Potrzebujemy Jarosława Kaczyńskiego, już, teraz!

Obrazek użytkownika box2008
Kraj

Rządowe plany wyjęcia z OFE 70% wpłacanych tam przez Polaków pieniędzy nie zaskakują już chyba nikogo. Po raz kolejny okazało się, że liberalizm, tak wysoko niegdyś błyszczący na sztandarach partii Tuska, nie dotyczy sfery gospodarczej a jedynie służy uzasadnieniu wycofywania się państwa z jego zobowiązań wobec obywatela.

Żeby było jasne, od razu zaznaczę, nie jestem miłośnikiem OFE. Doskonale zdaję sobie sprawę z faktów. Rząd Buzka, przy okazji wprowadzonej 1 stycznia 1999 r reformy emerytalnej, zrzucił z państwa, w dużej części, obowiązek odpowiedzialności za wysokość emerytur Polaków, latami okradanych przez to państwo. Marchewką, która miała osłodzić milionom przełknięcie tej pigułki, był system kapitałowy II filaru dający, dzięki kumulacji rzeczywistych pieniędzy (nie zaś wirtualnych zapisów w ZUS), realne szanse na ich odzyskanie w przyszłości. Fakt ustanowienia do zarządu ww. środków kolegów i kumpli królika (zdaje się niezwykle istotny, przy całej tej reformie, dla wprowadzających ją środowisk politycznych) zaskutkował tym co widzimy dziś, minimalną stopą zwrotu z zainwestowanych przez nas pieniędzy. Przejedzenie zysków, wyprowadzonych w horrendalnych prowizjach pobieranych przez firmy zarządzające OFE, budzi i budzić musi słuszne oburzenie, jednak nie zmienia ono prostego faktu, wpłacone przez nas pieniądze są realne (no, powiedzmy w stopniu w jakim dziś uznaje się pieniądze za realne) co daje nam szansę na odzyskanie ich w przyszłości lub choćby ukaranie ewentualnego złodzieja, gdyby zniknęły. Wyjmując te pieniądze, rząd Tuska zamienia je tym samym na nic nie znaczący zapis w komputerze ZUS, który zgodnie z decyzją polityczną można będzie zmodyfikować lub skasować, wedle woli rządzących. Jednocześnie zaś zyskuje konkretne środki, tu i teraz, z którymi … no właśnie, co zamierza zrobić Donald Tusk z 12 mlrd złotych wyjętymi z kieszeni obywatelom w 2011 r. przy okazji „reformy” OFE?

I tu pojawia się problem zasadniczy.

W notce „RP2010 – narzędzie zinstytucjonalizowanego rabunku” wyłożyłem czym właściwie jest państwo polskie pod rządami PO. Nie inaczej będzie z tymi 12 mlrd. zł. wyjętymi z OFE. Platforma Obywatelska przepuści je w ustawionej uprzednio budowie 1000 następnych orlików, zatrudni kolejne 30 tysięcy krewnych i znajomych, przekaże jakiejś prywatnej firmie PR-owej, pod pozorem remontu stadionu, lub wytapetuje za nie gabinety kolejnych, po Sikorskim, ministrów. A najpewniej, wyda na zbliżającą się kampanię wyborczą, wszystko zaś powtarzając mantrę o zaufaniu, odpowiedzialności i konieczności oszczędzania.

I powiedzmy to sobie otwarcie, nie ma obecnie takiej władzy w Polsce, która mogła by PO w tym zatrzymać, bo nawet gdyby Donald Tusk chciał, na co nie mamy po za jego zaklęciami i pobożnymi życzeniami, słanymi do kamery, żadnych dowodów, nie jest w stanie, ograniczyć choćby, parcia na kasę stojącej za nim bandy, dla niepoznaki przybranej w formę partii politycznej. Doprowadził był bowiem państwo do stanu takiej atrofii, że nawet ułożenie rozkładu jazdy pociągów, przekracza możliwości jego struktur. Dość tego jednego przykładu, choć znalazło by się ich setki, by zrozumieć czym grożą nam, dosłownie, dalsze rządy PO lub jakiejś innej zorganizowanej emanacji obecnego układu. Koszty, jakie musimy ponieść z tytułu ostatnich trzech lat, niech będą ceną lekcji, bolesnej, lecz jak widać nieuniknionej. Dla pocieszenia, powiedzmy sobie, że nie jesteśmy jedyni w Europie, przykład Węgrów, którzy dali się nabrać na gładkie słowa cedzone, przez polityków, scenicznym półszeptem, pod dyktando speców od manipulacji. I szanowni państwo, pora wreszcie porzucić złudzenia, jakoby rządzący układ mógł wygenerować coś pozytywnego. Dość wspomnieć przykład tak krytykowanych obecnie OFE. To Donald Tusk i PO, jako partia wywodząca się z UW, współ ponoszą polityczną odpowiedzialność za uruchomiony przed 11 laty eksperyment, który dziś chcą zlikwidować po zapłaceniu przez Polaków ogromnych jego kosztów. Być może kogoś satysfakcjonuje ciepła woda cieknąca dziś z kranu, ale z ta ekipą nie starczy jej już na długo.

