Jeszcze raz o Polakach w U.K.

Obrazek użytkownika pacyna
Kultura

Kilka dni temu pojawił się temat Polonii w Wielkiej Brytanii autorstwa Nurniflowenola zatytułowany "Większa mniejszość, czyli niespójna kupa Polaków w UK". Dodałem do owego tematu swój komentarz lecz temat jest w mojej opinii kompletnie niewyczerpany. Warto poświęcić temu zagadnieniu więcej niż jeden artykuł, gdyż bądź co bądź tyczy się on sporej grupy rodaków, młodych ludzi, którzy mają życie przed sobą a także, będąc rodzicami zbudują nowe pokolenie Polaków żyjących na obczyźnie.
Nie wiem jakie są oficjalne liczby dotyczące Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii ale w mojej opinii liczba ta sięga w chwili obecnej około 2 milionów i nadal rośnie. Nie ma tygodnia aby ktoś w mojej okolicy nie chwalił się sprowadzeniem kolejnego członka rodziny (kuzyna, wuja, szwagra), przyjaciela, znajomego, partnera, żony, e tutti quanti. Przyrost rodaków w Wielkiej Brytanii jest przyrostem geometrycznym. Widać to na ulicach, w zakładach pracy, w sklepach (tych polskich jak i w marketach) a z każdym dniem pogorszająca się sytuacja w kraju zmusza kolejnych ludzi do ucieczki. Pośród tej fali emigrantów znamienita większość to ludzie z Polski uciekający przed prawem (wystarczy spojrzeć na rosnące liczby deportowanych do kraju w celu odbycia kar) oraz plebs intelektualny.
Skoncentruję sie tutaj na plebsie gdyż ta grupa budzi moją najsilniejszą odrazę a jednocześnie stanowi największą grupę "polactwa" (R. Ziemkiewicz ukuł termin doskonały). Polactwo w U.K. to rzesza ludzi o mentalności homosovieticusa, roszczeniowości względem państwa sięgającej zenitu oraz nawyków przy których sceny znane z "Misia" wydają się niewinną przygrywką. Najgorsze w tym wszystkim są kombinatorstwo i kompletna ignorancja prawa. Podam kilka przykladów, które są według mojej subiektywnej opinii najbardziej żenujące a jednocześnie ukazują typowo sowiecką mentalność rodaków.
Jak tu jeszcze wydoić Wielką Brytanię, to pytanie, które spędza sen z powiek polactwa pod brytyjskim niebem. Opieka socjalna w U.K. jest niporównywalnie większa niż w ojczyźnie ale nam ciągle mało. Ostatnio byłem mimowolnym świadkiem rozmowy dwójki rodaków w czasie przerwy w pracy. Tematem, który zdominował rozmowę było wyłudznie mieszkania socjalnego, wiekszego o jedną sypialnię niż przysługuje parze bez dzieci. W zasadzie rozmowa sprowadziła sie do tego, kogo zameldować na swoim adresie aby wnioskować o większy lokal socjalny. Budzi to we mnie odrazę, gdyż po pierwsze tych ludzi stać na to aby obyć się bez państwowej pomocy a nawet jeżeli decydują się na taki krok to po jaką cholerę posuwać sie do wyłudzania?
Staram się unikać polactwa ale czasami trudno się wymigać od wysłuchiwania rzeczy jeżących włos na głowie. Ot, matka trzyletniego dziecka ogłasza wszem i wobec, że poczuła się doceniona jako matka, bo Wielka Brytania płaci jej za to, że...ona ma dziecko. Ja rozumiem że dzieci to inwestycja ale tak przedmiotowe traktowanie swoich latorośli świadczy o mentalnym skrzywieniu ludzi. Nigdy bym nie wybaczył swojej matce gdyby patrzyła na mnie przez pryzmat pieniędzy, które otrzymuje za chowanie mnie niczym dojnej krowy i powiekszaniu stada li tylko po to aby miesięcznie więcej wpływało na konto w banku. Polactwo oszukuje gdzie się da. Kupowanie sprzętu AGD aby go zwrócić "tuż po użyciu" zmusiło sklepy do ograniczenia przyjmowanych zwrotów do minimum. Cierpią na tym wszyscy ale polactwo cieszy się, że gdzieś, kiedyś "zrobili z kogoś durnia". Wielka Brytania w przeciwieństwie do Polski obfituje w ryby w wodach śródlądowych. Każdy kto wędkował w Wilkiej Brytanii wie, że łapanie pięknych okazów nie jest wilką sztuką. Jednak przepisy są jasne, złapana ryba musi trafić wody. Niestety nie dla polactwa. Każdy strażnik z którym rozmawiałem skarżył mi się, iż moi rodacy zabierają ryby ze sobą, choć doskonale wiedzą, że nie wolno im tego robić a na dodatek często na rzekach stawiają sieci nocami za co trafiają przed oblicze sądu.
Te przykłady to tylko 1% "polskich zwyczajów". 1%, który doskonale pokazuje naszą mentalność wyniesioną przez naszych rodziców z PRL wzmocnioną latami spędzonymi w III R.P. Brak elit, brak wzorców moralnych, upadek katolicyzmu i Kościoła jako wzoru wartości- to wszystko doprowadziło do wytworzenia polactwa plęgnącego się po świecie, ukazującego nasze narodowe oblicze. Nie oszukujmy się, że PiS lub jakakolwiek inna frakcja odwołujaca się do historii, Boga, patriotyzmu czy innych wartości, które zmuszają do pewnego wysiłku, do narzucenia samemu sobie kagańca moralnego ( zgodnie z myślą że zmiany należy zacząć od siebie) jest w stanie wygrać jakiekolwiek wybory, cokolwiek zmienić. Ci, którzy głosują na P.O., baby z jajami czy pederastów, to ludzie, którzy są odbiciem naszych parlamentarzystów, prezydentów, radnych etc. To jest nasze społeczeństwo z przetrąconym kręgosłupem moralnym i obawiam się, że tego nie da się naprawić. Ten rozkład jest tak duży, iż sięga najgłębszych korzeni. W mojej opinii tylko zamach stanu lub konflikt zbrojny ( nie koniecznie z naszym udziałem) może obalić obecny stan rzeczy. W Polakach zabito wartości, które pozwalały temu narodowi podnieść się w nagorszych i najcięższych chwilach a wraz z nimi zginął instynkt samozachowawczy. Polactwo za granicą jest tego najlepszym przykładem choć przyznam, że poznałem też na obczyźnie wielu wartościowych ludzi z różnych zakątków Polski jednak jest to kropla w Morzu Miernoty.

