Układ PO w Legnicy

Obrazek użytkownika Roman Kowalczyk
Kraj

Państwo rządzone przez Platformę Obywatelską i nazywane ironicznie przez krytyków władzy „Tuskolandem” lub „Tuskistanem” gnije. Polską wstrząsa afera taśmowa, w którą są zamieszani szefowie najwyższych urzędów i czołowe postaci sceny politycznej. Ale w terenie wcale nie jest lepiej. Oto „Wrocławska Gazeta Wyborcza” piórem Jacka Harłukowicza opisuje układ polityczno - biznesowy zorganizowany przez działaczy PO w Legnicy. Nawiasem - gdy Jarosław Kaczyński używał słowa „układ” był odsądzany od czci i wiary, teraz „Gazeta Wyborcza” sama przyznaje, że w Legnicy „układ” istnieje… Mało kto ze zwolenników prawicy bierze „Gazetę Wyborczą” do ręki, ale warto przyjrzeć się, jak działa PO w Legnicy. Oto tekst J. Harłukowicza:

 

Politycy PO w Legnicy stworzyli układ służący finansowaniu prywatnych przedsięwzięć z pieniędzy publicznych. Korzystali z niego członkowie partii, ich rodziny i znajomi. Płynęły do nich nie tylko pieniądze z opisanej przez nas Agencji Rozwoju Regionalnego "Arleg", ale także z unijnych dotacji.

W najbliższych dniach zmienią się rada nadzorcza i zarząd Arlegu - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Decyzję o tym podjąć miał na początku tygodnia marszałek województwa Cezary Przybylski.

Agencja Rozwoju Regionalnego "Arleg" to spółka w stu procentach należąca do samorządu województwa. Jej prezesem jest Jarosław Rabczenko, wiceprzewodniczący legnickiej Platformy, oficjalnie przedstawiony niedawno jako kandydat tej partii na prezydenta Legnicy. Dyrektorem zarządzającym zaś Robert Kropiwnicki, poseł PO i szef jej lokalnych struktur. Tydzień temu opisaliśmy w "Wyborczej" jak pieniądze z Arlegu trafiały na konta prywatnych spółek. M.in. do Agencji Rozwoju Społecznego, w której udziały miała partnerka życiowa Kropiwnickiego Dorota Struska i były pracownik Arlegu Tomasz Antosiak. Na zleceniach zarabiał także lokalny portal z wiadomościami, którego właścicielką jest zatrudniona w Arlegu Ewelina Trzeciak.


Jak się dziś okazuje, to niejedyne tego typu przypadki.

Koledzy z fundacji

Pieniądze z Arlegu - kilkanaście tysięcy złotych - otrzymała m.in. należąca do męża Eweliny Trzeciak lokalna ]]>telewizja]]> DAMI. Dużo większe kwoty - w sumie 655 tys. zł (z VAT-em prawie milion) - przelewane były na konto wrocławskiej Agencji Rozwoju Innowacji, ARI.

ARI to firma, którą zakładał Szymon Gawryszczak, dobry znajomy Kropiwnickiego. Znają się jeszcze z czasów działalności w Unii Wolności, a znajomość nie ma charakteru wyłącznie towarzyskiego. W 2007 roku razem założyli fundację Instytut Rozwoju Społecznego. Istnieje do dziś. Członkiem jej zarządu jest Katarzyna Sapa, będąca jednocześnie członkiem zarządu ARI, w której Gawryszczak - jeszcze przed przekształceniem w spółkę akcyjną - był wiceprezesem i poważnym udziałowcem. Zarówno fundacja, jak i ARI funkcjonują zresztą pod jednym i tym samym adresem na ul. Ostródzkiej we ]]>Wrocławiu]]>.

