Niech sami oszczędzają i się reformują!

Obrazek użytkownika Roman Kowalczyk
Kraj

Na ostatnim szczycie UE, tradycyjnie obwołanym przełomowym, podjęto decyzję mającą ratować strefę euro. Zgodzono się, że krajowe banki centralne udzielą pożyczek Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu. 17 państw strefy ma wyłożyć 150 miliardów euro, zaś 6 krajów spoza strefy - w tym Polska - 50 miliardów. Jeśli przyjąć, że około połowę potencjału gospodarczego wspomnianej szóstki ma Polska to wychodzi na to, że nasze zaangażowanie wyniesie ok. 20 - 25 miliardów euro.

Politycy PO uspokajają opinię publiczną, podobnie czynią media służące władzy. Fakty jednak są bezsporne - rząd D. Tuska chce przeznaczyć górę pieniędzy dla ratowania bogatych państw - członków UE, w których społeczeństwa długo żyły ponad stan i zadłużały się bez opamiętania. Co prawda pieniądze mają pochodzić z rezerwy Narodowego Banku Polskiego, ale przecież mogłyby ożywiać polską gospodarkę. Mają być pożyczką, ale wielu ekonomistów wyraża przekonanie, że nic nie zapobiegnie upadłości niektórych krajów południowej Europy, więc jest prawdopodobne, że fundusze NBP staną się darowizną.

Niemcy i Francja posiadają najwięcej niewiele wartych (tzw. śmieciowych) obligacji greckich, włoskich i hiszpańskich. Stąd determinacja polityków Francji i Niemiec, aby ratować własne banki i własne gospodarki oraz angażować do tego zadania innych np. Polskę.

D. Tusk obiecywał w kampanii wyborczej 300 miliardów złotych dla Polski z Unii Europejskiej. Kiedy wybory minęły, chce z kieszeni polskiego podatnika wydać 100 miliardów złotych na ratowanie bogatych bankrutów. Nie stać go na powiedzenie utracjuszom, żeby sami wypili piwo, którego nawarzyli.

Brak głosów

Komentarze

Napisał Waszmość prawdę...
I co z tego ?

Przypomnę ostatnie wybory - PO ca 40 % - PIS ca 30 %...

Ps Jak dalej prawica będzie szukać "własnej twarzy" - pod dyktand WSI-24 et consortes - zero nadziei...

Ps Zupełnie inaczej...

Vote up!
0
Vote down!
0
#206977

Pozwolę sobie zacytować prof. Legutko:
"Fundusz stabilizacyjny, który jest tworzony z udziałem naszych pieniędzy, będzie przeznaczony dla państw strefy euro, a więc prawdą jest, że państwa nie mające kłopotów z racji posiadania walut narodowych będą wspierać tych, którzy mają problemy ze wspólną upolitycznioną walutą. Nie oznacza to nic innego jak zgodę na partycypację w rozwiązywaniu problemów finansowych, za które nie ponosi się odpowiedzialności, ponieważ dzisiejszy kryzys nie jest kryzysem wiarygodności pojedynczych krajów, ale kryzysem strefy euro jako takiej."
Więcej: http://www.omp.org.pl/blog/?p=837
oraz mój komentarz: http://niepoprawni.pl/blog/3591/bajka-o-ratowaniu-strefy-euro-z-bohaterami-latwymi-do-rozszyfrowania

Vote up!
0
Vote down!
0
#209084