Dobre rady aferałów

Obrazek użytkownika kryska
Kraj
Liberały, aferały.... Gdyby nie propaganda i poparcie tzw. postępowych mediów – dzisiejsza sytuacja premiera Tuska i Platformy byłaby taka sama , jesli nie nie gorsza, jak krótka historia rządu JK Bieleckiego, zwanego rządem „aferałów”, lub ra rządu Buzka i AWS przed końcem kadencji. Tusk wraz z „liberałami” z PO wyciągnął jednak wnioski z rządów „aferałów”, który to rząd osobiście wpierał. Wyciągnął też wnioski z upadku rządu AWS i upadku samego AWS. Tusk postanowił afery ukrywać, aferzystów bronić i zamiast realizować reformy Państwa - mówić „na okrągło” o „modernizacji Polski” i cudzie gospodarczym, którego będziemy świadkami, głosując na PO. Tusk wprawdzie mówił o „wypaleniu korupcji gorącym żelazem”, ale postawiona do wypalania korupcji Julia Pitera, zdołała przez blisko 4 lata swojej ciężkiej pracy za gigantyczne pieniądze, wypalić tylko smażonego dorsza za ca. 8 złotych. Dzisiaj te wszystkie czarne owce, liberały-aferały stoją ramie w ramię z Tuskiem, a niektórzy jak Borowski powrócili do pokltyki wskutek poparcia PO. Liberały-aferały leja krokodyle łzy nad dolą tych naiwnych, którzy ulokowali swoje pieniądze w frimie Amber Gold. Zalewa sie łzami wybitny specjalista zaręczający o wiarygodności i bezpieczeństwie sektora bankowego w Polsce, dziś poseł PO, Dariusz Rosati był członkiem rady nadzorczej WGI-TFI, której działalność zaowocowała stratą dla klientów blisko 300 milionów złotych. Wyrocznią ekonomiczną stacji TVN jest również profesor Witold Orłowski, który wspólnie z Henryką Bochniarz zasiadał w radzie nadzorczej wspomnianej firmy. Nie wylewają łez w sprawie podniesionej m.in. na Stelczyk.info, na łamach Gazety Bankowej oraz Naszego Dziennika, związanej z możliwością manipulowania stawką WIBOR w Polsce przez lobby bankowe. Nie zajmują się aferały stratami jakie ponoszą klienci banków w Polsce na niektórych polisolokatach i niektórych lokatach strukturyzowanych oraz stratami w OFE. - A być może mamy po prostu do czynienia z artyleryjskim przygotowaniem, które ma na celu na tyle mocno wystraszyć polskich ciułaczy, by w zębach, zanieśli swoje oszczędności do bankowych kas zagranicznych banków w Polsce, z których to banków w Hiszpanii, Portugalii czy Włoch rodzimi klienci wypłacają właśnie swoje pieniądze? Banki mają dramatyczne luki w swych bilansach i rozpaczliwie potrzebują naszych pieniędzy. Nie przypadkowo więc członek rady nadzorczej FOZZ Dariusz Rosati zapewnia, że bezpiecznie jest tylko w bankach. A w Polsce mamy właśnie przecież prawie wyłącznie banki zagraniczne.- ]]>http://wpolityce.pl/artykuly/33771-falszywa-troska-nad-losem-oszukanych-...]]> Dzisiaj politycy PO, którzy dzielą w tej sprawie włos na czworo i biją pianę w szklance wody, jak np. senator Marek Borowski, swego czasu mieli do czynienia ze znacznie większymi aferami finansowymi. Przypomnijmy choćby aferę Banku Śląskiego z 1994 roku i słynne, trzynastokrotne przebicie na pierwszych notowaniach tego banku na GPW. Wówczas gra szła o miliardy złotych. Odpowiadając na pytania posłów z sejmowej komisji śledczej ds. banków Kołodko stwierdził, że nie rozumiał, dlaczego BSK był prywatyzowany w tym, a nie w innym momencie (czyli w 1993 r. - PAP). Jak przypomniał, w momencie objęcia przez niego teki ministra finansów, prywatyzacja BSK już została przeprowadzona. - "Ja nie