Kaczyński must die

Obrazek użytkownika Jaku
Kraj

Który to już raz PiSowi wróży się rychły rozpad a Jarosławowi Kaczyńskiemu odejście w niebyt polityczny? Który to już raz część prawej strony blogosfery naiwnie przyłącza się do chóru medialnych szczekaczek i daje się sterować na szkodę naszego stronnictwa? Nie pierwszy i zapewne nie ostatni. O ile nie zdołamy ogarnąć pewnych faktów.

Kilka już razy pisałem o dezinformacji w mediach oraz w polityce, która ma wymusić dezintegrację PiS. Przykładów takich działań mamy od ostatnich wyborów parlamentarnych mnóstwo i jeszcze trochę. Już pod koniec września 2008 roku, gdy powstał słynny konflikt z Dornem a media z dnia na dzien zakochały się w tym polityku forsując jego i ludzi mu podobnych na nową alternatywę dla Prawa i Sprawiedliwości, część bloggerów na czele z moim ulubionym Rybą dała się zawieść za nos dokładnie tam, gdzie chcieli tego ludzie delikatnie mówiąc nieżyczliwi wobec partii Kaczyńskiego.

Pisałem wtedy w polemice z Rybitzkym - ,,Nieistniejące do tej pory w polskiej polityce koło młodych polityków o poglądach stricte prawicowych i patriotycznych, z dobrze przygotowanym i zaprezentowanym programem oraz zapleczem, nie wyrośnie nagle spod ziemi, by zastąpić wadliwych Kaczyńskich, swoimi nieskazitelnymi i doskonałymi w każdym calu ludźmi.'' I tak rzeczywiście jest. Żadna partia prawicowa nie przekroczyła progu kilku procent poparcia. Tylko Prawo i Sprawiedliwość jak na złość podwoiła ilość mandatów w europarlamencie i za cholerę nie chce szczeznąć podług wróżb a przepowiedni Ryby.

Więcej napisałem na ten temat tydzień później, gdy Rybitzky kontynuowal swe tyrady dewaluujące PiS (wymieniam ciągle tego bloggera, ponieważ ze złapanych na ten manipulatorski haczyk tylko jego pamiętam z racji dużej częstotliwości w łapaniu się nań - z resztą z nim chętnie polemizuję). Oto cytat wart przypomnienia - ,,To klasyczna manipulacja pochodząca z tego, co zawsze źródła. Środowiska zawłaszczające sobie dziś Polskę zdały sobie sprawę, że Polakom nie uda się wybić z głów zapotrzebowania na silną, centroprawicową partię. Chcą więc koniecznie doprowadzić do tego, aby tą partią przestało być Prawo i Sprawiedliwość.''

W grudniu 2008 pisałem notkę dedykowaną Rybie, stwierdzając, że ,,polska prawica, a moim zdaniem razem z nią Rzeczpospolita, nie mają interesu w podgryzaniu PiS z dwóch stron przez owe rozłamowe stronnictwa(Polska XXI oraz Prawica RP- przyp. autor). Dlatego też ich istnienie oparte na byciu opozycją do Prawa i Sprawiedliwości jest szkodliwe. Tak samo, nawoływanie do przerzucania swego poparcia z partii Kaczyńskich na formacje Marka Jurka czy Rokity i Dutkiewicza.''

W ten sposób przenosimy się do chwili obecnej, w której zabiegi dezinformacyjne poszły w ruch z okazji niedawno przeprowadzonych wyborów do Parlamentu Europejskiego. Tak jak pisałem kilka dni temu, w mojej ocenie PiS nie przegrał. Niestety również nie wygrał, ale zważając na stałą zawieruchę roztaczającą się wokół tej partii, i tak jest nieźle. Z kolei w ocenie polityków Platformy Obywatelskiej oraz jej mutacji, w partii Kaczyńskiego na pewno szykuje się przewrót a partia ta chyli się ku upadkowi. ,,Widać już, że te napięcia, te ruchy tektoniczne wewnętrzne w PiS są bardzo silne'' - stwierdził Sławomir Nowak w dzisiejszym programie Moniki Olejnik w Trójce.

Sam związek frazeologiczny pt. ,,ruchy tektoniczne'' jest w Platformie Obywatelskiej bardzo popularny i zapewnie starannie wyuczony w PR-owskich gabinetach Nowaka. Jeszcze w kwietniu 2009 roku Bronisław Komorowski użył tego samego sformułowania przy okazji konfliktu Libicki-Czarnecki. Oceniłem to wtedy jednoznacznie - ,,Jeśli foch i wycofanie się z wyborów Libickiego oraz groźby Mojzesowicza w sprawie ustawienia Czarneckiego na ,,jedynce'' w Lublinie to ruchy tektoniczne, to czym w takim razie było odejście Trzeciego Bliźniaka? Wybuchem wulkanu? Uderzeniem asteroidy?''. Po raz kolejny zastosowana tu manipulacja, której jedną ze składowych była wypowiedź wąsatego okularnika z PO, miała zdezintegrować PiS i odwrócić od niego wyborców. Nie udało się. Przetrwaliśmy Dorna, przetrwaliśmy Libickiego.

Powróćmy do obecnej akcji dezinformacyjnej. Nowak kontynuując swą wypowiedź u Olejnik stwierdza nt. PiS - ,, Ta partia buzuje wewnętrznie i widać też po wypowiedziach Jarosława Kaczyńskiego, że puszczają mu nerwy. Myślę, że ciekawym rozmówcą byłby dla niego psycholog''. Pomijając chamski wtręt na koniec, widzimy tu silną potrzebę stworzenia narracji rozpadu i frustracji wodza, o czym świadczą silnie nagromadzone związki frazeologiczne czy odpowiednio sformułowane określenia. Zapytam ponownie - który to już raz ci sami ludzie, z tego samego u gruntu środowiska wróżą dezintegrację Prawa i Sprawiedliwości?

Obecna kampania różni się jednak jej głównym celem. Zaczęło się od niefortunnej w skutkach wypowiedzi Zbigniewa Ziobry, w której krytykuje on pracę głównych speców od wizerunku jego partii. Najwyraźniej obecny konflikt między Ziobrą a specjalistami został stanowczo wyciszony przez Jarosława Kaczyńskiego. Jednak PR-owcy PO i reszta obozu antypisowskiego podchwycili sprawę od razu, prezentując ją, jakby chodziło w niej o konflikt Kaczyński-Ziobro o czym rzekomo miało świadczyć szorstkie potraktowanie świeżowybranego europosła przez prezesa. Śledząc dalej tę fałszywą narrację, postępowe media wywnioskowały, że Kaczyński traci władzę w partii, a Ziobrę ucisza z obawy przed całkowitą jej utratą.

To oczywista bzdura. Prawdziwy konflikt, powtarzam, to niesnaski Ziobro-specjaliści. Kaczyński włączył się weń jako rozjemca (w końcu to jedna z ról przywódcy) i skutecznie owe przekomarzanie uspokoił. Nigdy nie istniał konflikt Ziobro-Kaczyński, a media usiłujące nam to wmówić grają na dezintegrację PiSu na dwa obozy pod przewodnictwem tych polityków. Chodzi też o ostateczne zdeprecjonowanie Jarosława Kaczyńskiego, czego faktem może być niedawny wpis na blogu Piskorskiego, w której stwierdza on, że ,,7 czerwca 2009 skończyła się w PiS dominacja Jarosława Kaczyńskiego.'' Dalej pisze, iż ,,przywództwo Jarosława Kaczyńskiego nie jest już w żadnym razie bezdyskusyjne i niepodważalne. W PiSie na dobre rozpoczęła się dyskusja o tym, co trzeba zrobić i co stanie się z tą partią po definitywnej porażce Jarosława Kaczyńskiego''.

I to jest sedno sprawy. Układ zdecydował. Kaczyński must die. Musi umrzeć - oczywiście w znaczeniu politycznym. Wmawianie nam, że Jerry już jest BE a Ziobro CACY ma służyć zdewaluowaniu wizerunku Jarosława Kaczyńskiego, bez którego Prawo i Sprawiedliwość rozleci się ogarnięta pożarami konfliktów, których ich partycypant Ziobro na pewno nie ugasi. Bez Kaczyńskiego nie ma PiS-u i obie strony konfliktu politycznego dobrze to wiedzą. Nikt ze skonfliktowanych polityków (Szczypińska, Masłowska, Kurski, Ziobro) nie postuluje zmiany na fotelu prezesa, nikt nie widzi sensu w przywództwie Ziobry. Zapewne przypadkiem to jedynie wrogowie partii Kaczyńskiego domagają się zmian w partii a docelowo odsunięcia Kaczora. Dołączając do tego usłużny medialny wrzask i naiwne nawoływania z prawej strony, możemy przed sobą przedstawić ogrom dezinformacji, jaka ogarnęła po raz kolejny scenę polityczno-medialną.

