie było potrzeby budowy tego orlika. Jakoś nie widziałem, aby po południu i w dni wolne na stadionie, boiskach przyszkolnych czy salach gimnastycznych grały w piłę jakieś dzieciaki. Gdyby grających było wszędzie pełno - na łąkach, przy blokach i trzepakach, to wtedy budowa kolejnego obiektu sportowego miałaby sens. A tak na orliku nie ma tłoku, a pozostałe boiska świecą pustkami.

Wydaje mi się, że takie projekty to są zmarnowane środki – to typowe inwestycje w gierkowskim stylu, gdy budowano ciężki przemysł, podczas gdy w Europie Zachodniej był on likwidowany. Gierek był górnikiem i w latach 70. górnicy byli świętymi krowami. Tusk lubi haratać w gałę i oglądać mecze, stąd pewnie pomysł budowy orlików w każdej gminie. Długi z czasów Gierka spłaciliśmy niedawno, znacznie większe długi Tuska będziemy spłacać przez dekady.

Dopłaty unijne nie będą trwały wiecznie. Dostajemy je przez kilka na start naszego członkostwa, więc należałoby je wykorzystać efektywnie, a my inwestujemy w mało użyteczne pierdoły, a rzeczy ważne, jak służba zdrowia, od lat dogorywają.

Brak głosów

Komentarze

Unia NIC nie dopłaca.
W całej tej przewałce, brak jednego szczegółu.
Otóż, tzw. "negocjacje" o wejście w struktury,
były w rzeczywistości HANDLEM Polską gospodarką.
Za Polskie mienie, Unia zobowiązała się do spłaty.
"Polscy negocjatorzy" zobowiązali się do likwidacji
całych sektorów gospodarki, aby nie konkurowały
z unijnymi.
A to, co w tej chwili szumnie obwołuje się POMOCĄ,
miało być CENĄ za poczynione szkody.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#315330

Solidarnościowa emigracja roku 1981. Więc kumaci. I wiecie, jaki im kit wciskają? Że Unia, czyli oni - funduje Polsce ogromne obiekty sportowe. Często w odludnych miejscach. A już te Orliki to absurd. Przez całe lato - w małym miasteczku nieopodal Kalisza - chodziłam z wnukiem na plac zabaw. Przez plot był Orlik. Paru grubasów jeżdziło na różnych traktorkach smrodząc i hałasując - pielęgnowali murawę. Sobie a muzom. W ich pracy dominowała przerwa na pogawędkę i żarcie (kebab!) i popijanie kolorowych płynów. Calutkie lato - ani jednego piłkarza.

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#315345

u mnie ta regeneracja murawy polega na rozsiewaniu granulatu gumowego pochodzącego prawdopodobnie z mielenia starych opon - taki orlik to okazja do utylizacji odpadów

od znajomego z dużego miasta dostałem wiadomość, że na jego orliku też nikogo nie ma; czasem w niedzielę wpadnie kilku panów z brzuszkami w wieku 40+, ale po kilkunastu minutach grania idą do pubu uzupełnić wypocone płyny

Vote up!
0
Vote down!
0
#315355

Zwłaszcza w małych miastach i wioskach, a jest tam ich już sporo. Wcale nie jest też tak, że nikt tam nie gra. "Dziadkowie" grają również u nas. Sam też tam grywam, w gałę i tenisa ziemnego. Jest równo i kolana tak nie bolą. Kto chce to znajdzie czas i chęci. Nie wiem tylko dlaczego Tuska kojarzy się z orlikami, bo to nie jego pomysł. Chyba ,że uznamy, że pomysłem P0 były przekręty przy tej okazji...

Każdy polski katolik, jako podatnik dopłaca do tego interesu więcej niż bezosobowa Unia.

Mściwoj - to wiem, ale Mściwój? 

Pozdrawiam

Chrust

Vote up!
0
Vote down!
0

Chrust

#315364

jedną z metod likwidacji konkurencji była tak chwalona prywatyzacja - zachodnie firmy kupujące nasze zakłady miały je zmodernizować, dostarczyć nowych technologii i know-how

w praktyce oznaczało to likwidację naszych ośrodków badawczych (bo firma-matka miała swoje lepsze), a zakład stawał się przepakownią importowanych produktów centrali lub montownią

Vote up!
0
Vote down!
0
#315354

 Racja. Do tego dochodzą koszty patentów, "pomoc" dla Grecji, pakt fiskalny, wspólna waluta - oto między innymi cena za rzekome "dotacje unijne". W rzeczywistości ta unia wpędza nas w spiralę długów bez wyjścia, chyba, że pójdziemy za głosem Islandii, powołamy nowe Zgromadzenie Narodowe, odetniemy się od głupich dotychczasowych nierządów i każemy spłacać owe długi tym, którzy je zaciągnęli - OSOBIŚCIE!

