Z pamiętnika mlodej lekarki

Obrazek użytkownika kryska
Kraj
- Nie rozumiem, jak można pani minister Kopacz, czynić zarzuty, skoro ona pojechała tam jako lekarka po to, żeby pomagać ludziom - obwiescił dzis towarzysz szmaciak Nałęcz u botoksowej na sniadaniu. Zapomniał dodać MŁODA. - Jedynym moim błędem było to, że uwierzyłam w słowa, że przekopywano teren katastrofy w Smoleńsku - Ewa Kopacz. - Nie sądziłam nawet, że wtedy powinnam co? Polecieć, wysłać kogoś do Smoleńska, sprawdzić czy oni tam przekopują? - pytała. - Przyjęłam wtedy to za dobrą monetę i jeśli dziś mogę pochylić głowę i powiedzieć: zbyt łatwo uwierzyłam - uwierzyłam, bo nie miałam powodów, dla których miałam nagle stać się bardziej podejrzliwa, widziałam te szczątki, te worki, one były rzeczywiście takie, jakie można było zebrać czy wykopać z ziemi, bo byłe ubrudzone w ziemi - mówiła Kopacz. - Dlaczego musiały być wykonane sekcje w Rosji? Aby przewieźć ciało przez granicę, nie tylko z Rosji, a z każdego innego kraju, musi być tzw. karta zgonu, w której musi być napisana przyczyna (śmierci), aby była przyczyna, musi być wykonana sekcja - powiedziała. - Jedynym moim błędem było to, że uwierzyłam w te słowa: "przekopywano" i "przywożono". Ale powód, dla którego uwierzyłam, to były te szczątki, które przywożono, ubrudzone w ziemi, rozkawałkowane - powiedziała Kopacz. Zaznaczyła, że nie należy do ludzi, którzy są zbyt "podejrzliwi i nieufni". Tak dzisiaj gdacze młoda lekarka. A teraz coś z pamietnika młodej lekarki. A co o pamietniku mlodej lekarki mówi żona ofiary smoleńskiej? - W Moskwie nam powiedziano, że trumny zostają zamknięte na zawsze. Że w Polsce nie będzie już szans na ich otwieranie. A teraz nie mam pewności, czy w grobie leży mój mąż.- Joanna racewicz Nie wiem czy to są plotki, […], ale słyszę historie, że podczas transportu odpadły z trumien tabliczki z nazwiskami i Rosjanie przybijali jak popadło. […] Jeden z prokuratorów powiedział mi: jest pani w szczęśliwej sytuacji, bo jest pani jedyną osobą, której mąż został sfotografowany na stole sekcyjnym. Widziała pani te zdjęcia? Tak. Jest na nich mój Janosik… Tylko, że w rosyjskich dokumentach nic się nie zgadza. Ani grupa krwi, ani żadne przebyte choroby. Opisali, że miał otwarte złamania, a nie miał. Że miał rozedmę płuc… Coś z nerkami, coś z wątrobą. A Paweł był wysportowanym mężczyzną, biegał w maratonach. […] W dokumentach rosyjskich to mężczyzna schorowany o grupie krwi ARh+.[…] Pamięta pani z tamtego czasu minister Ewę Kopacz? Pamiętam. Wychodzi na to, że to ona kłamała? Pamiętam takie spotkania, takie przekazy wtedy w Moskwie: proszę państwa, proszę się dobrze zastanowić, bo w Polsce nie będzie już szans na otwieranie trumien. Bo takie są procedury, takie są przepisy sanitarne. To mówiła Ewa Kopacz? Nie pamiętam czy ona czy minister Arabski czy któryś z polskich konsuli, ale takie zdanie padło. […] I teraz, kiedy słyszymy, że przecież nikt nam nie zabraniał otwierania trumien w Polsce czuję się okłamana. […] Są tacy, którzy mówią, że na tym wielkim bezmiarze tragedii mogły się zdarzyć pomyłki. Drudzy, że tych pomyłek jest za dużo i one się układają w potworną łamigłówkę. […] Nie wiem dlaczego tak długo kazano nam wierzyć w godz. 8.56. W pierwszym tomie akt znajdują się zeznania pana porucznika z wieży kontroli lotów na Okęciu. O 8.42 dostał sygnał od pilotów z JAKA, że TU- 154M spadł. Wiedzieliśmy o tym minutę po zdarzeniu. Dlaczego mówiono więc, że samolot spadł o 8.56. Chcę wierzyć, że to tylko czyjeś roztargnienie, zaniedbanie. […] Nie znam się na mechanice, ale destrukcja tego samolotu, nie zgadza się z siłami, które tam działały. On spadł z kilku metrów. Byłam tam. Wygląda jak ściśnięta puszka po coli. […] ]]>http://www.wprost.pl/ar/350171/Joanna-Racewicz-czuje-sie-oklamana/]]> - Jak można się tak zachowywać będąc urzędnikiem państwowym, ministrem zdrowia, marszałkiem Sejmu. Uważam, że gdyby pani Ewa Kopacz miała trochę honoru, to po prostu podałaby się do dymisji - powiedziała Marta Kaczyńska, pytana o ocenę słów marszałek Sejmu Ewy Kopacz, która tłumaczyła swoje działania podczas identyfikacji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej. ]]>http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/gdyby-pani-ewa-kopacz-miala-tro...]]> Kopacz będąc młodą lekarką została rzucona na front ocieplania białego misia. - Zidentyfikowałam z ruskimi oba podbrzusza wacikiem - napisała młoda lekarka.
Brak głosów

Komentarze

Czy to signum temporis, że p.Racewicz mówi to co mówi,  czy może szykują się zmiany w TVP albo już zaszły a ja nie zauważyłem? Z drugiej strony widać tez zmianę w relacjonowaniu rzeczywistości przez TVN.  Czyżby jak mowi Michalkiewicz "zwijano parasol" nad ekipą Tuska? Pewno niedługo zobaczymy.

Pozdrawiam

cui bono

Vote up!
0
Vote down!
0

cui bono

#294467

róbcie od jutra audycje ogólnie pod hasłem:
"ja, jako młoda, uwiedziona przez atrakcyjnego Donka, lekarka, według nakazów wiedzy lekarskiej oraz rodzinnej WSI, wykonywałam zlecone mi czynności:
1. Ewa Kopacz - pediatra z uprawnieniami do kopania do 1 m w głąb nadanymi przez premiera RP con Donka"
2. Ewa Kopacz - grabarz bez uprawnień, ale za to z nakazaem con Donka, żeby "było cicho nad trumnami"

Vote up!
0
Vote down!
0
#294496