Film o Lechu i Mietku, czyli o dwóch takich, co ukradli Polskę (1)

Obrazek użytkownika Wiktor Smol
Kraj

Wszystko miało kiedyś swój początek. Wprowadzenie do materiału o zaplanowanej zdradzie realizowanej przez agentów.

 

Pan Andrzej Wajda kręci film o Lechu Wałęsie i w związku z tym faktem zastanawiam się, czy reżyser odda całą prawdę, pół prawdy czy tylko najlepsze momenty z życia elektryka, który wpierw został oddelegowanym* związkowcem, a potem prezydentem, o którym mówiło się (i mówi tu i ówdzie) „Bolek”.

 

Znając rzetelność Wajdy, można spodziewać się równie rzetelnego fabularyzowanego dokumentu o ikonie polskiej Solidarności. Lubię ludzi naiwnych na krótką metę do pogadania i pośmiania się przy wieczornej kolacji ze znajomymi, którzy przyszli ze swoimi znajomymi, z których można kręcić bekę na wszystkie tematy. Naiwnych długofalowo, czy z nieusuwalnym defektem naiwności i głupoty nie znoszę. Drażnią mnie.

 

Nie wiem kto Wajdzie dał tę robotę nakręcenia filmu o prymitywnym człowieku, który został „dyrektorem fabryki korupcji i przekrętów”. Sam z siebie raczej aż taki głupi nie jest, aby zabierać się za kręcenie materiału śliskiego, który na każdym kroku ociera się o rosyjskie i nasze służby specjalne.

 

Premier nakazał mi przejęcie pełnej kontroli nad służbami specjalnymi i zostało to przeze mnie wykonane w ten sposób, że postawiłem na ich czele gen. Mariana Sobolewskiego, człowieka, do którego miałem zaufanie i o którym wiedziałem, że będzie lojalnie wykonywał polecenia. Wawrzyniak był nielojalny. Wiedziałem, że on sam nie panuje nad tymi służbami, po drugie wiedziałem, że te służby prowadzą działalność skierowaną przeciwko rządowi. Chodziło nie tylko o podsłuch, to była po prostu komunistyczna konspiracja skierowana przeciw rządowi RP. Służby te składały się z ludzi, których większość była służbowo powiązana z wywiadem radzieckim , zachodziło podejrzenie, że część z nich jest dalej współpracownikami tego wywiadu.” /Jan Parys/

 

Zakładając, że Wajda samodzielnie zapragnął błysnąć reżyserskim intelektem i był to jego pomysł, aby film o Wałęsie Lechu, znanym szerzej jako „Bolek”, nakręcić wykorzystując materiały, które w większości są w posiadaniu szofera Wałęsy – Mietka (Mieczysław Wachowski), to w takiej perspektywie rodzi się zapytanie, czy pan sławny polski reżyser pójdzie do agenta, aby ten mu udostępnił, na potrzeby nakręcenia dokumentu, wszystkie kwity i nagarnia z podsłuchów, które przeprowadziły służby na polecenie ministra Wachowskiego.

 

Mnie osobiście wydaje się, że film taki powinien powstać i nosić tytuł: "O Lechu i Mietku, dwóch takich co ukradli Polskę", ale wydaje mi się, a wręcz jestem pewien, że materiał przerasta reżysera. Tutaj potrzeba odwagi i zwykłej ludzkiej – reżyserskiej uczciwości, a tej, przykro to pisać, zwyczajnie Wajdzie brakuje.

CDN

Brak głosów

Komentarze

Czyli film jednego sfajdanego będzie o drugim sfajdanym, prawda?

PS
Mała edycja. ;-))

Pozdrawiam,
Obibok na własny koszt

======================================================

Nunquam sapiens irascitur.

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#277309

Trudno oczekiwać, że będzie to film zgodny z prawdą historyczną, zwłaszcza że reżyser chodzi na pasku platformersom.

Kręcony przez Wajdę film o wydarzeniach i postaciach zajmujących poczesne miejsce w najnowszej naszej historii, której karty - co tu ukrywać - wypełnione są niechlubnymi wpisami, możemy być pewni na 100%, że prawdy tam nie ujrzymy. Nie zobaczymy Magdalenki i nie usłyszymy bardzo wielu ciekawych rozmów, które nakreśliły dalszy ciąg planu V rozbioru Polski. A szkoda.

Pozdrawiam, Satyr

_____________________

Oczywiście 10.

Vote up!
0
Vote down!
0
#277317

O godzinie 12.00 do Polskiej Agencji Prasowej trafia oświadczenie prezydenta Wałęsy: "Po pierwszym strajku w stoczni w grudniu 1970 r. przysiągłem Bogu i sobie, że będę walczył aż do zwycięstwa nad komunizmem. Byłem przywódcą strajku, próbowałem różnych możliwości i różnych sposobów walki. Aresztowano mnie wiele razy. Za pierwszym razem, w grudniu 1970 r. podpisałem 3 albo 4 dokumenty. Lech Wałęsa".
To oświadczenie zostaje niemal natychmiast wycofane z mediów.
O godz. 15.30 pojawia się drugie oświadczenie Wałęsy, w którym nie ma już mowy o "podpisaniu 3 albo 4 dokumentów". Prezydent stwierdza natomiast, że dostarczone z MSW materiały są podane wybiórczo, a do tego sfałszowane.