Vote up!
0
Vote down!
0
#315962

Po Edwardzie Gierku zostały długi ale i majątek który co prawda w sposób złodziejski został sprywatyzowany.
Po Donaldzie zostaną tylko długi praktycznie zostaliśmy sprzedani przez Donalda to katastrofa ale ludzie nie zdają sobie sprawy jak wielka
Tak więc Tusk pobił Gierka i można uznać Gierka że był to pikuś w porównaniu z Utracjuszem Donaldem Tuskiem. To że Tusk jest utracjuszem ostrzegano bo gdzie tylko Tusk miał dostęp do kasy działał według znanego planu zawsze wkraczał tam gdzie jest co utracić . w pierwszej kolejności trwonił zgromadzone nadwyższki następnie majątek a w dalszej kolejności zaciągał pożyczki po czym czmychał i winą obarczał poprzedników oraz nowych gospodarzy.
Nie wiem jak Wy ale ja mam wrażenie że to agent Niemiecki i robi takie spustoszenie bo nienawidzi Polski a sam czuje się Niemcem . być może jest w tym prawda bo D. Tusk pochodzi z rodziny mieszanej i w jego domu mówiło się po niemiecku a gdy poszedł po raz pierwszy do szkoły nic nie umiał po polsku. Pewnie rodzinka liczyła że tam gdzie mieszkali będą dalej Niemcy i na dobrą sprawę dużo nie brakło by tak było

Vote up!
0
Vote down!
0
#315350

Nie trzeba mieć magistra,aby widzieć że rezun z Ruskiej Budy służy basiorowi alfa z Moskwy,a Mojżesz Kaszubski,spasłej waderze z Berlina,pakt z 1939 Berlin-Moskwa dalej obowiązuje,próbowali zbrojnie,ale im nie wyszło,to teraz mają skuteczniejszą broń,gospodarka i finanse,a do tego mają POtomków przybłędów ze wschodu udających POlaków,POmagających im w niszczeniu wszystkiego co Polskie,od korzeni PO historie,wiarę naszych przodków,a nawet na wojsku,ale na tym jeszcze nie koniec,pejsaci też swoje koszerne łapska wyciągają PO Polskie,aby wyrwać jak najwięcej

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#315374

Podejrzewam osobiście, że przedkowie Tuska to wcale nie Niemcy, ani Kaszubi, tylko - Duńczycy - wypędzeni ze swojej - uczciwej (NIEGDYŚ!), luterańskiej Ojczyzny - za PRZEKRĘTY! Stąd to nazwisko (wtedy zapewne przezwisko). Otóż po duńsku tusk-handel oznacza pokrętny, pokątny handel. Podczas wizyty p. płemieła (ożw!) w Danii - lokalna prasa brukowa natychmiast podjęła temat jego nazwiska i handlu. A więc nomen omen: TUSK to po prostu nieuczciwy krętacz!

Vote up!
0
Vote down!
0

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#315447

Mama dwa poważne pytania:

!. Gdzie jest masło po 3 zł.

2. Gdzie w ogóle jest masło a nie produkty masłopodobne, wlącznie z najdroższymi z zagranicy?

O dopłatach nie mogę, bo mam nadcisnienie.

Pozdrawiam

cui bono

Vote up!
0
Vote down!
0

cui bono

#315377

Pytań jest dużo więcej, tylko odpowiedzi nie ma. Ja natomiast mam tylko jedno pytanie. Ilu z tzw świadomych Polaków przekonało do pójścia na wybory oraz zagłosowania na odpowiednie listy tych "nieświadomych"? Jeśli przekonaliby tylko jednego byłoby nas dwa razy więcej.
_______________________________________________________
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#315433

Generalnie doplaty unijne to oszustwo wolnego rynku zabijajace myslenie, innowacje i przedsiebiorczosc. Przyklad? mam firme w malej miejscowosci.Budowalem ja od zera za kredyt zaciagnietyw banku przez kilka lat. Potem zaciagnolem inne kredyty- na zakup samochodow, narzedzi itp. Wszystkie zobowiazania splacam, podatki dusza, panstwo malo pomaga. Zatrudniam kilku ludzi. Nagle w tym samym miescie 'obrotny' biznesmen postanawia zalozyc firme taka jak moja- dostaje dotacje z unii , buduje budynki firmowe, magazyny i juz na starcie niszczy moja firme- zaniza ceny bo stac go na to, nie placi rat za samochody nie zatrudnia ludzi, nie placi za wynajem, koszt jego startu jest smiesznie maly - mnie nie stac na zanizanie cen wiec tak oto unia mnie zalatwila i mojego konkurenta paradoksalnie tez... oczywiscie jakos dam rade, rozkrece inny interes- a ten moj konkurent predzej czy pozniej - unia wymaga piec lat- skonczy sie bo nie ma o tym pojecia.Niech kazdy pomysli czy te darowizny to takie dobrodziejstwo?

Vote up!
0
Vote down!
0
#315489

"Nie widzicie w swoim otoczeniu konkretnych efektów, jakie przyniosły Fundusze Europejskie? To łyknijcie pigułkę, po której odniesiecie wrażenie, że je widzicie i z nich korzystacie. Nie łykajcie dopalaczy, po prostu zażyjcie propagandy. Chodzi o kampanię pod tytułem „Każdy korzysta, nie każdy widzi”. Od 22 października do 2 grudnia 2012 słyszeliście to hasło w mediach dzień w dzień (oprócz 1 listopada), czyli 38 dni. Radio, telewizja, Internet – to musiało kosztować. Dokładnie 9.789.201 zł brutto, prawie 10 milionów! (...)"

http://wpolityce.pl/artykuly/43131-europropaganda-za-miliony-dokladnie-9789201-zl-brutto-wydalo-ministerstwo-by-uswiadomic-polakom-jak-wiele-zawdzieczaja-unii-europejskiej

Vote up!
0
Vote down!
0
#315939

"kupisz dwa masła - trzecie dostaniesz gratis".
No to klient rzuca się na taką okazję i kupuje te dwa masła."

Jest inaczej. Klienta stać na to jedno masło, na drugie zaciąga kredyt żeby to trzecie dostać. Albo jeszcze inaczej.
Klienta wcale nie stać na masło, a co najwyżej na zwykły smalec albo i nawet nie. Co robi ? Zaciąga kredyt na oba masła nieświadomy, iż odsetkami zapłaci za to niby trzecie darmowe.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#315977