Kiedy kolejny królik?

Obrazek użytkownika kryska
Kraj
Uwaga, uwaga! Kolejny królik poszukiwany. Kapelusz jest, tylko królika brak. Jeśli nie będziemy w stanie zapewnić bezpieczeństwa polskim i zagranicznym kibicom, to Euro 2012 będzie zagrożone - uważa premier Donald Tusk, który w środę spotkał z szefami 16 klubów piłkarskiej ekstraklasy i władzami spółki prowadzącej rozgrywki. ]]>http://sport.interia.pl/pilka-nozna/news/tusk-rozmawia-o-kibolach-za-zam...]]> Ha, ha, ha ...... jest taki ktoś komu by ten nieudacznik zapewnił bezpieczeństwo? Oczywiście bezpieczni są Miro, Rychu, Grzechu, Zbychu i inne mendy cmentarne oraz wszelkiej maści kapusie i bandyci PRLowscy. Pozostali naiwniacy to niech raczej proszą Boga o niezbyt gwałtowne i obfite opady tego lata, bo zaleje pół III RP postkomunistycznej i gajowy będzie zmuszony skierować ten nadmiar wody do Bałtyku. Super się bawi umiłowany Donald Polską i nami. Ta zabawa nieudolnego i leniwego Tuska to stwarzanie pozorów. Tęgie lanie otrzymał od profesor Płatek nieżyczliwej PiSowi. Prof. Płatek o zamykaniu stadionów: "Władza chce stwarzać pozory, że rzeczywiście istnieje". - Ta władza podejmuje zobowiązania, o których wie, że nie jest w stanie wykonać i zajmuje się rzeczami, które mają stwarzać pozory, że ona rzeczywiście istnieje - mówiła w Radiu TOK FM prof. Monika Płatek, karnistka z Uniwersytetu Warszawskiego. - Nie zdążymy z drogami i infrastrukturą, więc na gwałt szuka się tematu zastępczego, żeby nie mówić o tym, co nas naprawdę boli - mówiła. - Zarówno słowa, jak i propozycje, które padają, pokazują, że w gruncie rzeczy chodzi o coś innego - komentowała stanowisko szefa rządu prof. Monika Płatek, karnistka z Uniwersytetu Warszawskiego. - Wywołujemy kolejną wojnę, szukamy kolejnego dogodnego wroga i tym wrogiem są tutaj pseudokibice. Wygląda na to, że ani premier, ani rząd, ani nikt, kto byłby do tego wydelegowany, nie zapoznał się z literaturą na ten temat. Nie mamy świadomości, na ile rząd wie, jak wygląda struktura organizacji i ludzi, którzy biorą udział w tych spotkaniach sportowych - dodała. - Mam apel do panów, którzy biorą udział w tych sportowych imprezach: nie dajcie się, bo bardzo chętnie na was będą zrzucane wszystkie problemy. A wynikają one na przykład z tego, że nie jesteśmy gotowi na kopanie piłki w 2012 roku. Rząd o tym wiedział, kiedy zobowiązywał się do pewnych terminów. Już wtedy było wiadomo - inżynierowie wyraźnie mówili, że nie dadzą rady. My ogłosiliśmy, że nie damy rady miesiąc temu. Czyli potrzebujemy na gwałt innego zastępczego tematu po to, żeby nie mówić o tym, co nas naprawdę boli - powiedziała w TOK FM. - Nie jesteśmy gotowi z drogami, nie jesteśmy gotowi z infrastrukturą, nie wypełniamy zobowiązań, które na siebie nałożyliśmy. W wojnie z kibicami za przerywnik robił "królik" Arłukowicz, królik, którego tak bolał Kaczyński, że wbrew sobie zakochał się w teflonie, jak sam mówił o PO i Tusku jeszcze niedawno. Czas na kolejnego królika z kapelusza cudotwórcy Tuska. ]]>http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,9543775,Prof__Platek_o_za...]]>
Brak głosów