Jednak, jak słusznie stwierdził Triarius w swoim wczorajszym wpisie ,,Jeśli więc taka partia (PO) atakuje tylko jednego ze swych potencjalnych przeciwników - a więc tylko jedną partię spomiędzy całej opozycji - oznacza to, że pozostałych, z takich czy innych względów, nie uznaje za groźnych czy niewygodnych dla siebie przeciwników.'' Sparafrazuję ten cytat i poprowadzę dywagację naprzód - Jeśli więc PO atakuje tylko jednego z prominentnych polityków głównej wrogiej partii - a więc głównie jednego lidera spomiędzy całego kierownictwa - oznacza to, że pozostałych z takich czy innych względów nie uznaje za groźnych czy niewygodnych dla siebie przeciwników''. Dlatego, my, zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości powinniśmy tym goręcej wspierać przywództwo Jarosława Kaczyńskiego w Prawie i Sprawiedliwości, im goręcej będą nam to wrogowie tej partii odradzać.

PiS się nie rozpada, rzekome ruchy tektoniczne to zwykłe w polityce damskie fochy co słabszych psychicznie polityków. Partia trzyma się kupy dzięki silnemu przywódcy, którym jest właściwy człowiek na właściwym miejscu. Obecny jazgot medialny to psie zawodzenie wynikające głównie ze strachu bądź wyrachowania. Takie są fakty odarte z dezinformacji.

Apeluję do internetowej prawicy o przemyślenie tej sprawy.

Brak głosów

Komentarze

narzekacie często na drobne ugrupowania prawicowe takie jak Prawica RP czy UPR, że odbierają Wam kilka procent poparcia z reguły? To ja się pytam: a czy myśleliście o jakiejś szerszej koalicji, żeby wszystkie siły po prawej stronie sceny politycznej wystartowały pod jednym szyldem? Wówczas:

i. Głosujący za daną frakcją, kierując się przekonaniami, nie traciliby głosu.

ii. Głosy oddane na drobne formacje nie byłyby tylko głosami oddanymi *z przyczyn ideologicznych*, lecz zwiększałyby stan liczebny koalicji.

Poza tym uwaga dotycząca zastosowanej w tekście metafory: wulkanizm (podobnie jak plutonizm) jest skutkiem tektoniki, więc same ruchy tektoniczne to dużo poważniejsza sprawa niż wybuchy wulkanów.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22503

Szerszą koalicją był ostatnio AWS a wcześniej Piątka i Czwórka pod przewodnictwem Kaczyńskiego.

Zapytałbym Marka Jurka a z drugiej strony Sellina, czemu tak bardzo nie lubią PiS. Triarius świetnie opisał różnice między pragmatyzmem politycznym a silną ideowością światopoglądową.

Co do metafory - przeciętny obywatel może tego nie wiedzieć, ważne żeby się kojarzyło z kataklizmem. Nie ma to jak dobra propaganda.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22507

no to odpowiadam.

[quote="Jaku"]Zapytałbym Marka Jurka a z drugiej strony Sellina, czemu tak bardzo nie lubią PiS.[/quote]

Moim zdaniem to prozaiczne powody po prawej strony sceny politycznej*.

*używam określenie prawa strona sceny politycznej, ponieważ nie jest moim zdaniem równoznaczne z pojęciem "prawicy".

[quote="Jaku"]Triarius świetnie opisał różnice między pragmatyzmem politycznym a silną ideowością światopoglądową.[/quote]

Moim zdaniem nie można podchodzić do władzy w sposób oportunistyczny. To się kończy bowiem takimi "konserwatystami" jak Valery de Giscard d'Estaign. Taki jest finalny skutek ugodowego podejścia wobec szeregu problemów.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22530

Działanie obliczone na skutki to nie jest ugodowość. W dziedzinie wojskowości istnieje pojęcie strategicznego manewru wycofującego i nie mam tu na myśli przykładów z łuku kurskiego a np. manewrów Piłsudskiego w 1920 roku.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22531

wiesz, tylko że w pewnym momencie ugodowość może zacząć górować nad przyjętymi celami. Granica kompromisu zacząć się może przesuwać coraz bardziej, a tamci przeforsują wszystko, co będą chcieli. Wówczas istnieje poważne ryzyko rozpłynięcia się w tym żywiole.

Poza tym, chyba w tym podłym demokratycznym systemie nie ma miejsca na ideowość...

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22543

Mówisz o możliwości. Więc przypuszczasz. Ja przypuszczam, a więc i wierzę, że Kaczyński nie przekroczy tej granicy.

Trochę optymizmu nie zaszkodzi:)

Vote up!
0
Vote down!
0
#22610

[quote="Jaku"]Mówisz o możliwości. Więc przypuszczasz. Ja przypuszczam, a więc i wierzę, że Kaczyński nie przekroczy tej granicy.[/quote]

Przesuwanie granicy dopuszczalnego kompromisu to jest stara sztuczka. Kończy się tak, że dopuszczane jest to, co chce druga strona. Wynika to z prostej zasady, jak się człowiek za bardzo ugnie, to nie może się wyprostować. Potem wystarczy już tylko dopychać. W efekcie potem mamy "konserwatystów", "chadeków" różniących się od lewicy tylko i wyłącznie szyldem (jak CDU w Niemczech czy UMP we Francji).

Takie procesy zdarzały się już w wielu krajach i z tego powodu mam prawo obawiać się, że mogłoby do tego dojść również na naszym rodzimym podwórku.

[quote="Jaku"]Trochę optymizmu nie zaszkodzi:)[/quote]

Nie jestem pesymistą, tylko realistą.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22630

... dookoła, kiedy mnie media i prawicowe fora przekonały, że tak się dzieje. (Choć o tej "większej prawicowości" różnego planktonu to mam swoje odrębne zdanie. Bo dla mnie "rynkowość" to nie jest jednak prawicowość, a samo gadanie, nie mające cienia szansy na realizację, jakie by nie było, to ani polityka, ani prawicowość.)

Jednak teraz widzę, że to to małe cholerne planktony są o wiele bardziej zacietrzewione - nie mają zresztą wyboru, jeśli chcą zaistnieć w świadomości ludu i nie mogą być zbyt agresywne wobec Waaadzy, bo ta by mogła ich zniszczyć jednym kopniakiem.

Więc, jak zwykle, okazało się, że to jednak JK ma rację.

A Jaku napisał kolejny znakomity tekst. (Już mniejsza, że mnie tam też cytuje.)

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
Liberalizm to lewactwo sklepikarzy (i alibi aferzystów).

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#22523

[quote="Tygrys"]Choć o tej "większej prawicowości" różnego planktonu to mam swoje odrębne zdanie. Bo dla mnie "rynkowość" to nie jest jednak prawicowość, a samo gadanie, nie mające cienia szansy na realizację, jakie by nie było, to ani polityka, ani prawicowość.[/quote]

Weźmy bezwzględne postulaty na podstawie których określamy, co jest prawicą, a co jest lewicą. Na tej podstawie można określić, że Prawica RP czy część frakcji UPR są dużo bardziej prawicowe niż PiS. Prawo i Sprawiedliwość okazuje się być frakcją centrolewicy, obiektywnie rzecz ujmując, która znajduje się bardziej na prawo od PO.

Czy prawicowość jest redukowalna do wolnego rynku i/lub deetatyzacji? Już kiedyś w jednym komentarzu napisałem, że tak nie jest. Prawicowość jest kompletną wizją państwa i społeczeństwa, która dotyczy zarówno rozmiaru i zadań państwa, jak również przyjętej obyczajowości.

Pewne postulaty nie mające szans przyjęcia... Zauważ, że przepisy antyaborcyjne, które chciał przeforsować Jurek, funkcjonują w Chile, Salwadorze i Nikaragui. Poza tym mają one dobre skutki w postaci zmniejszenia się śmiertelności kobiet w ciąży.

[quote="Tygrys"]Jednak teraz widzę, że to to małe cholerne planktony są o wiele bardziej zacietrzewione[/quote]

Plankton traktuję jako komplement. Wieloryby muszą bowiem coś jeść...

Kwestia taka, co rozumiesz pod względem zacietrzewienia. Zauważ, że ja na PiS nie wjeżdżam od różnych, tylko dokonuję konstruktywnej krytyki, czy to kwestii programowych, czy to kwestii propagandowych.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22525

Kirker wtrącę się w kwestii Jurka. Te przepisy funkcjonują w Chile, Nikaragui i Salwadorze. Jednak póki co nie ma woli politycznej do zaaprobowania ich w Polsce. Tak samo jak w Chinach obowiązuje cenzura, tak samo w Iranie czy Korei Pn. ale w Polsce nie ma póki co woli by takie coś wprowadzić. Choć możnaby polemizować;)

Porównywanie się z innymi krajami, do tego odległymi o tysiące kilometrów, to droga do nikąd.

Polityka polska jest tu i teraz. Da się przez nią osiągnąć tyle co tu i teraz. Przypominam o wspomnianej przez Tygrysa różnicy między codziennym pragmatyzmem politycznym a ponadczasową ideowością.

Co do Twojej krytyki. Jestem wdzięczny za grzeczne uwagi względem PiS. Na Salonie czegoś takiego nie uświadczysz.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22527

no to jedziemy...

