PO czyli bagno

Obrazek użytkownika Roman Kowalczyk
Kraj

Po przegraniu przez Grzegorza Schetynę wyborów na szefa dolnośląskiej Platformy Obywatelskiej wypływają kolejne taśmy dowodzące korupcji politycznej w szeregach tej partii. Nagrania, na których stronnicy zwycięskiego Jacka Protasiewicza oferują posady w spółkach skarbu państwa w zamian za głosowanie na zjeździe na ich faworyta, ujawnili zwolennicy G. Schetyny. Co prawda ten ostatni zarzeka się i daje słowo honoru, że nie stoi za przeciekami do mediów i przedstawia się jako „ofiara”, ale mało kto mu wierzy. W skandaliczną sprawę handlu głosami za pracę zamieszani są m.in. posłowie PO Norbert Wojnarowski i Michał Jaros agitujący na rzecz J. Protasiewicza. Starcie między broniącym swojej pozycji G. Schetyną, a premierem D. Tuskiem, który dąży do marginalizacji rywala, weszło w ostrą fazę i nic w Platformie już nie będzie jak wcześniej.

Zza grubej warstwy pudru pijarowskich zagrań i medialnych ustawek oraz lukru uśmiechów ukazało się opinii publicznej skrywane oblicze Platformy - partii ludzi cynicznych, bezwzględnych, interesownych, kupczących stanowiskami, nagrywających się z ukrycia. Przykład popłynął z góry. D.Tusk patronował przemysłowi pogardy wobec śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a na smoleńskim pogorzelisku przybijał „żółwiki” i wymieniał uśmiechy z Władimiram Putinem (przerażające zdjęcie opublikowane ostatnio przez tygodnik „w Sieci”), afera hazardowa została zamieciona pod dywan, marszałek Ewa Kopacz kłamała z trybuny sejmowej w sprawie katastrofy smoleńskiej, minister Sławomir Nowak obwiesił się zegarkami, minister Mucha wydała 6 mln zł na koncert Madonny niezgodnie z przeznaczeniem…Przez 7 lat rządów PO trwa intensywne zatrudnianie „swoich” na różnych stanowiskach, bezwstydne obdzielanie się wielotysięcznymi premiami i nagrodami, podporządkowywanie mediów publicznych, zawłaszczanie kolejnych segmentów państwa i obszarów przestrzeni publicznej. Nie ustaje też, a nawet przybiera na sile, jazgotliwy atak na głównego politycznego konkurenta PO czyli Prawo Sprawiedliwość i lidera tej partii, Jarosława Kaczyńskiego. Bezideowa i zachłanna partia władzy, którą stał się Platforma, systematycznie utrąca w Sejmie inicjatywy referendalne, pod którymi podpisują się miliony Polaków. Jaka naprawdę jest Platforma - partia reklamująca się jako „jasna strona mocy” i „partia miłości”- każdy zobaczył i usłyszał na dolnośląskich taśmach. Poseł PO Adam Szejnfeld w programie „Minęła dwudziesta” w TVP Info w środę 30 października komentując aferę taśmową w swojej partii stwierdził, że „Platforma Obywatelska to partia ludzi uczciwych, którym zależy na Polsce”. Trudno o bardziej ponury żart i większą groteskę.

Brak głosów