Nie ma tego złego …

Obrazek użytkownika box2008
Kraj

Wiadomo, że koledzy i znajomi pana Dworaka, potrzebują miejsc na MUX1, żeby zarobić. Wiadomo, że jakakolwiek konkurencja, niechby i TV Trwam, może im w tym zawadzać. Ale przede wszystkim wiadomo, że mocodawcy pana Dworaka, z powodów politycznych, zrobią wszystko, by zablokować Polakom dostęp do informacji, bo ta stanowi dla nich, mocodawców, śmiertelne niebezpieczeństwo.
Mamy więc od miesięcy przedstawienie pod tytułem: „jak nie dać koncesji TV Trwam”. Pan Dworak, szef KRRiT, wraz z kolegami z rady, przywdziawszy maski obłudy, dają występ dla naiwnych. Uśmiechami, frazesami i bulgotaniem, próbują przekonać Polaków, że firmy które powstały niemal wczoraj, bez zaplecza i doświadczenia, za to z już z milionowymi długami, są „lepsze” niż fundacja o pozycji ugruntowanej 20-toma laty działania na rynku medialnym i poważnym majątkiem własnym. Absurdalność zachowania KRRiT wykracza już po za ramy groteski. Ale to tylko kolejna maska.
Pod tą grą pozorów, śliskich uśmiechów i kopert rozdawanych przed kamerami, czai się zimne wyrachowanie, twarda walka o utrzymanie wirtualnej rzeczywistości TVN-ów, Polsatów i telewizji lisów.
III RP to państwo pełne wad, jednak podstawowym jej mankamentem jest deficyt prawdy. Najlepszym przykładem jest tu dociekanie początków naszej rzeczywistości, wydarzeń 89’ roku i poprzedzających, które ciągle natrafia na mur zbudowany wokół mitów okrągłego stołu, Lecha Wałęsy, „ludzi honoru”, „przedstawicieli opozycji” itp. Dla osób drążących te sprawy nie ma miejsca w telewizjach mainstreamowych, tak jak nie ma jej dla paprykarza pytającego premiera Donalda Tuska: „jak żyć?” i krytycznych, dociekliwych (wobec obecnego rządu) dziennikarzy. Wszystko to, oraz jeszcze kilka niezwykle ważnych rzeczy, o których nie ma czasu tu pisać, zostało wymiecione z mediów, które stanowią dziś podstawę oparcia systemu III RP.
Odmowa przyznania miejsca na MUX1 dla TV Trwam, jedynej stacji niezależnej od środowisk sprawujących w Polsce władzę, została doskonale zrozumiana przez ogromną część społeczeństwa, jako działanie godzące w prawo podstawowe: wolność słowa.
I stało się to czego być może nie przewidywali mocodawcy pana Dworaka, ani ich specjaliści od pijaru. Oddzielone, czasem obojętne lub wręcz konkurujące ze sobą środowiska, które funkcjonowały bez łączności i w rozproszeniu, zostały działaniem KRRiT zbliżone. Ludzie, często nie mający dotąd nic wspólnego z TV Trwam, czy wręcz odżegnujący się od mediów „koncernu o. Rydzyka”, znaleźli się nagle pod jednym sztandarem.
Zmieniło się szeroko nastawienie do izolowanej kordonem rodziny Radia Maryja. Z wyszydzanej, ośmieszanej i niszowej, została wystawiona na widok, stała się, w powszechnym odczuciu, niesłusznie skrzywdzona. Stała się jednak, przede wszystkim, symbolem w urzeczywistnianiu prawa do wolności. Została uznana, niejako oficjalnie, za pełnoprawnego uczestnika życia publicznego.
Nie wiadomo jak potoczą się dalej losy koncesji dla TV Trwam, jednak nie da się nie zauważyć nowego prądu jaki cała sprawa wytwarza w naszym społeczeństwie.
Im dłużej będzie trwała walka z KRRiT tym mocniej i więcej ludzi, środowisk, zostanie weń wciągniętych. I choć pan Dworak, swoimi występami, miał głównie na celu przeciwdziałać narastaniu niezadowolenia i wytworzeniu masowego ruchu sprzeciwu, to jak pokazują marsze przewalające się setkami tysięcy ludzi po kraju i miliony podpisów, nie wykonał swego zadania.
Dla wielu Polaków sprawa TV Trwam stała się probierzem rzeczywistych praw w III RP. Stanowi płaszczyznę jednoczącą działania wielu formacji, środowisk i ludzi, którzy w innym przypadku byli by wobec siebie obojętni, czy nawet wrodzy. Nie należy tego nie doceniać.

Brak głosów

Komentarze

nie wszyscy by usłyszeli, a tak nawet w Brukseli już znają. Jeśli mogą oglądają.

Dziękujemy.

Pozdrawiam PS

Vote up!
0
Vote down!
0
#272324