[quote="Jaku"]Te przepisy funkcjonują w Chile, Nikaragui i Salwadorze. Jednak póki co nie ma woli politycznej do zaaprobowania ich w Polsce. Tak samo jak w Chinach obowiązuje cenzura, tak samo w Iranie czy Korei Pn. ale w Polsce nie ma póki co woli by takie coś wprowadzić.[/quote]

Chile, Nikaragua czy Salwador to kraje katolickie, zatem przynależące do kręgu cywilizacji łacińskiej. Nie powoływałem się tutaj na większość krajów islamskich, gdzie aborcja też jest zakazana. To inny krąg kulturowo-cywilizacyjny, więc wyszczególnianie Chin, Iranu, KRLD jest błędem w rozumowaniu.

[quote="Jaku"]Polityka polska jest tu i teraz. Da się przez nią osiągnąć tyle co tu i teraz. Przypominam o wspomnianej przez Tygrysa różnicy między codziennym pragmatyzmem politycznym a ponadczasową ideowością.[/quote]

Moim zdaniem trzeba tutaj znaleźć punkt równowagi. Na pewno należałoby przegłosować nowelizację ustawy antyaborcyjnej, która zapobiegłaby takim przypadkom jak sprawa Agaty.

Moim zdaniem parcie tylko i wyłącznie na pragmatyzm polityczny prowadzi do tego, że program ulega stopniowemu rozmywaniu, aż różni się od tego, co deklarują oponenci kilkoma bardzo drobnymi szczególikami. Zupełnie jak CDU i SPD w Niemczech. Wspomniałem o tym w komentarzu do wypowiedzi Tygrysa, powołując się jednak na inny przykład.

[quote="Jaku"]Co do Twojej krytyki. Jestem wdzięczny za grzeczne uwagi względem PiS. Na Salonie czegoś takiego nie uświadczysz.[/quote]

Salon24 zamienił się bowiem w Szambo24.

A swoją drogą, czego spodziewać się po szeregu indywiduów, których nie będę tutaj oddzielnie wyszczególniać i których wypowiedzi to sama erystyka.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22533

Chile, Nikaragua i Salwador to oczywiście kraje katolickie. Polska a szczególnie jej politycy znajdują się pod silnym wpływem europejskich sloganów o wolności kobiety, itp. Myślę, więc, że Kaczyński chciał uniknąć kolejnej wojny, tym razem w kwestii aborcji i odłożyć sprawę na później. Oceniam to działanie całkiem dobrze. Mógł rzucić się na barykadę w kolejnej sprawie i przegrać wszystkie, a tak skupił się na kilku najważniejszych. Miał poza tym 2 lata, nie 4 oraz ciężką koalicję a nie większość bezwzględną. Brałbym to pod uwagę w ocenach jego działania.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22534

[quote="Jaku"]Polska a szczególnie jej politycy znajdują się pod silnym wpływem europejskich sloganów o wolności kobiety, itp. Myślę, więc, że Kaczyński chciał uniknąć kolejnej wojny, tym razem w kwestii aborcji i odłożyć sprawę na później.[/quote]

Ja uważam, że i tak ci europejscy politycy szczekaliby na nas. Możliwe, że włączyłby się jeszcze do tego ONZ - nie tak dawno miał z tytułu restrykcyjnych przepisów antyaborcyjnych pretensje do Chile i Nikaragui. Moim zdaniem tych europejskich polityków należy mieć głęboko w poważaniu, jak mówią, że u nas coś nie tak, to kazać im patrzeć na własne podwórko. W skrajnym przypadku trzeba drzwi pokazać, jak to zrobił Vaclav Klaus Cohn-Benditowi.

Poza tym tylko silni i mający zdanie są doceniani w międzynarodowej gierce. Jeżeli się idzie na ugody i się kłania wszystkim, to wiedzą, że na zasadzie domina zmuszą do przeforsowania wszystkich postulatów, jakie chcą. Będą po prostu przesuwać stopniowo granicę dopuszczalnego kompromisu. A kto wie, czy w tym konkretnym przypadku aborcji nie skończy się tak jak w opowiadaniu Przed-Ludzie Ph. K. Dicka.

[quote="Jaku"]Mógł rzucić się na barykadę w kolejnej sprawie i przegrać wszystkie, a tak skupił się na kilku najważniejszych. Miał poza tym 2 lata, nie 4 oraz ciężką koalicję a nie większość bezwzględną.[/quote]

Nie wiem, po co zrobił wcześniejsze wybory. Podejrzewam, że chodziło tutaj o właśnie taki krok wstecz. Chciał, aby PO się zbłaźniło, a potem po 4 latach wrócić w glorii chwały do władzy. Owszem, PO się notorycznie podkłada, tylko że mało kto chce to dostrzegać.

Zdaję sobie sprawę, że koalicja była kłopotliwa. Jednak LPR czy Samoobrona to były partie światopoglądowo zbliżone do PiS-u, po ustaleniu protokołu zbieżności i rozbieżności, dałoby się, jeżeli chodzi o kwestie kulturowe i obyczajowe pewne rzeczy przeforsować.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22541

gabi4
Nie pamiętasz Kirker nagonki medialnej na Leppera? Że na salonach taki człowiek? Wcześniejszy jego wizerunek, publikowany (celowo) w mediach, nie był przecież najciekawszy. Media nie chciały z nim robić wywiadów, bo nie pasowało. To samo było z Giertychem. W takim chaosie medialnym trudno rządzić.Dlatego Kaczyński musiał - moim zdaniem -podjąć taką decyzję. Może był pewien, że wybory wygra? Na razie jest to tajemnicą.

Vote up!
0
Vote down!
0

gabi4

#22574

pamiętam, jak to polowali na Leppera i na Giertycha, że to są obłąkane oszołomy. Jakoś im się udało wejść do sejmu i to z całkiem niezłym poparciem. Teraz się należy zastanowić dlaczego?

Moim zdaniem media nie świadomie wystawiły im reklamę. Dlatego teraz wolą być ostrożniejsi. Wolą pewnych postaci nie nagłaśniać ze strachu, że podobny fenomen powtórzyłby. Skupiają się na atakowaniu PiS oraz propagandzie Tuskolandii, jak to się rzekomo świetnie w Polsce żyje od czasów, kiedy przejął w niej władzę Donaldu Tusku. Merdia wolą nie poszukiwać obecnie oszołomów wśród niszowych ugrupowań i robić z nich chłopców do bicia.

Czy JarKacz był pewny, że wybory wygra? Dla mnie podjęcie takiej decyzji do tej pory jest wielką zagadką. Moim zdaniem chciał doprowadzić do tego, żeby PO zbłaźniła się. Do tego jednak nie doszło. Zastanawiam się też czasem, czy to nie była jakaś ustawka między partiami politycznego mainstreamu.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22586

[quote=gabi4]gabi4
Kaczyński musiał - moim zdaniem -podjąć taką decyzję. Może był pewien, że wybory wygra? Na razie jest to tajemnicą.[/quote]

Żadna tam tajemnica, była umowa z SLD. Mówi o tym Dobrosz w wywiadzie dla radiopl.pl. Warto posłuchać, a nie pleść trzy po trzy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22653

przecież takie decyzje jak wcześniejsze wybory parlamentarne zawsze są co najmniej podejrzane. W dodatku jeszcze w takim momencie. Jak dla mnie to była zbrodnia, spokojnie mogli rządzić do obecnego momentu. A tak to na nie wiadomo, na jak długi okres czasu oddali władzę Tusku i Schetynescu i czy w ogóle kiedykolwiek jeszcze do koryta się dorwą.

Te umowy z SLD Zarówno PiS i PO próbują jednej albo drugiej stronie przypisać chęć koalicji z tą partią, traktując ją jako swoiste zgniłe jajko. Przed wyborami w 2007 roku zdarzało się słyszeć zarówno o PiS-LiD jak i o PO-LiD w zależności od strony w dyskusji.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22681

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#22506

Okażą się faktami, jeśli w nie uwierzymy i sami zaczniemy dezintegrować nasz jedyny punkt oparcia w polityce pt. PiS.

Pzdr pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#22508

przodu.
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#22511

Jest czad i wiara a ten post jest jedynie próbą uświadomienia powątpiewającym oraz uległym propagandzie, że to znowu nie koniec, tylko myślenie życzeniowe jaśnie panujących nam elyt:)

pzdr pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#22516

zarobią na chleb!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#22557

http://wiadomosci.onet.pl/1987905,11,item.html

Prawdobodobny komentarz mediów - Kaczyński sam się okradł, by zniszczyć PO oskarżeniami o brudną walkę polityczną.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22524

Hehe tak samo jak mógłbym zapytać, z jakiego powodu Marek Jurek osłabił jedyną silną partię antysystemową i teraz na nią się boczy i nie chce wrócić. W ten sposób możemy się obrzucać oskarżeniami w nieskończoność. Ja piszę o faktach.

Wg. mnie prawicowi wyborcy zaangażowani politycznie i prowadzący blogi muszą wziąć poprawkę na to co pisałem. Nigdzie nie napisałem, że PiS ma spocząć na laurach.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22532

Jest jedyną aktywną, możliwą partią antysystemową która nieustannie posiada potencjał. Dlatego głównym wrogiem systemu są Kaczyńscy a nie Marek Jurek.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22536

Najlepszy dowcip polityczny!

Vote up!
0
Vote down!
0
#22567

"Partia antysystemowa" to nie jest dokładnie to samo co "ruska agentura wpływu".

