Nie ma JKM-a

Obrazek użytkownika kayan
Idee

 Polityk, który traktuje swoje rzemiosło na poważnie, którego celem jest budowa silnej partii nie popełnia z uporem tych samych błędów propagandowych od 20 lat. Nie zraża do siebie ludzi.

 na początek coś z sieci - Ruch Wolności pisze: 

 

Na swoim blogu na Onet.pl prezes Nowej Prawicy Janusz Korwin-Mikke odniósł się do tekstu „Bon mot” Korwina przed Marszem dla Życia i Rodziny. I przed Dniem Dziecka jaki ukazał się na stronie Ruchu Wolności. W polemice JKM czytamy, że „Tym razem – znów niepodpisany autor – napadł na mnie za przedwczorajszy wpis. Autor chyba nie umie czytać – bo wyraźnie zarzuca mi, że lubię sypiać z 13-latkami.

Być może, jak zwraca uwagę JKM, autor nie umie czytać. Tylko dokładnie tak samo nie umie czytać wiele osób, wielu zwolenników JKM, wielu zwolenników idei konserwatywno-liberalnej, czy też wielu przeciwników JKM i tej idei. A chodzi przecież właśnie o to jaki idzie do ludzi PRZEKAZ. Jak oni odczytują, rozumieją wypowiedzi prezesa KNP.

I tu jest pewien problem, bo jeśli taki a nie nie inny, powiedzmy, że kontrowersyjny temat podejmuje sobie publicysta, felietonista i pisze co tam sobie myśli to odpowiada on w zasadzie  sam za swoje słowa. On daje twarz swoim wypowiedziom. Jeżeli jednak robi to polityk, robi to szef partii, to już nie robi tego tylko w swoim imieniu. Za wypowiedzi szefa partii święcą oczami później również ci wszyscy, którzy są członkami partii lub sympatykami takiego polityka. „A co ten wasz Korwin tam znowu nagadał, nawypisywał?” – to takie jedno ze standardowych pytań po niektórych publicznych wypowiedziach czy publikacjach JKM.

Bo właściwie do kogo i po co adresowany jest tekst o tym, że nie ma nic złego w sypianiu z dojrzale wyglądającą trzynastolatką? A taki właśnie jest wspomniany PRZEKAZ jaki płynie w świat. Czy polityk deklarujący się jako KONSERWATYSTA zyska tym przychylność ludzi myślących właśnie konserwatywnie? Albo czy zyska np. przychylność katolickich mediów? Przecież dla każdego zdrowo myślącego człowieka jest jasne, że nie!

Polityk, który traktuje swoje rzemiosło na poważnie, którego celem jest budowa silnej partii nie popełnia z uporem tych samych błędów propagandowych od 20 lat. Nie zraża do siebie ludzi. Przede wszystkim tych wszystkich, którzy wkładają wysiłek w budowanie struktur partyjnych, poświęcają swój czas podczas kampanii wyborczej czy też dają pieniądze na kampanię. A zarzut podstawowy jaki pada wobec JKM ze strony różnych działaczy, których drogi z JKM się rozeszły, był właśnie taki. Że jedną, dwoma wypowiedziami JKM jest w stanie zniweczyć trud włożony w kampanię wyborczą. I nawet nie oto chodzi ile w tym jest prawdy, to znaczy na ile rzeczywiście te wypowiedzi mogły zaszkodzić kampanii, ale chodzi o to jakie to jak to odbierają właśnie ci ludzie, którzy wkładają swój czas i energię, a słyszą  potem w telewizji, czy czytają na blogu jakieś kompletnie od czapy teksty. Jakieś zwyczajne pierdoły, które kompletnie nie pasują do wizerunku szacownego pana z muszką.

Uczyć się, uczyć i jeszcze raz uczyć – mawiał towarzysz Lenin
Janusz Korwin-Mikke często powtarza, że trzeba się uczyć na błędach. Tylko, że nauka przychodzi bardzo ciężko samemu JKM, który kiedy tylko coś zaczyna w miarę dobrze funkcjonować, wyskakuje z jakimś dziwnym tekstem czy zachowaniem, które wytrąca argumenty tym działaczom czy sympatykom, którzy chcą go poważnie traktować.

