Warto rozmawiać???

Obrazek użytkownika box2008
Kraj

Ile razy politycy rządzącej opcji, a pisząc to mam na myśli cały ten czerwono-różowo-buraczano-liberalny„establiszmęt”, obiecywali nam gruszki na wierzbie?
Pamiętacie „przełom” 89 roku i Balcerowicza, który zaklinał się, że dogoni zachód w 10 lat? Pamiętacie wielki pic NFI? Pamiętacie bajki o emeryturze na Bermudach i cudzie drugiej Irlandii? Pamiętacie zapewnienia o końcu komunizmu, demokratycznym państwie prawa i świętych w nim zasadach, równości przed sądem, wolności wyznania, poglądów i nieskrępowanego ich głoszenia, nienaruszalności własności prywatnej? Pamiętacie te zaklinania na wszystkie świętości, że Bóg i Honor i Ojczyzna?

No to rozejrzycie się teraz dookoła.

Czy muszę to opisywać? Te autostrady, których nie można zbudować, te kolejki do okulisty, zarobki niższe 5-cio krotnie niż u sąsiadów z zachodu. Ponad 2 mln bezrobotnych i prawie drugie tyle szukający chleba na obcej ziemi. Gaz najdroższy w Europie, wywalanie z pracy za poglądy, pobicia i morderstwa polityczne. Znikające emerytury i monopole systemowo przyssane do naszego krwioobiegu. Pół-milionowa administracja i przepisy ją chroniące, sprowadzające nas do roli płatnika bez praw. System „edukacji” publicznej, którego nadrzędnym celem jest chyba zdemoralizować i ogłupić, niedożywione dzieci i wciąż te same tłuste mordy polityków i zadowolonych z siebie celebrytów w TV, naśmiewających się z tego wszystkiego co uznajemy za święte.

Z kim i o czym tu rozmawiać? Z takim Sroczyńskim, który bezczelnie manipuluje i kłamie w żywe oczy? (http://box2008.salon24.pl/294024,petak-srocznski-dal-glos).

Wiele już napisano słów na temat pogłębiającego się, dziś z każdym tygodniem, deficytu demokracji w Polsce. Obywatele, którzy własnym heroizmem w latach 70 i 80 wymusili na komunistach zamknięcie PRL-u, od początku III RP traktowani są przedmiotowo, jak bezwolna masa barnów trzymanych w ryzach telewizyjnym pastuchem. Grupa „oświeconych”, przy pomocy okrągłego mebla postawiona na czele, okazała się nie tylko wyhodowaną w esbeckich stajniach bandą przebierańców ale także sitwą niekompetentnych nieudaczników, których przerosło nawet zadanie administrowania 38 mln. krajem, że o poważniejszych rzeczach, jak modernizacja i obrona suwerenności, nie wspomnę. Nie dość na tym, dziś gdy dysfunkcjonalność tego sztucznego tworu jakim jest/była III RP i indolencja jego apologetów, wychodzi na jaw np. deficytem finansów publicznych, znikającymi pieniędzmi odkładanymi na emerytury, groźnymi i kosztownymi dla Polaków działaniami na polu międzynarodowym (pakiet klimatyczny UE, rura bałtycka) czy wreszcie Tragedią Smoleńską i jej następstwami, widać wyraźnie, że rysuje się poważne zagrożenie dla wszystkiego tego, co dzięki ciężkiej pracy, mimo niesprzyjających warunków, udało się Polakom przez ostatnie 22 lata zdobyć i zgromadzić.
I tu pojawia się problem zasadniczy. Ekipa, która tak ochoczo stanęła na czele III RP nie ma najmniejszego zamiaru przyjąć do wiadomości faktów i skutków swej beztroskiej, niefrasobliwej i destrukcyjnej działalności. Przyzwyczajeni do dyktowania warunków i spijania śmietanki ani myślą „zauważyć”, że cała konstrukcja tak błyszcząca w świetle kamer jest postawiona na przegniłym fundamencie i nie runęła dotąd tylko dlatego, że ciężar jej dźwigają cierpliwe, nad podziw, barki zwykłych ludzi, Polaków, którzy nauczeni latami doświadczeń radzą sobie na przekór wszelkim idiotyzmom i zakusom zorganizowanej w struktury państwa mafii, dając tym samym kolejny już, na przestrzeni ostatnich 300 lat, dowód niezwykłej wprost siły i zaradności. Oczywiście, ta „nieuwaga” ma swoje głębokie uzasadnienie. Odsłonięcie i nazwanie po imieniu, przegniłych i nie funkcjonujących elementów konstrukcji zwanej III RP, doprowadzić musi nieuchronnie do przebudowy, której zakres zmieni całkowicie mapę polityczną naszego kraju, wyrzucając na śmietnik historii całą obecną „elitę” władzy. To jest zasadnicza przyczyna i cel całej medialno-politycznej rozgrywki jaką prowadzą partie koalicji stołka. Przetrwać, jak najdłużej ssąc z cycka władzy, przetrwać jeszcze rok, jeszcze miesiąc, jeszcze ten może i następny przekręt, ustawiony przetarg czy przepchnięta ustawa. Oni tak mogą latami, organizowani i nakręcani logiką „następnego numeru” nie licząc nic ponad wpływające na konta kolejne zera po wysokiej cyfrze. Po nich choćby potop. Koszty jak zwykle zapłacimy my, w cenie benzyny, cukru, gazu, stróżując po nocach na głodowej emeryturze i zdychając w kolejce do lekarza.

