"Pralnia mózgów" czyli jak traktuje się społeczeństwo

Obrazek użytkownika Pasiu
Kraj

 

Pralnia mózgów
 
Bardzo mnie martwią polskie realia
to świadomości prawdziwa pralnia.
Co białe – czarne, co czarne – białe;
trzeba powtarzać tylko wytrwale,
a każde kłamstwo łykną z ochotą
– bezmyślny cynim z szarą tępotą.
Telewizyjne głupie seriale
robią nam papkę z mózgów wytrwale.
Wzorce życiowe – wszystkie „w pilocie”,
na to TeVa-ły wydają krocie.
Mamy potulni być i unijni,
byśmy w głupocie Zachód prześcigli,
byśmy postępu bili rekordy
– to nam wpajają różne cyborgi.
 
A nowoczesność w takim wydaniu
hoduje durniów i zwykłych draniów,
bez zasad, wiary, przyzwoitości
– kwitną miraże ludzkiej „wolności”.
Nie widzą także Rodacy związku:
że to jest wolność od obowiązków,
bo patriotyzm także niemodny;
Dla ludzi światłych wręcz niewygodny.
Ważny dla starych i wykluczonych.
Młodym czas wmówić, że to androny.
Gdy kogoś bolą sprawy ojczyste
robi się z niego szybko faszystę,
antysemitą zwie, homofobem
lub mu psychiczną wróży chorobę.
Cóż, że dumnego dzieci narodu
nie potrzebują wzorców z zachodu.
Dużo już takich, co zapomnieli
własnej historii – niedouczeni.
Z nieświadomości sobie też życzą
by im Bruksela była stolicą...
 
Oby się kiedyś tak nie zdażyło,
że się zbudzimny z myślą niemiłą,
że naszej Polski właściwie nie ma,
a to co wokół to farsa, ściema.
Że już nie pora na żadną zmianę,
bo wokół wszystko pozamiatane,
a my pilnując własnych grajdołków
daliśmy zrobić z siebie matołków.
 
Cecylia Pasławska, Gliwice, 22 XI 2012
Brak głosów