Prorządowi pajace

Obrazek użytkownika kryska
Kraj
Pięć lat temu popularny był dowcip: po przegranych przez PiS wyborach w 2007 roku spotykają się szefowie największych mediów komercyjnych w Polsce. Jeden z nich mówi: zarzucają nam, że przez ostatnie lata nieustannie atakowaliśmy rząd. To prawda. Dlatego od teraz tak dla wprowadzenia równowagi będziemy atakować opozycję. Można dodać, że po wyborach w 2011 roku, na takim samym spotkaniu, szefowie mainstreamowych mediów uzgodnili, że skoro tak dobrze idzie im krytykowanie opozycji i wspieranie rządu, to nie ma sensu zmieniać czegoś, co doskonale funkcjonuje, więc niech będzie jak jest. Ich wola jest realizowana. Medialna maszyna jest de facto częścią systemu władzy, a nie elementem kontroli rządzących. Oto przykład z dnia dzisiejszego. Do niecodziennych wydarzeń doszło dzisiaj w Sejmie. Reporterzy pracujący w gmachu parlamentu dla trzech największych stacji telewizyjnych odmówili udziału w konferencji prasowej Prawa i Sprawiedliwości na temat obrad komisji dotyczących paktu fiskalnego. Jak zrelacjonował portalowi Niezależna.pl poseł Witold Waszczykowski, politycy PiS chcieli zorganizować konferencję prasową dotyczącym nagłego, nawet bez konsultacji z prezydium, zwołania posiedzenia trzech komisji, które pracują m.in. nad sprawą paktu fiskalnego. - To bardzo ważna sprawa, ale dziennikarze największych stacji telewizyjnych odmówili udział w naszej konferencji, bo tłumaczyli się, że PiS już dzisiaj organizował inne konferencje – wyjaśnia poseł Waszczykowski, który podkreśla, iż nie jest normalną sytuacją, gdy reporterzy sejmowi nie są zainteresowani opinią polityków największej partii opozycyjnej. Ale równocześnie nie jest zaskoczony. – To wyniki fali nacisków rządzących na media, aby te pokazywały opozycję w najgorszym świetle. I mamy tego efekt. ]]>http://niezalezna.pl/35896-skandal-w-sejmie-reporterzy-telewizyjni-cenzu...]]> Za to bardzo zainteresowani byli cyngle z WSI24 o czym rozmawiać będą pisowskie lizusy Michał Karnowski, Łukasz Warzecha i Ryszard Makowski w klubie Ronina. Ekipa TVN24 próbowała wejść z kamerą na przegląd tygodnia udziałem Michała Karnowskiego, Łukasza Warzechy i Ryszarda Makowskiego, ale jej wysiłki spełzły na niczym. Klubowicze nie zgodzili się, by ta stacja relacjonowała spotkanie podczas którego mówiono m.in. o tygodniku "Uważam Rze" pod nowym kierownictwem, o prokuratorach wojskowych i śledztwie smoleńskim. Zgodnie z regulaminem wystarczy bowiem sprzeciw choćby jednego z uczestników, by nieproszeni goście zostali za drzwiami. W portalu wpolityce.pl czytamy, że spotkania w Klubie Ronina mają charakter zamknięty. I mimo, ze prowadzący zachęcali, by pozwolić telewizji na relację, ta zmuszona była filmować spotkanie zza szyby. Cyngielka WSI24 wydarzenie filmowała zza okien. Ciekawe, czy założyła podsłuch. ]]>http://wpolityce.pl/artykuly/42475-michal-karnowski-w-klubie-ronina-o-ty...]]> Czyżby samokrytyki dokonał niezastąpiony w klakierstwie mafii trzymającej władzę Gugała. - Wielu dziennikarzy wybrało najgorszą z możliwych dróg, to znaczy drogę wejścia w politykę i zblatowania się z jakąś częścią sceny politycznej, pretendując do roli propagandystów, a nie dziennikarzy. Kiedyś Jaruzelski mówił o żołnierzach frontu ideologicznego - mówi w wywiadzie dla Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich Jarosław Gugała. - Dziennikarz musi służyć prawdzie, a nie swoim mocodawcom. Nie może tak być, że w oczach jakiegoś dziennikarza każda opinia polityka X jest zawsze prawdziwa, choćby była najgłupsza, a polityka Y jest zawsze fałszywa, chociażby była najmądrzejsza, bo zadaniem dziennikarza jest weryfikowanie tych wypowiedzi pod kątem prawdy. Jeśli tak się nie dzieje, to takie dziennikarstwo nie ma sensu, to jest propaganda - opisuje Gugała z Polsatu. ]]>http://www.sdp.pl/rozmowa-dnia-gugala-jaroslaw]]> gugała contra Brudziński ]]>http://chomikuj.pl/kudlatare/Nie+Wchod*c5*bc+Tutaj*2c+Bo+Si*c4*99+Wkurzy...]]> Joachim Brudziński - Gugała bis 14.04.2012 Przypomnę pańską rozmowę z Joachimem Brudzińskiej z PiS, po której zarzucono Panu, że nie był Pan bezstronny. To jest fałszywy zarzut, bo ja nie byłem stronniczy, tylko weryfikowałem jego wypowiedzi. Joachim Brudziński po prostu twierdził, że w Smoleńsku był zamach. A ja wiem na podstawie dostępnych mi oficjalnych danych, że zamachu w Smoleńsku nie było, i to wszyscy w Polsce wiedzą. A czy zakłada Pan, że się może mylić, wypowiadając taką opinię? Zakładam, ale na razie na podstawie danych, które ja mogę zweryfikować, badań ekspertów, itd., zamach został wykluczony. Jeśli zostaną znalezione dowody na to, że ten zamach jednak był, no to oczywiście będę to wtedy brał pod uwagę i weryfikował. Dzisiaj ustalenia są takie jak mówię i nie można obrażać kilkuset ekspertów, którzy nad tym pracowali. Ale też się tym samym obraża 36 procent Polaków, którzy wierzą w zamach. Takie jest zadanie dziennikarza, że niezależnie od tego, kto się na niego obrazi, trzeba mówić prawdę, a prawda jest taka, że zgodnie z ustaleniami ekspertów, oficjalnych, najlepszych jakich mieliśmy, i na podstawie wszystkich badań dotychczas prowadzonych, nie można mówić o zamachu. I każdy kto mówi, że był zamach mówi nieprawdę, po prostu. Tak Pan twierdzi, a pańscy oponenci, dziennikarze, którzy uważają, że był zamach, zarzucą Panu mówienie nieprawdy. Nie mogą mi zarzucić, że ja mówię nieprawdę w tej sprawie, ponieważ prawda jest taka, jak powiedziałem: wszystkie ekspertyzy, które zostały w tej sprawie wykonane przez polską prokuraturę, przez rosyjskich badaczy, przez Komisję MAK, przez Komisję Millera, wszystkie te ekspertyzy wykluczyły zamach. I teraz, jeśli ja coś takiego mówię, a mnie ktoś atakuje, że ja jestem stronniczy politycznie, to to jest bzdura, bo ja mam w nosie, co na ten temat sądzą politycy. Taka jest prawda, a swoją opinię opieram na racjonalnych przesłankach i instrumentach, a badali to fachowcy a nie politycy. Z drugiej strony inni fachowcy nie wykluczyli teorii zamachu, ale zostawmy ten temat, bo jak sądzę długo jeszcze w tej sprawie będą istnieć poważne różnice zdań. Rozmawialiśmy wcześniej o zmianach, o tym, że zmienia się otoczenie prasy, otoczenie mediów elektronicznych. Internet zajmuje coraz większy obszar i ma coraz większe znaczenie. Czy Pan jest zwolennikiem Internetu? Tak, oczywiście, ja jestem entuzjastą Internetu. Uważam, że dzięki niemu jest znacznie poszerzona przestrzeń wolności, dlatego że w zasadzie każdy może uprawiać jakieś dziennikarstwo, stworzyć własne medium i komunikować się z mnóstwem ludzi. I to jest wspaniałe. Sądzę zresztą, że Internet pochłonie z czasem tradycyjne sposoby nadawania radia, telewizji, itd., bo to wszystko znajdzie się w jednym komputerze. Dziś, dzięki temu, że istnieje Internet, i Pan, i ja możemy mieć własną stację telewizyjną – małą, ale własną. ]]>http://www.sdp.pl/rozmowa-dnia-gugala-jaroslaw]]> ]]>http://www.eostroleka.pl/gugala-odsuniety-za-rozmowe-z-brudzinskim-nie-p...]]> 012.09.26 Gugała rozmawia sam ze sobą - Błaszczak dodatkiem A to medialny, prorządowy pajac i jego dobre rady. Koń by się uśmiał.
Brak głosów