Vote up!
2
Vote down!
0
#277621

Godzina 22.00 - w pokoju prezydenckim w Sejmie odbywa się tajne spotkanie polityków, utrwalone na taśmie wideo. To słynna "nocna zmiana". Zawiązuje się koalicja strachu, która ma za zadanie obalić rząd Olszewskiego.
Wokół Wałęsy zasiadają m.in. Donald Tusk, Tadeusz Mazowiecki, Leszek Moczulski (którego nazwisko figuruje na tzw. liście Macierewicza), Waldemar Pawlak. Jest obecny Mieczysław Wachowski.
Moczulski: - Właściwie tak tuśmy doszli do wspólnego wniosku, że można nawet w tej chwili powołać premiera na tak zwane porozumienie dżentelmeńskie. Żeby na tydzień był premierem. W ciągu tygodnia uformujemy koalicję.
Wałęsa: - Wy nie wiecie, jak daleko oni zaszli, dlatego trzeba ich błyskawicznie. Natychmiast, dzisiaj.
Pawlak: - Tylko że to jest trochę gangsterski chwyt.
Wałęsa: - Panowie, na kogo ma moja nominacja być? Czy przejdzie Pawlak? Panie Tadeuszu, ale pan jest wicepremier [o Mazowieckim].
Mazowiecki: - Ja nie wejdę do rządu, ale mogę to skonsultować.
Wałęsa: - Słuchajcie, bo jak nie przejdzie [Pawlak - wyj. red.], to jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji. Też możemy się porozumieć, że później będziemy robić różne układanki jeszcze. Ale natychmiast trzeba zablokować tych ludzi, żeby nie przyszli do biura.
Tusk: - Jak SLD nie skrewi, to przejdzie. A jak nie przejdzie...
Moczulski: - To wtedy przecież pan Waldek nie będzie się upierał, prawda.
Tusk: - Panowie, policzmy głosy - KPN, SLD, mała koalicja.
Moczulski: - Jeśli lewica wstrzyma się od głosowania, to nam wystarczy.
Tusk: - Według mojej wiedzy i wszystkich chyba tu obecnych SLD nie wstrzyma się, tylko będzie głosować za odwołaniem.
Moczulski: - Za odwołaniem tak, ale czy będzie głosował za Pawlakiem w ogóle.
Tusk: - Waldek, twierdziłeś, że tak. Dla SLD jest lepszy kandydat do poparcia.
Wałęsa: - Dzisiaj wysondowałem wszystkie możliwości, dziś nie przeciągniemy inaczej.
Moczulski: - Podejmujemy męską decyzję: Pawlak i koniec.
Głosy: - Zgoda, zgoda, zgoda.
Wałęsa: - Pismo jest przygotowane. Dzisiaj, natychmiast. Ja jutro nie mogę ich wpuścić do biura.
Po dramatycznym przemówieniu premiera, 5 czerwca o godz. 0.40 Sejm odwołuje Jana Olszewskiego. Za obaleniem rządu zgodnie głosują: Unia Demokratyczna, Kongres Liberalno-Demokratyczny, Sojusz Lewicy Demokratycznej, Konfederacja Polski Niepodległej. W imieniu klubu SLD przemawia Aleksander Kwaśniewski.
Strach przed teczkami ponownie połączył peerelowską agenturę i tzw. opozycję. Jak przy Okrągłym Stole i w Magdalence.
5 czerwca 1992 r., przed posiedzeniem Sejmu, na którym Waldemar Pawlak ma zostać powołany na premiera, uczestnicy "nocnej zmiany" spotykają się ponownie. Napięcie już opadło, są uśmiechnięci, odprężeni. Pawlak - jak uczeń w szkole - wydaje przed prezydentem Wałęsą zadaną lekcję.
Pawlak: - Potem po powołaniu składam podziękowanie. Sytuacja jest dramatyczna, wniosek o MSW, MON. I czyszczę sobie UOP. I tutaj mam wolną rękę, Panie Prezydencie?
Wałęsa: - Wolną rękę!
/powyższe teksty opracowała Małgorzata Rutkowska/

Vote up!
2
Vote down!
0
#277622

Zapomniał nadmienić, ze w grudniu 1970 roku i styczniu 1971 roku przysięgał na krzyżyk, że wskaże i rozpozna każdego stoczniowca z okazanych filmów i fotografii, a także ze stoczni, którzy chcieliby ponownie protestować lub strajkować.
Doszły nowe zadania - kamienne.
Chodzi o zakablowanie inicjatywy usypania pomnika z kamieni w miejscu gdzie zginęli stoczniowcy pod bramą nr 2 Stoczni Gdańskiej - nie inaczej jak imienia Lenina, który w glorii władz miejskich rodem ze Polskiej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej powrócił na tę bramę stoczniową w pobrzmiewających rytmach esesmańskiego blaszanego bębenka.

Obibok na własny koszt

======================================================

Nunquam sapiens irascitur.

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#277624