rozumiałem tej prywatyzacji. Nie rozumiałem wtedy, dlaczego BSK został sprzedany w ofercie publicznej po ewidentnie zaniżonej cenie - spekulacyjnie zaniżonej w efekcie »balona«, który był wtedy na giełdzie" - powiedział Kołodko. - "Można było sprzedając na jesieni Bank Śląski, sprzedać go za zdecydowanie większą cenę, co byłoby korzystniejsze, ale stworzyłoby to mniejszą zachętę dla gospodarstw domowych do inwestowania" - dodał. ]]>http://www.money.pl/banki/wiadomosci/artykul/kolodko;nie;rozumiem;prywat...]]> Dzisiaj Borowski szlifuje parkiety na salopnach medialnych i przywdziewa szaty wujka dobra rada. Były minister Marek Borowski komentował na antenie TVN24 zamieszanie związane ze spółką Amber Gold. - Pociąg do pieniądza się nie zmienia, szczególnie w czasie boomu czy kryzysu. To powoduje, że natychmiast pojawiają się ludzie, którzy chcą na tym zarobić. Jak się zaczął kryzys inwestorzy zaczęli szukać pewnych lokat - znaleźli złoto. Pan Plichta, który głowę do interesów ma wybitną, biega za tymi okazjami. Tu stwierdził, że jeśli kryzys się przedłuży to cena złota będzie rosła. (...) Zrobiła się z tego piramida finansowa.- - Pierwsza sprawa to możliwość ukarania Plichty osobiście, po drugie kwestia zwrócenia pieniędzy klientom i wyciągnięcie wniosków na przyszłość. Ta sprawa wymaga podejścia odrębnego. Czy można było temu zapobiec? Do KNF nie można mieć zarzutów, umieścił firmę na liście zastrzeżeń. Prokuratura od 2009 roku prowadzi postępowanie w tej sprawie. To firma, która bez licencji prowadziła działalność bankową - nasze działania prawne są wyprzedzane przez specyfikę rynku. Ani sędziowie, ani prokuratorzy nie są wystarczająco przeszkoleni, bo zawsze będą z tyłu za takimi oszustami. - Przed parabankami trzeba ostrzegać. Jak przy reklamach leków - grzmi dzisiaj wujek dobra rada Borowski. Nie tylko zmiana prawa może nas uchronić przed kolejnymi aferami z nieuczciwymi parabankami. Senator Marek Borowski proponuje, nowy system ostrzegania przed nieuczciwymi firmami. - Przy każdym ogłoszeniu reklamowym takiej firmy powinno być ostrzeżenie, jak przy lekarstwach. Że KNF nie sprawuje nadzoru nad tą instytucją, a pieniądze nie są gwarantowane przez państwo - mówił w TOK FM. A kto i co uchroni nas przed liberałami-aferałmi? - Stymulowanie paniki i tworzenie często atmosfery zagrożenia ma uratować przed coraz poważniejszymi tarapatami sektor bankowy w Polsce, który będzie musiał w drugiej połowie roku, dokonać olbrzymich odpisów i rezerw z tytułu kredytów zagrożonych i utraconych w sektorze budowlanym i developerskim. Kwoty te mogą sięgać wielu miliardów złotych. Warto więc postraszyć stada polskich lemingów, by skutecznie zapędzić je nad skraj przepaści. Rodacy nie dajcie się ogłupić! Pomimo zmasowanych, lobbystycznych medialnych działań, pamiętajcie, że jesteście jedynymi dysponentami własnych pieniędzy i nie zawsze to co obce i zagraniczne musi być bezpieczne i stabilne, a to co polskie niepewne. Najbliższa rzeczywistość gospodarcza pokaże nam skalę kryzysu w Polsce i unaoczni wielkość kryzysu w europejskim sektorze bankowym. Nie dajmy się manipulować i zdecydowanie trzymajmy się krajowych podmiotów finansowych.- Janusz Szewczak Główny Ekonomista SKOK ]]>http://wpolityce.pl/artykuly/33771-falszywa-troska-nad-losem-oszukanych-...]]> ]]>http://archiwum.dlapolski.pl/informacje/marek_borowski]]>
Brak głosów