Dlatego też, kto niby, jeśli nie PiS?

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
Liberalizm to lewactwo sklepikarzy (i alibi aferzystów).

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#22606

Wymień partie które choćby w szczątkowym stopniu próbowały przebudować system, chcąc docelowo zmienić konstytucję oraz prawo, do gruntu przebudować administrację i zwrócić politykę zagraniczną o 180 stopni. Wśród nich musi pojawić się PiS i nie wiem jak inaczej ją nazwać, niż partią antysystemową. System - w domyśle układ.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22611

[quote=Jaku]Wymień partie które choćby w szczątkowym stopniu próbowały przebudować system, chcąc docelowo zmienić konstytucję oraz prawo, do gruntu przebudować administrację i zwrócić politykę zagraniczną o 180 stopni. Wśród nich musi pojawić się PiS i nie wiem jak inaczej ją nazwać, niż partią antysystemową. System - w domyśle układ.[/quote]

Odpowiem inaczej: czy odpowiedzialną jest partia, która zaczynając wielkie operacje systemowe i wciągając w nie ludzi szczerych i uczciwych (np. naukowcy popierający PiS), zostawia ich samych, na pastwę PO. Przecież jeszcze dzisiaj trwałaby kadencja z roku 2007. Przykładem niech będzie Migalski, który się "wymigał" ucieczką do PE. Gdyby nie to, nadal byłby tylko zwykłym doktorem.
I druga sprawa: likwidacja WSI. Jeśli JK uważał, że to jest klucz do "układ" to dlaczego pozwoli na to, aby sprawa została rozgrzebana i pozostawiona w zawieszeniu do dzisiaj.
Ciągle jesteśmy atakowani informacjami na temat faktów bezpośrednio wynikającymi z niedokończenia procesu rozliczenia WSI.

Zatem raczej mieliśmy do czynienia z grą pozorów, w którą wielu uwierzyło oraz wielu wsparło swoim autorytetem. Dzisiaj wszyscy podkulili ogon bo boją się oskarżenia o sprzyjanie PO lub w obawie o zemstę ze strony PO.
No i ostatnia kwestia: nazwiska i osoby je noszące. Marcinkiewicz, Ujazdowski, Zalewski & Co - to mieliby być ci owi "antysystemowcy". Wolne żarty. A to, że oni tacy byli od zawsze, to wynika z ich życiorysów. Niestety, mało kto zwraca uwagę na tę prostą zdawałoby się zależność: dom rodzinny, środowisko dojrzewania, dotychczasowe poltyczne preferencje i wybory. Na scenie coraz więcej "figur" bez życiorysów, ojców, matek, babć i dziadków. I dlatego wygrywa Huebner i Thun.

Zatem mamy do czynienia z partią antysystemową wewnątrz systemu. Tak dla picu i na podpuchę. Po prostu, konsekwentnie realizowany jest plan wypierania ze sceny politycznej resztek pozostałości po Rodzinie Polskiej.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22654

[quote="Natusiewicz"](...)jeszcze dzisiaj trwałaby kadencja z roku 2007(...)[/quote]

Przecież te wcześniejsze wybory to była zbrodnia. Mogli spokojnie rządzić, przeprowadzać reformy - na przykład tej nieszczęsnej edukacji, zrobić porządek z wywiadem itd. A tak to wygląda zwyczajnie na zakulisowe porozumienie największych partii. Należy się zatem zastanawiać, czy to wszystko, co my nie obserwujemy to nie jest reżyserowany teatrzyk, a te wszystkie kłótnie polityków - obijanie się mankietami?

[quote="Natusiewicz"]Zatem raczej mieliśmy do czynienia z grą pozorów, w którą wielu uwierzyło oraz wielu wsparło swoim autorytetem. Dzisiaj wszyscy podkulili ogon bo boją się oskarżenia o sprzyjanie PO lub w obawie o zemstę ze strony PO.[/quote]

Z tego powodu wszelki krytycyzm PiS-u, nawet grzeczny i konstruktywny, w niektórych środowiskach uchodzi za obrazę najwyższego majestatu.

Dla mnie mimo wszystko bardzo ciekawa jest sprawa tych wcześniejszych wyborów, czy to nie jest efekt zmowy i robienia nas wszystkich w balona. Swoją drogą to byłby niezły skandal, gdyby się okazało, że cały polityczny mainstream w Polsce to na dobrą sprawę monopartia, której poszczególne frakcje się ze sobą umawiają i uzgadniają strefy wpływów.

[quote="Natusiewicz"]Zatem mamy do czynienia z partią antysystemową wewnątrz systemu. Tak dla picu i na podpuchę.[/quote]

Pisałem o tym wyżej. Mamy od dwudziestu lat ten sam establishment. Pytanie: czy możemy się czegoś nowego po tych ludziach spodziewać.

[quote="Natusiewicz"]Po prostu, konsekwentnie realizowany jest plan wypierania ze sceny politycznej resztek pozostałości po Rodzinie Polskiej.[/quote]

LPR? To partia skrajnie prorosyjska. I coś takiego miałoby chronić nasz interes narodowy? Byśmy byli uzależnieni od Kremla w takim samym stopniu jak Łukaszenka.

Poza tym o poglądach gospodarczych tych panów już pisałem. Tęskni się Panu do kartek na mięso i cukier oraz kilometrowych kolejek po najpotrzebniejsze towary?

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22684

[quote=Kirker] LPR? To partia skrajnie prorosyjska. I coś takiego miałoby chronić nasz interes narodowy? Byśmy byli uzależnieni od Kremla w takim samym stopniu jak Łukaszenka.

Poza tym o poglądach gospodarczych tych panów już pisałem. Tęskni się Panu do kartek na mięso i cukier oraz kilometrowych kolejek po najpotrzebniejsze towary?
(...) [/quote]

Bez LPR tamten rząd nie mógł przetrwać. Taka była rzeczywistość. A poglądy gospodarcze dobre są na czas prosperity. Jak zaczyna się kryzys, to wszystkie rządy wsadzają swoje łapska wszędzie - na dobre i złe - i to się nazywa interwencjonizm. I z kartkami nie ma nic wspólnego.
O pro rosyjskości nie warto dyskutować argumentami z GazWyb. A to, że u Giertychów to dziedziczne to ogólnopolska norma rodzinna. Stosunek do Rosji zawsze będzie w Polsce na pierwszym planie, a jako mały kraj powinniśmy pielęgnować na pólku idei wszystkie orientacje i koncepcje - tak na wszelki wypadek.
Orientacja proamerykańska jest miła i sympatyczna, ale już stary Bush powiedział Polakom: Pomóżcie sobie sami. No i PiS wzięło do pomocy... Sikorskiego. Tak wygląda rzeczywistość i rzeczywiste rozeznanie sytuacji w tzw. "naszych" elitach. Szkoda gadać. Cała nadzieja w armii typu szwajcarskiego.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22691

orientacja prorosyjska oznacza dla nas połknięcie przez rosyjskiego niedźwiedzia. Zresztą, co z tego, że wyszła armia, jak została tutaj cała zgraja agentów. Nie tylko związanych z SLD, ZSL/PSL, PD, ale również takimi grupami jak PAX, na bazie których rozwinął się LPR.

Jasne, że mamy sobie sami pomagać. Wiele razy na to wskazywałem. A do tego potrzebna jest co najmniej 300-tysięczna armia zawodowa, posiadanie broni masowego rażenia, jak również ludowe komitety oporu (coś na kształt Szwajcarii). Zawsze rugam tych, którzy chcieliby się do kogoś większego na wieki wieków podłączać. Powinniśmy mieć obrotowe sojusze - na zasadzie wygłoszonej kiedyś przez Churchilla, że nie mamy przyjaciół tylko interesy.

Odnośnie interwencjonizmu, to jest tylko pogłębianie kryzysu. John Maynard Keynes wzorował się tutaj na faszystowskich Włoszech i ZSRR, krajach, których kryzys nie dotknął. Wymyślił sobie, że jak będzie robić podobnie jak tamci, to kryzys zwalczy. W rzeczywistości jeszcze bardziej go pogłębił. USA wyszły z kryzysu tylko i wyłącznie dzięki Pearl Harbor, a nie interwencjonizmowi.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22692

Pro-rosyjskość, podobnie jak pro-niemieckość ma swoją nazwę.

Nazywa się to TARGOWICA!!!!!

Zgoda co do pomagania sobie samym. Z tym, że trzeba gdzieś zacząć. Wiemy jak wygląda pomoc rosyjska czy niemiecka. W ciągu ostatnich wieków mogliśmy się o tym wielokrotnie przekonać. Myślę, że pomoc francuska i angielska nie była o wiele lepsza. Składała sie przeważnie ze słów, wzglnie podawania noża, jak nie Niemcom to Rosjanom. A więc kto został?

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#22716

też mnie dziwi to zapatrzenie w Rosję u części prawicy - u ludzi pokroju Wielomskiego czy innych z Klubu Zachowawczo-Monarchistycznego. Co tam jest dobrego? Że AIDS się szerzy w zasadzie jak w Afryce i że dwie na trzy ciąże kończą się aborcją? Tak samo społeczeństwo w Rosji jest tak samo zdemoralizowane jak w zachodniej Europie. Traktowanie Rosji jako jedynego chrześcijańskiego kraju na świecie, z którego ma przyjść odnowa (nie wiem, ktoś zbyt dosłownie Spenglera zinterpretował?) jest zatem co najmniej niepoważne.