Brak głosów

Komentarze

 A wódz "polactwa" Donek obiecuje /kłamstwo/ wyszarpania 300mld od unii, która jest w potęznym kryzysie - "Od tego będzie zalezeć nasza przyszłość". Zniszyć przemysł, handel, kulturę, naukę i przy tym maksymalnie się nachapać. Później zebrać i kombinować.
Niestety jak widać są w przewadze ale to nie ma w ogóle znaczenia, jak z czystym złem trzeba walczyć zawsze i wszędzie.

Vote up!
2
Vote down!
-1
#193764

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika nurniflowenola (niezweryfikowany) nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Ode mnie dycha... niestety. Niestety, bo chciałbym, żeby Twój tekst był nieprawdziwy. Ale tak nie jest. Choć z drugiej strony, ja aż tak czarno tego nie widzę. Dostrzegam oczywiście rzeczy, o których piszesz, ale też znam ludzi, którzy tacy nie są. Fakt, mało ich.

Rozmawiałem ostatnio ze znajomą Angielką, która skarżyła się na "polskich rybaków". To jest naprawdę żenada...

A tak na marginesie: nie rozumiem o co chodzi z tym meldunkiem? W UK czegoś takiego nie ma:)

Na koniec: zakładam, że mieszkasz na wyspach, więc jeśli masz ochotę, to wyślij mi prywatną wiadomość. Może uda nam się spotkać...