I co najgorsze, nie ma z kim o tym rozmawiać.

Przestrzeń oficjalnego dyskursu publicznego została szczelnie zamknięta w ścianach teatru wytyczonego przez tę właśnie, wychowaną w esbeckich stajniach, bandę kurczowo trzymającą się władzy. Skala tego zjawiska jest niewyobrażalna, dość powiedzieć, że największego tygodnika opinii („Gość Niedzielny”) nie da się kupić w kiosku, nie przypadkowo, największa organizacja charytatywna (Caritas) w kraju jest ledwo tolerowana w mediach tzw. „głównego nurtu” gdy tymczasem ogromne środki (publiczne!) wydane zostały na promocje podstarzałego błazna w czerwonych spodniach. Największy rajd motocyklowy w kraju jest przemilczany przez wszystkie oficjalne, ba, nawet branżowe, media bo nie jest „poprawny politycznie”.
Części z czytających wyda się to przesadą, lub jakąś próbą manipulacji, ale tak waśnie jest, jak napisałem. Niesamowite, że wiedza o tych faktach zupełnie nie dociera do świadomości odbiorcy. A fakty są takie: ogromna sfera życia publicznego, obejmująca prawdopodobnie większość mieszkańców Polski i istotne dla nich sprawy, jest absolutnie przemilczana i wyrzucona po za nawias dyskursu publicznego!
Takich przykładów można by mnożyć, lecz nie o to chodzi, próbuję tylko pokazać skalę zmanipulowania obrazu niby „rzeczywistości” z jaką mamy do czynienia. A to dopiero jedna strona medalu kłamstwa.
Manipulowanie słowem jest chlebem powszednim post PRL-owskiej elity władzy. Kłamstwo było, jest i będzie pierwszym przykazaniem w dekalogu komunisty, jak by się on nie nazwał, i zostało przyjęte za kamień węgielny III RP. Dlatego też nie mają znaczenia słowa jakie wypowiadane są przez nosicieli tej chorej mentalności. Są w stanie obiecać wszystko, nawet gruszki na wierzbie i zieloną Irlandię, byle tylko jeszcze rok czy miesiąc possać cycek władzy, 65 lat doświadczenia pokazało Polakom jak ta ekipa traktuje składane obietnice.

Nie warto rozmawiać.