Poza tym Rosja chce się nami pożywić już od czasów Jarosława Mądrego. Mamy sprzeczne z nimi interesy geopolityczne. Bratanie się z Rosją to głupota.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22724

... inna Kultura, mająca całkiem inne i niezrozumiałe dla nas wartości, a po drugie jako coś, co przynajmniej w swym ostatnim dużym dziele, "Man and Technics", Spengler widzi jako zaledwie dość blade odbicie naszej własnej. (Poniekąd to sprzeczne, ale w sumie jakoś się da pogodzić.)

Chodzi o to, że nasza Cywilizacja zajęła praktycznie cały świat i go wyjałowiła. Dlatego też nowe K/C zapewne już nie powstaną.

Napalać się na pewno nie ma na co. Spenglerowi nie chodziło o jakąś "odnowę" czy nadzieję dla nas, a jedynie o całkiem chłodne przewidzenie przyszłości świata.

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
Liberalizm to lewactwo sklepikarzy (i alibi aferzystów).

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#22745

Nie: kto tylko co?
Polityka, tylko z głową i wielokierunkowa jak na średni naród przystało. I bez zbytniego obcyndalania się, jak np. z Ukrainą i UPA. Czy z Litwą i nazwiskami. To się ładnie nazywa retorsja. U adwersarzy trzeba wywalczać sobie szacunek a nie politowanie. Takich się szanuje!
A sojusze i sojusznicy dobrzy są na papierze. I niestety, tyle warci.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22888

Motto.

Szanuj siebie a inni również będą cię szanowali!!!

Szkoda, że wielu polityków zapatrzonych w swoje "dalekosiężne" cele, nie potrafi wyznaczyć granicy po przekroczeniu której ustępstwa wynikające z troski o wspólne dobro zaczynają być wykorzystywane w bezwzględny i ordynarny sposób przez tzw. "przyjaciół"

Zawsze mówiłem, że do tanga trzeba dwojga. Jeżeli partner nie dość, że nie chce za bardzo tańczyć, to jeszcze na dokładkę depcze po odciskach i opluwa. Do diabła z takim partnerem! Należy go odstawić i poczekać czy zrozumie czy go szlag trafi.

Reasumując. Polska bez Ukrainy i Litwy będzie istniała jako samodzielne państwo. Nie jestem pewny czy to samo można będzie powiedzieć o Litwie czy Ukrainie.

Nacjonaliści ukraińscy już raz zaprzepaścili Ukrainę. Odnoszę wrażenie, że posuwają sie tą samą ścieżką po raz drugi. Pytanie. Czy warto im przeszkadzać?

Wracając do sojuszy. Wszelkie sojusze należy traktować instrumentalnie. Ile ja z tego będę miał? Wiadomo, że zawsze najgorzej wychodziliśmy na sojuszach z Francją, później Anglią i Niemcami. Nigdy nie było sojuszy polsko-rosyjskich. Jedyne jakie były to polsko-rusińskie. Ale Rosja i Ruś to dwa bardzo różne kraje. Tak że nigdy nie było i nigdy nie będzie sojuszu polsko-rosyjskiego. Pozostaje tylko sojuszopodobny układ polsko-amerykański. Z tym, że Amerykanie nie kiwną nawet palcem, jeżeli ktoś będzie po nas jeździł czołgami. Mam nadzieję tylko, że Polska zdązy, przy pomocy amerykańskiej, stanąć na własnych nogach do czasu, kiedy nieproszeni goście zechcą nas odwiedzić. A czasu nie pozostało już zbyt wiele. Najlepszym byłby sojusz środkowoeuropejski, ale takowy można włożyć między bajki. Zbyt przeszkadzałby wszystkim dookoła.

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#22916

"To PiS musi z tym coś zrobić, a nie wyborcy".

Nie tylko PiS musi z tym coś zrobić. bo przyznam, że głosowanie na zasadzie mniejszego zła zaczyna mi mocno doskwierać.

A czym PiS nadużyło zaufania?

Wymienię trzy przykłady, ale jest ich więcej.

-Głosowanie za przyjęciem TL z małymi wyjątkami.Brak poparcia dla referendum

- Nieobecność wodza na ważnych głosowaniach, np w związku ze Świętem Trzech Króli.

- Wycofanie się Prezydenta z obchodów 65 rocznicy ludobójstwa na Wołyniu i wysłanie w czasie obchodów rocznicy swojego przedstawiciela na festiwal kultury ukraińskiej. Tego mu na pewno Kresowiacy nie zapomną, a to odbija się również na PiS.

Jeśli jeszcze do tego dołożymy niejasny stosunek do grabieżczego pakietu klimatycznego, to trudno ludziom się dziwić, że zaufanie się wyczerpuje. I tu nie ma co się obrażać na wyborców, którzy przestają rozróżniać polityków PiS i PO, tylko zabrać się do roboty, popędzić kłócących się polityków na dole, zadbać o struktury w gminach. 

Muszę jednak też pochwalić. W moim okręgu 10 tylko PiS miał kandydatów będących członkami PiS, reszta partii posiłkowała się tzw. bezpartyjnymi i studentami.

 

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#22688

Rozłam w PiS-e w tej chwili byłby katastrofą. Uważam zresztą, że PiS, jako partia Kaczyńskiego nie jest podatna na ruchy odśrodkowe. Najwyżej odpadają zdrajcy, jak Zalewski i Mężydło - zasrani "eksperci" od PiS. Ziobro może coś wywalić w ramach wewnątrzpartyjnych rozgrywek (partia jest duża, więc muszą być różne grupy), ale nie zagra przeciw Kaczce. Moze najwyżej poczekać i zbierać doświadczenie, aż zostanie przez Kaczyńskiego namaszczony na jakieś stanowisko. Prywatnie uważam, że kilka lat szlifowania formy mu nie zaszkodzi.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#22526

Otóż to. Możliwe nawet, że to szlifowanie jest wręcz zaplanowane przez Kaczyńskiego.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22528

Co nagle to diable.
Wprawdzie nie jestem partyzantem PiS, ale doceniam to co zrobili (mogli więcej) i co robią (można więcej). Ale, prędzej czy później, dojdą do tego czego chcą.
Jeszcze jedno. Rebeliantka pyta dlaczego PiS nie stworzy koalicji na prawej stronie. Nie bardzo rozumiem o co w tym przypadku chodzi. Czy to PiS powinien stworzyć prawicową partię? A może to prawica powinna taką partię stworzyć?
Hm, trochę dziwne te pretensje.

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#22542

tu chodzi o to, żeby koalicję zmontować, to co napisałem w swoim komentarzu. Zacząć jakąś tą zatomizowaną prawą stronę sceny politycznej scalać ze sobą w jedno duże ugrupowanie. A oni w ogóle o tym nie myślą...

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22545

...i konserwatywną. Czy jakaś weszła i wejdzie do sejmu?
Sam jestem bardziej prawicowy i konserwatywny niż PiS i co? Mam na kogo głosować?

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#22547

z takimi bytami jak UPR czy Prawica RP, to odbywa się to w sposób następujący. Ludzie zakładają: oni i tak nie są w stanie nic zrobić, są mali, to plankton, po co na coś takiego oddawać głos. Następnie głosują na partię masową, mimo że się zgadzają pod względem światopoglądowym i/lub gospodarczym z tamtymi drobnymi ugrupowaniami, które następnie dostają po jednym procencie albo dwóch. Tutaj działa taki mechanizm psychologiczny.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22549

Po kilkunastu latach straciłem cierpliwość. Trudno.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#22556

mnie się zdarzyło głosować na wspólną listę LPR-PR-UPR (sławetna Liga Prawicy Rzeczypospolitej) oraz na kandydata UPR do Senatu. Tyle, że UPR to jest inny przypadek, to jest partia, w której JKM decyduje o wszystkim i to on jej przywódcą, czy jako prezes, czy jako szara eminencja. A wszyscy wiemy, jaki to JKM jest. Jak się wygłupi, to jego partia dostanie manto. No i nic dziwnego, że do jego partii cierpliwość w końcu można stracić.

Ale moim zdaniem opłaca się poprzeć mniejsze ideowe ugrupowania niż mainstream, który generalnie robi niewiele, a zajmuje się tylko gadaniem (to już taka przywara demokracji).

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22558

Mam do Marka Jurka nie tylko szacunek, ale nawet sympatię. Mimo to uważam, że przede wszystkim trzeba skończyć z oligarchią, postkomuną i III RP. Potem - hulaj dusza!

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#22561

ja uważam, że ideowość też jest ważna...

Poza tym zastanawiałbym się, jak sprawić, żeby lemingi zamiast na wybory, to poszły na jakąś bibę;)

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22584

ja tam w ogóle jestem sceptykiem tego demokratycznego systemu, dla mnie prowadzi on do rozkładu zdrowej tkanki społecznej oraz wzrostu ilości kasty biurokratycznej.