Właśnie to zachowanie, ten brak trzymania pewnej dyscypliny, jest jednym z powodów, że teraz tworzy się sztab wyborczy, który zaczyna swoją pracę kompletnie od zera, gdyż kampanię poprowadzą ludzie, którzy nie byli w ścisłych sztabach wyborczych dwóch poprzednich kampanii (prezydenckiej i samorządowej), a więc nie mają w praktyce żadnego doświadczenia. Natomiast ludzie, którzy prowadzili wcześniejsze kampanie, wkładali w nie wysiłek, teraz nie mają najmniejszej ochoty angażować się choćby w minimalnym stopniu w kolejną kampanię. Bo wiedzą, że będzie to tylko stracony czas. Przede wszystkim tę wiedzę właśnie wynieśli. Oni się szybko czegoś nauczyli na własnych błędach, albo raczej patrząc na ciągłe błędy popełniane przez JKM. Dlatego szefem sztabu wyborczego zbliżającej się kampanii parlamentarnej został człowiek, który jest w tym środowisku nowy, który ma jeszcze w sobie entuzjazm. Co ciekawe, że żaden ze starych działaczy UPR, a to oni przejęli rządy w Nowej Prawicy, nie garnie się do tej ciężkiej pracy. Wydawałoby się, że przez kilkanaście lat zyskali ci działacze niezbędną wiedzę do tego, aby zbudować silny i sprawny sztab wyborczy. Że czegoś się przez te kilkanaście lat nauczyli. I widocznie rzeczywiście się czegoś nauczyli…

Niepodpisany Autor

PS. Niepodpisany Autor prowadził na rzecz JKM Biuro Prasowe w trakcie kampanii prezydenckiej i samorządowej, był również inicjatorem kilku działań, które miały za zadanie usprawnić organizacyjnie struktury odpowiedzialne za propagandę. Robił to wszystko anonimowo (i non profit), więc nie ma specjalnie potrzeby, aby teraz z tej anonimowości jeszcze przez jakiś czas sobie nie korzystał 

źródło: http://www.ruchwolnosci.org 1 czerwca 2011 10:18

A ja nagle mam nowy kłopot z panem Januszem. Otatnio wystapił w programie Superstacji -"Nie ma żartów" i wszystko było dobrze, a momentami nawet rewelacyjnie - jak choćby jasne, ostro formułowane  stanowisko w sprawie Nangar Khel - oto pierwsza część:

Nieźle, dopóki Sz.P Janusz nie zaczął mówić o smoleńskiej katastrofie. Tutaj kompletnie zbaraniałem. Okazuje się, że JKM swiadomie i z premedytacją brnie w popieranie raportu MAK (!?)

Znałem wprawdzie już wczesniej jego stanowisko, ale wobec tego, co się okazało w ostatnich  tygodniach liczyłem na to, ze Korwin-Mikke nareszcie pojął ze piloci NIE LĄDOWALI, ale wręcz odwrotnie - postanowili odejść! . JKM równiez "nie wie", ze gen.Głasika NIE było w kokpicie, bo "Lech Kaczyński się spieszył" ...

 
Kiedyś na łamach "Najwyzszego Czasu" sugerował, ze mozna ew. brać pod uwagę jakiś udział w katastrofie ludzi z byłego WSI, jako ze Lech Kaczyński zamiast raport i aneks  ujawnić, to najwyraźniej próbował ich szantazować zawartą tam "prawdą" ... ale to był tylko, meteor, teraz nie ma po tym śladu - liczy się tylko wersja MAK-u (?)

To jest gruba rysa na wizerunku  ... przy jego błyskotliwości dziwna nieco 

Parę lat temu pan Janusz Korwin-Mikke powiedział, ze będzie się domagał od prokuratury umorzenia śledztwa w sprawie jego tajemniczego wypadku z nożem. Oświadczył tez, ze prawda o tym zdarzeniu zostanie ujawniona 40 lat po jego śmierci.

No cóż ... polityk? niezależny? publicysta? celebryta?