Co w związku z tym na rok 2011?

Potrzebujemy siły, która powstrzyma nabierającą coraz większego pędu, maszynę zinstytucjonalizowanej grabieży, rozkładającej państwo polskie do poziomu fikcji, gdzie realne są tylko niesłychanie wysokie koszty żyrandola, płacone przez obywateli. Siły, wobec której media nie będą zachowywały się jak salonowy pudel, łasząc i czekając na to co skapnie ze stołu, będą zaś uważnie patrzeć na ręce tropiąc najdrobniejsze nawet uchybienia. Potrzeba nam siły, do zniesienia ograniczeń, duszących i blokujących drzemiącą w Polakach energię.

Potrzebujemy działania, nie obietnic cudów i gruszek na wierzbie. Potrzebujemy kogoś kto udowodnił, że słowa o obniżaniu danin nie są pustymi frazesami głoszonymi na potrzeby kampanii wyborczej. Potrzebujemy kogoś kto nie będzie w dniu narodowej tragedii chował się po kątach, bojąc stanąć twarzą w twarz z rzeczywistością, choćby miała ona oblicze wrogiego mocarstwa. Potrzebujemy człowieka, o którym wiemy, że nie zawaha działać, gdy okaże się, że minister jego rządu załatwia interesy mafii, nawet gdyby miało to kosztować utratę władzy. Potrzebujemy kogoś kto nie boi się ludzi skutecznych w ściganiu przestępców, jak Mariusz Kamiński, Antoni Macierewicz czy Zbigniew Ziobro. I wreszcie potrzebujemy człowieka, który nie pozwoli, by za publiczne pieniądze jego syn odbywał wycieczkę życia do Chin.

Potrzebujemy po prostu kogoś kto kopnie tego pędzącego, na oślep przez krzaki, żubra, by skierować go w miejsce gdzie przestanie grozić mu roztrzaskanie łba o pierwszy lepszy pień.

I kwestią drugorzędną, jest jak będzie się nazywał, Jarosław Kaczyński czy inaczej. Takiego człowieka potrzebujemy od zaraz, inaczej przez lata będziemy trwali w niemocy i postępującym rozkładzie.

Brak głosów

Komentarze

za wyjątkiem "inaczej przez lata będziemy trwali w niemocy i postępującym rozkładzie ".

Już nie potrzeba lat, Polski już nie ma (nie ma nic: przemysłu, finansów, rządu ...), a gdy bank światowy zarząda zwrotu zadłużenia, które to posunięcie zapowiada?

 

Vote up!
0
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#120429

Mamy jeszcze lasy, szpitale, niejakie zdolności kredytowe, majątek ruchomy i nieruchomy. To wszystko jest łakomym kąskiem, dla złodziei z PO.

Vote up!
0
Vote down!
0
#120439

wolę i ochotę - więc do roboty
Mówić
Pisać
Robić
Zachęcać
Nie wstydzić się

Vote up!
0
Vote down!
0
#120474

:)

Vote up!
0
Vote down!
0
#120483

Nie politykujmy, BUDUJMY MOSTY, które połączą autostrady na zielonej wyspie.

Tak oto natura pomogła Tuskowi w jego wiekuistym dziele budowy 1000 mostów na TUSKOLECIE.

Obibok na własny koszt

====================================================== Nunquam sapiens irascitur.

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#120490

Kochani, jesteśmy już tak zawłaszczeni, tak zniewoleni, że zwykłe przejęcie władzy, nic nie da??? Jest patriotyczna potrzeba, dynamicznej zmiany władzy??? Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#120510

Wspaniałe i mądre! Przyłączam się do nich całym sercem! Wszystkim Prawym - mnóstwo serdeczności, choć ból w sercu jak cholera...
Ps. A jednak wspaniale byłoby, gdyby się nazywał Jarosław Kaczyński. Wiem, że byłoby i Jemu trudno i nam, ale być może odzyskalibyśmy dumę. I Polskę.
________________________________________________________
Niech sprawiedliwość wystąpi jak woda, a prawość jak potok zaleje

Vote up!
0
Vote down!
0

"Nic się nie kończy, jeśli nie kończy się, jak należy"   Agata Christie

#120514