"Lemingi" to jest jeden ze skutków egalitaryzmu i demokratyzmu. Najlepiej zwalczyć ich plagę byłoby, odwracając kilka procesów... czyli zwyczajnie mówiąc, montując prawicowy autorytaryzm.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22619

Wiesz dobrze, że nie jestem sceptyczny wobec takiego pomysłu:)

Jednak w obecnych warunkach ani PiS, ani tym bardziej Prawica RP nie będą w stanie przeprowadzić takich zmian.

Do kontrrewolucji na prawdziwą skalę potrzebny jest ogólnonarodowy zapalnik popychający polską wolę na właściwe tory. Kryzys, wojna, wielka afera...bez tego nie będzie mobilizacji.

Być może unijny zamordyzm (o ile zdąży się wykształcić zanim UE się rozpadnie) wywoła w ludziach wystarczającą frustrację...ja tylko głośno myślę;)

Vote up!
0
Vote down!
0
#22621

Aby znów stać się przedmurzem chrześcijaństwa musielibyśmy mieć sprawne i odpowiedzialne, oczywiście prawicowe władze. I tego Polsce daj Boże:)

Mam nadzieję, że w Unii Europejskiej sporo namieszają nowi koledzy w PE z partii konserwatywnych i ultraprawicowych - liczę na nich:D

Vote up!
0
Vote down!
0
#22624

i bardzo dobrze, że Jewro-Parlament skręcił trochę na prawo. Swoją drogą może być niezły kocioł, jak tam będą się wypowiadać przedstawiciele prawicy różnej maści. Lewactwo dostanie białej gorączki i palpitacji serca.

Jeżeli chodzi o przedmurze chrześcijaństwa... z reguły w historii jest tak, że to my ratujemy ten kontynent z opresji. Najpierw Wiedeń, potem bitwa warszawska...

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22628

[quote=Jaku]Zarządzić przymus uczestnictwa w wyborach parlamentarnych bez jakichkolwiek sankcji. Lemingi zrobią wszystko na przekór, szczególnie jeśli właśnie tego się od nich oczekuje;)[/quote]
To jest chyba właściwy kierunek myślenia.
W Belgii wybory są obowiązkowe, a kara za nieuczestniczenie - 250 euro. Jeszcze do tego zakaz bilbordów i obowiązek prowadzenia osobistej kampanii wyborczej (vide Cymański) lu za pomocą pełnomocników.
A lemingi będą - po prostu - będą zmuszeni dokonać wyboru samodzielnie!

Vote up!
0
Vote down!
0
#22655

a właśnie. Nie rozumiem po co ten 5% próg wyborczy. Jeżeli mamy tą ordynację proporcjonalną, to powinna funkcjonować zasada: kto ile zdobędzie, ten ma taką reprezentację w parlamencie.

Poza tym uważam, że z ordynacji proporcjonalnej należałoby zrezygnować i wprowadzić jednomandatowe okręgi wyborcze.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22575

próg wyborczy blokuje rozdrobnienie. Fakt, że byłaby to pewna niekonsekwencja, ale w Polsce mamy ordynację większościową.

Sam wprowadziłbym system dwupartyjny, oczywiście po wielkim zwycięstwie prawicy:D

Vote up!
0
Vote down!
0
#22614

[quote="Jaku"]Sam wprowadziłbym system dwupartyjny, oczywiście po wielkim zwycięstwie prawicy:D[/quote]

Osobiście to wprowadziłbym autorytaryzm jako system zgodny z całą filozofią konserwatyzmu.

[quote="Jaku"]próg wyborczy blokuje rozdrobnienie. Fakt, że byłaby to pewna niekonsekwencja, ale w Polsce mamy ordynację większościową.[/quote]

A mnie zawsze dziwiło, po co ten próg wyborczy. Jak UPR zdobędzie >1%, to niech ma tych 5 posłów. Tak samo z innymi drobnymi ugrupowaniami. Wówczas mogłyby się one rozwijać. A tak to są poza burtą i w zasadzie kombinują, jak przetrwać, bez żadnego w zasadzie dostępu do środków masowego przekazu.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22618

Na studiach politologicznych uczą zauważać ten dylemat. To rozterka pomiędzy reprezentacyjnością a funkcjonalnością parlamentu. Im bardziej reprezentacyjny, tym bardziej rozdrobniony i niestabilny a więc niefunkcjonalny - i na odwrót.

Ja stawiałbym na funkcjonalność. Na reprezentacyjność, ideowość bez kompromisu, itd. można sobie pozwolić w czasach dobrobytu. Polska z kolei znajduje się w stanie zagrożenia. Dlatego potrzebna jest silna, sprawna legislatywa obsługiwana przez silnych i sprawnych ludzi.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22622

idąc tym tropem, jeżeli chcielibyśmy mieć funkcjonalny parlament, to co należałoby zrobić:

i. Zredukować ilość posłów do 100 - po co nam większa granda, są ważniejsze cele, w które należy ładować pieniądze.

ii. Wprowadzić okręgi jednomandatowe - prowadzą one z reguły do wytworzenia się układu, w którym mamy 2-3 partie dominujące.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22626

To jeden z możliwych pomysłów. Na pewno krok w dobrą stronę. Z tego zrealizowalibyśmy tyle, ile dałoby się ugrać w bieżącym ułożeniu politycznym. I w ten sposób piękną idee przekulibyśmy w pragmatyczne działanie zgodne z racją stanu.

Nie przekraczając granicy o której pisałeś.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22627

no to odpowiadam.

[quote="Jaku"]To jeden z możliwych pomysłów. Na pewno krok w dobrą stronę. Z tego zrealizowalibyśmy tyle, ile dałoby się ugrać w bieżącym ułożeniu politycznym.[/quote]

Wykrystalizowałby się wtedy jasny układ polityczny. Partia składałaby się z ludzi mających poparcie w swoich okręgach, zatem nie byłby to byle kto.

Wprowadziłbym jeszcze dodatkowy wymóg. Ponoć przed wojną nie można było podjąć studiów w zakresie filozofii, jak się nie miało żadnego zawodu. Tak samo do startowania do parlamentu z ramienia jakiejś partii wprowadziłbym obowiązek posiadania zawodu. Wówczas w razie porażki parlamentarzysta miałby do czego wrócić - czy to działalności gospodarczej, czy do pracy na uczelni et cetera. Przy okazji pojawiłoby się trochę ideowych ludzi, którzy mogliby doprowadzić do wprowadzenia części interesujących nas postulatów.

[quote="Jaku"]Nie przekraczając granicy o której pisałeś.[/quote]

Prawica trzyma się swoich zasad. Lewactwo ma z kolei skłonność do mutacji, ponieważ za nimi nie stoją żadne wyższe idee czy imperatywy moralne, tylko chęć dorwania się do koryta. Mogliby oni głosować nad pewnymi postulatami tak jak i my - z jednego powodu, żeby sprawdzić, czy się nie zbłaźnimy.

Z tego też względu można by tą zdolność lewicy do mutacji wykorzystać przeciwko nim. Sami wykopaliby sobie dół, do którego by następnie wpadli.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22631

[quote=Jaku]próg wyborczy blokuje rozdrobnienie. Fakt, że byłaby to pewna niekonsekwencja, ale w Polsce mamy ordynację większościową.

Sam wprowadziłbym system dwupartyjny, oczywiście po wielkim zwycięstwie prawicy:D[/quote]

Celem jest model jednopartyjny. Większość zbudowana w oparciu o PO i zwasalizowaną część PiS (coś na kształt CDU/CSU). Z SLD i PSL jako konstruktywną opozycją. A jak wajcha nastrojów społecznych przechyli się na lewo - wówczas władzę przejmie układowa "lewa strona". Czyż nie genialne. Nie ma skrajnych": Lewicy anypostPZPRowskiej i Prawicy Narodowo-Katolicko-Konserwatywnej. Będzie Socjaldemokracja Europejska i Chrześcijańska (niechodząca do kościoła) Demokracja.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22657

Taki plan istnieje biorąc pod uwagę to co się dzieje od tych 20 lat.
Najpierw test na samorządach - wprowadzenie list partyjnych, gdzie małe listy samorządowe nie mają szans zaistnieć w wielkich aglomeracjach. A to w tych aglomeracjach mogłaby stworzyć się siła która będzie przeciwagą dla rządzących "elit". Drugim argumentem dla elit jest stworzenie w samorządach ludzi "biernych, miernych ale wiernych". Gdyby taka ordynacja jak dzisiaj była na początku lat 90tych nigdy nie zaistniałaby w Warszawie lista np. "Prawica Razem" (PC, RTR, UPR, RdR). To właśnie te oddolne ruchy wśród ludzi o określonych poglądach (podobne były na lewicy) spowodowały panikę wśród "establismentu" i wprowadzono ordynację preferującą listy partyjne.
Po przeprowadzeniu tego testu można było wprowadzić próg wyborczy w wyborach do Sejmu. Dzięki temu usunięto niewygodnych i bezpośrednich ludzi z polityki. Gdyby taka ordynacja była od 1989r. to nie rozmawialibyśmy o lustracji, agentach, Bolku i wielu innych TW ponieważ proces lustracji nigdy by się nie zaczął (po prostu Korwin Mikke nie dostałby się do parlamentu). A tak niestety jest teraz. Dodatkowo patrząc na większość posłów to są to właśnie "bierni, mierni ale wierni" pretorianie poszczególnych partii. Z wyborów na wybory mamy coraz mniej ludzi w Sejmie którzy coś chcą zrobić sami, a nie tylko wykonywać wszystko co wskaże im taki czy inny przywódca partii.

