Hanna Lis

Obrazek użytkownika adriano
Kraj

Hanna Lis /Paweł Wrzecion /MWMedia

Dziś w „Pytaniu na Śniadanie” Hania Lis gościła  Leszka Millera. Oj jak miło było, jak swojsko. Były uśmiechy i w ogóle. Brakowało tylko trzymania się za rączki i słodkich buziaków. No ale Hania nie mogła tak na wizji bo ma męża.

Hania do Leszeczka , że jeszcze niedawno był w politycznym grobie a dziś dziennikarze pytają o to czy jest możliwa dla niego koalicja SLD z PO (przecież jak przyjdzie nowe rozdanie od mocodawców to trzeba się będzie jakoś podzielić stołkami). Co za awans!

Gdy ”uśmiechnięty i zrelaksowany” Leszunio powiedział, że wyszedł z politycznego grobu i jest gotowy do działania, Hania dopowiedziała „i nie zamierzam rychło kończyć”.

Leszunio zapowiedział, że w przyszłej kadencji Sejmiku koalicja jest możliwa bo nie wiadomo kto ile będzie miał głosów. Wtedy i zbieżność programowa SLD z PO może się znaleźć.

Dalej w słodkim wywiadzie Miller w gronie wielkich ludzi stawia Wałęsę, Jaruzelskiego- pierwszego prezydenta Trzeciej Rzeczpospolitej i Kwaśniewskiego i dodaje, że jeżeli uda się tych wspaniałych ludzi zgromadzić, to będzie wielkie wydarzenie.  Dla mnie takie zestawienie to nic nadzwyczajnego, bo od zawsze wiedziałem, że ci panowie grają do jednej bramki, ale lemingom powinna się zaświecić czerwona lampka, no może nie od razu lampka tylko taka mała dioda czerwona.

Były też pytania o Smoleńsk.

Hania Lis: „Powiększa się grono wyznawców mitologii smoleńskiej (tak dziennikarz pogardliwie mówi o niepokornym społeczeństwie). 32 % Polaków deklaruje, że wierzy w Zamach, tak jakby to była rzecz wiary, a nie dowodów czy faktów (fakty i dowody to bardzo podobne pojęcia ale dla Pani Hani niekoniecznie, bo przecież od tworzenia faktów tzw. medialnych jest ona ) Jak Pan w tym kontekście ocenia rocznicową abdykację premiera i prezydenta? Premier był w Nigerii, prezydent w Pałacu…”

Mój komentarz do tego cytatu:

Jeżeli pytania w sondażach brzmią: „Czy wierzysz w zamach w Smoleńsku?”, ludzie odpowiadają że wierzą. Jeżeli pytanie brzmiałoby: „czy uważasz, że w Smoleńsku doszło do zamachu”, albo „czy Twoim zdaniem”.. itd. to i odpowiedzi brzmiałyby inaczej, ale tu trzeba manipulować, żeby mąż był dumny.

Załączyłem do tego tekstu materiał filmowy. Mogą Państwo na nim zauważyć, jak Hania przy manipulowaniu w swojej wypowiedzi o sondażach próbuje się schować, jak się przy tym wszystkim kręci. To nie pierwsze tego typu zachowanie u reżimowych dziennikarzy, oni bardzo często tonem głosu, czy mową ciała nie są spójni z treścią, którą wypowiadają.

Później Miller mówi, że „albo się wierzy w zamach i racjonalne argumenty nie docierają, albo nie. To jest trochę tak jak z religią i martwi mnie to, że odsetek tych wierzących się zwiększa, co też pokazuje, że służby rządowe były za mało ofensywne w prostowaniu rozmaitych zafałszowań

Służby rządowe były bardzo ofensywne w czasach komunizmu, w który pan wierzył i pan budował, widać pan chciałby więcej służb, tak jak za starych, dobrych czasów kiedy to pan był wybitnym działaczem PZPR, która przekształciła się w SLD.

Mam tu dla pana Millera wyznanie wiary:

Wyznanie wiary

Czy wierzysz w pancerną brzozę?

Wierzę

Czy wierzysz w pijanego Błasika w kokpicie?

Wierzę

Czy wierzysz w niekompetentnych pilotów?

Wierzę

Czy wierzysz, że na wraku nie odkryto materiałów wybuchowych?

Wierzę

Wszystkie dogmaty Sekty Smoleńskiej, do której Miller się zalicza zostały już dawno obalone i nie mam tu na myśli tylko obaleń dokonanych przez zespół Macierewicza  ze światowej klasy ekspertami, z konstruktorem Boeinga na czele, ale mam tu na myśli prokuraturę i instytuty ekspertyz sądowych. No ale Miller dalej wierzy w to co mu kazali i nazywa przy tym wszystkim 32% Polaków, którzy uważają, że doszło do zamachu wyznawcami religii. Do tego należy dodać te 50- 60% osób, które mówią, że Komisja Millera nic nie wyjaśniła, że dalej nic nie wiadomo.

Ja uważam, że lepiej być religią niż sektą.

Panie Miller, znowu Pan jest w mniejszości, bo tylko 12% Polaków uważa, że już wszystko wyjaśniono i że zamachu nie było.

Zatem do żadnej gry Pan nie wrócił, bo gra toczy się już bez Pana.

Na koniec Hania Lis, która słuchała  „ z wypiekami na twarzy” (jak sama powiedziała) tego co mówi Miller, powiedziała: „ja bym tak z panem mogła bez końca, ale słyszymy, że czas się kończy…”

Wzór dziennikarstwa.

P.S. Tytuł materiału PnŚ- „Leszek Miller wraca do gry”. Gdyby chodziło o Kaczyńskiego- który nawet jak milczy, to nienawistnie- tytuł by wyglądał tak: „Czy Jarosław Kaczyński da radę wrócić do gry?”
http://www.tvp.pl/styl-zycia/magazyny-sniadaniowe/pytanie-na-sniadanie/kobiecy-punkt-widzenia/leszek-miller-wraca-do-gry/10709981

http://www.obiektywnie.com.pl/artykuly/hanna-lis.html

Brak głosów

Komentarze

prowadziła odbywający się wtedy jeszcze w Łodzi festiwal Camerimage. Lubiłem ją. Wtedy. Jezu, jakie to wszystko jest porąbane. Jak bardzo ludzie się zmieniają...

Vote up!
0
Vote down!
0

<p>Bechis</p>

#350352

nie zapomina kim byli jej rodzice.

Vote up!
0
Vote down!
0
#350373

wtedy o tym nie myślałem. Byłem pochłonięty festiwalem i możliwością rozmowy z największymi artystami filmowej kamery - Billy Williamsem, Laszlo Kovacsem, Idziakiem, Vilmosem...

Vote up!
0
Vote down!
0

<p>Bechis</p>

#350379