Szkoda czasu, języka i pióra, dla dyskusji z całym tym czerwono-różowo-buraczano-liberalny „establiszmętem”. I to nawet nie dla tego że pewnych spraw, jak godność, wolność i Polska nie są w stanie zrozumieć, nawet na jakiś specyficzny, chory, pokręcony i „nienormalny” sposób, ale dlatego, że ich słowa nie mają żadnej wagi, gdyż sami je jej pozbawili, składając, po wielokroć, obietnice bez pokrycia, wymienione na początku tego tekstu. Nie warto rozmawiać z kimś kto konsekwentnie i wytrwale, od co najmniej 20 lat, zapracował na miano kłamcy i oszusta. Jeżeli zależy nam jeszcze na czymkolwiek: emeryturze, dzieciach, dobrej pracy, bezpieczeństwie, zdrowiu, uczciwej płacy, prawdzie i wolności, czas najwyższy wyjść na ulicę i pokazać swoją wolę i swój sprzeciw wobec dyktatury pętaków.

Brak głosów

Komentarze

Mix

Nie ma innego wyjścia, rozmontują do końca nasz kraj, czas się zmobilizować i zaprotestować wspólnie razem.
Bardzo dobrze ujęty temat stanu w jakim się znajdujemy.
To jest ostatni moment na ratowanie kraju.
Przegrane wybory to niewola na wiele dziesięcioleci.

Pozdrawiam MIX

Vote up!
0
Vote down!
0

Mix

#149377

Czas jest najwyższy, kto wie co będzie za lat 4-5?
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#149398

Takim językiem trzeba tłumaczyć świat lemingom. Góra 2-3 komunikaty z inteligentnym zgrzytem. Tekst chociaż słuszny, to lekko przydługi w stosunku do przekazu, ale należy się co najmniej 30.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

ixi band

#149394

Zdjęcie dobrał Admin, faktycznie trafione nadzwyczajnie.
:)

Vote up!
0
Vote down!
0
#149400

Prawdę POznaJEMY głodni - PO kłamstwach doświadczonych.

Rzadkiej prawdzie, często towarzyszą gęste kłamstwa „towarzyszy” ( fałszerzy „EKSpertyz” ) PO niebywałych i niebyłych „badaniach” (także sondażowych) .

Vote up!
0
Vote down!
0
#149411

Lekcja w TV

Wywiad w piekle z Lucyferem!
Zapraszamy!
Weź kamerę!
Wepchnij w stringi kostki lodu!
Twój reportaż dla narodu
będzie hitem tygodniowym!

Widzisz rozpalone głowy?
Zapraszamy! Miejsca mało!
Tobie jeszcze się udało!

A Japonia?
Cóż Japonia???
To już było! A ta wojna -
taka sama. Wciąż nijaka!
Piekło!!! Tam dopiero draka!

Nic lepszego się nie trafi!!!
A cóż taki tam Kadafi???
...Albo trupy w jakiejś wodzie?
Chcesz nakręcić coś o głodzie -
to sama się nie pożywisz!

A tam w piekle są prawdziwi -
lepsi, niż ci w Big Brotherze!
Wystarczy słówko: - "Nie wierze"
I już wstęp masz zapewniony!

A ten ogon? Cóż ogony? -
Zawsze wloką się za nami.
Potem nimi zamiatamy
co zostaje po wyborach.
Jest kampania!!! Ruszać pora!!!

Reporterki! Prezenterki!
Ładna buzia do kamerki
zrobi wszystko co pan każe!
Tylko wciąż brakuje zdarzeń,
bo co więcej - już po diable,
może widzem wstrząsnąć nagle?

Więcej trupów? Więcej ognia???
To już oglądano co dnia!!!
Zbliża się wielka posucha -
a tu ludzie pragną słuchać!

Może lisa zmieszać z dodo
w reaktorze z morską wodą
by z tego urosły słupki.
Dobry numer - rzekną głupki
i echo poleci w prasie!
Ucz się mała! Tak tu gra śśsie!!!

Vote up!
0
Vote down!
0

Marek Gajowniczek

#149431