Vote up!
0
Vote down!
0

----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin

#22747

Ordynacja jest rzeczywiście zła i zgadzam się, że należy ją zmienić. Jednak skłaniałbym się ku ordynacji większościowej a wręcz systemowi dwupartyjnemu. Kraje anglosaskie wprowadziły taki system wieki temu i wcale nie wyszły na tym źle. Do czego może doprowadzić skrajne rozdrobnienie możemy obserwować we Włoszech a obserwowaliśmy w Polsce po pierwszych wolnych wyborach, kiedy nie było progu wyborczego.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22613

Hehe obecnie słabo mu to wychodzi w kalkulacjach. Gdy będzie się opłacało, zmieni zdanie. To jest polityka.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22645

W Polsce zwycięża realizm polityczny któremu przyświeca pragmatyzm. Nie podejmując tych zasad gry, polityk kończy tam, gdzie Marek Jurek - 1% poparcia i zero znaczenia politycznego. Smutne, ale prawdziwe.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22906

Demokratyczne slogany przesłaniają Ci rzeczywistość.

Inercja polityczna w Polsce nie wynika z realizmu politycznego a ze złej konstytucji. Nie ma odpowiedzialnych, nie ma centrum decyzyjnego.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22918

Demokratyczne slogany Tobą powodują. Taka jest moja ocena.

To, że nie wszyscy mają równy głos, byłoby dobre gdyby oparto taki podział na naturalnej hierarchii. Np. na zasadzie - żul spod monopolowego ma słabszy głos niż profesor uniwersytecki, itd.

Nic w tym co cytowałaś nie jest sprzeczne. Jedno ma miejsce obok drugiego w Polsce. To, że Marek Jurek jest na marginesie politycznym nie jest równoznaczne z inercją polityczną.

Inercja ma miejsce wtedy, gdy np. występują niejasności w kompetencjach poszczególnych ośrodków władzy, nie ma jasno określonej odpowiedzialności za poszczególne dziedziny życia politycznego i brakuje czynników stabilizujących władzę jak np ordynacja większościowa, konkretny podział kompetencji, itd.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22934

Dziękuję za merytoryczną odpowiedź;) Argumenty ad personam nie działają na poważnych stronach internetowych. Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#25124

Zgadzam się z Twoimi opiniami. Moim "programem" też żadna partia się nie zainteresowała. ;( Miałam straszną ochotę nie pójść do wyborów. Dokonałam "gwałtu" ;) na swoim politycznym sumieniu, bo uważam, że PO jest realnym zagrożeniem dla polskiej racji stanu i każde przedłużanie ich rządów to demontaż państwa.

Z drugiej strony aż nadto dobrze widziałam, że walka z esbeckimi układami była tylko na górze. Macki w urzędach wojewódzkich miały się dobrze i mają się dobrze.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#22690

To załatwi tylko i wyłącznie dekomunizacja ale i to nie do końca bo przecież byli sbcy i partyjniacy wychowują swoje dzieci - nowych homo sovieticus.

Po ZSL i PZPR odziedziczyliśmy czerwoną administrację na każdym szczeblu. Tego nikt nie czyścił. I dlatego tak ciężko każdej władzy się za to zabrać.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22759

Kto ma to zmontować? PiS? O rany, stary, co Ty wygadujesz! PiS tego nie zrobi z kilku powodów.

Powód nr 1. A po co mają kręcić bicz na swoje cztery litery?

Powód nr 2. PiS jest partią centrową i ma się tak do prawicy jak pięść do nosa.

Powód nr 3. Czy nie uważasz, że prawica powinna się zjednoczyć sama? Jeżeli tego nie robi, to w to graj PiS-owi.

Reasumując. Smutne to, ale prawdziwe. Czeka Ciebie i kilku innych dużo roboty aby stworzyć partię typu konserwtywnego od zera. Uczciwie mówiąc? Nie liczyłbym na bohaterskich wodzów typu Korwina czy Jurka, nie mówiąc już o Giertychu czy jego podwładnych. Zadawanie się z nimi to "pocałunek śmierci" dla każdego.

Życzę powodzenia. Piszę to naprawdę bardzo poważnie.

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#22579

"Prawa strona sceny politycznej" a "prawica" to jest różnica. Nie muszą się wcale one ze sobą pokrywać. W kraju, w którym są same partie lewicowe w parlamencie, mimo wszystko jedna będzie bardziej na prawo, a druga bardziej po lewo, trzecia bardziej po środku itd.

[quote="Jurand"]Powód nr 1. A po co mają kręcić bicz na swoje cztery litery? [/quote]

Co rozumiesz pod kręceniem sobie bicza na swoje cztery litery? Jak dla mnie to oznacza, że dostaną kilka procent więcej, a to zawsze jest coś.

[quote="Jurand"]Powód nr 2. PiS jest partią centrową i ma się tak do prawicy jak pięść do nosa.[/quote]

Skoro PiS ma się do prawicy jak pięść do nosa, to w takim razie jak ma się do lewicy, skoro jest partią centrową? Wobec tego z kim ma się PiS ewentualnie bratać?

Moje zdanie o tzw. ruchach centrowych nie należy do najciekawszych. Mam je bowiem za chimery poskładane z różnych kawałków - trochę z prawicy, trochę z lewicy, taki miszmasz. Ponieważ osobniki chimeryczne albo mozaikowe w naturze przeżywają, tak samo i takie byty centrowe jakoś istnieją.

[quote="Jurand"]Powód nr 3. Czy nie uważasz, że prawica powinna się zjednoczyć sama? Jeżeli tego nie robi, to w to graj PiS-owi.[/quote]

Największą siłą lewicy jest to, że bez problemu potrafi się zjednoczyć, jak przychodzi co do czego. Rząd republikański w Hiszpanii przed Franco składał się z komunistów, socjalistów i liberałów. Takie przypadki powtarzały się w historii zresztą niejednokrotnie.

Prawica też się powinna zjednoczyć, zapominając na pewien czas o osobistych animozjach. I nie ważne, czy czynnikiem integrującym będzie tutaj centrowy PiS budujący prawe skrzydło, czy też jakiś charyzmatyczny wódz konserwatystów.

[quote="Jurand"]Reasumując. Smutne to, ale prawdziwe. Czeka Ciebie i kilku innych dużo roboty aby stworzyć partię typu konserwtywnego od zera.[/quote]

Co racja, to racja. Lewicy partię jest łatwo założyć, zaraz dostanie też medialne wsparcie. Dla prawicy utworzenie ugrupowania to syzyfowe prace.

[quote="Jurand"]Nie liczyłbym na bohaterskich wodzów typu Korwina czy Jurka, nie mówiąc już o Giertychu czy jego podwładnych[/quote]

Tu też się zgodzę, potrzebna jest nowa krew. Dodam, że Giertych to żaden konserwatysta, tylko populista dopasowujący się do aktualnie panującej sytuacji. JKM to jeden z większych utracjuszy, bo rzadko się zdarza, żeby stworzyć partię i wprowadzić nawet do parlamentu, a potem ją wykończyć poprzez wygłupy oraz nieudolną politykę kadrową.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22602

Re; Powód 1 

Czy naprawdę sądzisz, że PiS zyska parę procent głosów na tym, że na prawo powstanie nowa partia typu konserwatywnego? Po prawej stronie? Niemożliwe. Jest natomiast możliwe, że w wyniku przesunięcia się PiS w stronę centrum i wyklarowania obrazu partii, zyska sporo głosów "centrystów. Być może nawet na "prawej lewicy". Moim zdaniem nowe "zyski" zrównoważą "prawe" straty, a kto wie czy nie będą większe.

A zyskają na tym wszyscy za wyjątkiem PO. Ponieważ takowa "pchnięta" przez PiS w lewo wpadnie na SLD. Chciałbym to zobaczyć! 

Re; Powód 2

Do lewicy , pytasz? Identycznie tak samo jak do prawicy!

Jaki jest ten ruch "Centrowy"? Poniekąd masz rację. Z jedną poprawką. Takich "centrystów" jest około 50% całego społeczeństwa. Jest to największa grupa wyborcza.

Re; Powód 3

Ajajaj! Czyli jednak wierzysz w cuda!?  Wyłożyłem swoje racje we wpisie "Kirker, muszę Cię zmartwić"

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#22700

Święte słowa, nic dodać, nic ująć!

Vote up!
0
Vote down!
0
#22658

Montować koalicję? Z kogo? A raczej, z czego? To co istnieje, niech sobie istnieje. Daj im spokój! Niech śpią dalej! Niech dalej śnią sen o potędze. Nie przerywaj im!

Aby cokolwiek było skuteczne musi powstać z nowych ludzi, z całkowicie nowymi liderami. W innym przypadku wyborcy bardzo szybko zoriętują się, że następny chce ich zrobić w jajo. I nieważne, że będziesz miał wspaniały program i najlepsze chęci. Stare nazwiska pogrzebią Cię.