Komentarze

Ten konik z uśmiechu przypomina mi Palikota ,zaś z oddechu czuje jak by Niesiołowskiego,,,, ale jedno powinno ich połączyć- taki sam kantar ,,

Vote up!
0
Vote down!
0

rikardo

#313676

Było po 1989 r radio Parlament; realizujące misyjny charakter radia jako źródła niezmanipulowanej informacji czyli bezpośredniej transmisji obrad Sejmu RP. Jechałem samochodem i słuchałem: koalicji, opozycji a nawet ubikacji.

Zlikwidowane ze względów "finansowych"

Były wielogodzinne transmisje w TVP 3 z obrad . Przemawiała koalicja, opozycja a nawet ubikacja.
"Tfurcy - demiurdzy" manipulacji medialnej doszli do wniosku że moherowe bydło nie rozumie, albo za dużo rozumie, zresztą po co im ta wiedza więc w miejsce transmisji co godzinkę wywiadzik- nauczanie.Zagaja blond rachela i objaśnia mnie Żeligowski,Halicki, Olszewski,Palikot jako wersja hard lub Gowin, Piechociński -wersja soft. W wersji komediodramat występował Kalinowski ale ludzie za dużo przysyłali pieniędzy na leczenie przygłupa i rzucili na komerchę tego przystojniaka z wąsem .
Ech zagalopowali się z tą demokracją i teraz muszą odkręcać, przykręcać nakręcać a to bydło lezie wszędzie tylko nie na poczekalnię przedubojową.

Vote up!
0
Vote down!
0
#313700

cyt.:
" gość2012-12-12 16:35

A znacie przepowiednie Jana z Białołęki?
I Nadejdzie dzień radości z wygranej
I dwóch braci maluczkich przegranej
Po dwakroć wilkowe oczy naród zwiodą
I większość podąży za fałszywą modą
śmiąc się będą z wiary i historii swych dziadów
I będą jak pisklęta wśród gadów
I ufać będą fladze niebieskiej z jej fałszywymi gwiazdami
Bo już nie będą narodem a małpami
I Kraje zachodu i wschodu zwodzić ich będą
Bo wódz ich nie lwem będzie lecz mendą
Ale przyjdzie dzień i godzina
gdy zginie ta wilcza gadzina
i wtedy naród z kolan powstanie
i spuści tym leniom lanie
Anuluje wszelkie niekorzystnie ACTA
i zawrze nowe zdrowe dla narodu pacta "

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#313718

Vote up!
0
Vote down!
0
#313736