I jeszcze inna dziwność - przemarsz obok namiotu "Solidarni2010" bez gestu solidarności: 

 

 

Brak głosów

Komentarze

celem nigdy nie było wygranie czegokolwiek - zawsze chodzi o urwanie polskiej prawicy tych kilku procent w postaci głosów coraz to nowych - zafascynowanych nim i jego hasłami - wyborców...
Tak uważam - co smutniejsze, jako jego były sympatyk/zwolennik - na podstawie ponad dwudziestoletniej obserwacji działalności politycznej JKM

Vote up!
0
Vote down!
0
#177694

jeśli wierzyć moim warszawskim znajomym - nagminnie "siedzi w kieszeni" u tzw. miasta.
Nie wiem ile w tym prawdy ale słynna przygoda JKM (ta z nożem), a zwłaszcza jego zachowanie po niej, tracą w tym świetle całą swą irracjonalność

Vote up!
0
Vote down!
0
#177702

że rację miał Pan Jurek nie wchodząc do gry wyborczej wspólnie ze strukturą JKM.

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#177706

Bardzo śmieszne jest zakładanie, że JKM to poważny polityk. Zgodziłbym się raczej z teorią, że to spioch - fakty są takie, że rzeczywiscie uaktywnia się on przed każdymi wyborami zakłądając kolejne partyjki kanapowe i dzieląc prawicę. Chyba ma właśnie takie zadanie. Propagowanie swojego wulgarnego liberalizmu gospodarczego zaczął jeszcze w stanie wojennym. Chyba ma więc również zadanie wprowadzania do obiegu pewnych skrajnych idei w celu mieszania w głowach młodyn - głównie -ludziom. Jet to taka wizja społeczeństwa w której silni i bogaci mają rację a słabi i biedni są sobie sami winni - bo są niezaradni, wizja gosopdarki bez etyki. A to pasuje dawnym właścicielom PRL a obecnie uwłaszczonym kapitalistom. Myślę, ze to jest źródło fenomenu obecności JKM-a w życiu publicznym. Nagłaśnia się go kiedy to jest potrzebne, żeby np. przed wyborami przypiąć PiS-owi łatkę partii socjalistycznej. Traktowanie Korwina jako poważnego polityka to raczej dowód niedojrzałości. Większość mądrych młodych ludzi z tego wyrasta.
oszołom z Ciemnogrodu

Vote up!
0
Vote down!
0

oszołom z Ciemnogrodu

#177709

łagodniejsza -mały watażka, nigdy nie dorósł, aby wspólnie z sojusznikami iść do boju.Zawsze wtedy "zabiera swój karabin" i idzie na swoja wojenkę,pozostawiajac tylko destrukcyjne zamieszanie.
Albo cwany, wyrachowany agent, który zadaniowo ma urwać jak najwięcej elektoratu prawicy.
To mu sie zresztą znakomicie udaje -częśc na zawsze zniechęca do głosowania na kogokolwiek, a zdeterminowanych STALE zostawia na lodzie.
A w tym czasie lewactwo kwitnie.
Niestety, podrygi Pana Jurka postrzegam podobnie.
Jeżeli ambicje nie pozwalają mu na zjednoczenie sił w obronie Polski, to NIE JEST MATERIAŁEM NA POLITYKA.
Na ambicje należy zapracować -inaczej będą tylko głupim narcyzmem.
Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#177736

... chyba słuszne. A w każdym razie chyba zbyt łagodne. (Czyżby moja odwieczna teza, że z korwinizmu się nikt do końca nie wyleczy, była słuszna? ;-)

Więcej słuszności dostrzegam w komętach - tych o śpiochu.

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://triarius.pl - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#177761

Nie wyrasta? ... Do dzisiaj po cichu tak myślałem, z "pewną nieśmiałością" nawet

Ale nadymanie koleżce penisa (skuteczne - jak się dzisiaj okazało) mnie całkowicie wyleczyło ... no i "po 40 latach się okaże" też

[quote=triarius]... chyba słuszne. A w każdym razie chyba zbyt łagodne. (Czyżby moja odwieczna teza, że z korwinizmu się nikt do końca nie wyleczy, była słuszna? ;-)

Więcej słuszności dostrzegam w komętach - tych o śpiochu.

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://triarius.pl - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów[/quote]
__________________________________________
"Jesteśmy w stanie tyle wolności wywalczyć, ile jesteśmy jej sobie w stanie wyobrazić" /Ewa Stankiewicz/

Vote up!
0
Vote down!
0

__________________________________________ "Jesteśmy w stanie tyle wolności wywalczyć, ile jesteśmy jej sobie w stanie wyobrazić" /Ewa Stankiewicz/

#190243