 

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#22696

to uważasz, że trzeba od zupełnego zera zaczynać?

Nawet jeżeli tak, to trochę ludzi np. ze stowarzyszenia KoLiber znalazłoby się.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22697

Powiem więcej. Należy zacząć od zera bezwzględnego!!!!

Spójrz na ową "prawicę", która to zmieniała partie jak rękawiczki, ponoć ze względów ideowych. A gdzie i z kim lądowała? Przyjrzyj się onym. Ostatni przykład, niejaka Masłowska. Ideologia była cacy do momentu, kiedy to ideologicznie nie załapała się na tłustą synekurę. Wtedy to ideologia zaczęła raptownie uwierać. Nie była to ta właśnie, która powinna być.

Jest trochę ludzi z którymi można i powinno się coś zrobić, a cała reszta.... załatwić im ideologiczną podróż na księżyc!

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#22766

Jurand słusznie prawi!

Vote up!
0
Vote down!
0
#22889

Gdybyś przyjrzała się temu tekstowi bez emocji, być może zauważyłabyś, że moimi dywagacjami kieruje jedyna racja stanu, której sens wyłożyłem w cytatach, w tym tekście i w tekstach źródłowych. Moim zdaniem PiS jest jedyną partią mającą potencjał zmienić postkomunistyczny układ sił. Rozdrabnianie poparcia na plankton godzi w PiS a więc niszczy szanse na zmianę tego układu. Wg. mnie i kilku jeszcze osób to całkiem logiczne.

Proponowałbym wymienionym panom wejść do PiSu. To najrozsądniejsze rozwiazanie. Jednak to ONI obrazili się na PiS nie ta partia na nich. O tym pamiętaj.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22615

Nic dodać, nic ująć!

Vote up!
0
Vote down!
0
#22660

Argumentując w ten sposób swe uprzedzenie względem PiS musimy tak samo ocenić rząd Olszewskiego, który zawdzięcza ustawę lustracyjną Mikkemu i absencji na sali plenarnej.

Nie negowałbym zasług w obydwu przypadkach. Smutne jest to, że wielu z nas wydaje się, że wystarczy przejąć władzę a jak za dotknięciem różdżki uda przeprowadzić się reformy które są blokowane od 20 lat. W ten sposób wkraczamy w retorykę cudu Donalda Tuska.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22663

Tutaj się zgadzamy. Ciekaw jestem ilu polityków PiS dostałoby głosy i czy czasem nie mieliby oni ich nadal dużo więcej od ludzi Prawicy RP. By the way - jakich ludzi? Ciekaw jestem ich kadr;)

Vote up!
0
Vote down!
0
#22708

[quote="Rebeliantka"]Jaku, nie wierzę w PiS, niestety.[/quote]

Również w stosunku do PiS-u jestem sceptyczny. Jak dla mnie wszystkie obecne główne ugrupowania są na różny sposób umoczone. Największą zagwozdką jak dla mnie to jest to, dlaczego oni zrobili wcześniejsze wybory w 2007 roku, a tyle rzeczy było w trakcie robienia. Przecież to zbrodnia na ciele narodu...

[quote="Rebeliantka"]Wierzę wyłącznie w nową prawicową krew w polityce, która może dopłynąć tylko wtedy, gdy zostanie zmieniona ordynacja.[/quote]

Uważam, że w końcu powinna powstać jakaś normalna partia konserwatywna w Polsce, która miałaby te 10-20% poparcia w społeczeństwie. Tyle gdzieś na prawicę sensu stricto oddałoby swój głos. Tyle, że nasi liderzy są zbyt słabi oraz bez przerwy ze sobą walczą, przyczyniając się do atomizacji prawicy w Polsce. Tak więc budowę należy zacząć na surowym korzeniu.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#22732

To owa najbardziej prawicowa z prawic opuściła PiS, nie na odwrót. Patrząc wstecz, to samo stało się podczas rozpadu koalicji PC-ZChN. Nawet Ci sami aktorzy, te same fochy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22620

Widziały gały co brały.

Zastanawiam się czasami, czy "opuszczający" , oczywiście ze względów "ideowych".............................. (nie będę się wyrażał), wiedzą co to lojalność i z czym to się je. 

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#22764

Hehe, dobrze to znam;)

Jestem pewien, że Kaczyński związał te wszystkie środowiska w ramach PiS dobrze wiedząc, że będzie gorąco. Tak jak w przeszłości. Wystarczy mieć dłuższą pamięć polityczną, niż przeciętny leming (tzn. max do 2006 roku) i sobie to wykoncypować.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22907

coś mi się wydaje, że Twój prezes nie potrafi oprzeć się pokusie, gdy jest to potrzebne. ostatnio jego reakcje wprawiają mnie w zdumienie.
jeśli podobnie sprawy się mają wewnątrz partii, to nie dziwię się uciekinierom. na mój gust trochę ich za dużo.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22569

Nie piszę złośliwie, tylko jestem ciekaw. Co robić ("Szto dziełat'")???

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#22572

Hehe z PiSu - partii rządzacej rzadko uciekali, bo było więcej profitów. To fakt.

Jednak mnie by bardziej martwiło, gdyby w mojej partii nie zabrakło Misiaków i Palikotów, za to nikt by nie ,,uciekał''. Z resztą z PO też uciekali, tylko nie robiło się z tego wielkiej szopki. Dwa ważne przykłady - Gilowska, Rokita.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22616

po części tak - ale czy osobiste urazy uciekinierów nie są główną przyczyną?
reakcja JK na (w sumie niewinną) wypowiedź Ziobry - jak dla mnie - była:
1. niepotrzebna
2. niewspółmierna
w innych wypadkach też się to pewnie zdarzało. chyba nie sugerujesz, że Dorn, Sikorski, Zalewski, Jurek, Zawisza, Ujazdowski, Polaczek, Selin, Libicki i inni... to misiaki i palikoty 

Dixi
nie miewam genialnych pomysłów, a w kwestii zachowań prezesa nawet takie nie pomogą.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22641

Oczywiście, że niczego takiego nie sugeruje. Cieszę się jednak, że PiS nie ma takich Misiaków i Palikotów a jej głównymi problemami są czasem nadambitni politycy.

Gdyby nie fakt, że komunikujemy się przez internet, powiedziałbym Ci nieco nt. tego konfliktu i spróbował uzasadnić działanie JK.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22656

publika wszystkiego nie wie - fakt. czy JK musiał to rozgrywać publicznie?

Vote up!
0
Vote down!
0
#22755

Fakt. Kaczyński czasem jest zbyt szczery. Został o to zapytany i zażartował sobie z Ziobry. Politycznie popełnił błąd.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22760

Coś w tym właśnie jest, że wszystko odbyło się przed kamerami. Bo mogło być oczywiście załatwione po cichu. I nie chodzi na pewno o to, że Kaczyński jest zbyt szczery. Mimo tej szczerości o masie rzeczy jednak się nie dowiadujemy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22765

zwróć uwagę, że Kaczyński zareagował publicznie, dopiero, gdy mediodajnie urządziły wokół wypowiedzi Ziobry drakę. Musiał coś powiedzieć, bo przekaziory zabrały się raźno do podważania jego wizerunku i pozycji lidera. A przeciwstawienie sobie dwóch najbardziej znienawidzonych polityków najbardziej znienawidzonej partii to dla mediodajni czysty orgazm. Powtarzam to, co napisałem w notce: nie dawać łatwego żeru wrogim przekaziorom! 

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#22706

może i musiał...
choć Ziobro temat ujął delikatnie, to i tak hieny zrobiły niezły rejwach. aż mi się nie chce wierzyć, że z takiej igiełki można zrobić potężny rozrzutnik gnoju - wystarczy prześledzić ilość informacji na ten temat w sieci.

PiS powinien wprowadzić 2 tygodnie kwarantanny po każdych wyborach z hasłem przewodnim - "bez komentarza"

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#22756

gabi4
To jest oczywista oczywistość - jak mawia p. Prezydent (i od pewnego czasu również i ja). Tylko osoba charyzmatyczna, taka jaką jest Prezes PiS jest w stanie pomieszać szyki opozycji. Mając tego świadomość czepiają się jak pijany płotu różnych, może i czasem niefortunnych powiedzeń Kaczora, chcąc w ten sposób go ośmieszyć - inne zabiegi w tej kwestii nie przynoszą pożądanych efektów. Wyskoczyli teraz jak Filip... z Ziobrą. To tylko zagrywka, bo nikt poważny nie myśli, że Ziobro ma jakiekolwiek szanse (aktualnie) na prezydenturę. Dobrze, że i on sam ma tą świadomość. W końcu - jako takie doświadczenie polityczne już posiada.

Vote up!
0
Vote down!
0

gabi4

#22570

Ziobra ma przed sobą jeszcze całe życie licząc rachubą polityczną.

Vote up!
0
Vote down!
0
#22617

... jest tam promowany.

Wicie ludzie? Blogosfera prężnymi stopy depcze góry! I chmury. (Żeby zacytować słowa piosenki napisane, jeśli się nie mylę, przez Jacka Kuronia.)

Łał, łał i jeszcze raz łał!

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
Liberalizm to lewactwo sklepikarzy (i alibi aferzystów).

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#23113