Zleceń z Arlegu do ARI było sześć. Pięć z nich firma Gawryszczaka zdobyła w ]]>przetargu]]> ograniczonym, czyli takim, w którym do składania ofert zaprasza się tylko wybrane podmioty. W trzech wpłynęła tylko jedna oferta, złożona właśnie przez ARI. W pozostałych dwóch byli o kilkadziesiąt tysięcy tańsi od konkurencji. A jeden raz zlecenie przyznano im z tzw. wolnej ręki.

Gawryszczak pytany o zlecenia z Arlegu zaprzecza, że mają one związek ze znajomością dyrektora zarządzającego: - Roberta Kropiwnickiego poznałem w stowarzyszeniu młodzieżowym pod koniec lat 90. Ze względu na fakt, że pochodziliśmy i pracowaliśmy w różnych miastach przez wiele lat nasze kontakty były ograniczone. Od 2005 roku nasze relacje mają charakter zawodowy. ARI SA jest spółką doradztwa gospodarczego i zajmuje się głównie pozyskiwaniem funduszy UE oraz konsultingiem dla klientów prywatnych a także publicznych więc monitoring postępowań przetargowych oraz udział w przetargach to nasza codzienność.

Proszony o rozmowę Kropiwnicki przesłał nam SMS, że przebywa na urlopie z rodziną: "odpoczywam również od telefonu" - napisał.

Platforma stowarzyszeń

Do jednego z ]]>przetargów]]> z Arlegu ARI stanęło w konsorcjum z opisywaną przez nas w ub. tygodniu Agencją Rozwoju Społecznego. Wygrali. ARS to spółka, w której udziały miała Dorota Struska, na co dzień konkubina dyrektora i posła Kropiwnickiego. Dziś Struska udziałów w ARS-ie już nie ma. Ale firma wciąż zarejestrowana jest w należącym do niej mieszkaniu - w Legnicy przy ul. Kościuszki.

Pod tym samym adresem funkcjonuje Legnickie Stowarzyszenie Inicjatyw Obywatelskich. Jego prezesem jest z kolei Mirosław Jankowski, członek legnickiej Platformy Obywatelskiej. A jego zastępczynią - Katarzyna Matijczak, również członkini PO, na co dzień zatrudniona w Arlegu na stanowisku kierownika projektu.

Stowarzyszenie funkcjonuje dzięki pieniądzom z kilku źródeł.

Wraz z Arlegiem prowadzi Regionalne Ośrodki Europejskiego Funduszu Społecznego w Legnicy i Wałbrzychu. Z tego tytułu zarabia w sumie ok. 600 tys. zł.

Kolejne 680 tysięcy dotacji stowarzyszenie dostało z Urzędu Marszałkowskiego na różne inne projekty prowadzone w latach 2008-2011. Prowadzi też projekt " Dolnośląski Inkubator Innowacji ARS", na który otrzymało 7,6 mln zł dotacji z Polskiej Agencji Rozwoju Przemysłu.

Zaś ARS (w konsorcjum z należącą do samorządu Nowej Rudy Agencji Rozwoju Regionalnego Agroreg) w ubiegłym roku, a więc w czasie gdy jego udziałowcem była jeszcze Struska, wygrała konkurs na organizowanie wsparcia dla osób zwalnianych grupowo z pracy. Czas trwania projektu: 22 miesiące. Wynagrodzenie ARS: ponad 335 tys. zł.

W innym stowarzyszeniu - Eurolegnica - Jankowski współpracuje z żoną Rabczenki Jolantą: ona jest prezesem, a on sekretarzem.

Zarząd Arlegu do wymiany

Po naszym tekście sprzed tygodnia kontrolę przetargów w spółce Arleg zarządził jej właściciel, marszałek województwa. - Cezary Przybylski był na bieżąco informowany o wynikach. Wściekł się, zaraz po oficjalnym zakończeniu postępowania w Arlegu zostanie wymieniona rada nadzorcza. Jej pierwszą decyzją będzie powołanie nowego zarządu spółki - zapewnia nas jedna z osób odpowiedzialnych za sprawdzanie nieetycznych przetargów w legnickim przedsiębiorstwie.


 

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)