Pozdrawiam

P.S. Mój nick pisze się z małej litery :)
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
-2
#193785

Przepraszam za pomyłkę przy wpisywaniu nicka :).
Co się tyczy meldunku, to obowiązek meldunkowy de facto istnieje, gdyż po 4 tygodniach przebywanie pod tym samym adresem musimy udać się do miejsa zwanego council i tam zgłosić gdzie mieszkamy i wtedy zostaniemy nagrodzeni ujęciem jako płatnik lokalnego podatku od nieruchomości. Po roku płacenia można dopiero się starać o mieszkanie socjalne. Nie jest to meldunek w takim samym sensie jak w Polsce ale sam fakt, iż zostajemy objęci ewidencją oznacza wg. mnie iż obowiązek meldunku istnieje. Mało tego, musimy się zarejestrować na liście osób objętych prawem do wyborów powszechnych. Za niezarejestrowanie się grozi kara, bodajże do 5000 Funtów. Mieszkam w UK 5 lat i to czego się naoglądałem i nasłuchałem dodało mi kilka siwych włosów na skroni.

Vote up!
2
Vote down!
-1

              

#193793

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika nurniflowenola (niezweryfikowany) nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Dla ścisłości: trzeba płacić "council tax" w miejscu zamieszkania i tym samym nasze dane są znane lokalnym władzom, ale to ma się nijak do obowiązku meldowania jaki obowiązuje w Polsce. Np: na początku swego pobytu wynajmowałem dom i płaciłem council tax, ale nigdy (!) nie byłem osobiście w urzędzie. Wszystko można załatwić pocztą lub przez internet :)

A na listę wyborców nie musimy się wpisywać - to nie jest obowiązkowe. Po prostu jak się nie zarejstrujesz, to nie możesz głosować. Ale, jeszcze raz podkreślam, obowiązku nie ma. Z tym że, i mało kto o tym wie, to jest bardzo przydatne - choćby w momencie, gdy ktoś stara się o kredyt. Brytyjczycy, słusznie zresztą, uważają, że jak ktoś się zarejestruje, to jest osobą odpowiedzialną i tym samym jego "credit score" jest wyższy.

Pozdrawiam
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
-2
#193828

4 lata temu Donek obiecywał jak to Polacy będą wracać do kraju, a tu nie tylko nie wracają, ale wyjeżdżają jeszcze bardziej; dziwne że wyborcy PO nie mają dysonansu poznawczego

to że wśród emigrantów jest tyle cwaniaczków jest spowodowane wyjazdem z powodów ekonomicznych, jadą tam głównie osoby egoistyczne i chciwe, które sprzedałyby własną matkę za 1 funta

podobnie było pod koniec lat 80., dużo ludzi jechało do Niemiec nie z powodów politycznych, ale dla lepszego życia (jeśli planowali na stałe) albo żeby się szybko dorobić, np. znam przypadek gostka, który kilka miesięcy spędził w ośrodku dla azylantów, pobierał zasiłek (bodajże 1000 marek miesięcznie), a potem wrócił używanym samochodem (niezłym i drogim jak na nasze ówczesne realia) i przywiózł nieco zaoszczędzonej waluty, dzięki czemu żył jak panisko

albo inny przykład sprzed kilku lat - facet pojechał do Niemiec do pracy i kiedyś potrzebował pomocy, nie pomógł mu nikt z tzw. porządnych rodaków, pomocną dłoń wyciągnął jakiś młodziak, który tam uciekł przed wyrokiem grożącym mu w Polsce za jakieś drobne przestępstwo

Vote up!
2
Vote down!
-1
#193786

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika Adam nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

 To prawda jest to temat rzeka i nie tylko w Wielkiej Brytanii.    Daje dziesiatke.

Tu gdzie mieszkam dzieje sie doslownie to samo. Kanciarstwo i oszustwa..

Jerstem przekonany,ze z tej maki nie bedzie chleba. W 85 % w tych ludziach nie ma patriotyzmu ani szacunku do Ojczyzny- Polski. I to samo jest z ich dziecmi.

To cynicy i ....  A TAKA NADZIEJE POKLADALISMY W NICH.

jakie to przykre.

Generacja dla,ktorej BOG -  HONOR  - OJCZYZNA byly i sa wartosciami ,odchodzi z tego swiata.To ci,ktorzy budowali dobra opinie o Nas - Polsce. 

A co robia nowi przybysze ??? Niszcza nasza godnosc. Jak ich tusk z  PO

Vote up!
0
Vote down!
-2
#193808